-
1. Data: 2004-06-05 12:38:43
Temat: mandat karne
Od: "Wacek" <w...@o...pl>
Proszę o Waszą opinię n/t możliwości odwołania się od przyjętego mandatu
karnego. Ten środek karny został użyty w związku ze spowodowaniem wypadku
drogowego, a otrzymał go pieszy który wszedł na pasach pod samochód, gdy
(według świadków) paliło się czerwone światło.
Mandat był kredytowy ale uregulowano go miesiąc po wystawieniu. Na
szczególną uwagę zasługują okoliczności jego wręczenia, gdyż "sprawca"
zdarzenia, czyli pieszy, doznał skomplikowanego złamania obu nóg oraz
stłuczenia i ran ciętych głowy (44dni w szpitalu, od XII'03 o kulach ). W
tym stanie polucjanci podsunęli do podpisu ów dokument w szpitalu, zaraz po
zdarzeniu ale przed operacjami,co w wątpliowość poddaje świadomość rannego
(po złożeniu podpisu wsunęli go do jego kieszeni ).
Według mnie sprawę powinno się potraktować jako wypadek i poprowadzić pod
nadzorem prokuratora dochodzenie, które ewentualnie mogłoby uwolnić od
odpowiedzialności kierowcę.
Policja twierdzi że ma świadków ale nie dopuszcza poszkodowanego do akt,
jakie prawo to uzasadnia?
Czy złożenie odwołania w sprawie mandtatu ma sens i kto ponosi koszty,
ewen.jakiej wysokości?
Jak uzasadnić ewentualne odwołanie (chodzi o podstawę prawną)?
Trudnym byłoby w chwili obecnej uwolnienie się od odpowiedzialności ale czy
można domagać się ukarania 2 uczestnika(wątpliwe dowody winy ale wypadek
miał miejsce o 6rano przy ograniczonej widoczności co sugeruje
niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze).
Będę wdzięczny za pomoc, pozdrawiam Wacek
-
2. Data: 2004-06-09 14:58:43
Temat: Re: mandat karne
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
Sat, 5 Jun 2004 14:38:43 +0200, na pl.soc.prawo, Wacek napisał(a):
>
> Będę wdzięczny za pomoc, pozdrawiam Wacek
Ilosc wyslanych postow jest odwrotnie proporcjonalna do szansy na uzyskanie
jakiejs odpowiedzi.
O ile dobrze pamietam post ten byl juz jakies kilka dni temu i tam byly
odpowiedzi.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
What people don't understand, they fear. What they fear they seek to
destroy.