-
1. Data: 2008-01-09 19:42:53
Temat: kradzież prądu
Od: "izab" <iza04@usunto@o2.pl>
Ktoś u mnie w budynku podkrada prąd. Kilka lat temu wspólnota musiała płacić
kolosalne rachunki za energie elektryczną części wspólnej, około 500 zł
miesięcznie w okresie zimowym. Teraz znów sytuacja zaczyna sie powtarzac
(rachunek na ok. 200 zł za 1 miesiąc). W jaki sposób prawnie zorientować się
czyja to sprawka i jakie prawne kroki przedsięwziąć?
-
2. Data: 2008-01-09 20:13:15
Temat: Re: kradzież prądu
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "izab" <iza04@usunto@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fm3861$d4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ktoś u mnie w budynku podkrada prąd. Kilka lat temu wspólnota musiała
> płacić
> kolosalne rachunki za energie elektryczną części wspólnej, około 500 zł
> miesięcznie w okresie zimowym. Teraz znów sytuacja zaczyna sie powtarzac
> (rachunek na ok. 200 zł za 1 miesiąc). W jaki sposób prawnie zorientować
> się
> czyja to sprawka i jakie prawne kroki przedsięwziąć?
Prawnie ? :) Trzeba założyć w podejrzany odbiór podlicznik, poszukać
zatynkowanego podpięcia itd.
-
3. Data: 2008-01-09 20:14:12
Temat: Re: kradzież prądu
Od: "PabloGT" <p...@i...pl>
Użytkownik "izab" <iza04@usunto@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fm3861$d4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ktoś u mnie w budynku podkrada prąd. Kilka lat temu wspólnota musiała
> płacić
> kolosalne rachunki za energie elektryczną części wspólnej, około 500 zł
> miesięcznie w okresie zimowym. Teraz znów sytuacja zaczyna sie powtarzac
> (rachunek na ok. 200 zł za 1 miesiąc). W jaki sposób prawnie zorientować
> się
> czyja to sprawka i jakie prawne kroki przedsięwziąć?
>
wylaczyc prad po liczniku, kupic detektor napiecia i jechac po scianie do
złodzieja, jak sie go znajdzie to krokiem nastepnym poinformaowac ZE i
Policje
PabloGT
-
4. Data: 2008-01-09 20:14:33
Temat: Re: kradzież prądu
Od: "Jd." <j...@i...pl>
Użytkownik "izab" <iza04@usunto@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fm3861$d4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ktoś u mnie w budynku podkrada prąd. Kilka lat temu wspólnota musiała
> płacić
> kolosalne rachunki za energie elektryczną części wspólnej, około 500 zł
> miesięcznie w okresie zimowym. Teraz znów sytuacja zaczyna sie powtarzac
> (rachunek na ok. 200 zł za 1 miesiąc). W jaki sposób prawnie zorientować
> się
> czyja to sprawka
Po pierwsze to sie technicznie trzeba zorientować kto się podpajęczył;)
--
==========###-###*###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom j...@i...pl
==========###-###-###-###==============
-
5. Data: 2008-01-09 20:19:21
Temat: Re: kradzież prądu
Od: "izab" <iza04@usunto@o2.pl>
Użytkownik "Jd." <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:fm3aac$ao$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Po pierwsze to sie technicznie trzeba zorientować kto się podpajęczył;)
> --
no właśnie, jako blondynka myślałam, ze jest jakiś prościutki sposób na
to...
-
6. Data: 2008-01-09 20:22:37
Temat: Re: kradzież prądu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "izab" <iza04@usunto@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fm3861$d4e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ktoś u mnie w budynku podkrada prąd. Kilka lat temu wspólnota musiała
> płacić
> kolosalne rachunki za energie elektryczną części wspólnej, około 500 zł
> miesięcznie w okresie zimowym. Teraz znów sytuacja zaczyna sie powtarzac
> (rachunek na ok. 200 zł za 1 miesiąc). W jaki sposób prawnie zorientować
> się
> czyja to sprawka i jakie prawne kroki przedsięwziąć?
Nie tyle prawnie, co technicznie. pewnie ktoś ogrzewa sobie mieszkanie
prądem. Szuka się tego poprzez wyłączenie prądu poza częścią wspólną i
użycie specjalnego czujnika napięcia.
-
7. Data: 2008-01-09 20:22:51
Temat: Re: kradzież prądu
Od: AW <s...@p...onet.pl>
izab pisze:
>> Po pierwsze to sie technicznie trzeba zorientować kto się podpajęczył;)
>> --
> no właśnie, jako blondynka myślałam, ze jest jakiś prościutki sposób na
> to...
>
Ale prawnie?! O ile mi wiadomo prawnicy nie zajmują się poszukiwaniem
przewodów pod tynkiem.
--
Pozdrawiam
AW
-
8. Data: 2008-01-09 20:22:56
Temat: Re: kradzież prądu
Od: Piotr <p...@w...pl>
PabloGT pisze:
> wylaczyc prad po liczniku, kupic detektor napiecia i jechac po scianie do
> złodzieja, jak sie go znajdzie to krokiem nastepnym poinformaowac ZE i
> Policje
>
a po co ZE? przecież w tym przypadku oni za to co ktoś kradnie mają
zapłacone.
-
9. Data: 2008-01-09 20:23:49
Temat: Re: kradzież prądu
Od: Garvey <g...@g...pl>
izab pisze:
> Użytkownik "Jd." <j...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:fm3aac$ao$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Po pierwsze to sie technicznie trzeba zorientować kto się podpajęczył;)
>> --
> no właśnie, jako blondynka myślałam, ze jest jakiś prościutki sposób na
> to...
>
wykrecic wszystkie bezpieczniki lokatorow zostawiajac tylko te wspolne i
patrzec gdzie sie swieci :P
-
10. Data: 2008-01-09 20:26:06
Temat: Re: kradzież prądu
Od: "izab" <iza04@usunto@o2.pl>
Użytkownik "AW" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fm3aep$9q2$2@news.onet.pl...
> izab pisze:
>
> >> Po pierwsze to sie technicznie trzeba zorientować kto się podpajęczył;)
> >> --
> > no właśnie, jako blondynka myślałam, ze jest jakiś prościutki sposób na
> > to...
> >
>
> Ale prawnie?! O ile mi wiadomo prawnicy nie zajmują się poszukiwaniem
> przewodów pod tynkiem.
>
No tak, chodziło mi o to, że nie bede wchodzić bez zgody własciciela do
cudzgo mieszkania i nie bede szukać, kto sie dogrzewa, między innymi moim
kosztem. Daleka jestem od tego by w jakikolwiek sposób przekraczac prawo.
Stąd w pytaniu słowo: prawnie, aczkolwiek może źle użyte.