-
1. Data: 2008-08-11 06:09:33
Temat: obniżone premie
Od: Maurycy Menke <g...@p...pl>
Witam,
Mam trudną sytuację w pracy. Jeśli kogoś interesuje więcej faktów,
odsyłam do wątku "mobing?" z 30 czerwca. Tu podam jedynie ostatni
epizod. Tuż przed wyjściem z firmy, na pożegnanie od szefowej
usłyszałem, że mam zabrać komórkę (prywatną) i odbierać, jak będą mieli
jakieś sprawy. Na moje pytanie o koszty rozmowy z zagranicy usłyszałem,
że na pewno nie będą wielkie, a poza tym koszty obcięcia premii będą
jeszcze większe.
Z pracy dzwonili trzykrotnie. Telefonów nie odebrałem, co spowodowało
pretensje przełożonych po moim powrocie. Premię obcięli za czerwiec, a
potem również za lipiec (urlop miałem od 1 do 15 lipca).
W trakcie urlopu mieliśmy sporą kontrolę. To z jej powodu nie chcieli
mnie puścić, mimo podpisania wcześniej urlopu. Najciekawsze jest jednak
to, że na pytanie dyrektorki całego pionu, dlaczego mnie nie ma (jestem
odpowiedzialny za kilka kluczowych spraw), kierownictwo mojego działu
powiedziało, że jestem zbyt wyszczekany, żeby rozmawiać z kontrolerami.
Osoba przełożona wystawia comiesięczną ocenę. Na jej podstawie, za
pomocą odpowiedniego wzoru, ustalana jest wysokość comiesięcznej premii.
Próbowałem więc dowiedzieć się o przyczyny jej obcięcia. Za pierwszym
razem usłyszałem od szefowej, że teraz je śniadanie, za drugim była
zajęta. Powiedziała, że pamięta o mnie i jeszcze porozmawiamy.
Najwidoczniej dużo je albo pracuje, bo rozmowy nigdy nie było.
Pozostaje mi tylko domyślać się przyczyn. W przypadku premii czerwcowej
zapewne było to osobliwe mobilizowanie załogi do większego wysiłku (w
związku ze zbliżającą się kontrolą). W przypadku premii lipcowej,
prawdopodobnie było to ukaranie za brak kontaktu.
Niemniej, nie lubię pozostawać w sferze domysłów. Jak wyegzekwować od
przełożonego podanie przyczyn owych not? Czy wolno mi się odwołać, np.
prosząc o podanie źle wykonanych zadań i ich skutków?
Pozdrawiam.
-
2. Data: 2008-08-11 06:37:15
Temat: Re: obniżone premie
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Maurycy Menke" <g...@p...pl> napisał
>
Tobie nie jest potrzebna porada prawna tylko życiowa :)
Bo w aspekcie prawnym trzeba by się zagłębić w wasze regulaminy
pracy, płacy, premiowania itp. potem pojawiłyby się problemy
dowodowe - dużo ambarasu a perspektywa niejasna. A właściwie
im dalej poszedłbyś tą ścieżką tym byłoby gorzej.
Najwyraźniej nie jesteś tam traktowany poważnie i to mimo że
"jesteś odpowiedzialny za kilka kluczowych spraw". Lubisz pchać
się tam gdzie ciebie nie chcą? Nawet jak tym razem udowodnisz
swoją rację to w dłuższej perspektywie i tak nic dobrego z tego
nie będzie. Może po prostu szukaj lepszego pracowadcy?
-
3. Data: 2008-08-11 06:38:21
Temat: Re: obniżone premie
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Mam trudną sytuację w pracy. Jeśli kogoś interesuje więcej faktów,
> odsyłam do wątku "mobing?" z 30 czerwca. Tu podam jedynie ostatni
> epizod. Tuż przed wyjściem z firmy, na pożegnanie od szefowej
> usłyszałem, że mam zabrać komórkę (prywatną) i odbierać, jak będą mieli
> jakieś sprawy. Na moje pytanie o koszty rozmowy z zagranicy usłyszałem,
> że na pewno nie będą wielkie, a poza tym koszty obcięcia premii będą
> jeszcze większe.
stary,jak Ci nie odpowiada praca to ja poprostu zmieniasz. Nie mieszkamy w
kraju gdzie niemozna znalezc innej pracy.
