eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kolizja na parkingu kwalifikacja : przestępstwo z art.288k.k. może mieć zastosowanie czy nie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2008-10-04 18:43:49
    Temat: kolizja na parkingu kwalifikacja : przestępstwo z art.288k.k. może mieć zastosowanie czy nie?
    Od: "doctore" <m...@p...onet.pl>

    Witam
    W czwartek 02.10.2008roku na parkingu przed szpitalem zostało uszkodzone
    moje auto. Sprawca starsza pani odjechała ale bardzo miły Pan to widział
    spisał numery i zostawił do siebie telefon. Zadzwoniłem do świadka i podał
    mi swoje dane i jakby co to może poświadczyć. Poszedłem na Policję. Po
    trzech godzinach oczekiwania z niechęcią przyjęto ode mnie zawiadomienie o
    popelnieniu wykroczenia (tak zakwalifikowała to Policja) spisała zeznanie i
    powiedziała że zostanie to przekazane do wydziału zajmującego się
    wykroczeniami.
    Sytałem sie znajomego policjanta i pogrzebałem w internecie i wiem jak
    pewnie to ię zakończy. Policja umoży sprawę gdyż nie jest wykroczenie. Co
    prawda w przepstnych stronach itnernetu znalazłem też informację że czasami
    policja kwalifikuje jednak taki czyn z art. 86 p1 kw ale to rzadkość. Czyli
    pewnie będę mógł skrażyć Panią z powodztwa cywilnego .
    Ale znalazłem taką informację na stronach autoświata w poradniku pisane
    przez eksperta z interpartner assistance:
    http://www.auto-swiat.pl/poradnik_aktualnosci_artyku
    ly/Szkoda_na_parkingu,Artykul-20057/
    w ktorej autor podaje moze to być ścigane na wniosek poszkodowanego z art.
    288 kodeksu karnego:
    z którego wynika że kto cudzą rzecz niszczy,uszkadza lub czyni niezdolną do
    użytku , podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesiecy do 5 lat. W
    przypadku mniejszej wagi spraw sprawca podlega karze grzywny .
    Mam więc problem jeżeli nie jest to wykroczenie tak jak to się powszechnie
    odbywa to czy może to być przestępstwo art.288 i czy ekspert autoświata ma
    rację Nie jestem prawnikiem a definicje zarówno wykroczenia jak i
    przestępstwa są dla mnie w tej sprawie nie do końca jasne.
    Czy jeżeli można to zakwalifikować z kodeksu karnego to czy mam iśc na
    policję i od nowa składać wyjaśnienia w procedurze zgłoszena przestępstwa
    ściganego na wniosek pozkodowanego.
    Czy czekać ąż dostanę pismo o umorzeniu i wtedy zkladać zażalenie na zła
    kwalifikację czynu czy brak kwalifikacji z art 86p1 kw.
    Co robić.
    Bo jeżeli pozostaje tylko droga cywilna to tak naprawdę nie trzeba uważać na
    parkingach tylko walićw stojące puste auta tak by nie spowodować zagrożenia
    życia. To wtedy będe bezkarny chyba że ktoś cywilnie mnie oskarży?
    Bardzo prosże o rozsądne rozwianie moich wątpliwości
    Doctore.



  • 2. Data: 2008-10-04 19:14:55
    Temat: Re: kolizja na parkingu kwalifikacja : przestępstwo z art.288k.k. może mieć zastosowanie czy nie?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "doctore" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gc8dq5$7qu$1@news.onet.pl...

    > Ale znalazłem taką informację na stronach autoświata w poradniku pisane
    > przez eksperta z interpartner assistance:
    > http://www.auto-swiat.pl/poradnik_aktualnosci_artyku
    ly/Szkoda_na_parkingu,Artykul-20057/
    > w ktorej autor podaje moze to być ścigane na wniosek poszkodowanego z
    > art. 288 kodeksu karnego:

    Zdecydowanie powinni zmienić eksperta. Przestępstwo opisane w art. 288 jest
    przestępstwem umyślnym, a zatem konieczne byłoby udowodnienie, że
    sprawczyni miała zamiar uszkodzić Twój samochód, albo co najmniej się na to
    godziła. W opisanym przez Ciebie jak również w opisanym w zacytowanym
    artykule przypadku moim zdaniem jest to niemożliwe.

