Mam pytanie, w umowie o najem nieruchomości zastrzeżono, że "w przypadku gdy
właściciel zamierza sprzedać nieruchomość, obowiązany jest poinformować o
swoim zamiarze najmce 30 dni przed planowaną sprzedażą, aby najmeca mógł
skorzystać z prawa pierwokupu".
w Kodeksie cywilnym prewidziany jet natomiast 30-dniowy termin, który jednak
biegnie od podpisania umowy (warunkowej!) sprzedaży z osoba trzecią, czyli w
przypadku nieruchomości jedynie zobowiązującej do sprzedaży. Czy stosuje
się oba terminy, czy to zastrzeżenie w umowie wyłącza działanie przepisu
kodeksu w zakresie terminu i sposobu poinformowania. (ponieważ kodeks
przewiduje przedstawienie najemcy umowy sprzedaży z osobą trzecią, a w tym
przypadku jedynie poinformowano o zamiarze na piśmie, bez podania ceny i
kupca.
czy to jest zrozumiałe??
chodzi generalnie o to że nie moge czekać te 30 dni z odpowiedzią bo mnie
się śpieszy ze sprzedażą kasę potrzebuję.

do góry

Moim zdaniem strony umowy w ramach dowolnego kształtowania umów nałożyły na
właściciela nieruchomości dodatkowy obowiązek poinformowania strony z
wyprzedzeniem 30 dni o zamiarze sprzedaży. A więc przepis kodeksu cywilnego
dotyczący terminu do skorzystania nadal się stosuje, ale dodatkowo najemca
ma do niego roszczenie o to powiadomienie, a więc na przykład roszczenie
odszkodowawcze za jakieś straty, gdyby tego nie dopełnił.

Skoro Ci się spieszy, to ewentualnie w drodze umowy z najemcą najemca może
zrezygnować ze swego prawa. Czyli spisujecie oświadczenie, że Ty go
powiadamiasz, a on oświadcza, że przyjął do wiadomości i zezwala na
dokonanie sprzedaży z pominięciem terminu 30-tu dni. Inaczej, to sama umowa
sprzedaży - moim zdaniem - będzie ważna, ale najemca może Cię ścigać o
jakieś wynikłe z tego straty.
--
Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry