-
1. Data: 2003-02-11 12:59:51
Temat: nakaz karny?
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Czy ta instytucja przejawia chociaż ślady 'życia'? A może też 'nie
przyjęła się'? ;)
KG
-
2. Data: 2003-02-11 16:06:11
Temat: Re: nakaz karny?
Od: andrzej <a...@w...pl>
W artykule <3...@p...onet.pl> Kamil Golaszewski napisał(a):
> Czy ta instytucja przejawia chociaż ślady 'życia'? A może też 'nie
> przyjęła się'? ;)
Dziala (czasami).
Przy okazji mam pytanie. Bylo tak:
nakaz karny (kara finansowa) za wypadek samochodowy (145dkk(?))
prokurator -> sprzeciw
oskarzony (skazany) -> pismo (w jego mniemaniu sie sprzeciwial, ale
poprosil rowniez o ew. odroczenie wykonania kary az bedzie mial
pieniadze)
sprawa:
sad pouczyl oskarzonego o mozliwosci "dobrowolnego poddania sie karze".
"Czy oskarzony przyznaje sie do winy?", a oskarzony nie!:)
Sad wyprosil wszystkich z sali oprocz oskarzyciela (czy to jest
postepowanie prawidlowe?), po czym po wezwaniu "wszystkich", prokurator
wstal i odklepal swoj sprzeciw.
Teraz pytanie:
Jak dlugo sad bedzie czekal na poprawe warunkow finansowych skazanego?
pozdrawiam Andrzej