-
341. Data: 2008-11-01 21:55:38
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
#1 Fan Motylińskiego Tomasza z Włocławka pisze:
>> Nie raz miałem do czynienia z takim cwaniaczkiem jak Ty. Wielcy byli.
>> Gęba im się nie zamykała. Jak im pod celą kanalizację wyczyścili to
>> wszystko i wszystkich sprzedawali byleby tylko ich wyciągnąć.
>
> psie osrany. skoncz juz pierdolic brednie. kto jest w temacie ten wie ze
> pierdolisz jak zwykla szmata na komisariacie. takie farmazony dzialaja
> jedynie na leszczy, ktorzy w rzeczy samej od razu sie rozpierdalaja i
> sprzedaja kogo popadnie. takim to mozesz wciskac kity o kanalizacji.
> osrancu.
E....
Temat "czy to kradziez internetu??"
:)
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
342. Data: 2008-11-01 21:57:28
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Flo <f...@N...gazeta.pl>
Kocureq pisze:
> E....
> Temat "czy to kradziez internetu??"
> :)
Wymiękłem przy tych gościach.
Już kończę.
--
I wszystko jasne :)
GG - 2539855
http://www.bezpieczenstwo-osobiste.com/
-
343. Data: 2008-11-01 22:06:06
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Jotte <n...@m...pl>
Dnia 01-11-2008 o 22:57:28 Flo <f...@N...gazeta.pl> napisał:
>> Temat "czy to kradziez internetu??"
> Wymiękłem przy tych gościach.
> Już kończę.
Na pewno? Nie raz już przecież łgałeś, palancie.
A pozowałeś, łajzo, na twardziela...
Tymczasem jesteś tylko zatwardzeniem.
Zwykły czopek usunie taką dolegliwość.
--
Jotte
-
344. Data: 2008-11-01 22:40:56
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Jacek Krzyzanowski napisał:
[..]
> Podpinam sie codziennie od 3 lat:)
No i wszystko jasne.
> OK. Niech bedzie. Stawka 500zl.
Dobra, to stawiam 1500 zł przeciw 500 zł.
Podaj mi na a...@e...net dane do pozwu :)
--
pozdrawiam
Arek
http://www.reputacja.net
-
345. Data: 2008-11-01 23:38:56
Temat: ...i wszystko jasne
Od: "M." <m...@i...pl>
Temat z pl.comp.sieci.bezprzewodowe:
> Niezamknięty samochód = autobus. W jaki niby sposób masz wiedzieć, że
> nie
No i tu problem, to nie kradziez a, a użyczenie... Bez złego zamiaru
-
346. Data: 2008-11-02 00:08:39
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 01.11.2008 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
> On Sat, 1 Nov 2008, Marcin Debowski wrote:
>
>> Dnia 31.10.2008 Maciek <f...@e...one.nospam.pl> napisał/a:
> [...komuś...]
>>>> Zadalem pytanie, skoro zapomne zamknac drzwi na klucz to kazdy moze wejsc
>>>> do mnie do mieszkania i korzystac z niego na wlasnosc?
>>> Porównanie kiepskie.
> Otóż to.
Dlaczego? WkF: ja nic nie pisałem o kradziezy, tym bardziej nie mieszałem
w to ubezpieczenia, to już dopowiedzenia przedpiścy.
Samo wejście do niezabezpieczonego zamkiem mieszkania i jego
użytkowanie uważam za bdb analogię.
> Sugeruje bezczelnie :) jakoby dopuszczenie się kradzieży miało
> jakiś związek z wejściem do mieszkania, a to jest zupełnie
> odrębna sprawa.
Zgoda, ale ponownie, to nieporozumienie :) Pewnie trochę namąciłem, bo się
do tej kradziezy odniosłem ("że nic by nie dostał").
>> Z tytułu bezumownego użytkowania też by dostał.
> Jaaaaaasne. "Wartość rynkową"? :P
> "Pan wyceni ile Pan bierze od innych osób, które wchodzą do
> Pańskiego mieszkania, poza pańską rodziną" :D
> Jak już wycenisz, to dalej będzie baaaardzo ciekawie!
Ale to nie chodzi o incydentalne korzystanie a o regularne użytkowanie,
które w przypadku mieszkania miałoby już formę posiadania.
> Podtrzymujesz wersję że "za wejście do Twojego mieszkania należą
> się pieniądze" czy zmiękniesz? ;)
Ponownie - ee. Przecież jakby to było samo wejście, to pewnie by
wątkotwórca nawet tego nie zauważył, a on zdaje się narzekał, że mu spada
wydajność...
>> A po bezskutecznym wezwaniu do opuszczenia mieszkania byłoby
>> to naruszenie miru. Mylę się?
> Zakładam że Andrzej wyłożył przekonująco :)
Niestety nie wiem.
