-
1. Data: 2003-03-17 11:46:13
Temat: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania?
Od: "Tomek" <n...@e...pl>
Szukam paragrafów które regulują te kwestie.
TS
-
2. Data: 2003-03-17 12:12:37
Temat: Re: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania?
Od: "Cray" <c...@o...pl>
Użytkownik "Tomek" <n...@e...pl> napisał w wiadomości
news:b54cij$bk0$1@news.supermedia.pl...
> Szukam paragrafów które regulują te kwestie.
Kodeks postepowania karnego - Art 217, 219, 220 - 230
pozdrawiam Cray
c...@o...pl
-
3. Data: 2003-03-17 12:20:41
Temat: Re: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania?
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Mon, 17 Mar 2003 12:46:13 +0100, "Tomek" <n...@e...pl>
zakodował:
>Szukam paragrafów które regulują te kwestie.
Chciałeś nas poinformować, że szukasz, czy zadać jakieś pytanie??
MSPANC
kpk:
Art. 220. § 1. Przeszukania może dokonać prokurator albo na polecenie
s?du
lub prokuratora Policja, a w wypadkach wskazanych w ustawie - także
inny
organ.
§ 2. Postanowienie s?du lub prokuratora należy okazać osobie, u której
przeszukanie ma być przeprowadzone.
§ 3. W wypadkach nie cierpi?cych zwłoki, jeżeli postanowienie s?du lub
prokuratora nie mogło być wydane, stosuje się odpowiednio art. 217 §
3.
Art. 217 § 3. Jeżeli wydania ż?da organ nie będ?cy prokuratorem,
przedstawia
osobie maj?cej u siebie rzeczy podlegaj?ce wydaniu postanowienie s?du
lub
prokuratora, a gdy uzyskanie postanowienia nie było uprzednio możliwe,
okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbow?, a
następnie zwraca się niezwłocznie do s?du lub prokuratora o
zatwierdzenie
zatrzymania rzeczy. Osobie tej należy doręczyć, w terminie 7 dni od
zatrzymania rzeczy, postanowienie s?du lub prokuratora w przedmiocie
zatwierdzenia tej czynno?ci.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
4. Data: 2003-03-17 12:38:57
Temat: Re: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania?
Od: "Cray" <c...@o...pl>
> >Szukam paragrafów które regulują te kwestie.
> Chciałeś nas poinformować, że szukasz, czy zadać jakieś pytanie??
:-) Dobre ... nie zwrocilem uwagi .... ach te szczegoliki ......
Cray
c...@o...pl
-
5. Data: 2003-03-29 07:24:12
Temat: Re: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania?
Od: "Krzysztof z Warszawy kw1618" <k...@i...pl>
Użytkownik "Cray" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b54e3s$mjn$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "Tomek" <n...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:b54cij$bk0$1@news.supermedia.pl...
> > Szukam paragrafów które regulują te kwestie.
> Kodeks postepowania karnego - Art 217, 219, 220 - 230
>
Czyli tu: http://www.rp.pl/prawo/doc/Kpk/Kpk2.html#d5r25
-
6. Data: 2003-03-29 16:09:28
Temat: Re: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania? A kiedy do piwnicy?
Od: "Cosmophillia" <s...@k...poczta.onet.pl>
Krzysztof z Warszawy kw1618 <k...@i...pl> wrote in message
news:wSbha.21088$Xa3.222355@news.chello.at...
> > Użytkownik "Tomek" <n...@e...pl> napisał w wiadomości
> > news:b54cij$bk0$1@news.supermedia.pl...
> > > Szukam paragrafów które regulują te kwestie.
> > Kodeks postepowania karnego - Art 217, 219, 220 - 230
> >
>
> Czyli tu: http://www.rp.pl/prawo/doc/Kpk/Kpk2.html#d5r25
Ja mam pytanie pokrewne. Aczkolwiek sprawa pod względem prawnym pewnie
zupełnie inna i mniej poważna.
Zajrzałam do artykułu pod wskazanym przez Ciebie linkiem, ale to chyba nie
jest sprawa że tak powiem "z tego kodeksu".
Od razu przepraszam grupowiczów za lameriadę niniejszego postu. Jeśli chodzi
o interpetację prawa i szukanie odpowiednich źródeł, jestem kompletnym
laikiem.
Proszę o sugestie gdzie powinnam szukać:
Wyobraźmy sobie, że jestem administratorem budynku w
_spółdzielni_mieszkaniowej_ (to może być ważne dlatego podkreślam). W
piwnicy owego budynku coś zaczyna bardzo śmierdzieć. Zwracam się do
mieszkańców (do każdego z osobna, telefonicznie lub osobiście), by
przejrzeli swoje piwnice i sprawdzili czy że tak powiem źródło smrodu nie
znajduje się właśnie u nich (podejrzewam, że zmarło jakieś zwierze, szczur
albo kot i się rozkłada). Dzwonię do mieszkańca, ten zapewnia mnie, że
zajrzy do swojej piwnicy. Po czym przez dwa dni nie odpowiada.
1. Czy w takiej sytuacji mam prawo W ASYSCIE POLICJI wyłamać drzwi od tej
piwnicy, zajrzeć tam osobiście, wstawić nowy zamek (by zabezpieczyć
pomieszczenie) i zadzwonić do właściciela by przekazać mu nowy klucz (no i
oczywiście zwrócić mu uwagę by posprzątał w przypadku gdyby to jego piwnica
okazała się przyczyną niemiłego zapachu)?