    Jedyny przychodzący mi do głowy przypadkiem, gdy w wyniku uszkodzenia
    jednego samochodu drugim samochodem można by było sięgnąć po art. 288 kk,
    to sytuacja, gdy sprawca celowo wjeżdża w inny samochód i jesteśmy w stanie
    to udowodnić. Mógłbym ewentualnie podyskutować, czy by 288 nie dało się
    przeforsować w sytuacji, gdy kierujący ewidentnie "dziczy" samochodem
    lekceważąc nie tylko zasady ruchu drogowego ale zdroworozsądkowe zasady
    bezpieczeństwa (czasem na pustych parkingach pod marketami się to zdarza).
    Ale na pewno nie w odniesieniu do zdarzenia, gdy ktoś przez nieostrożność
    uszkadza inny pojazd.

    Natomiast, jeśli policja odmówi ścigania lub umorzy s[parwę, to bym się na
    tę decyzję żalił na Twoim miejscu argumentując, że sprawczyni zbiegła z
    miejsca zdarzenia, a zatem istnieje duża szkodliwość społeczna tego czynu.
    co innego, jakby spokojnie została, to wówczas uważam, ze sensu ścigania
    karnego by nie było i zostałoby oświadczenie dla ubezpieczyciela, z którym
    byś resztę sprawy załatwił.


  • 3. Data: 2008-10-04 20:01:18
    Temat: Re: kolizja na parkingu kwalifikacja : przestępstwo z art.288k.k. może mieć zastosowanie czy nie?
    Od: "doctore" <m...@p...onet.pl>


    > Natomiast, jeśli policja odmówi ścigania lub umorzy s[parwę, to bym się na
    > tę decyzję żalił na Twoim miejscu argumentując, że sprawczyni zbiegła z
    > miejsca zdarzenia, a zatem istnieje duża szkodliwość społeczna tego czynu.
    > co innego, jakby spokojnie została, to wówczas uważam, ze sensu ścigania
    > karnego by nie było i zostałoby oświadczenie dla ubezpieczyciela, z którym
    > byś resztę sprawy załatwił.

    Hm tak myślałem że ekspert się myli .Ale ucieczka z miejsca kolizji to też
    nie wykroczenie ani przestępstwo.
    Można tak robić pewnie bezkarnie. Inaczej ma się to to wypadku ale to
    niezachodzi.
    Pewnie tylko pozostaje droga cywilna . Swoją drogą to sprawcy drobnych
    czytnów mogą spać spokojnie.

    :(((((
    Doctore.



  • 4. Data: 2008-10-05 17:11:11
    Temat: Re: kolizja na parkingu kwalifikacja : przestępstwo z art.288k.k. może mieć zastosowanie czy nie?
    Od: "siliana" <t...@o...pl>

    Użytkownik "doctore" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gc8dq5$7qu$1@news.onet.pl...
    > Witam
    > W czwartek 02.10.2008roku na parkingu przed szpitalem zostało uszkodzone
    > moje auto. Sprawca starsza pani odjechała ale bardzo miły Pan to widział
    > spisał numery i zostawił do siebie telefon. Zadzwoniłem do świadka i podał
    > mi swoje dane i jakby co to może poświadczyć. Poszedłem na Policję. Po
    > trzech godzinach oczekiwania z niechęcią przyjęto ode mnie zawiadomienie
    > o popelnieniu wykroczenia (tak zakwalifikowała to Policja) spisała
    > zeznanie i powiedziała że zostanie to przekazane do wydziału zajmującego
    > się wykroczeniami.

    mialam podobno sytuacje, tylko parkowalam przy krawezniku (na jezdni). tez
    sprawca odjechal, a swiadek zostawil mi namiary na siebie. policja zajela
    sie tym rzetelnie. wezwali mnie na zeznania, swiadka rowniez. na moj pech
    walnal mnie samochod na kradzionych numerach, wiec naprawa szkody poszla z
    mojego AC.


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1