czesc,
zastanawiam się, czy istnieje możliwość takiego rozwiązania legislacyjnego,
które spowodowałoby, iż w abonamentach tepsy wyjscie na numery 0-700 byłoby od
razu zablokowane? (oczywiscie ci, którzy mieli by ochotę pod takie numery
dzwonić, musieliby złożyć wniosek czy coś takiego) - czyli chodzi mi o
odwrócenie obecnej sytuacji

czy w ogóle można coś takiego ustawą/rozporządzeniem na tepsie wymusić?

pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze opinie
gloria

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <g...@o...pl> napisał

> zastanawiam się, czy istnieje możliwość takiego rozwiązania
legislacyjnego,
> które spowodowałoby, iż w abonamentach tepsy wyjscie na numery 0-700
byłoby od
> razu zablokowane?

Myślę, że tak. Prawo telekomunikacyjne (jeśli dobrze pamiętam) określa
katalog usług telekomunikacyjnych o charakterze powszechnym. Wystarczyłoby
go tak skonstruować, by wszelkiego rodzaju połączenia typu 0-700 musiały
stanowić usługę dodatkową, dostępną wyłącznie na wyraźne życzenie abonenta.

do góry

Użytkownik g...@o...pl napisał:
> czy w ogóle można coś takiego ustawą/rozporządzeniem na tepsie wymusić?

jak nie chcesz dzwonić, to blokujesz
nie widze sensu, abym musiał kogoś prosić o to, czy moge zadzwonić ze
swojego prywatnego telefonu na audiotele ;)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?

do góry

scream <s...@...pl> wrote:

> jak nie chcesz dzwonić, to blokujesz
> nie widze sensu, abym musiał kogoś prosić o to, czy moge zadzwonić ze
> swojego prywatnego telefonu na audiotele ;)

Czym sie rozni ODBLOKOWYWANIE na zyczenie od BLOKOWANIA na zyczenie? I w
jednym i drugim przypadku ci co chca dzwonic na 0-700 beda mogli to robic a
skoncza sie sytuacje kiedy ktos kogo jedynym majatkiem jest stara pralka
nagle staje sie winny telekomunikacji 50 tysiecy zlotych.

> best regards,
> scream (at)w.pl

Z powazaniem
Tomasz Leszczynski
(...)

do góry

> Czym sie rozni ODBLOKOWYWANIE na zyczenie od BLOKOWANIA na zyczenie? I w
> jednym i drugim przypadku ci co chca dzwonic na 0-700 beda mogli to robic

Ja bym poszedł jeszcze dalej!
Nie moze tak być, że moja baba prosto z ulicy wchodzi do butiku z markową odzieżą i
nakupoje ciuchów
a potem na piwo nie mam.
Powinno się odgórnie zakazać wchodzenia i dopiero po napisaniu podania do magistratu
dostałaby taka
przepustke.

mer

do góry

mer <b...@i...pl> wrote:

> Ja bym poszedł jeszcze dalej!
> Nie moze tak być, że moja baba prosto z ulicy wchodzi do butiku z markową odzieżą i
nakupoje ciuchów
> a potem na piwo nie mam.
> Powinno się odgórnie zakazać wchodzenia i dopiero po napisaniu podania do
magistratu dostałaby taka
> przepustke.

Poslugiwanie sie analogiami zazwyczaj jest nienajlepsze. Kupujac odziez w
butiku zawierasz umowe ze sprzedawca z tytulu ktorej mozesz ta odziez
reklamowac. Jak nie czujesz roznicy to moge ci wyluszczac dalej. Nie
twierdze, ze nie ma dobrej analogii dla tego przypadku ale akurat twoja
mozna o kant d...

> mer

Z powazaniem
Tomasz Leszczynski
(...)

do góry

Użytkownik t...@w...pdi.net napisał:
> Poslugiwanie sie analogiami zazwyczaj jest nienajlepsze. Kupujac odziez w
> butiku zawierasz umowe ze sprzedawca z tytulu ktorej mozesz ta odziez
> reklamowac. Jak nie czujesz roznicy to moge ci wyluszczac dalej.

wg Twojego toku rozumowania należałoby reklamować fakt, że sprzedawca
pobrał od Ciebie gotówke za kupiony towar

--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?

do góry

Użytkownik "scream" <s...@...pl> napisał w wiadomości
news:bc5g5i$6uq$2@news.onet.pl...
> Użytkownik t...@w...pdi.net napisał:
> > Poslugiwanie sie analogiami zazwyczaj jest nienajlepsze. Kupujac odziez w
> > butiku zawierasz umowe ze sprzedawca z tytulu ktorej mozesz ta odziez
> > reklamowac. Jak nie czujesz roznicy to moge ci wyluszczac dalej.
> wg Twojego toku rozumowania należałoby reklamować fakt, że sprzedawca
> pobrał od Ciebie gotówke za kupiony towar

Jeżeli towar byłby kradziony, to jak najbardziej
można by coś takiego reklamować.

Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@w...pl

do góry

Użytkownik PiotRek napisał:
> Jeżeli towar byłby kradziony, to jak najbardziej
> można by coś takiego reklamować.

oczywiście.
Ale my tu rozmawiamy o 0700, a nie o kradzieży towaru ze sklepu :)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?

do góry

Użytkownik scream napisał:
> wg Twojego toku rozumowania należałoby reklamować fakt, że sprzedawca
> pobrał od Ciebie gotówke za kupiony towar

Przestań już złodzieju bredzić.
Nie dość, że bezczelnie okradacie ludzi, którzy potem muszą odmawiać swoim
dzieciom, to jeszcze bezczelnie się z tym obnosisz.

zdegustowany
Arek

do góry