Nie pasi to juz Cie nie ma. Podejrzewam jednak, ze cos Cie musi trzymac
skoro jeszcze tam pracujesz. Pewnie duzo zarabiasz i u konkurencji tyle nie
dostaniesz ?? Nie dziw sie zatem, ze pracodawca wymaga aby mogl sie czasami
do Ciebie dodzwonic (nawet na wakacjach) skoro jestes kluczowym pracownikiem
odpowiedzialnym za jakies wazne rzeczy.
A z drugiej strony to dupa jestes bo zawsze mogles sobie tydzien przed
urlopem zapisac pewne kwestie i odsylac ich do zapisanego pamietnika albo
wyznaczyc osobe ktora bylaby zaznajopmiona z tematem. Jezeli instrukcja
bylaby dobrze napisana to by nie dzwonili. W sensie im lepiej napisana tym
mniej telefonow.
Icek
--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier
-
4. Data: 2008-08-11 10:53:38
Temat: Re: obniżone premie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g7ol2v$otq$1@inews.gazeta.pl Maurycy Menke
<g...@p...pl> pisze:
> Tuż przed wyjściem z firmy, na pożegnanie od szefowej usłyszałem, że mam
> zabrać komórkę (prywatną) i odbierać, jak będą mieli jakieś sprawy.
Nie szkodzi. Niech sobie gada.
> Na moje pytanie o koszty rozmowy z zagranicy usłyszałem, że na pewno nie
> będą wielkie, a poza tym koszty obcięcia premii będą jeszcze większe.
Trzeba było poprosić o wydanie na piśmie polecenia regulującego jak masz
korzystać ze swojej własności.
Najlepiej też na piśmie. ;))
> Z pracy dzwonili trzykrotnie. Telefonów nie odebrałem, co spowodowało
> pretensje przełożonych po moim powrocie.
Trzeba było odesłać na drzewo. A w ogóle to zmienić numer (wiem, że bywa
kłopotliwe) i wyciągnąć wnioski - czyli nie podawać go byle komu.
> Premię obcięli za czerwiec, a potem również za lipiec (urlop miałem od 1
> do 15 lipca).
Moim zdaniem nawiązując stosunek pracy należy brać pod uwagę _wyłącznie_ te
składniki wynagrodzenia, które są _pewne_ i na nie się nastawiać.
Wszelkie uznaniówki, nagrody itp. "motywacyjne" ochłapy zależne od układów
czy widzimisię pracodawcy czy innego kierowniczyny będą to będą, nie - to
nie.
Nie ma sensu liczyć na kasę, która zależy od oceny jakiegoś dupka.
> W trakcie urlopu mieliśmy sporą kontrolę. To z jej powodu nie chcieli mnie
> puścić, mimo podpisania wcześniej urlopu. Najciekawsze jest jednak to, że
> na pytanie dyrektorki całego pionu, dlaczego mnie nie ma (jestem
> odpowiedzialny za kilka kluczowych spraw), kierownictwo mojego działu
> powiedziało, że jestem zbyt wyszczekany, żeby rozmawiać z kontrolerami.
> Osoba przełożona wystawia comiesięczną ocenę. Na jej podstawie, za pomocą
> odpowiedniego wzoru, ustalana jest wysokość comiesięcznej premii.
> Próbowałem więc dowiedzieć się o przyczyny jej obcięcia. Za pierwszym
> razem usłyszałem od szefowej, że teraz je śniadanie, za drugim była
> zajęta. Powiedziała, że pamięta o mnie i jeszcze porozmawiamy.
> Najwidoczniej dużo je albo pracuje, bo rozmowy nigdy nie było.
> Pozostaje mi tylko domyślać się przyczyn.