2. Co by stanowiło ewentualną podstawę prawną takich działań administratora,
jeśli są one legalne? W jakich przepisach powinnam tego szukać? Czy regulują
takie rzeczy wewnętrzne uchwały/przepisy spóldzielni, prawo spółdzielcze czy
może jakieś ogólne przepisy o normach współżycia społecznego? Gdzie powinnam
szukać?
3. Najważniejsze dla mnie pytanie: czy powinnam przed podjęciem takiej akcji
starać się uprzedzić własciciela o swoich planach, tzn wykonać drugi
telefon? Innymi słowy: czy brak odpowiedzi przez dwa dni na mój monit jest
wystarczającym powodem by zwrócić się do policji i wyważać drzwi? Jakie
pojęcia prawne nalezy tu zastosować?
Czy brak odpowiedzi na (jeden) telefon przez dwa dni mogę już uznać za brak
dobrej woli ze strony właściciela piwnicy? Tzn chodzi mi dokładnie o to czy
przed wyważaniem drzwi powinnam przynajmniej raz ponowić monit o przejrzenie
piwnicy i/lub poinformować, iż zamierzam wyważać drzwi z policją?
4. Czy jeśli policja mi przy tym asystuje (jeśli się zgodzi), to czy jej
obecność jest już gwarantem legalności moich działań (wyłamanie zamka,
kontrola itd)? Czy też, mimo obecności policji, może się okazać, że naruszam
czyjeś prawa (prywatność itd)?
Będę bardzo wdzięczna odpowiedź.
Przepraszam za nieścisłość i brak fachowego słownictwa. Jak powiedziałam
jest kompletną prawniczą lamą. Sprawa jest dla mnie pilna. Nie jestem w
stanie sama znaleźć odpowiedzi.
Dziękuję za ewentualne odpowiedzi
Dorota
-
7. Data: 2003-03-29 21:22:04
Temat: Re: kiedy policja może wejść bez zgody właściciela do mieszkania? A kiedy do piwnicy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Po pierwsze należy zauważyć, że obowiązek utrzymania nieruchomości w
należytym stanie higienicznym spoczywa na użytkowniku. Wynika on z art. 13.1
ustawa z dnia 6 września 2001 r. o chorobach zakaźnych i zakażeniach. (Dz.
U. z dnia 31 października 2001 r.). Sankcję karną za naruszenie tego
obowiązku przewiduje art. 35 tej ustawy. Jest to wykroczenie. W mojej ocenie
zaleganie padliny stwarza jakieś tam zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne.
W razie wątpliwości szczegółowo normuje to Rozporządzenie Ministra Zdrowia z
dnia 12 lipca 1951 r. w sprawie utrzymania porządku i czystości w
nieruchomościach. (Dz. U. z dnia 30 lipca 1951 r.) wydane właśnie na
podstawie powołanego przepisu.
W razie podejrzenia, że ktoś z mieszkańców nie dopełnia swojego obowiązku w
tym zakresie należałoby się zwrócić w pierwszej kolejności do Straży
Miejskiej (Gminnej). Współdziałanie z właściwymi podmiotami w zakresie
ratowania życia i zdrowia obywateli, pomocy w usuwaniu awarii technicznych i
skutków klęsk żywiołowych oraz innych miejscowych zagrożeń jest jednym z jej
podstawowych zadań. Wynika to z art. 11 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o
strażach gminnych. (Dz. U. z dnia 9 października 1997 r.). Oczywiście można
powiadomić o tym wykroczeniu i Policję, ale nie jest to ich właściwość i nie
jestem przekonany, czy konieczny jest udział w tym przedsięwzięciu tego
organu.
Straż Miejska (Gminna) ma kilka możliwości. Od przeprowadzenia rozmowy z
winnym zaniedbań i pouczeniem go, poprzez ukaranie mandatem, aż po wniosek
do sądu o ukaranie. Nadal nie ma jednak prawa wejścia do tej piwnicy i
usunięcia zagrożenia. Na upartego, to ewentualnie mogliby wejść tam w celu
dokonania oględzin, ale waga problemu - w mojej ocenie - nie uzasadnia
wyłamywania drzwi. No i padliny i tak im usunąć nie wolno, chyba że uznają
ją jako dowód rzeczowy - ale to tak żartobliwie.
Zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie polegające na wyważeniu drzwi, w
mojej ocenie, jest dopuszczalne jedynie w wypadku, gdyby istniejący stan
rzeczy powodował bezpośrednie zagrożenie dla życia, zdrowia lub mienia.
Wówczas zgodnie z art. 26 kk wyłączona by została odpowiedzialność karna, a
zgodnie z art. 424 kc nie ponosiłabyś odpowiedzialności za wynikłą stąd
szkodę. W każdym innym wypadku tego typu wejście będzie skutkować
odpowiedzialnością karną dla sprawców wynikającą z art. 193 kk (grzywna,
ograniczenie wolności rok pozbawienia wolności)
Ponieważ z mojej wiedzy wynika, że nawet najbardziej cuchnące i rozkładające
się szczątki zwierzęcia bezpośredniego zagrożenia dla życia, zdrowia ani
mienia nie powodują, to zaproponowany przez Ciebie sposób rozwiązania sprawy
uważam za niezgodny z prawem
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/