-
1. Data: 2002-09-19 00:19:33
Temat: mieszkanie wlasnosciowe
Od: "Adam" <l...@g...pl>
Nie wieze ze nikt nie moze chociaz skierowac
gdzie isc po jakakolwiek porade
a problem jest nastepujacy ;
Znajomy wynajmowal mieszkanie na okres wyjazdu za granice
3 lata
Po przyjezdzie okazalo sie ze mieszkanie ma zadluzenie
3.400zl (trzytysiaceczterysta za czynsz)
No i sprawe w sadzie o eksmisje.
Splacil zadluzenie + odsetki + inne oplaty jak sad komornik itd.
Mieszkanie bylo wlasnosciowe
Spoldzielnia pozbawila wczesniej go czlonkowstwa spoldzielni i z prawa do
spoldzielczego lokalu wlasnosciowego (czy jakos tak)
Klient (ten ktory wynajmowal) odbieral wszystkie listy polecone ze
spoldzielni .
W tej chwili po spalceniu wszystkiego spoldzielnia chce podpisac z nim umowe
o najem lokalu i to na 3 lata !
Wlasnosciowe prawo do lokalu stracil (w/g spoldzielni) bezpowrotnie.
Wkladu tez nie moga mu zwroci bo cos tam costam.
Spoldzielnia robila caly czas jakies podejrzane ruchy
Na sprawie w sadzie sedzina jak zobaczyla kwote za jaka spoldzielnia chce
eksmitowac to za glowe sie zlapala (3400zl) myslala ze sie ktos pomylil i
zapomnial dopisac jednego zera.
Wszystkie podania pisma byly rozpatrywane w 1.5 miesiaca,gdzie normalnie
czasami w tym samym tygodniu odpisuja.
Komornik przyszedl po dlug miesiac po jego splaceniu, i tez kiwal glowa co
ta spoldzielnia wyrabia.
Ale ponoc wszystko jest w/g prawa OK.
Czy naprawde nie ma zadnych szans na to zeby odzyskac te mieszkanie?
-
2. Data: 2002-09-19 11:06:47
Temat: Re: mieszkanie wlasnosciowe
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Adam" <l...@g...pl> wrote in message news:amb579$c51$1@news.tpi.pl...
> Nie wieze ze nikt nie moze chociaz skierowac
> gdzie isc po jakakolwiek porade
> a problem jest nastepujacy ;
>
>
>
> Znajomy wynajmowal mieszkanie na okres wyjazdu za granice
> 3 lata
> Po przyjezdzie okazalo sie ze mieszkanie ma zadluzenie
> 3.400zl (trzytysiaceczterysta za czynsz)
Trzeba przyznac, ze postapil niefrasobliwie.
Z drugiej strony 3 400to "pestka".
Oczywiscie w porownaniu do wartosci mieszkania.
> No i sprawe w sadzie o eksmisje.
> Splacil zadluzenie + odsetki + inne oplaty jak sad komornik itd.
> Mieszkanie bylo wlasnosciowe.
Mieszkanie jak mieszkanie... Bylo i jest wlasnoscia spoldzielni.
> Spoldzielnia pozbawila wczesniej go czlonkowstwa spoldzielni i z prawa do
> spoldzielczego lokalu wlasnosciowego (czy jakos tak)
No wlasnie. I tu nie rozumie,
a niemam czasu szperac w kodeksach.
Znajomy mial (moze nadal na) wlasnosciowe prawo do lokalu.
Spoldzielnia mogla wyluczyc go co jest warunkiem
korzystania z owego prawa wlasnosciowego
ale musiala to zrobic zgornie ze statutem.
i moze mozna odwolac sie od decyzji spoldzielni o wykluczeniu...
Moze spoldzielnia "nagiella" statut do swej decyzji a teraz probuje
zastraszyc.
Jesli niemm ozna sie odwolac, mysle, (trzeba to sprawdzic) ze to
spoldzielnia ma wykazac dlaczego nie moze przyjac kogos w poczet swych
czlonkow. Mysle, ze jesli statut pozwala spoldzielni odmowic
znajomemu ponowne przyjecie to jednak nadal ow znajomy moze rozporzadzac
swym prawem czyli darowac go, lub sprzedac komus, wobec ktorego spldzielnia
nie ma podstaw "nie przyjac" . To jednak trzeba sprawdzic. Bo JESLI TAK, to
jest argument przy rozmiowie
z prezesem, ze moze teraz komus dam mieszkanie by ONI nie dostali prawa
dysponownia lokalem, ale nie zostawie tego tak i bede sie sadzil o
odszkodowanie..
Boguslaw
-
3. Data: 2002-09-19 20:07:29
Temat: Re: mieszkanie wlasnosciowe
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Thu, 19 Sep 2002, Boguslaw Szostak wrote:
[...]
>+ > No i sprawe w sadzie o eksmisje.
>+ > Splacil zadluzenie + odsetki + inne oplaty jak sad komornik itd.
>+ > Mieszkanie bylo wlasnosciowe.
>+
>+ Mieszkanie jak mieszkanie... Bylo i jest wlasnoscia spoldzielni.
>+
>+ > Spoldzielnia pozbawila wczesniej go czlonkowstwa spoldzielni i z prawa do
>+ > spoldzielczego lokalu wlasnosciowego (czy jakos tak)
>+
>+ No wlasnie. I tu nie rozumie,
>+ a niemam czasu szperac w kodeksach.
>+
>+ Znajomy mial (moze nadal na) wlasnosciowe prawo do lokalu.
>+ Spoldzielnia mogla wyluczyc go co jest warunkiem
>+ korzystania z owego prawa wlasnosciowego
>+ ale musiala to zrobic zgornie ze statutem.
>+
>+ i moze mozna odwolac sie od decyzji spoldzielni o wykluczeniu...
Pamiętam że była kiedyś podobna sprawa w GP: skończyło się niczym,
bo okazało się że gościa "poinformowali" w spółdzielni tak
że odwołał się do niewłaściwego ciała; nie pamiętam do
którego mógł się odwołać ale tego nie zrobił - chodziło
o Zarząd i Zgromadzenie. W każdym razie podsumowanie było
takie, że Sąd stwierdził iż NIE JEST WŁADNY zmienić
decyzji skoro się nie odwołał.
>+ Jesli niemm ozna sie odwolac, mysle, (trzeba to sprawdzic) ze to
>+ spoldzielnia ma wykazac dlaczego nie moze przyjac kogos w poczet swych
>+ czlonkow. Mysle, ze jesli statut pozwala spoldzielni odmowic
>+ znajomemu ponowne przyjecie to jednak nadal ow znajomy moze rozporzadzac
>+ swym prawem czyli darowac go, lub sprzedac komus, wobec ktorego spldzielnia
>+ nie ma podstaw "nie przyjac" . To jednak trzeba sprawdzic. Bo JESLI TAK, to
>+ jest argument przy rozmiowie
Chyba właśnie nie...
"Spółdzielcze własnościowe" prawo było (jest) dość skutecznie
postawione na głowie, nawet dla osób na bieżąco walczących
z podatkami ;) (ze dwu takich znasz :))
Pozdrowienia, Gotfryd
-
4. Data: 2002-09-20 07:05:24
Temat: Re: mieszkanie wlasnosciowe
Od: "Adam" <l...@g...pl>
> > Spoldzielnia pozbawila wczesniej go czlonkowstwa spoldzielni i z prawa
do
> > spoldzielczego lokalu wlasnosciowego (czy jakos tak)
>
> No wlasnie. I tu nie rozumie,
> a niemam czasu szperac w kodeksach.
>
> Znajomy mial (moze nadal na) wlasnosciowe prawo do lokalu.
> Spoldzielnia mogla wyluczyc go co jest warunkiem
> korzystania z owego prawa wlasnosciowego
> ale musiala to zrobic zgornie ze statutem.
>
> i moze mozna odwolac sie od decyzji spoldzielni o wykluczeniu...
> Moze spoldzielnia "nagiella" statut do swej decyzji a teraz probuje
> zastraszyc.
>
> Jesli niemm ozna sie odwolac, mysle, (trzeba to sprawdzic)
No wlasnie gdzie mozna to sprawdzic ?
Czy wystarczy jak pojdzie do "zwyklego" adwokata ?
Czy trzeba szukac jakiejs bardziej konkretnej osoby ?
Gdzie mozna go skierowac po porade
lub gdzie mozna znalezc jakies informacje na ten temat?
Dziekuje za odzew
--
Pozdrawiam
Adam
-
5. Data: 2002-09-20 09:49:14
Temat: Re: mieszkanie wlasnosciowe
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Adam" [...]
>
> No wlasnie gdzie mozna to sprawdzic ?
> Czy wystarczy jak pojdzie do "zwyklego" adwokata ?
> Czy trzeba szukac jakiejs bardziej konkretnej osoby ?
>
> Gdzie mozna go skierowac po porade
> lub gdzie mozna znalezc jakies informacje na ten temat?
>
> Dziekuje za odzew
Poniewaz prawdziwi prawnicy mulcza jak zakleci
(ich swiete prawo ) postaram sie pomoc jak umie naswietlic troche sprawe.
Po piewrsze cos niejasnego jest w tych wyrokach sadu
Strona powinna byc powiadomiona o toczacym sie postepowaniu.
Jesli odbieral ktos, kto ine byl do tego uprawniony i podpisywal
pozwanego to jest (jak mysle) to przestepstwo .
jesli wyrok zapadl bez udzialu strony, to ta powinna zostac powiadomiona
i po tym powiadomieniu ma termin do wniesienia sprzeciwu,ktory to termin nie
ulega
przywroceniu.
Nie wiem, czy spoldzielnia jakos powolywala sie na wyrok i czy jest sens go
podwazac,
jesli pan uznal roszczenie i zaplacicl z odsetkami.
teraz spoldzielnia...
Spoldzilnia to jej czlonkowie, maja zarzad i zgromadzenie przedstawicieli.
Ktorys organ podjal uchwale o skresleniu z listy czlonkow i podal podstawe
(formalna)
Trudno cos poradzic nie znajac owej podstawy, ale zalozmy ze bylo nia
dzialanie na szkode spoldzielni przez to iz nie placilo sie czynszu.
Wiec trzeba sie odwolac do Zgromadzenia od decyzji zarzadu i dopiero gdy
Zgromadzeine podtrzyma decyzje zarzadu mozna odwolac sie do sadu.
Zalozmy, ze jest jescze moliwosc (nie jest po terminie)
I znow o sadzie...
Pisal Pan o eksmisji...
Czy znacy to ze zapadl wyrok o eksmisji ? jesli tak, to trzeba sprawdzic czy
mozna sie odwolac. Odwolac na podstawie, ze decyzja o skresleniu nie jest
prawomocna,
poniewaz zostala wniesiene odwolanie...
No i jesli wszystko zawiedzie, mysle ze ktos, kto moglby za owo mieszkanie
zaplacic moglby
zlozyc oferte na "Panskie mieszkanie" dostatecznie wysoka, by
(zakladajac ze zarzad dziala w zlej wierze) nie ogloszono po cichutku
przetargu "dla swoich"
i za psie pieniadze...
Boguslaw