-
1. Data: 2006-08-09 22:24:21
Temat: następny pomysł PiS-u
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Pozostawiam bez komentarza, bo już inni pod artykułem się wypowiedzieli.
http://wiadomosci.onet.pl/1368462,11,item.html
-
2. Data: 2006-08-10 00:06:53
Temat: Re: następny pomysł PiS-u
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
Marcin Wasilewski napisał(a):
> Pozostawiam bez komentarza, bo już inni pod artykułem się wypowiedzieli.
> http://wiadomosci.onet.pl/1368462,11,item.html
Myślę, że oponenci niewiele się zastanowili nad tą sprawą. A jest to
tylko logiczna konsekwencja. Logiczna i korzystna konsekwencja innego
pomysłu, który to dopiero jest bzdurny - akcyzy.
Akcyza na wszystkie wyroby spirytusowe prócz aspektów ekonomicznych -
likwidacja szarej strefy, zrównianie podatkowe podobnych wyrobów - ma
ważne konsekwencje czysto zdrowotne. Chyba nie chciałbyś kupić na
imprezę alkoholu nielegalnie wprowadzonego do obrotu a zrobionego ze
skażonego spirytusu przemysłowego.
imho trzeba się zastanowić nad samą akcyzą a nie jej zakresem.
--
pzdr, MiKeyCo
-
3. Data: 2006-08-10 02:10:06
Temat: Re: następny pomysł PiS-u
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
MiKeyCo wrote:
\
> Myślę, że oponenci niewiele się zastanowili nad tą sprawą. A jest to
> tylko logiczna konsekwencja. Logiczna i korzystna konsekwencja innego
> pomysłu, który to dopiero jest bzdurny - akcyzy.
Bzdura dodana do bzdury nie powoduje, że nagle robi się sensownie.
> Akcyza na wszystkie wyroby spirytusowe prócz aspektów ekonomicznych -
> likwidacja szarej strefy, zrównianie podatkowe podobnych wyrobów - ma
> ważne konsekwencje czysto zdrowotne. Chyba nie chciałbyś kupić na
> imprezę alkoholu nielegalnie wprowadzonego do obrotu a zrobionego ze
> skażonego spirytusu przemysłowego.
Brednie. No, chyba że twoi znajomi kupują alkohol byle gdzie (byle więcej).
-
4. Data: 2006-08-10 08:47:28
Temat: Re: następny pomysł PiS-u
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Bzdura dodana do bzdury nie powoduje, że nagle robi się sensownie.
A weź no że pokaż palcem kto i gdzie tak stwierdził?
> Brednie. No, chyba że twoi znajomi kupują alkohol byle gdzie (byle więcej).
Jak rozumiem sklepy objęte pozwoleniami na handel alkoholem i
handlujące wyrobami wyłącznie z banderolami uważasz za miejsca 'byle
gdzie'. Cóż, każdy ma prawo do swoich małych dziwactw.
Jeśli żyjesz w błogiej nieświadomości, to najwięcej podrabianego
alkoholu sprzedają hurtownicy zwykłym odbiorcom a nie bazarowi handlarze.
--
pzdr, MiKeyCo