--
Marcin
-
347. Data: 2008-11-02 00:47:25
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: "Xena" <x...@o...pl>
W wiadomości:gehp5u$kc8$...@n...onet.pl,
Arek <a...@e...net> napisał(a):
> Użytkownik Jacek Krzyzanowski napisał:
>> Doucz sie. To co sie dzieje z Twoim laczem, ani jakie z tytulu jego
>> publicznego udostepnienia masz problemy mnie nie interesuje.
>
> Nie udostępniam go publicznie.
>
> To, że nie mam zasłon w oknach nie oznacza, że ktoś może sobie mnie
> filmować teleobiektywem jak paraduję na golasa.
>
> Ale, że się powtórzę - mielisz po próżnicy ozorem bo
> 1. Już były orzeczenia sądów w takich sprawach
> 2. Sam się możesz przekonać na swojej skórze, że nie masz racji a
> sędziowie nie są idiotami.
Podaj te orzeczenia - gdzie publikowane albo zeskanuj anonimizując. Bo
bredzisz póki co.
pozdrawiam Tatiana
--
Nie powinniśmy odejść z tej ziemi nie zostawiając śladów,
które polecać będą naszą pamięć potomności
/Napoleon/
-
348. Data: 2008-11-02 09:08:52
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
ChOpLaCz napisal:
> Jeżeli na ścianie, latarni, itp. zainstalowano fabryczne gniazdko do
> podpinania (nie włamanie przez skrzynkę rozdzielczą) i nie napisano
> tabliczki "używanie dozowolne przez czas nie dłuższy niż...tutaj cyferka",
> to IMO wolno. Zresza byłby to jakiśprecedens, bo wypinam wtyczkę, wkładam
> ponownie i znów używam przez "czas dozowolony" i tak do emertyury ;). Tyle,
> że to typowe szukanie dziury w całym ;)
No i w takich Wloszech (Italia, nie pod Warszawa :) ) mozesz za podpiecie
sie z laptopem do publicznie dostepnego gniazdka na dworcu kolejowym dostac
wiezienna odsiadke.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
349. Data: 2008-11-02 10:05:04
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:amf0u5-b6i.ln1@ziutka.router Marcin Debowski
<a...@I...ml1.net> pisze:
>>> Dlaczego? WkF: ja nic nie pisa?em o kradziezy, tym bardziej nie
>>> miesza?em w to ubezpieczenia, to ju? dopowiedzenia przedpi?cy.
>>> Samo wej?cie do niezabezpieczonego zamkiem mieszkania i jego
>>> u?ytkowanie uwa?am za bdb analogi?.
>> Niezbyt. W przypadku niezabezpieczonej sieci WiFi to ty wchodzisz do
>> czyjego? mieszkania z sygna?em. Dwa, nie ma ?adnych drzwi przez które
>> trzebaby wej??.
> Zbyt zbyt. Lokalizacja przestrzenna nie ma tu żadnego znaczenia (sygnał
> jest wszędzie) więc MZ trochę mieszasz przykład mieszkaniowy z tematem
> dyskusji. A drzwi są, bo ten sygnał się przecież sam nie loguje a to
> klient (program) musi wykonać coś aby się zalogować do AP - będzie
> bierny, nic się nie stanie.
W ogóle bezsensowne jest moim zdaniem porównywanie WiFi do domu, mieszkania,
garażu itp.
To specyficzna dziedzina i porównania są zbędne. Jak już ktoś koniecznie
musi to raczej chyba do telewizji satelitarnej, telefonii komórkowej.
Prawo dziś często nie nadąża za technologią szybko zmieniającą nasz świat i
dotyczy to nie tylko technik komunikowania się.
Wynika to głównie ze sposobu jego stanowienia oraz wyłaniania tych, którzy
do stanowienia są uprawnieni.
Usiłowanie przeniesienia i zastosowania praw dotyczących przedmiotów
materialnych na inną płaszczyznę prowadzi na manowce. Lepiej stosować
istniejące prawo w jego obecnym kształcie.
Poza tym czym innym jest prawo, czym innym sprawiedliwość, a jeszcze czym
innym uczciwość.
--
Jotte
-
350. Data: 2008-11-02 10:45:37
Temat: Re: czy to kradziez internetu??
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
Marcin Debowski pisze:
> Dlaczego? WkF: ja nic nie pisałem o kradziezy, tym bardziej nie mieszałem
> w to ubezpieczenia, to już dopowiedzenia przedpiścy.
> Samo wejście do niezabezpieczonego zamkiem mieszkania i jego
> użytkowanie uważam za bdb analogię.
Niezbyt. W przypadku niezabezpieczonej sieci WiFi to ty wchodzisz do
czyjegoś mieszkania z sygnałem. Dwa, nie ma żadnych drzwi przez które
trzebaby wejść.
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)