-
1. Data: 2004-08-26 12:34:15
Temat: jak to jest z pozwem?
Od: "L." <r...@p...onet.pl>
Czy istnieje możliwość ze sprawa utknie w martwym punkcie, jeśłi złożę pozew
cywilny w sądzie rejonowym (o zapłatę forsy) - a pozwany nie odbierze
wezwania, bo np siedzi sobie gdzieś za granicą?
pod jego adresem zameldowania mieszkają jego rodzice - a oni tego nie mogą
odebrac.... prawda?
Nie wiem czy w takim przypadku w ogóle składac do sądu taki pozew.
L.
-
2. Data: 2004-08-26 16:13:57
Temat: Re: jak to jest z pozwem?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "L." <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cgklmc$3fh$1@nemesis.news.tpi.pl...
Sprawa się znacznie skomli, ale jednak nie utknie. Sąd dla nieznanego z
miejsca pobytu w końcu wyznaczy kuratora i po zawodach.
-
3. Data: 2004-08-26 17:45:39
Temat: Re: jak to jest z pozwem?
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik L. napisał(a):
> Czy istnieje możliwość ze sprawa utknie w martwym punkcie, jeśłi złożę pozew
> cywilny w sądzie rejonowym (o zapłatę forsy) - a pozwany nie odbierze
> wezwania, bo np siedzi sobie gdzieś za granicą?
> pod jego adresem zameldowania mieszkają jego rodzice - a oni tego nie mogą
> odebrac.... prawda?
>
> Nie wiem czy w takim przypadku w ogóle składac do sądu taki pozew.
>
> L.
Sprawa zapewne będzie zawieszona do czasu gdy nie wskażesz prawidłowego adresu.
Składanie pozwu w takiej sytuacji ma wiec tylko sens gdy chcesz przerwać bieg
przedawnienia.
Możesz skorzystać też z instytucji określonej w art. 143-144 kpc, ale nawet
jeśli wygrasz to będzie problem z egzekucją.
--
JOHNSON :)
-
4. Data: 2004-08-26 22:04:40
Temat: Re: jak to jest z pozwem?
Od: "Cudny" <c...@B...pl>
Pytanie czy to czego dochodzisz jest istotną sumką czy nie....to jakaś
nieuregulowana płatność czy jak??
CKZ
-
5. Data: 2004-08-27 06:21:54
Temat: Re: jak to jest z pozwem?
Od: "L." <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cudny" <c...@B...pl> napisał w wiadomości
news:cglmrs$71h$1@opal.icpnet.pl...
> Pytanie czy to czego dochodzisz jest istotną sumką czy nie....to jakaś
> nieuregulowana płatność czy jak??
>
> CKZ
no własnie nie wiem czy jest sens. jakies 800zł + odsetki.
jest to obciążenie które wisi na mnie za rozliczenie ogrzewania w
spółdzielni za 2003 rok.
ja jestem włascicielem lokalu od sierpnia 2003 a rozliczenie jest za cały
rok, czyli obejmuje tamtego gościa.
przy sprzedaży mieszkania podpisał osbny dokument ze wpłaci do kasy
spółdzielni zaliczke 600zł na poczet rozliczenień. Nie wpłacił.
W akcie notarialnym mam napisane ze obiążenia z tyt. ogrzewania obciążają
mnie od dnia kupna, a jego obciążają do dnia sprzedaży.
Wiec niby sprawa jest prosta jak drut.
ja mam kredyt hipoteczny i inny i ledwo zipie z innymi rachunkami, a on ma
kase i sie usmiecha. nie bedzie płacił - bo nie....
bo rozliczenie przyszło na mieszkanie, które jest juz moje.... (nie odbiera
telefonu, ojciec, który sporą częśc kasy zgarnął z tego mieszkania i w ogóle
zajmował sie sprzedażą - mówi ze jego to nie dotyczy, a syn jest w
Niemczech...)
gdybym miała te 800zł to bym zapłaciła spółdzielni, i go olała, ale tak sie
składa, ze nie mam od kogo pożyczyć, a po drugie to naprawde nie jest mój
dług. Chociaż spółdzielnia uwaza ze to na mnie ciąży obowiązek spłacenia
go..., bo oni rozliczają mieszkanie a nie właścicieli.
wiem ze dla niekótrych 800 zł to pikuś...
Ale może akurat gosć bedzie w domu i odbierze to wezwanie (pozew - sąd)?
Nie wiem na czym polegają takie procedury...
czy pozwać jednocześnie ojca i syna? Ojciec był przy każdej tranzakcji,
łącznie przy spisywaniu liczników.
co radzicie?
odpuscic?
L.