Niekoniecznie. Skoro istnieją jakieś zasady ustalania wysokości premii to
należało wystąpić na piśmie o udostępnienie dokumentacji obowiązkowo
prowadzonej przez pracodawcę (na mocy KP) celem ustalenia prawidłowego
wynagrodzenia.
> W przypadku premii czerwcowej zapewne było to osobliwe mobilizowanie
> załogi do większego wysiłku (w związku ze zbliżającą się kontrolą). W
> przypadku premii lipcowej, prawdopodobnie było to ukaranie za brak
> kontaktu.
J.w.
> Niemniej, nie lubię pozostawać w sferze domysłów. Jak wyegzekwować od
> przełożonego podanie przyczyn owych not? Czy wolno mi się odwołać, np.
> prosząc o podanie źle wykonanych zadań i ich skutków?
Po pierwsze nic na gębę, wszystko na piśmie.
Po drugie - nie proś, nie odwołuj się lecz żądaj. Potem się zobaczy.
Wiele z tego co opisałeś zależy, jak już tu wskazano - od regulaminów,
ustaleń umownych. Kwestia - na ile zgodnych z prawem i na ile precyzyjnych.
Może warto pomyśleć o (także już sugerowanym) kopniaku dla pracodawcy?
Oczywiście po rozwiązaniu spornych kwestii, bo inaczej to ucieczka.
--
Jotte
-
5. Data: 2008-08-11 13:28:27
Temat: Re: obniżone premie
Od: Bastek <b...@S...interia.pl>
[cut]
Pracowalem kiedys w takiej firmie. Niestety, wlasnie to wygladalo tak,
ze "pani" dyrektor dzialu byla zona wiceprezesa, ktory nie bardzo sie
lubil z prezesem, a ja bylem protegowanym prezesa. Jezeli pracownik
lekko mowiac bez wazelinki wchodzil to mial oczywiscie wysokie notki,
chociaz g...o umial, a ten co uzywal glowy do pracy mial tyle ile sie
nie kompetentnej pani dyrektor ubzduralo w danym miesiacu.
Zycze jak najszybszej zmiany pracodawcy.
Pozdr.
Bastek
-
6. Data: 2008-08-11 14:30:19
Temat: Re: obniżone premie
Od: Maurycy Menke <g...@p...pl>
Użytkownik Alek napisał:
> Użytkownik "Maurycy Menke" <g...@p...pl> napisał
>>
>
> Tobie nie jest potrzebna porada prawna tylko życiowa :)
> Bo w aspekcie prawnym trzeba by się zagłębić w wasze regulaminy
> pracy, płacy, premiowania itp. potem pojawiłyby się problemy
> dowodowe - dużo ambarasu a perspektywa niejasna. A właściwie
> im dalej poszedłbyś tą ścieżką tym byłoby gorzej.
> Najwyraźniej nie jesteś tam traktowany poważnie i to mimo że
> "jesteś odpowiedzialny za kilka kluczowych spraw". Lubisz pchać
> się tam gdzie ciebie nie chcą? Nawet jak tym razem udowodnisz
> swoją rację to w dłuższej perspektywie i tak nic dobrego z tego
> nie będzie. Może po prostu szukaj lepszego pracowadcy?
>
Miałem nadzieję, że jest ogólny przepis nakazujący jawność oceny
pracowniczej. Zamierzam bardziej pociągnąć przełożonych za pomocą
oficjalnych pism. Wiem jednak, że będzie się to wiązać z
nieprzyjemnościami, dlatego z takim postępowaniem poczekam do odejścia.
Jeśli zaś chodzi o kwestie zmiany pracy, to w mojej branży i mieście
jest to dość trudne. Podaż pracowników jest duża, a miejsc pracy - mała.
-
7. Data: 2008-08-11 14:43:10
Temat: Re: obniżone premie
Od: Maurycy Menke <g...@p...pl>
Użytkownik Icek napisał:
> stary,jak Ci nie odpowiada praca to ja poprostu zmieniasz. Nie mieszkamy w
> kraju gdzie niemozna znalezc innej pracy.
Nie jest to tak łatwe, jakby się wydawało.
