eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoodcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 1. Data: 2014-02-22 00:57:08
    Temat: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: BartekK <s...@d...org>

    Stawiają takie ustrojstwa, wszędzie o tym głośno, więc pewnie wszyscy
    "medialną prawdę znają". Bramownica, kamera, druga bramownica za X km,
    kamera, rozpoznawanie nr rejestracyjnego i obliczanie czasu przejechania
    tych X km, co daje średnią prędkość pomiędzy.

    Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?

    - ograniczenie prędkości dotyczy odcinka (od znaku ograniczenia, do
    odwołania lub skrzyżowania lub końca obszaru zabudowanego itd), ale
    dotyczy prędkości maksymalnej, a nie średniej. Wywodzenie jakiejś
    maksymalnej ze średniej - to już taki trochę dowód poszlakowy, a nie wprost.

    - co oznacza przekroczenie średniej prędkości na odcinku? Z tego nie
    wynika, jakie ograniczenie, gdzie, i o ile zostało złamane. Nie wiadomo
    czy pacjent jechał 300km/h przez chwilę na ograniczeniu do 30km/h, czy
    90/70 ciągiem, a każde z tych wykroczeń ma inny taryfikator.

    - Czy da się w ogóle karać "obywatel gdzieś najwyraźniej złamał
    przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?

    2) co w przypadku, gdy pojazd ten sam na obu bramownicach,a na każdej z
    fotek - inny kierowca. Któryś zapewne złamał przepisy (skoro średnia
    wyszła wysoka, a jeszcze zdążyli się przesiąść, ale który, i co z tego
    wynika?

    3) już raczej retoryczne - co z błędami OCR tablic, sytuacjami gdzie
    pojazd wjeżdża, a wcale nie wyjedzie (bo zatrzymał się na posesji
    pomiędzy), itp - czy będą fotki do wglądu, czy dalej paranoja p.t. "płać
    w ciemno albo kop się z koniem, że nie jesteś wielbłądem"

    --
    | Bartłomiej Kuźniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 2. Data: 2014-02-22 08:41:43
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 22.02.2014 00:57, BartekK pisze:
    > Stawiają takie ustrojstwa, wszędzie o tym głośno, więc pewnie wszyscy
    > "medialną prawdę znają". Bramownica, kamera, druga bramownica za X km,
    > kamera, rozpoznawanie nr rejestracyjnego i obliczanie czasu przejechania
    > tych X km, co daje średnią prędkość pomiędzy.
    >
    > Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    > 1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    > prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    > ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    > przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    > niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?

    Na podstawie przepisu który nakazuje jazdę z prędkością < X, oraz
    niewątpliwym dowodem na to że prędkość była większa niż X.

    [...]

    >
    > - co oznacza przekroczenie średniej prędkości na odcinku? Z tego nie
    > wynika, jakie ograniczenie, gdzie, i o ile zostało złamane. Nie wiadomo
    > czy pacjent jechał 300km/h przez chwilę na ograniczeniu do 30km/h, czy
    > 90/70 ciągiem, a każde z tych wykroczeń ma inny taryfikator.

    Mam nadzieję że będzie wg. taryfy za najniższe możliwe wykroczenie wg
    tych danych, czyli 90/70 cięgiem.

    >
    > - Czy da się w ogóle karać "obywatel gdzieś najwyraźniej złamał
    > przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?

    Podobnie jest chyba z tachografami. Nie ma dokładnej lokalizacji kiedy
    została przekroczona prędkość, ale została ...


    >
    > 2) co w przypadku, gdy pojazd ten sam na obu bramownicach,a na każdej z
    > fotek - inny kierowca. Któryś zapewne złamał przepisy (skoro średnia
    > wyszła wysoka, a jeszcze zdążyli się przesiąść, ale który, i co z tego
    > wynika?

    Pewnie to samo co z samochodem użytkowanym przez kilka osób i niewyraźną
    fotografią. Albo się muszą przyznać albo pewnie sprawa utknie ...

    p. m.


