Witam,
prosze o wskazowki jak przeprowadzic w sensowny i bezpieczny sposob
zakup domu z hipoteka obciazona kwota 300 tys. (dom wart ok . 500tys.)
obciazenie to kredyt wziety na zakup i remont przez obecnego
wlasciciela

moze ktos ma jakies doswiadczenia w tym zakresie
Z gory Dzieki !

Pozdrowionka
mira-s

Pozdrowionka
mira-s

do góry

On Fri, 27 Jun 2003 10:47:02 +0200, m-s <m...@w...pl> wrote:

> Witam,
> prosze o wskazowki jak przeprowadzic w sensowny i bezpieczny sposob
> zakup domu z hipoteka obciazona kwota 300 tys. (dom wart ok . 500tys.)
> obciazenie to kredyt wziety na zakup i remont przez obecnego
> wlasciciela
>
> moze ktos ma jakies doswiadczenia w tym zakresie
> Z gory Dzieki !

Nie bardzo wiem czy o to Ci chodzi, ale najprościej jest zażądać obniżenia
ceny o wartość hipoteki, albo spłacenia wierzyciela - bowiem w momencie
kupna domu już Ty będziesz odpowiedzialny za ten dług.

--
Markiz de Vonvanfon

do góry

On Fri, 27 Jun 2003 13:17:10 +0200, Markiz de Vonvanfon
<m...@w...pl> wrote:

>Nie bardzo wiem czy o to Ci chodzi, ale najprościej jest zażądać obniżenia
>ceny o wartość hipoteki, albo spłacenia wierzyciela - bowiem w momencie
>kupna domu już Ty będziesz odpowiedzialny za ten dług.

wlasnie o to, dzieki - mam nastepne pytania

pierwsza opcja jasna, czyli place duzo mniej, co najmniej o wartosc
hipoteki - tylko czy w tej sytuacji nie powinienem pogadac najpierw z
bankiem czy tez innym wierzycielem? czy jemu nic do tego?
ja przejmuje dlug, wiec w przypadku kredytu bankowego pewnie beda
chcieli mnie sprawdzic, czy tak?

przy drugiej - jest problem, bo jak by wlasciciel mogl to zrobic to
pewnie by nie sprzedawal
czy wchodzic w cos takiego, ze ja daje duzy zadatek przy
um.przedwstepnej, wierzac, ze gosc splaci zadluzenie a potem po
wykresleniu hipoteki finalizujemy transkacje?
ten wariant nie bardzo mi lezy....


Pozdrowionka
mira-s

do góry

| pierwsza opcja jasna, czyli place duzo mniej, co najmniej o wartosc
| hipoteki - tylko czy w tej sytuacji nie powinienem pogadac najpierw z
| bankiem czy tez innym wierzycielem? czy jemu nic do tego?
| ja przejmuje dlug, wiec w przypadku kredytu bankowego pewnie beda
| chcieli mnie sprawdzic, czy tak?

Nie. Ich dłużnikiem jest nadal poprzedni właściciel. Tyle, że jak nie będzie
chciał zapłacić, to oni maja prawo zabrać Twój dom.
|
| przy drugiej - jest problem, bo jak by wlasciciel mogl to zrobic to
| pewnie by nie sprzedawal
| czy wchodzic w cos takiego, ze ja daje duzy zadatek przy
| um.przedwstepnej, wierzac, ze gosc splaci zadluzenie a potem po
| wykresleniu hipoteki finalizujemy transkacje?
| ten wariant nie bardzo mi lezy....

Mnie też nie bardzo. To już raczej bym się dogadywał z bankiem w obecności
sprzedającego, że Ty spłacasz dług, a oni składają oświadczenie o zwolnieniu
hipoteki. Taki sposób powinien chwycić. Pieniędzy bym tamtemu gościowi do
ręki nie dawał, bo przepije a ty będziesz miał do niego bardzo słuszne
roszczenie o ich zwrot w podwójnej wysokości, tylko, że on nie będzie miał
żadnego majątku..


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Witam,
> prosze o wskazowki jak przeprowadzic w sensowny i bezpieczny sposob
> zakup domu z hipoteka obciazona kwota 300 tys. (dom wart ok . 500tys.)
> moze ktos ma jakies doswiadczenia w tym zakresie

Jesli chcesz wziac kredyt na zakup to banki raczej nie dadza Ci kredytu pod
istniejaca juz hipoteke. Najpierw trzeba ja wyczyscicic. Najlepiej (jak juz
inni sugerowali) jest isc z potencjalnym sprzedajacym do Banku w ktorym jest
kredyt. Najmniej klopotow bedzie jesli wezmiesz kredyt w tym samym Banku, ale
znajac prawa Murphiego akurat w nim warunki beda najmniej korzystne :) W moim
przypadku kwota hipoteki byla niewielka (ok.50 tys) i Bank sprzedajacego
zgodzil sie, na cywilne poreczenie. Zdjeli hipoteke i bez problemu moglem
wziac kredyt w innym Banku.
Tylko 2 przestrogi:
-Chcialem zeby te 50 tys. bank przelal na konto Banku, ktory mial moje
poreczenie a reszte sprzedajacemu i okazalo sie, ze (akurat moj) bank placi
kase sprzedajacemu i to sprzedajacy musi splacic z wlasnej woli ten kredyt - z
czym jak wiadomo roznie bywa.
-Poreczajac kredyt nalezy zadac pewnych uwarunkowan. Np, ze jesli transakcja
nie dojdzie do skutku to bank spowrotem naklada hipoteke a poreczenie staje
sie nieaktualne albo cos takiego - w moim nieszczesnym przypadku okazalo sie,
ze jestem niewiarygodny (Bank nie podal wyjasnienia - a zarobki byly ok) i do
transakcji w koncu nie doszlo. Hipoteka wrocila ale poreczenie tez zostalo. I
tak jesli moj niedoszly sprzedawca przestanie splacac kredycik to Bank bedzie
mnie scigal. Na szczescie niedoszly sprzedawca to czlonek bliskiej rodziny,
ale nigdy nie wiadomo.

Jesli nie potrzebujesz kredytu to radze znalesc prawnika, ktory na pewno
pomoze w negocjacjach z Bankiem (w kwestii zdjecia hipoteki i sprzedazy). Jak
to mowia jesli ma sie na krowe, to trzeba miec na lancuch i lepiej wydac nawet
tysiac zlotych wiecej na prawnika, ktory pomoze przebrnac przez to guano.

Tak czy siak uwazaj, zeby dom marzen nie stal sie najgorszym koszmarem.

Pozdrawiam, SP

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry