Witam,

wraz z pakietem office do windowsa są instalowane czcionki.
Wiele stron www używa krojów czcionek z Windowsa.
Posiadam płytkę - 60 dniowy trial z oryginalnym officem - ponieważ wygasła
to usunąłem. Czcionki jednak zostały na dysku bo instalator ich nie usuwa.
Czy w takiej sytuacji mogę je sobie skopiować do Linuksa?
W końcu chyba mogę dalej używać czcionek skoro instalator ich nie usuwa.
Cały czas posiadam tę oryginalną płytkę więc chyba jestem bezpieczny?

Zbyszek

do góry

> wraz z pakietem office do windowsa są instalowane czcionki.
> Wiele stron www używa krojów czcionek z Windowsa.
> Posiadam płytkę - 60 dniowy trial z oryginalnym officem - ponieważ wygasła
> to usunąłem. Czcionki jednak zostały na dysku bo instalator ich nie usuwa.
> Czy w takiej sytuacji mogę je sobie skopiować do Linuksa?
> W końcu chyba mogę dalej używać czcionek skoro instalator ich nie usuwa.
> Cały czas posiadam tę oryginalną płytkę więc chyba jestem bezpieczny?

http://corefonts.sourceforge.net/

zyga
--
warning!
http://zarzecki.com

do góry

Zbyszek wrote:

> wraz z pakietem office do windowsa są instalowane czcionki.
> Wiele stron www używa krojów czcionek z Windowsa.
> Posiadam płytkę - 60 dniowy trial z oryginalnym officem - ponieważ wygasła
> to usunąłem. Czcionki jednak zostały na dysku bo instalator ich nie usuwa.
> Czy w takiej sytuacji mogę je sobie skopiować do Linuksa?
> W końcu chyba mogę dalej używać czcionek skoro instalator ich nie usuwa.
> Cały czas posiadam tę oryginalną płytkę więc chyba jestem bezpieczny?
Formalnie w linuksie nie masz prawa używać żadnych czcionek pochodzących z
systemu Windows lub programów z Windows. Sam Microsoft wiąże użycie
czcionek z systemem, choć w świetle prawa chyba byłoby to trudne do obrony.
Jeśli masz licencję na Windows czy Office, a nie używasz, to wg kiedyś
czytanej przeze mnie interpretacji masz prawo używać tych czcionek. Jednak
jest taka masa czcionek true type darmowych, że nie bardzo widzę sens.
Można też czcionki true type zakupić osobno, jeśli naprawdę ich
potrzebujemy.

--
Maciek

do góry

>> wraz z pakietem office do windowsa są instalowane czcionki.
>> Wiele stron www używa krojów czcionek z Windowsa.
>> Posiadam płytkę - 60 dniowy trial z oryginalnym officem - ponieważ wygasła
>> to usunąłem. Czcionki jednak zostały na dysku bo instalator ich nie usuwa.
>> Czy w takiej sytuacji mogę je sobie skopiować do Linuksa?
>> W końcu chyba mogę dalej używać czcionek skoro instalator ich nie usuwa.
>> Cały czas posiadam tę oryginalną płytkę więc chyba jestem bezpieczny?
> Formalnie w linuksie nie masz prawa używać żadnych czcionek pochodzących z
> systemu Windows lub programów z Windows. Sam Microsoft wiąże użycie
> czcionek z systemem, choć w świetle prawa chyba byłoby to trudne do obrony.
> Jeśli masz licencję na Windows czy Office, a nie używasz, to wg kiedyś
> czytanej przeze mnie interpretacji masz prawo używać tych czcionek. Jednak
> jest taka masa czcionek true type darmowych, że nie bardzo widzę sens.
> Można też czcionki true type zakupić osobno, jeśli naprawdę ich
> potrzebujemy.