> Nie pasi to juz Cie nie ma. Podejrzewam jednak, ze cos Cie musi trzymac
> skoro jeszcze tam pracujesz. Pewnie duzo zarabiasz i u konkurencji tyle nie
> dostaniesz ?? Nie dziw sie zatem, ze pracodawca wymaga aby mogl sie czasami
> do Ciebie dodzwonic (nawet na wakacjach) skoro jestes kluczowym pracownikiem
> odpowiedzialnym za jakies wazne rzeczy.
Zgadza się, moja firma płaci chyba najwięcej i jest największa w
okolicy. Do tego co roku na rynek wysypuje się kilkuset bezrobotnych
absolwentów uczelni, więc na braki w kadrach nie mogą narzekać.
> A z drugiej strony to dupa jestes bo zawsze mogles sobie tydzien przed
> urlopem zapisac pewne kwestie i odsylac ich do zapisanego pamietnika albo
> wyznaczyc osobe ktora bylaby zaznajopmiona z tematem. Jezeli instrukcja
> bylaby dobrze napisana to by nie dzwonili. W sensie im lepiej napisana tym
> mniej telefonow.
Nie jestem. Miesiąc wcześniej zacząłem przekazywać obowiązki. Ów
pamiętnik prowadzę od prawie 2 lat. Niezależnie od jakości tak
utworzonego pliku zawsze może pojawić się coś nieprzewidzianego, więc
dzwonienie jest do zrozumienia. Niestety nie do przyjęcia jest takie
postępowanie - mogli przecież dać mi komórkę służbową. Nie do pominięcia
jest też wspomniane traktowanie podwładnego.
-
8. Data: 2008-08-11 15:12:29
Temat: Re: obniżone premie
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> Jeśli zaś chodzi o kwestie zmiany pracy, to w mojej branży i mieście
> jest to dość trudne. Podaż pracowników jest duża, a miejsc pracy - mała.
No jak ja bym nie dojeżdżał 40 km do pracy do bym co najwyżej w markecie chemię mógł
wykładać lub listonoszem zostać. Na szczęście dojeżdżam i na szczęście nieźle
zarabiam.
*piotr'ek* -
9. Data: 2008-08-11 17:38:28
Temat: Re: obniżone premie
Od: "P^L^B" <P^L^B@gmail.com>
Czytam to i nie rozumiem. Idź do tej szefowej i powiedz że nie wyjdziesz jak
nie dostaniesz na piśmie decyzji o obcięciu premi. Potem poszukaj sobie
lepszej pracy, pierdolnij drzwiami na odchodnym i luz...
Pozdrawiam
Piotr
-
10. Data: 2008-08-11 20:31:38
Temat: Re: obniżone premie
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> > stary,jak Ci nie odpowiada praca to ja poprostu zmieniasz. Nie mieszkamy
w
> > kraju gdzie niemozna znalezc innej pracy.
>
> Nie jest to tak łatwe, jakby się wydawało.
to szanuj obecna prace, badz fair w stosunku do pracodawcy. Takjak
przedmowca napisal, rada potrzebna jest zyciowa a nie prawna
> > Nie pasi to juz Cie nie ma. Podejrzewam jednak, ze cos Cie musi trzymac
> > skoro jeszcze tam pracujesz. Pewnie duzo zarabiasz i u konkurencji tyle
nie
> > dostaniesz ?? Nie dziw sie zatem, ze pracodawca wymaga aby mogl sie
czasami
> > do Ciebie dodzwonic (nawet na wakacjach) skoro jestes kluczowym
pracownikiem
> > odpowiedzialnym za jakies wazne rzeczy.
>
> Zgadza się, moja firma płaci chyba najwięcej i jest największa w
> okolicy. Do tego co roku na rynek wysypuje się kilkuset bezrobotnych
> absolwentów uczelni, więc na braki w kadrach nie mogą narzekać.
no to co? o co chodzi? Chcialbys wypoczety z pracy wychodzic ? To musisz sie
w jakims urzedzie zatrudnic. Jak bedziesz wracal to wypoczety i po
przeczytanej gazecie.
Icek
--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier