-
1. Data: 2010-11-26 10:14:55
Temat: gwarancja - obowiązki sprzedającego
Od: Zygmunt <m...@o...pl>
Kupilem przedmiot w sklepie internetowym (kołowrotek wędkarski), ktory w
opisie ma: "2 lata gwarancji".
Otrzymałem go, ale:
- w przesyłce nie było dokumenty gwarancji (karta gwarancyjna lub cos
takiego), a więc nic co by formalnie stwierdzało "na co producent daje
gwarancji", "na jakich zasadach" i "na jak długo".
- nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie
zdanie, że sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi -
inaczej gwarancja traci wazność. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad
gwarancji, które by określały jakie awarie podlegaja naprawie
gwarancyjnej) to moge kołowrotek uderzyc młotkiem i domagac się naprawy?
- w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
Poprosiłem o wyjasnienie sprzedawce:
nie dają dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
paragonu który zostanie mi przesłany. Pan dodał, że na przysżłość mam
się od razu dopominac o paragon, gdyz domyślnie go nie wysyłają. W
kwestii instrukcji obsługi Pan nie umiał mi powiedziec nic ponad to, że
"powinna być", a skoro jej nie ma to nie dosle mi innej, gdyz takiej nie
ma. Podsumowaniem rozmowy było abym odesłał sprzęt gdyż oni nie są w
stanie sprostac moim "wymogom".
Jak to jest z ta gwarancją i paragonem?
-
2. Data: 2010-11-26 11:25:49
Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
Od: mvoicem <m...@g...com>
(11/26/2010 11:14 AM), Zygmunt wrote:
> Kupilem przedmiot w sklepie internetowym (kołowrotek wędkarski), ktory w
> opisie ma: "2 lata gwarancji".
>
> Otrzymałem go, ale:
> - w przesyłce nie było dokumenty gwarancji (karta gwarancyjna lub cos
> takiego), a więc nic co by formalnie stwierdzało "na co producent daje
> gwarancji", "na jakich zasadach" i "na jak długo".
Tak w zasadzie, to wtedy jedynym dokumentem gwarancji jest jego oferta
na aukcji "2 lata gwarancji" + dowód na to że ty tą aukcję wygrałeś.
> - nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie
> zdanie, że sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi -
> inaczej gwarancja traci wazność. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad
> gwarancji, które by określały jakie awarie podlegaja naprawie
> gwarancyjnej) to moge kołowrotek uderzyc młotkiem i domagac się naprawy?
Też jestem ciekaw, czy gwarancja której jedynym zapisem jest "2 lata
gwarancji" do czegoś w ogóle sprzedawcę zobowiązuje? To tak jakby
zawrzeć umowę o dzieło której jedynym zapisem jest "umowa o dzieło",
określenie stron i przedmiotu umowy.
> - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
Jeżeli ma kasę fiskalną - to chyba nie. Jeżeli nie ma - to chyba tak.
>
> Poprosiłem o wyjasnienie sprzedawce:
> nie dają dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
> paragonu który zostanie mi przesłany. Pan dodał, że na przysżłość mam
> się od razu dopominac o paragon, gdyz domyślnie go nie wysyłają. W
> kwestii instrukcji obsługi Pan nie umiał mi powiedziec nic ponad to, że
> "powinna być", a skoro jej nie ma to nie dosle mi innej, gdyz takiej nie
> ma. Podsumowaniem rozmowy było abym odesłał sprzęt gdyż oni nie są w
> stanie sprostac moim "wymogom".
No to całkiem solidne podejście do tematu z ich strony. Pytanie czy ci
zwrócą za koszty przesyłki.
p. m.
-
3. Data: 2010-11-27 00:17:36
Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 26 Nov 2010, mvoicem wrote:
> (11/26/2010 11:14 AM), Zygmunt wrote:
>
>> - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
>
> Jeżeli ma kasę fiskalną - to chyba nie.
IMVHO nie ma sensu powtarzanie flejmów o różnicy między "wystawieniem",
"wydaniem" a "dostarczeniem" :)
Przepisy (poza rzadkimi wyjątkami w rodzaju telekomów) *nie* przewidują
obowiązku "dostarczenia".