Ale doczytaj, zanim palniesz.
Mikisoft oferował kiedyś za darmo czcionki tt.

zyga
--
warning!
http://zarzecki.com

do góry

Maciek wrote:

> Formalnie w linuksie nie masz prawa używać żadnych czcionek pochodzących z
> systemu Windows lub programów z Windows. Sam Microsoft wiąże użycie
> czcionek z systemem, choć w świetle prawa chyba byłoby to trudne do
> obrony. Jeśli masz licencję na Windows czy Office, a nie używasz, to wg
> kiedyś czytanej przeze mnie interpretacji masz prawo używać tych czcionek.
> Jednak jest taka masa czcionek true type darmowych, że nie bardzo widzę
> sens. Można też czcionki true type zakupić osobno, jeśli naprawdę ich
> potrzebujemy.

Tak właśnie coś kombinowałem. Skoro mam bezpłatną, oryginalną płytkę trial
60dni z M$ (kiedyś rozdawali), czyli jestem posiadaczem oryginalnego
nośnika to wszedłem legalnie w posiadanie czcionek. Tak to zrozumiałem.

Co do sensu posiadania czcionek M$ to w Internecie używa się czcionek M$ i
zastąpienie ich innymi zmienia odrobinę wygląd strony.

Zbyszek

do góry

Zygmunt M. Zarzecki wrote:

> http://corefonts.sourceforge.net/

Po obejrzeniu strony znalazłem to:
"A friendly soul over at Microsoft informed me that the Tahoma font was
never a part of the "core fonts for the web" initiative and has unclear
licensing, so I've removed it"

Z tego tekstu wynika, że w niektórych przypadkach sam M$ ma kłopoty z
ustaleniem licencji na poszczególne czcionki. W innym fragmencie czytam, że
M$ juz nie oferuje ich do ściągnięcia ze swoich stron. Lecz wg licencji
może to robić ktoś inny -> corefonts.

Potem na tej samej stronie znalazłem informację, że jednak tahoma jest
obecna znów. Po prostu pobiera się darmowy M$ Word 97 Viewer gdzie ta
czcionka jest obecna.

Czy jeśli tahoma nie ma licencji lub jej status jest niejasny "unclear
licensing" to czy ja mogę legalnie tego używać czy nie?

Jak się zachowywać w sytuacji "unclear licensing" aby być w zgodzie z
prawem?

Zbyszek

do góry

I jeszcze inny wątek w tym temacie:
Jeśli są te bezpłatne legalne czcionki a nowe wersje windowsa i offica
przynoszą nowe wersje tych samych czcionek to czy można ich używać?

Bo choć nazwy plików są te same to zawartość jest lekko pozmieniana bo
graficy dodają nowe literki, poprawiają czytelność innych itd.

Tu jest fajny darmowy programik do przeglądania właściwości czcionki
włącznie z licencją i numerem wersji:
http://www.microsoft.com/typography/TrueTypeProperty
21.mspx
Wystarczy prawy klawisz na pliku *.ttf i wszystko jasne...

Zbyszek

do góry

> I jeszcze inny wątek w tym temacie:
> Jeśli są te bezpłatne legalne czcionki a nowe wersje windowsa i offica
> przynoszą nowe wersje tych samych czcionek to czy można ich używać?

Nie.

zyga
--
warning!
http://zarzecki.com

do góry

Zygmunt M. Zarzecki wrote:

> Ale doczytaj, zanim palniesz.
> Mikisoft oferował kiedyś za darmo czcionki tt.
Ale zdaje się, że tu by ła mowa o czcionkach z trialowego office'a, więc nie
mówimy o darmowych czcionkach.
--
Maciek

do góry

>> Ale doczytaj, zanim palniesz.
>> Mikisoft oferował kiedyś za darmo czcionki tt.
> Ale zdaje się, że tu by ła mowa o czcionkach z trialowego office'a, więc nie
> mówimy o darmowych czcionkach.

Ale ty uogólniłeś.

zyga
--
warning!
http://zarzecki.com

do góry