Otoz pewna firma robial rozne roboty (niczym nie powiazanae, ten sam
jest tylko zamawiajacy i wykionawca), na kazda z nich zawierala
oddzielne umowy, i jest problem z uzyskaniem zaplaty za ostatni umowe
bo:
zamawiajacy twierdzi ze w realizacji tejze umowy jest wszystko OK, ale
cos bylo nie tak w umowie poprzedniej, i on za ta ostatnia umowe nie
zaplaci.
Czy wolno mu cos takiego zrobic?, jak sie przed tym bronic? na
podstawie jakich przepisow?

do góry

Pomimo, e strony umów s te same, to moim zdaniem, nie powinno si
patrze na nie cznie. Ka da umowa istnieje oddzielnie, i nale a o by
oddzielnie rozpatrywa stosunki jakie zachodz miedzy stronami... chyba
ze z samych tre ci umów co innego wynika.
Istnieje tak e instytucja potr cenia... mo e by mog aby mie
zastosowanie w Twoim przypadku. Instytucja ta jest bardzo trudna i
sprawia wiele k opotu w zastosowaniu jej (oceny sytuacji prawnej w
jakiej strony si znajduj ).
Zbyt ma a ilo informacji, nie pozwala na wskazanie pe nej,
zadawalaj ce Ci odpowiedzi.

Przyk adowe strony o potr ceniu;

http://www.czasopisma.pwp.pl/pph-200409.xml?katalog=
2004096

http://animatek.w.interia.pl/konwersja.html

do góry

Pomimo, e strony umów s te same, to moim zdaniem nie powinno si
patrze na nie cznie. Ka da umowa istnieje oddzielnie, i nale a o by
oddzielnie rozpatrywa stosunki jakie zachodz miedzy stronami... chyba
ze z samych tre ci umów co innego wynika. Istnieje tak e instytucja
potr cenia... mo e by mog a by mie zastosowanie w Twoim przypadku.
Instytucja ta jest bardzo trudna i sprawia wiele k opotu w
zastosowaniu jej (oceny sytuacji prawnej w jakiej strony si
znajduj ).
Zbyt ma a ilo informacji, nie pozwala na wskazanie pe nej,
zadawalaj ce Ci odpowiedzi.

Przyk adowe strony o potr ceniu;

http://www.czasopisma.pwp.pl/pph-200409.xml?katalog=
2004096

http://animatek.w.interia.pl/konwersja.html

Ps. nie wiem czemu polskie litery co zjad o..

do góry

On Wed, 05 Sep 2007 11:55:38 -0700, Qbek <q...@w...pl> wrote:

>Pomimo, e strony umów s te same, to moim zdaniem nie powinno si
>patrze na nie cznie. Ka da umowa istnieje oddzielnie, i nale a o by
>oddzielnie rozpatrywa stosunki jakie zachodz miedzy stronami... chyba
>ze z samych tre ci umów co innego wynika. Istnieje tak e instytucja
>potr cenia... mo e by mog a by mie zastosowanie w Twoim przypadku.
>Instytucja ta jest bardzo trudna i sprawia wiele k opotu w
>zastosowaniu jej (oceny sytuacji prawnej w jakiej strony si
>znajduj ).
>Zbyt ma a ilo informacji, nie pozwala na wskazanie pe nej,
>zadawalaj ce Ci odpowiedzi.
>
>Przyk adowe strony o potr ceniu;
>
>http://www.czasopisma.pwp.pl/pph-200409.xml?katalog
=2004096
>
>http://animatek.w.interia.pl/konwersja.html
>
>Ps. nie wiem czemu polskie litery co zjad o..
>
No ja doszedzlem do dokladnie tych samych wnioskow, co wiecej, ta
ostatnia umowa zostala juz w pelnie zrealizoiwana, robota odebrana,
faktura wystawiona, minal juz termin zaplaty a mi zleceniodawca
wyskakuje z tekstem ze nie zaplaci polki czegos tam nie poprawie w
realziacji umowy ktorejs tam poprzednio z koleji

do góry