-
1. Data: 2003-05-28 09:05:06
Temat: jak zalatwic pewna sprawe?
Od: bumbarumba <b...@o...pl>
Dzien dobry,
najpierw opisze sytuacje:
czlowiek wynajmowal u mnie mieszkanie, zawsze placil z opoznieniem, ale to
tolerowalem
bo w zyciu roznie bywa. Jednak jak opoznienie zaczelo wynosic wiecej niz
miesiac (dzis wynosi 3) a on wciaz nie chcial placic to powiedzialem mu do
widzenia. On mnie prosil zeby choc jeszcze mogl pomieszkac miesiac, zeby
znalezc mieszkanie (choc moglem mu od razu meble wystawic na korytarz) -
zgodzilem sie. Dodatkowo (dopiero to zrozumialem) klamal nagminnie - gdy
wylaczono telefon, to twierdzil, ze wszystkie rachunki sa zaplacone, a sie
okazalo ze od 6 miesiecy nie placil, to samo ze swiatlem. Ustnie odraczalem
mu terminy splat 4 razy, ale on nawet nie kwapil sie zaplacic rachunkow z
TPSA i Energrtyki - ladnie mnie zwodzil, ze w tym a tym dniu zaplaci, a jak
przychodzilo co do czego to znowu ta sama gadka. W ogole nie wykazywal
dobrej woli, bo jechal na mojej naiwnosci w ludzka uczciwosc. W ogole nie
chcial wykazac dobrej woli placac chocby czesc. Na wszystko byla umowa
najmu z wyszczegolnionymi warunkami najmu. W wymowieniu najmu zostalo
wyszczegolnione wszystkie zaleglosci co do grosza i jest jego podpis przy
swiadkach. Jak chcialem go wyrzucic od razu, to byl slodziutki i obiecal,
ze na pewno zaplaci - ja sie zgodzilem warunkowo, zeby jeszcze pomieszkal
miesiac i znalazl sobie mieszkanie (bylem glupi). Ale podpisal zobowiazanie
przy swiadkach, ze do 20 maja zaplaci i oddaje mi w zastaw telewizor. Dlug,
to okolo 2300 zl (wszystko - czynsz przede wszystkim), telewizor w komisie
bedzie warty ok 1000 zl. Telewizor wzialem, bo myslalem, ze go to
zdopinguje, a on jak juz znalaz mieszkanie, to cichcem sie wyprowadzil, mam
tylko jego adres zameldowania u rodzicow. Dodatkowo zawlaszczyl sobie pare
drobnych nie jego rzeczy (ktorych zapomnialem spisac w aneksie). Dalsze
proby dogadania sie z nim spelzy na niczym.
Poniewaz dla mnie zrobla sie to juz sprawa osobista, a nie pieniedzy (bo
wykazalem tyle dobrej woli, a on mi prosto w oczy klamal i probowal robic
ze mnie tlumoka), to mam w zwiazku z tym pytania:
1. Ile kosztuje zalozenie sprawy w sadzie cywilnym i czy warto
2. Czy zglaszac policji wyludzenie (ja tego telewizora nie chce, ja chce w
koncu uregolowac jego zaleglosci)
3. Jakie macie sugestie, co z tym zrobic
Z pozdrowieniami
bumbarumba
--
Using M2, Opera's revolutionary