-
1. Data: 2003-08-04 18:13:54
Temat: jak wyprowadzić podział domu na prostą ?
Od: "Docia" <h...@i...pl>
Witam,
sprawa ma się tak - pradziadkowie pobudowali dom, mieli dwóch synów i
majątek podzielili mniej więcej po połowie dla każdego z nich: dom na pół,
ziemia na pół, itp. W tej chwili żyją ich wnukowie ( a w zasadzie to z
jednej strony wnuczka a z drugiej żona wnuka i prawnuczęta - czyli ja i
brat).
Nie dotarłam jeszcze do księgi wieczystej ale w domu nie mamy niestety
żadnego aktu notarialnego regulującego podział majątku i wzajemne
zobowiązania stron. Jest tylko stara umowa sprzed 30 albo 40 lat mówiąca o
podziale - o tym ile izb dla jednego syna a ile dla drugiego, że ten wykuje
sobie okno a tamten drzwi, itp. jak to w niej ujęto - spisana dla
uniknięcie kłótni pomiędzy rodzinami. Niestety jest tam jeden bardzo
nieprecyzyjny zapis mówiący o tym że podział strychu wykonany zostanie przez
obydwu braci a jego granicą będzie "przepierzenie" - czyli postawiona
ścianka.
I tu jest pies pogrzebany - bo nasza rodzina ma strychu trochę więcej niż
pomieszczeń pod nim, czyli nasza podłoga na strychu i część dachu znajduje
się częściowo nad łazienką drugiej rodziny.
Chcemy wykonać remont strychu i dachu, a konkretnie wymienić stropy i dach,
z drugą rodziną nie żyjemy w zgodzie i nie mamy ochoty się z nimi dogadywać
bo nic z tego nie będzie (stropu nad nimi nie będziemy wymieniać ale dach
tak).
Pytanie brzmi - jak się do tego zabrać:
- czy odszukać księgę wieczystą i czy możliwe aby tam był dokładny zapis
wraz z ilością metrów wszystkich pomieszczeń
- czy próbować jakoś zalegalizować tę stara umowę którą mamy - jak to
zrobić, założyć sprawę w sądzie z powołaniem biegłych o potwierdzenie
prawdziwości podpisów czy może można to jakoś prościej zrobić.
Wiem że sytuacja i pytania są dość zawiłe ale ja po prostu nie wiem jak się
do tego zabrać aby wyjść z sytuacją prawną naszego domu na prostą i móc tam
robić to co uznamy za stosowne nie bacząc na decyzje i dobrą czy złą wolę
drugiej części rodziny.
Może ktoś z was ma doświadczenie w takich sprawach i mógłby mi coś doradzić.
pozdrawiam
Dorota