  • 3. Data: 2014-02-22 09:57:18
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: BartekK <s...@d...org>

    W dniu 2014-02-22 08:41, m pisze:
    >> Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    >> 1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    >> prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    >> ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    >> przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    >> niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?
    >
    > Na podstawie przepisu który nakazuje jazdę z prędkością < X, oraz
    > niewątpliwym dowodem na to że prędkość była większa niż X.
    Niewątpliwe to miały być też dowody w postaci fotki z fotoradaru. A jak
    jest z ich działaniem (błędy pomiaru prędkości, błędy odczytania
    rejestracji itd) to wiemy...
    Niech bramownice będą zrobione np tak, że zdjęcie z pierwszej jest
    ORCowane, i po rozpoznaniu tablic - jest odmierzany czas T, który jest
    zatrzymywany po OCRowaniu tablicy na drugiej bramownicy. Stąd jeśli czas
    OCRowania na pierwszej będzie znacząco dłuższy (bo się coś rozmazało,
    listek przelatywał, deszcz padał itp), niż na drugiej - to czas T będzie
    znacząco krótszy niż rzeczywisty czas przejazdu. I co teraz?
    Niestety, ale nasza władza nauczyła nigdy nie ufać w ich rozwiązania,
    zwłaszcza jeśli mają na celu ściągnięcie kasy z obywateli...



    >> - co oznacza przekroczenie średniej prędkości na odcinku? Z tego nie
    >> wynika, jakie ograniczenie, gdzie, i o ile zostało złamane. Nie wiadomo
    >> czy pacjent jechał 300km/h przez chwilę na ograniczeniu do 30km/h, czy
    >> 90/70 ciągiem, a każde z tych wykroczeń ma inny taryfikator.
    >
    > Mam nadzieję że będzie wg. taryfy za najniższe możliwe wykroczenie wg
    > tych danych, czyli 90/70 cięgiem.
    Nadzieja ma słabe umocowanie prawne :) Obawiam się, że do ukarania -
    musi być jakaś podstawa, taryfikator, określone konkretne wykroczenie -
    a nie "chyba gdzieś o ileś, ale nie wiadomo gdzie i o ile".
    To chyba tylko przy przepisach podatkowych jest wynalazek "nie wiemy
    gdzie obywatel zarobił/ukradł, nie możemy mu udowodnić, ale on nie umie
    udowodnić że jest niewinny, to go karnym podatkiem 75% obciążymy" - ale
    i do tego słychać już, że to trochę nieładne rozwiązanie.

    >> - Czy da się w ogóle karać "obywatel gdzieś najwyraźniej złamał
    >> przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?
    >
    > Podobnie jest chyba z tachografami. Nie ma dokładnej lokalizacji kiedy
    > została przekroczona prędkość, ale została ...
    Na tachografie jest kontrolowane tylko i wyłącznie przekroczenie ogólnej
    bariery >90km/h, albo przekroczenie "ostatnim zapisem" aktualnego
    ograniczenia, przy zatrzymaniu auta z tachografem (np kontrola ITD w
    miejscu gdzie ograniczenie do 40km/h, a ostatni zapis na tachografie
    jest 70km/h)


    --
    | Bartłomiej Kuźniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173


  • 4. Data: 2014-02-22 10:16:22
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 22.02.2014 09:57, BartekK pisze:
    > W dniu 2014-02-22 08:41, m pisze:
    >>> Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    >>> 1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    >>> prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    >>> ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    >>> przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    >>> niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?
    >>
    >> Na podstawie przepisu który nakazuje jazdę z prędkością < X, oraz
    >> niewątpliwym dowodem na to że prędkość była większa niż X.
    > Niewątpliwe to miały być też dowody w postaci fotki z fotoradaru. A jak
    > jest z ich działaniem (błędy pomiaru prędkości, błędy odczytania
    > rejestracji itd) to wiemy...

    No i dlatego odcinkowe pomiary są lepsze, bo mniej wrażliwe na to o czym
    piszesz.

