eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonegocjacje z gminą - wykup działki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2002-05-28 07:04:26
    Temat: negocjacje z gminą - wykup działki
    Od: "Ewa " <j...@N...poczta.gazeta.pl>

    W związku z budową drogi gmina zamierza odkupić ode mnie część działki. Mam w
    związku z tym pytanie - czy przy sprzedaży dla gminy obowiązują jakieś inne
    zasady niż na wolnym rynku? Średnia cena działki w mojej okolicy to 60zł/m,
    zanotowana cena minimalna wyniosła 40 zł. Sasiad z który właśnie rozmawiałam
    twierdz, że będę miała szczęście jak mi zaproponują 20 zł. Za taką cenę to ja
    w ogóle nie mam ochoty sprzedawać, wolę mieć większy ogród. Ale czy mog się
    nie zgodzić? Może ktoś z was ma jakieś doświadczenia w negocjacjach z gminą,
    będę wdzięczna za wszelkie rady.
    Działka (część do wykupu) ma ok. 1000 m, leż na terenach "pod rekreację"
    Pozdr. Ewa

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2002-05-28 08:52:44
    Temat: Odp: negocjacje z gminą - wykup działki
    Od: "Legislator" <g...@p...onet.pl>

    Na razie gminia bedzie chciala po dobroci "odkupic". Jezeli bodajze w ciagu 2
    miesiecy nie dojdziesz
    z nimi do porozumienia to Cie przymusowo wywlaszczą - oczywiscie za
    odszkodowaniem.
    (szukaj szczegolow w ustawie o gospodarce nieruchomosciami). Pozdrawiam.
    --
    napisal Konrad G. ,
    Użytkownik Ewa <j...@N...poczta.gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:acva5p$4b2$...@n...gazeta.pl...
    > W związku z budową drogi gmina zamierza odkupić ode mnie część działki. Mam w
    > związku z tym pytanie - czy przy sprzedaży dla gminy obowiązują jakieś inne
    > zasady niż na wolnym rynku? Średnia cena działki w mojej okolicy to 60zł/m,
    > zanotowana cena minimalna wyniosła 40 zł. Sasiad z który właśnie rozmawiałam
    > twierdz, że będę miała szczęście jak mi zaproponują 20 zł. Za taką cenę to ja
    > w ogóle nie mam ochoty sprzedawać, wolę mieć większy ogród. Ale czy mog się
    > nie zgodzić? Może ktoś z was ma jakieś doświadczenia w negocjacjach z gminą,
    > będę wdzięczna za wszelkie rady.
    > Działka (część do wykupu) ma ok. 1000 m, leż na terenach "pod rekreację"
    > Pozdr. Ewa
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2002-05-28 10:44:08
    Temat: Odp: negocjacje z gminą - wykup działki
    Od: "H.NOWAK" <h...@c...pl>

    > miesiecy nie dojdziesz
    > z nimi do porozumienia to Cie przymusowo wywlaszczą - oczywiscie za
    > odszkodowaniem.
    > (szukaj szczegolow w ustawie o gospodarce nieruchomosciami). Pozdrawiam.
    > --
    > napisal Konrad G. ,
    >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    A wpraktyce wyglada to troche inaczej
    na przyklad - Warszawa Jelonki wlasciciel niezgodzil sie na warunki
    odszkodowania i jego posesja zostala nie naruszona , natomiast
    ulica Powstancow Slaskich i torowisko musieli zbudowac tak
    obwodnice tej dzialki , jest to upierdliwe zawsze tam sa korki



  • 4. Data: 2002-05-28 11:02:05
    Temat: Re: Odp: negocjacje z gminą - wykup działki
    Od: "Ewa Nilsson" <j...@N...poczta.gazeta.pl>

    H.NOWAK <h...@c...pl> napisał(a):

    > > miesiecy nie dojdziesz
    > > z nimi do porozumienia to Cie przymusowo wywlaszczą - oczywiscie za
    > > odszkodowaniem.
    > > (szukaj szczegolow w ustawie o gospodarce nieruchomosciami). Pozdrawiam.
    > > --
    > > napisal Konrad G. ,
    > >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    > >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    > A wpraktyce wyglada to troche inaczej
    > na przyklad - Warszawa Jelonki wlasciciel niezgodzil sie na warunki
    > odszkodowania i jego posesja zostala nie naruszona , natomiast
    > ulica Powstancow Slaskich i torowisko musieli zbudowac tak
    > obwodnice tej dzialki , jest to upierdliwe zawsze tam sa korki
    >
    > >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    >>

    >Czyli w negocjacjach z urzędem jestem na pozycji czerwonego kapturka
    dogadującego się z wilkiem, przy czym myśliwy jest obrońcą praw zwierząt i
    prędzej mnie oskarży, że przeze mnie wilk nabawił się niestrawności niż
    stanie w mojej obronie?
    A poważnie, czy takie wywłaszczenie odbywa się automatycznie czy może mam
    jakąś możliwość obrony? Czy argument że proponowana suma rażąco odbiega od
    cen rynkowych ma jakąkolwiek moc?
    Czy po prostu muszę zgodzić się na każdą sumę jaką mi zaproponują, czy jest
    jakaś "granica przyzwoitości", np połowa ceny rynkowej?
    Gwoli wyjasnienia - jestem tzw "dobrym i praworządnym" (gracze "Baldur's Gate
    wiedzą o co chodzi :-))) więc pewno zgodzę się na ten wykup (po co mają
    przeze mnie budować obwodnicę...)chodzi mi raczej o zasadę przyzwoitego
    traktowania obywatela, zwłaszcza że gdy ostatnio mój brat od tej samej gminy
    kupował działkę na której bardzo mu zależało to zapłacił bardzo wysoką cenę.

    Pozdrawiam, Ewa.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1