Nadto, jeśli sprzedaż jest wysyłkowa a zapłata za pośrednictwem banku,
to przysługuje zwolnienie od kasy rejestrującej, więc to że sprzedawca
tak w ogóle "podlega" i kasę ma, nie oznacza że dana sprzedaż via
portal podlega pod obowiązek rejestracyjny!
pzdr, Gotfryd
-
4. Data: 2010-11-27 00:22:27
Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 26 Nov 2010, Zygmunt wrote:
> - nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie zdanie, że
> sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi - inaczej gwarancja
> traci wazność. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad gwarancji, które by
> określały jakie awarie podlegaja naprawie gwarancyjnej) to moge kołowrotek
> uderzyc młotkiem i domagac się naprawy?
Nie.
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
+++
Art. 357
Jeżeli dłużnik jest zobowišzany do wiadczenia rzeczy oznaczonych tylko co
do gatunku, a jakoć rzeczy nie jest oznaczona przez właciwe przepisy lub
przez czynnoć prawnš ani nie wynika z okolicznoci, dłużnik powinien
wiadczyć rzeczy redniej jakoci.
---
Czy od kołowrotka "średniej jakości" oczekuje się odporności na
tłuczenie młotkiem? ;)
> - w przesyłce nie było paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
Patrz post obok, IMO tak.
> nie dają dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
> paragonu który zostanie mi przesłany.
Jakby nie patrzeć, to NIE jest gwarancja w rozumieniu przepisów :)
Oczywiście, żadne prawo nie zakazuje ustanowienia przez sprzedawcę
innych jednostronnych zobowiązań, nie będących rękojmią, gwarancją
ani "konsumencką niezgodnością".
Dobrze by było mieć taką deklarację na piśmie :), ale fakt "stwierdzenia
pismem" (w treści aukcji!) IMVHO wystarczy.
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2010-11-29 10:27:45
Temat: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1011270117440.2932@quad...
> On Fri, 26 Nov 2010, Zygmunt wrote:
>
>> - nie byo instrukcji obsugi. Do czesto w gwarancji jest takie zdanie, e
>> sprzt nalezy uytkowa zgodnie z instrukcj obsugi - inaczej gwarancja traci
>> wazno. Czy jesli nie mam instrukcji (ani zasad gwarancji, ktre by okrelay
>> jakie awarie podlegaja naprawie gwarancyjnej) to moge koowrotek uderzyc
>> motkiem i domagac si naprawy?
>
> Nie.
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
> +++
> Art. 357
> Jeeli dunik jest zobowizany do wiadczenia rzeczy oznaczonych tylko co do
> gatunku, a jako rzeczy nie jest oznaczona przez waciwe przepisy lub przez
> czynno prawn ani nie wynika z okolicznoci, dunik powinien wiadczy rzeczy
> redniej jakoci.
> ---
>
> Czy od koowrotka "redniej jakoci" oczekuje si odpornoci na
> tuczenie motkiem? ;)
>
>> - w przesyce nie byo paragonu (czy to jest dopuszczalne?).
>
> Patrz post obok, IMO tak.
>
>> nie daj dokumentu gwarancji . Gwarancja jest realizowana na podstawie
>> paragonu ktry zostanie mi przesany.
>
> Jakby nie patrze, to NIE jest gwarancja w rozumieniu przepisw :)
> Oczywicie, adne prawo nie zakazuje ustanowienia przez sprzedawc
> innych jednostronnych zobowiza, nie bdcych rkojmi, gwarancj
> ani "konsumenck niezgodnoci".
> Dobrze by byo mie tak deklaracj na pimie :), ale fakt "stwierdzenia
> pismem" (w treci aukcji!) IMVHO wystarczy.
>
Nie do konca. Udzielajacy gwarancji z tego co pamietam jest zobowiazany
wydac karte gwarancyjna, w ktorej okreslone zapisy dotyczace zakresu
gwarancji, czasu i ilosci napraw itp. powinny byc podane. Ponad to czesto
gesto karta gwarancyjna wazna jest jedynie lacznie z dowodem sprzedazy
(paragon, faktura).
Inna sprawa - sprzedawca jest zobowiazany do wydania razem z przedmiotem
sprzedazy instrukcje obslugi w jezyku POLSKIM :-)
To akurat jest scisle regulawane odpowiednimi przepisami. Dowod? Prosze
bardzo:
W nawiązaniu do nadesłanej przez Pana korespondencji elektronicznej
działając na podstawie art. 3 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r.
o Inspekcji Handlowej (tekst jednolity: Dz. U. z 2009 r. Nr 151, poz. 1219),
realizując ustawowe zadania Inspekcji z zakresu poradnictwa konsumenckiego,
wyjaśnia że:
a.. obowiązek wydania przez sprzedawcę, do oferowanego produktu instrukcji
w języku polskim
w obrocie z konsumentami, wynika z między innymi z przepisów ustawy z dnia
27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o
zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. z 2002 r. Nr 141 poz. 1176 ze zm.) a brak
takiej instrukcji, może powodować dochodzenie przez konsumenta roszczeń, z
tytułu niezgodności nabytej rzeczy z umową;
b.. na podstawie ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim
(Dz.U. z 1999 r. Nr 90 poz. 999 ze zm.) obowiązek używania języka polskiego
w obrocie z udziałem konsumentów, dotyczy w szczególności nazewnictwa
towarów i usług, ofert, warunków gwarancji, ... instrukcji obsługi oraz
informacji o właściwościach towarów i usług;
c.. obcojęzyczne opisy towarów i usług oraz obcojęzyczne oferty,
ostrzeżenia i informacje dla konsumentów, muszą być jednocześnie sporządzone
w polskiej wersji językowej;
d.. nie wymagają dostarczenia opisu w języku polskim ostrzeżenia i
informacje dla konsumentów jeżeli są wyrażone w powszechnie zrozumiałej
formie graficznej
e.. obowiązek stosowania języka polskiego nie dotyczy również programów
komputerowych,
z wyjątkiem ich opisów i instrukcji;
Jednocześnie informuje się, że Inspekcja Handlowa może udzielać porad,
jedynie na temat prawa obowiązującego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.
O wyjaśnienie przepisów obowiązujących w innych krajach Unii Europejskiej,
należy się zwrócić do Europejskiego Centrum Konsumenckiego z siedzibą w
Warszawie przy Placu Powstańców Warszawy 1.
Wyjaśnienia dotyczące przepisów prawnych w tym zakresie, obowiązujących w
innych krajach, można uzyskać w przedstawicielstwach handlowych działających
przy właściwych ambasadach.
AI
w z. Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora
Inspekcji Handlowej
w Katowicach
/-/
Maria Ślęzak
Z-ca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora
-
6. Data: 2010-11-29 13:39:58
Temat: Re: Re: gwarancja - obowiązki sprzedającego
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 29 Nov 2010, Misiek wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>>
>> Jakby nie patrze, to NIE jest gwarancja w rozumieniu przepisw :)
>> Oczywicie, adne prawo nie zakazuje ustanowienia przez sprzedawc
>> innych jednostronnych zobowiza, nie bdcych rkojmi, gwarancj
>> ani "konsumenck niezgodnoci".
>> Dobrze by byo mie tak deklaracj na pimie :), ale fakt "stwierdzenia
>> pismem" (w treci aukcji!) IMVHO wystarczy.
>
> Nie do konca. Udzielajacy gwarancji z tego co pamietam jest zobowiazany wydac
> karte gwarancyjna,
Jest.
> w ktorej okreslone zapisy dotyczace zakresu gwarancji,
> czasu i ilosci napraw itp. powinny byc podane.
Powinny. I dlatego *nie dotyczy* tego przypadku!
> Ponad to czesto gesto karta
> gwarancyjna wazna jest jedynie lacznie z dowodem sprzedazy (paragon,
> faktura).
Często.
No i co z tego? :O
UDZIELAJĄCY GWARANCJI.
Ale NIEUDZIELAJĄCY GWARANCJI może swoje zobowiązanie wyrazić jakkolwiek!
To ja może jeszcze raz i wolniej:
1. "to nie jest gwarancja w rozumieniu przepisów"!
Jak na umowie pożyczki napiszę na górze "gwarancja", to też nie
będzie gwarancja, tylko jakaś inna umowa
2. Prawo NIE ZABRANIA podjęcia się przez sprzedawcę innych zobowiązań,
w szczególności do przyjęcia reklamacji w trybie który nie jest
(z p. widzenia prawa) ani rękojmią, ani gwarancją, ani "niezgodnością";
taka umowa (nienazwana) jedynie nie będzie podlegała pod domyślne
regulacje dotyczące gwarancji, *ewentualnie* może być uznana
za rękojmię
3. Gwarancja jest NIEOBOWIĄZKOWA. Nie można więc domniemywać, że
sprzedawca MUSI wydać gwarancję ani że wyrażone w dowolnej formie
zobowiązanie sprzedawcy jest gwarancją!
> Inna sprawa - sprzedawca jest zobowiazany do wydania razem z przedmiotem
> sprzedazy instrukcje obslugi w jezyku POLSKIM :-)
Instrukcji, owszem, do tego się NIE odnosiłem!
A jak chciałbyś wyrazić opinię, że brak instrukcji uprawnia do
przywalenia młotkiem w kołowrotek, to Ci powiem to samo co
wcześniej: NIE, nie uprawnia!
Brak instrukcji uprawnia do... domagania się instrukcji. Polskiej.
Nic więcej!
No chyba, że możesz wskazać przepis iż "brak instrukcji zwalnia
konsumenta od stosowania się do innych przepisów" albo coś w tym
stylu. Ale nie znam.
Przepis o "przeciętnej jakości" pozostaje więc w mocy (znaczy
można walić młotkiem, jeśli sprzedawca deklaruje "kołowrotek
wytrzymuje walenie młotkiem", ale nie w innym przypadku)
Wiesz, że masz dostać instrukcję?
No to tym bardziej nie powinieneś tego kołowrotka używać
w roli kowadła ;)
[...instrukcja...]
> To akurat jest scisle regulawane odpowiednimi przepisami. Dowod?
A po co mi to, skoro wiem?
Do tego się NIE odnosiłem!
Mowa była o gwarancji, a raczej "braku gwarancji i udzielenia
niegwarancyjnego zobowiązania do naprawy w zamian".
To mu WOLNO zrobić.
Sprawę instrukcji rzeczywiście pominąłem, jako nieistotną
dla pytania o które chodziło; nie było pytania "czy
sprzedawca musi mi wydać instrukcję", AFAIR! - kupujący
najwyraźniej to WIE, tylko chce "przechytrzyć" sprzedawcę
korzystając z jego niedopatrzeń, a *nie* "doprowadzić do
stanu zgodnego z prawem". Nie ma tak dobrze :)
Z braku takiego czy innego dokumentu klient nie może żądać
przyjęcie reklamacji wynikłej z używania niezgodnego
z przeznaczeniem!
Taki "hak" działa tylko *po* złożeniu reklamacji (jeśli
sprzedawca nie odniesie się do reklamacji w terminie).
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2010-11-30 06:57:57
Temat: Re: Re: gwarancja - obowiÄ?zki sprzedajÄ?cego
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1011291419500.3748@quad...
> On Mon, 29 Nov 2010, Misiek wrote:
(ciach)
>>> Dobrze by byo mie tak deklaracj na pimie :), ale fakt "stwierdzenia
>>> pismem" (w treci aukcji!) IMVHO wystarczy.
>>
>> Nie do konca. Udzielajacy gwarancji z tego co pamietam jest zobowiazany
>> wydac karte gwarancyjna,
>
> Jest.
jasne i niezaprzeczalne
>> w ktorej okreslone zapisy dotyczace zakresu gwarancji, czasu i ilosci
>> napraw itp. powinny byc podane.
>
> Powinny. I dlatego *nie dotyczy* tego przypadku!
"...Kupilem przedmiot w sklepie internetowym (kołowrotek wędkarski), ktory w
opisie ma: "2 lata gwarancji".
Otrzymałem go, ale:
- w przesyłce nie było dokumenty gwarancji (karta gwarancyjna lub cos
takiego), a więc nic co by formalnie stwierdzało "na co producent daje
gwarancji", "na jakich zasadach" i "na jak długo".
- nie było instrukcji obsługi. Dość czesto w gwarancji jest takie
zdanie, że sprzęt nalezy użytkować zgodnie z instrukcją obsługi -
inaczej gwarancja traci wazność...."
Dotycza jak widac - w opisie aukcji bylo ze udzela gwarancji? Wiec ma
obowiazek wydania karty gwarancyjnej w ktorej takowe zapisy maja byc.
Nier ma - niestety- ogolnego wzoru (obowiazujacego prawem) karty
gwarancyjnej, nad czym boleje...
>> Ponad to czesto gesto karta gwarancyjna wazna jest jedynie lacznie z
>> dowodem sprzedazy (paragon, faktura).
>
> Często.
Powiedzioal bym raczej - przewaznie
> No i co z tego? :O
> UDZIELAJĄCY GWARANCJI.
>
> Ale NIEUDZIELAJĄCY GWARANCJI może swoje zobowiązanie wyrazić jakkolwiek!
Nieudzielajacy gwarancji nic nie musi :-) Musi swoje zobowiazania wobec
klienta respektowac np. z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
> To ja może jeszcze raz i wolniej:
> 1. "to nie jest gwarancja w rozumieniu przepisów"!
> Jak na umowie pożyczki napiszę na górze "gwarancja", to też nie
> będzie gwarancja, tylko jakaś inna umowa
Nie jest? NIe jest, poniewaz nie wydano karty gwarancyjnej. Jest, poniewaz
sprzedajacy (jak wy7nika z poczarku postu) takowej gwarancji udziela, NIe
udzielil jej formalnie, poniewaz nie wydal karty gwarancyjnej, a co za tym
idzie mozna towar reklamowac jako niezgodny z umowa.
> 2. Prawo NIE ZABRANIA podjęcia się przez sprzedawcę innych zobowiązań,
> w szczególności do przyjęcia reklamacji w trybie który nie jest
> (z p. widzenia prawa) ani rękojmią, ani gwarancją, ani "niezgodnością";
> taka umowa (nienazwana) jedynie nie będzie podlegała pod domyślne
> regulacje dotyczące gwarancji, *ewentualnie* może być uznana
> za rękojmię
rekojmia? Nie zawsze... Nie w przypadku umowy konsumenckiej, tak w przypadku
umowy firma-firma
W innym przypadku jedynie "niezgodnosc towaru z umowa"
> 3. Gwarancja jest NIEOBOWIĄZKOWA. Nie można więc domniemywać, że
> sprzedawca MUSI wydać gwarancję ani że wyrażone w dowolnej formie
> zobowiązanie sprzedawcy jest gwarancją!
Nie, nie jest obowiazkowa (niestety...), jednakze zapis w aukcji "udzielam
gwaranji 2-letniej" pozwala domniemywac (a nawet miec pewnosc) ze sprzedawca
udziela takowej.
>
>> Inna sprawa - sprzedawca jest zobowiazany do wydania razem z przedmiotem
>> sprzedazy instrukcje obslugi w jezyku POLSKIM :-)
>
> Instrukcji, owszem, do tego się NIE odnosiłem!
>
> A jak chciałbyś wyrazić opinię, że brak instrukcji uprawnia do
> przywalenia młotkiem w kołowrotek, to Ci powiem to samo co
> wcześniej: NIE, nie uprawnia!
Nie, nie powiedzialem ze do tego uprawnia.
> Brak instrukcji uprawnia do... domagania się instrukcji. Polskiej.
> Nic więcej!
> No chyba, że możesz wskazać przepis iż "brak instrukcji zwalnia
> konsumenta od stosowania się do innych przepisów" albo coś w tym
> stylu. Ale nie znam.
> Przepis o "przeciętnej jakości" pozostaje więc w mocy (znaczy
> można walić młotkiem, jeśli sprzedawca deklaruje "kołowrotek
> wytrzymuje walenie młotkiem", ale nie w innym przypadku)
Powtorze - brak instrukcji w jezyku Polskim uprawnia do odstapienia umowy z
tytulu niezgodnosci towaru z umowa, a wlasciwie z tytulu wydania
niekompletnego towaru. I na nic zdadza sie tu zapisy w aukcji ze "nie ma
instrukcji w jezyku Polskim".
> Wiesz, że masz dostać instrukcję?
> No to tym bardziej nie powinieneś tego kołowrotka używać
> w roli kowadła ;)
>
> [...instrukcja...]
>> To akurat jest scisle regulawane odpowiednimi przepisami. Dowod?
>
> A po co mi to, skoro wiem?
> Do tego się NIE odnosiłem!
>
> Mowa była o gwarancji, a raczej "braku gwarancji i udzielenia
> niegwarancyjnego zobowiązania do naprawy w zamian".
> To mu WOLNO zrobić.
A wolno wolno :-)
> Sprawę instrukcji rzeczywiście pominąłem, jako nieistotną
> dla pytania o które chodziło; nie było pytania "czy
> sprzedawca musi mi wydać instrukcję", AFAIR! - kupujący
> najwyraźniej to WIE, tylko chce "przechytrzyć" sprzedawcę
> korzystając z jego niedopatrzeń, a *nie* "doprowadzić do
> stanu zgodnego z prawem". Nie ma tak dobrze :)
>
> Z braku takiego czy innego dokumentu klient nie może żądać
> przyjęcie reklamacji wynikłej z używania niezgodnego
> z przeznaczeniem!
Moze dochodzic swpoich praw :-) Rowniez z tytulu uzycia niezgodnego z
INSTRUKCJA (a poniekad z przeznaczeniem).
Zastanow sie wobec tego skad np. napis na "ubranku Batmana" - To ubranie
nie umozliwi co latania"
:-))))
> Taki "hak" działa tylko *po* złożeniu reklamacji (jeśli
> sprzedawca nie odniesie się do reklamacji w terminie).
>
Jak wyzej :-)
-
8. Data: 2010-12-03 23:17:17
Temat: Re: Re: gwarancja - obowiÄ?zki sprzedajÄ?cego
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 30 Nov 2010, Misiek wrote:
[...do mnie...]
>> Ale NIEUDZIELAJĄCY GWARANCJI może swoje zobowiązanie wyrazić jakkolwiek!
>
> Nieudzielajacy gwarancji nic nie musi :-) Musi swoje zobowiazania wobec
> klienta respektowac np. z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
>
>> To ja może jeszcze raz i wolniej:
>> 1. "to nie jest gwarancja w rozumieniu przepisów"!
>> Jak na umowie pożyczki napiszę na górze "gwarancja", to też nie
>> będzie gwarancja, tylko jakaś inna umowa
>
> Nie jest? NIe jest, poniewaz nie wydano karty gwarancyjnej.
I tyle.
>> 2. Prawo NIE ZABRANIA podjęcia się przez sprzedawcę innych zobowiązań,
>> w szczególności do przyjęcia reklamacji w trybie który nie jest
>> (z p. widzenia prawa) ani rękojmią, ani gwarancją, ani "niezgodnością";
>> taka umowa (nienazwana) jedynie nie będzie podlegała pod domyślne
>> regulacje dotyczące gwarancji, *ewentualnie* może być uznana
>> za rękojmię
>
> rekojmia?
NIE.
> W innym przypadku jedynie "niezgodnosc towaru z umowa"
NIE.
Prawo NIE ZABRANIA zadeklarowania przez sprzedawcę INNEJ, nie opisanej
w przepisach, formy "odpowiedzialności za towar".
Nie będącej ani gwaancją, ani rękojmią, ani "konsumencką niezgodnością".
I czymś takim będzie "gwarancja bez wydanego dokumentu gwarancyjnego".
>> 3. Gwarancja jest NIEOBOWIĄZKOWA. Nie można więc domniemywać, że
>> sprzedawca MUSI wydać gwarancję ani że wyrażone w dowolnej formie
>> zobowiązanie sprzedawcy jest gwarancją!
>
> Nie, nie jest obowiazkowa (niestety...), jednakze zapis w aukcji "udzielam
> gwaranji 2-letniej" pozwala domniemywac (a nawet miec pewnosc) ze sprzedawca
> udziela takowej.
Zapis pozwala domniemać, że chciał udzielić, ale mu nie wyszło ;)
IMO drogi są dwie:
- na podstawie deklaracji z aukcji żądać wykonania umowy, czyli
wydania dokumentu gwarancyjnego
- przyjąć, że w razie czego skorzystamy z deklaracji sprzedawcy
w roli takiej "odrębnej deklaracji".
Potraktuj to tak jak "nieprawidłowo wypełniony weksel" - czyli
np. z zastrzeżeniem.
Taki dokument, ze względów formalnych, również *nie jest* wekslem.
Ale *może* być podstawą roszczeń cywilnoprawnych w trybie "zwykłym"!
Analogicznie, nie widać podstaw aby "nieprawidłowa gwarancja" nie
mogła być podstawą takich roszczeń. NIE jako gwarancja - lecz jako
"dobrowolne zobowiązanie się sprzedawcy"!
> Powtorze - brak instrukcji w jezyku Polskim uprawnia do odstapienia
> umowy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa
A to prawda, zgoda.
Ale nie do tego zmierzałem i w sumie tę część chciałbym ominąć,
skupiając się na sprawie "niegwarancji".
Bo z Twojego postu wynika, jakobyś wyrażał przekonanie iż sprzedawca
swoje zobowiązanie może podjąć TYLKO w formie "niegodności"
(przymusowej), rękojmi (domyślnej lecz opcjonalnej) i gwarancji
(opcjonalnej).
A do takiego ograniczenia nie widzę podstaw.
>> Mowa była o gwarancji, a raczej "braku gwarancji i udzielenia
>> niegwarancyjnego zobowiązania do naprawy w zamian".
>> To mu WOLNO zrobić.
>
> A wolno wolno :-)
No to obstawiam taką wersję :) - kupujący nie podważa umowy,
w oparciu o niewydanie gwarancji (która miała być), lecz w razie
czego korzysta z "niegwarancji".
> Zastanow sie wobec tego skad np. napis na "ubranku Batmana" - To ubranie nie
> umozliwi co latania"
> :-))))
A bo to pewnie hAmerykańskie jest ;)
pzdr, Gotfryd