    > Niech bramownice będą zrobione np tak, że zdjęcie z pierwszej jest
    > ORCowane, i po rozpoznaniu tablic - jest odmierzany czas T, który jest
    > zatrzymywany po OCRowaniu tablicy na drugiej bramownicy. Stąd jeśli czas
    > OCRowania na pierwszej będzie znacząco dłuższy (bo się coś rozmazało,
    > listek przelatywał, deszcz padał itp), niż na drugiej - to czas T będzie
    > znacząco krótszy niż rzeczywisty czas przejazdu. I co teraz?

    No weź, nie sądzisz chyba ża za T będzie brany czas końca obróbki OCR a
    nie zrobienia zdjęcia ...

    > Niestety, ale nasza władza nauczyła nigdy nie ufać w ich rozwiązania,
    > zwłaszcza jeśli mają na celu ściągnięcie kasy z obywateli...
    >
    >
    >
    >>> - co oznacza przekroczenie średniej prędkości na odcinku? Z tego nie
    >>> wynika, jakie ograniczenie, gdzie, i o ile zostało złamane. Nie wiadomo
    >>> czy pacjent jechał 300km/h przez chwilę na ograniczeniu do 30km/h, czy
    >>> 90/70 ciągiem, a każde z tych wykroczeń ma inny taryfikator.
    >>
    >> Mam nadzieję że będzie wg. taryfy za najniższe możliwe wykroczenie wg
    >> tych danych, czyli 90/70 cięgiem.
    > Nadzieja ma słabe umocowanie prawne :) Obawiam się, że do ukarania -
    > musi być jakaś podstawa, taryfikator, określone konkretne wykroczenie -
    > a nie "chyba gdzieś o ileś, ale nie wiadomo gdzie i o ile".

    Nie chyba, ale "z pewnością co najmniej tyle".

    > To chyba tylko przy przepisach podatkowych jest wynalazek "nie wiemy
    > gdzie obywatel zarobił/ukradł, nie możemy mu udowodnić, ale on nie umie
    > udowodnić że jest niewinny, to go karnym podatkiem 75% obciążymy" - ale
    > i do tego słychać już, że to trochę nieładne rozwiązanie.

    Ale to nie są przepisy podatkowe i tutaj musi być udowodniona wina. I wg
    mnie, jeżeli odcinek 100km został zmierzony np. w 40minut, to jest to
    tak mocny dowód na to że ograniczenie prędkości 90km/h zostało
    przekroczone o co najmniej 40km/h że trudno mi wyobrazić sobie coś co by
    ten dowód mogło podważyć.

    >
    >>> - Czy da się w ogóle karać "obywatel gdzieś najwyraźniej złamał
    >>> przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?
    >>
    >> Podobnie jest chyba z tachografami. Nie ma dokładnej lokalizacji kiedy
    >> została przekroczona prędkość, ale została ...
    > Na tachografie jest kontrolowane tylko i wyłącznie przekroczenie ogólnej
    > bariery >90km/h,

    No i tutaj masz to samo. W czym problem?

    p. m.


  • 5. Data: 2014-02-22 10:29:19
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: Przemysłąw Dębski <p...@g...pl>

    W dniu 2014-02-22 09:57, BartekK pisze:
    > W dniu 2014-02-22 08:41, m pisze:

    >> Mam nadzieję że będzie wg. taryfy za najniższe możliwe wykroczenie wg
    >> tych danych, czyli 90/70 cięgiem.
    > Nadzieja ma słabe umocowanie prawne :) Obawiam się, że do ukarania -
    > musi być jakaś podstawa, taryfikator, określone konkretne wykroczenie -
    > a nie "chyba gdzieś o ileś, ale nie wiadomo gdzie i o ile".

    Zauważ, że średnia prędkość ma tę własność, że jeśli wyniosła X to
    chwilowa prędkość w którymś momencie musiała być większa od X z czego
    wynika, że prędkość X co najmniej raz musiała zostać osiągnięta. Jeśli
    na odcinku obowiązuje tylko jedno ograniczenie, dokładne miejsce i czas
    przekroczenia nie mają znaczenia. Udowodniony jest fakt przekroczenia
    prędkości o dokładną wartość w strefie w której obowiązuje jednolite
    ograniczenie prędkości.
    Jeśli jest więcej ograniczeń to nie zadziała, nie da się wykazać na
    którym ograniczeniu o ile (nawet minimalnie jak powyżej) prędkość
    została przekroczona. Da się tylko wykazać, że na którymś z dwóch na
    pewno została przekroczona - to jest formalnie za mało do ukarania
    zgodnie z taryfikatorem. Ale ... :) Sądów taryfikator nie obowiązuje, a
    pamiętajmy że sam fakt przekroczenia (gdzieś lecz nie wiadomo gdzie)
    jest udowodniony.


  • 6. Data: 2014-02-22 11:19:58
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: Marek Wisniewski <m...@g...com>

    W dniu sobota, 22 lutego 2014 00:57:08 UTC+1 użytkownik BartekK napisał:
    > Stawiają takie ustrojstwa, wszędzie o tym głośno, więc pewnie wszyscy
    >
    > "medialną prawdę znają". Bramownica, kamera, druga bramownica za X km,
    >
    > kamera, rozpoznawanie nr rejestracyjnego i obliczanie czasu przejechania
    >
    > tych X km, co daje średnią prędkość pomiędzy.
    >
    >
    >
    > Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    >
    > 1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    >
    > prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    >
    > ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    >
    > przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    >
    > niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?
    >
    >
    >
    > - ograniczenie prędkości dotyczy odcinka (od znaku ograniczenia, do
    >
    > odwołania lub skrzyżowania lub końca obszaru zabudowanego itd), ale
    >
    > dotyczy prędkości maksymalnej, a nie średniej. Wywodzenie jakiejś
    >
    > maksymalnej ze średniej - to już taki trochę dowód poszlakowy, a nie wprost.
    >
    >
    >
    > - co oznacza przekroczenie średniej prędkości na odcinku? Z tego nie
    >
    > wynika, jakie ograniczenie, gdzie, i o ile zostało złamane. Nie wiadomo
    >
    > czy pacjent jechał 300km/h przez chwilę na ograniczeniu do 30km/h, czy
    >
    > 90/70 ciągiem, a każde z tych wykroczeń ma inny taryfikator.
    >
    >
    >
    > - Czy da się w ogóle karać "obywatel gdzieś najwyraźniej złamał
    >
    > przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?
    >
    >
    >
    > 2) co w przypadku, gdy pojazd ten sam na obu bramownicach,a na każdej z
    >
    > fotek - inny kierowca. Któryś zapewne złamał przepisy (skoro średnia
    >
    > wyszła wysoka, a jeszcze zdążyli się przesiąść, ale który, i co z tego
    >
    > wynika?
    >
    >
    >
    > 3) już raczej retoryczne - co z błędami OCR tablic, sytuacjami gdzie
    >
    > pojazd wjeżdża, a wcale nie wyjedzie (bo zatrzymał się na posesji
    >
    > pomiędzy), itp - czy będą fotki do wglądu, czy dalej paranoja p.t. "płać
    >
    > w ciemno albo kop się z koniem, że nie jesteś wielbłądem"
    >
    >
    Pamietam, jak dzis, kiedy na kursie prawa jazdy mowiono, ze dopuszczalne jest
    chwilowe przekroczenie predkosci w celu unikniecia kolizji, jak na ptzyklad podczas
    wyprzedzania.
    Czy to jeszcze dzisiaj jest aktualne ?


  • 7. Data: 2014-02-22 12:44:41
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>

    > Pamietam, jak dzis, kiedy na kursie prawa jazdy mowiono, ze dopuszczalne jest
    chwilowe przekroczenie predkosci w celu unikniecia kolizji, jak na ptzyklad podczas
    wyprzedzania.
    > Czy to jeszcze dzisiaj jest aktualne ?

    Chwilowe przekroczenie rzędu 20-30 km/h na odcinku 200-300 m nie wpłynie
    mierzalnie na średnią prędkość na odcinku pomiarowym rzędu 20 km.
    Matematyka. Średnia prędkość to iloraz całkowitej drogi czasu i
    całkowitego czasu.
    Po za tym na pozostałej części odcinka pomiarowego nie jedziesz z max
    dopuszczalna prędkością z dokładnością do 0,1 km/h tylko raczej mniej.
    Spokojnie - nie dostaniesz mandatu w sytuacji awaryjnej :) Ale kombinuj
    dalej ;)

    --
    Krzysztof


  • 8. Data: 2014-02-22 15:16:52
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "BartekK" <s...@d...org> napisał w wiadomości
    news:le8pft$7qh$1@node2.news.atman.pl...
    > Stawiają takie ustrojstwa, wszędzie o tym głośno, więc pewnie wszyscy
    > "medialną prawdę znają". Bramownica, kamera, druga bramownica za X km,
    > kamera, rozpoznawanie nr rejestracyjnego i obliczanie czasu przejechania
    > tych X km, co daje średnią prędkość pomiędzy.
    >
    > Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    > 1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    > prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    > ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    > przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    > niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?

    Bez paniki. Jeśli załóżmy ustawią to na autostradzie i zaczną wyłapywać
    pojazdy, które miedzy bramkami przejechały w czasie krótszym, niż konieczny
    na pokonanie tego odcinka zmaksymalną dopuszczalną na tym odcinku
    prędkością, to sprawa jest oczywista. Wszelkie inne ustawienia nie wchodzą
    w rachubę. A co bedzie, jak w mmiędzy czasie kierujący sie przesiądą?
    > przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?
    >
    > 2) co w przypadku, gdy pojazd ten sam na obu bramownicach,a na każdej z
    > fotek - inny kierowca. Któryś zapewne złamał przepisy (skoro średnia
    > wyszła wysoka, a jeszcze zdążyli się przesiąść, ale który, i co z tego
    > wynika?

    O! To, to właśnie. Pomysł kretyński w założeniu i tyle.
    >
    > 3) już raczej retoryczne - co z błędami OCR tablic, sytuacjami gdzie
    > pojazd wjeżdża, a wcale nie wyjedzie (bo zatrzymał się na posesji
    > pomiędzy), itp - czy będą fotki do wglądu, czy dalej paranoja p.t. "płać
    > w ciemno albo kop się z koniem, że nie jesteś wielbłądem"

    W razie czego można rzucić okiem na fotki.


  • 9. Data: 2014-02-22 15:18:30
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marek Wisniewski" <m...@g...com> napisał w
    wiadomości news:01672f61-8b05-47ed-ac19-e2a837159c45@googlegrou
    ps.com...

    > Pamietam, jak dzis, kiedy na kursie prawa jazdy mowiono, ze dopuszczalne
    > jest chwilowe
    > przekroczenie predkosci w celu unikniecia kolizji, jak na ptzyklad
    > podczas wyprzedzania.
    > Czy to jeszcze dzisiaj jest aktualne ?

    To jest tzw. stan wyższej konieczności.


  • 10. Data: 2014-02-22 15:20:19
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:lea2je$cvt$1@node2.news.atman.pl...
    >> Pamietam, jak dzis, kiedy na kursie prawa jazdy mowiono, ze dopuszczalne
    >> jest chwilowe przekroczenie predkosci w celu unikniecia kolizji, jak na
    >> ptzyklad podczas wyprzedzania.
    >> Czy to jeszcze dzisiaj jest aktualne ?
    >
    > Chwilowe przekroczenie rzędu 20-30 km/h na odcinku 200-300 m nie wpłynie
    > mierzalnie na średnią prędkość na odcinku pomiarowym rzędu 20 km.
    > Matematyka. Średnia prędkość to iloraz całkowitej drogi czasu i
    > całkowitego czasu.
    > Po za tym na pozostałej części odcinka pomiarowego nie jedziesz z max
    > dopuszczalna prędkością z dokładnością do 0,1 km/h tylko raczej mniej.
    > Spokojnie - nie dostaniesz mandatu w sytuacji awaryjnej :) Ale kombinuj
    > dalej ;)

    Teoretycznie jazda z maksymalną dopuszczalną prędkością nie jest
    zabroniona. A w tej sytuacji nagłe przyspieszenie spowoduje odnotowanie
    przekroczenia.

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1