Rozważmy taka hipotetyczna sytuacje.

Obywatel X zamawia do domu człowieka od napraw np. komputera,
ten przyjeżdża na miejsce, dokonuje naprawy po czym mówi że należy sie
tyle i tyle. Na co pan/pani X mówi nie zapłacę, proszę wyjść z mojego domu!

Co zrobić? Wezwać policje i podciągnąć to pod wyłudzenie?


p,M

do góry

Marcin Wójcik pisze:
> Rozważmy taka hipotetyczna sytuacje.
>
> Obywatel X zamawia do domu człowieka od napraw np. komputera,
> ten przyjeżdża na miejsce, dokonuje naprawy po czym mówi że należy sie
> tyle i tyle. Na co pan/pani X mówi nie zapłacę, proszę wyjść z mojego domu!
>
> Co zrobić? Wezwać policje i podciągnąć to pod wyłudzenie?

Według mnie fachowiec ma roszczenie cywilne o zapłatę. Policję można
ewentualnie wezwać w celu uzyskania danych osobowych dłużnika.

Natomiast można na problem spojrzeć z drugiej strony: przyjeżdża
fachowiec, coś zrobi i mówi: 100zł. Dlaczego tyle? Cennik powinien być
znany przed wykonaniem usługi. Czy fachowiec może skutecznie domagać się
zapłaty akurat w takiej wysokości jeśli cena nie była zaakceptowana
przed naprawą?

Z mojego przypadku: szczytem oszustwa był pewien pan do naprawy
piecyka gazowego. Jak się później okazało, piecyk był sprawny (należało
go odpowiednio włączyć), natomiast fachowiec udawał nawet, że jedzie do
sklepu kupić nową część, za co w sumie wziął 200zł...


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Liwiusz pisze:
(..)
> Z mojego przypadku: szczytem oszustwa był pewien pan do naprawy
> piecyka gazowego. Jak się później okazało, piecyk był sprawny (należało
> go odpowiednio włączyć), natomiast fachowiec udawał nawet, że jedzie do
> sklepu kupić nową część, za co w sumie wziął 200zł...
>
>

A ja się podłączę z pytaniem takim dziwnym nieco,
załóżmy, dla przykładu, że oddaję do naprawy/zwrotu z tytułu
gwarancji/niezgodności jakiś sprzęt składający się z kilku części. Niech
to będzie telefon komórkowy (telefon i bateria). Bo powiedzmy nie ładuje
się bateria. Po umówionym terminie przychodzę, a żeby sprzęt dostać chcą
ode mnie X zł za sprawdzenie i stwierdzenie, że telefon jest sprawny, a
bateria do kitu. Ja wiem, że oddałem niesprawny, bo sprawdziłem na innej
bateryjce. Jak odzyskać urządzenie sprawne bez płacenia, i od ręki, bez
zabawy w pisma? :)

Albo inny przykład - przynoszę sprzęt z pisemkiem, że niezgodność
blablabla, a pan(i) mówi - a ja tego nie przyjmuję i nic nie podpiszę,
nie napiszę pisma, że odmawiam itd. - jak jego/ją zmusić do przyjęcia? :)

do góry

W odpowiedzi na post z Tue, 09 Oct 2007 10:35:01 +0200, od Liwiusz :

> Natomiast można na problem spojrzeć z drugiej strony: przyjeżdża
> fachowiec, coś zrobi i mówi: 100zł. Dlaczego tyle?

podobnie może być u stomatologa, mały ubytek 120zł, duży ubytek 200zł,
stomatolog patrzy i wg wstępnych oględzin ocenia to na mały ubytek, ale
potem okazuje się, że to duzy ubytek i musi jeszcze dołożyć 4 gramm porcji
materiału.

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
Walcz o prawdziwy status GG swoich GaduGadowiczów
Taxi w Warszawie: http://grupy.3mam.net/taxi/

do góry

Dnia 09.10.2007 Liwiusz <l...@p...onet.pl> napisał/a:
>> Obywatel X zamawia do domu człowieka od napraw np. komputera,
>> ten przyjeżdża na miejsce, dokonuje naprawy po czym mówi że należy sie
>> tyle i tyle. Na co pan/pani X mówi nie zapłacę, proszę wyjść z mojego domu!
>>
>> Co zrobić? Wezwać policje i podciągnąć to pod wyłudzenie?
>
> Według mnie fachowiec ma roszczenie cywilne o zapłatę. Policję można
> ewentualnie wezwać w celu uzyskania danych osobowych dłużnika.

A to niby na jakiej podstawie, Policja jest od ściagania przestępstw i
wykroczeń, a nie od spisywania czyichś danych na czyjeś życzenie :)
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:
> W odpowiedzi na post z Tue, 09 Oct 2007 10:35:01 +0200, od Liwiusz :
>
>> Natomiast można na problem spojrzeć z drugiej strony: przyjeżdża
>> fachowiec, coś zrobi i mówi: 100zł. Dlaczego tyle?
>
> podobnie może być u stomatologa, mały ubytek 120zł, duży ubytek 200zł,
> stomatolog patrzy i wg wstępnych oględzin ocenia to na mały ubytek, ale
> potem okazuje się, że to duzy ubytek i musi jeszcze dołożyć 4 gramm porcji
> materiału.


Ale z góry wiesz (powinieneś) wiedzieć ile i za co zapłacisz. A nie
jest tak, że cennika nie ma, a po wykonaniu usługi stomatolog bierze
cenę z sufitu, albo z oceny zawartości portfela klienta.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Marcin Wójcik pisze:
> Rozważmy taka hipotetyczna sytuacje.
>
> Obywatel X zamawia do domu człowieka od napraw np. komputera,
> ten przyjeżdża na miejsce, dokonuje naprawy po czym mówi że należy sie
> tyle i tyle. Na co pan/pani X mówi nie zapłacę, proszę wyjść z mojego domu!
>
> Co zrobić? Wezwać policje i podciągnąć to pod wyłudzenie?
>
>
> p,M

a na jakiej podstawie przyjąłeś zlecenie od klienta??
umowa o dzieło, zlecenie z firmy, umowa ustna, znajomy ?
czy dysponujesz jakimkolwiek dowodem na to, ze klient zamawiał taka usługę ?

pozdrawiam,
gfq

do góry

Użytkownik "Marcin Wójcik" <w...@g...pl> napisał w
wiadomości news:fefe13$mu4$1@inews.gazeta.pl...

Jest to wyłudzenie usługi. Wykroczenie.

do góry