eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 1. Data: 2009-10-16 11:24:09
    Temat: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: "k...@p...onet.pl" <p...@p...onet.pl>

    Swego czasu około pol roku temu byłem skierowany na obserwację
    psychiatryczną do jednego ze szpitali - bezzasadnie w zwiazku
    z awanturami domowymi jakie urządza moja stuknięta matka, zgodzilem
    się w zasadzie jako ze uznalem ze doswiadczenie zyciowe mi nie
    zawadzi (7 lat temu mialem realny epizod psychotyczny ale od danego
    czasu nie mam zadnych problemow psychicznych - choc sporo materialnych
    - i jestem zupelnie zdrowym czlowiekiem) W szpitalu nie bylo zle
    poznalem paru fajnych kumpli dowiedzialem paru niezadobrych rzeczy
    nt sądów i psychiatrykow, przebyczyłem sie na łozku - niestety
    ni z tego ni z owego przy wyjsciu wlepiono mi papier z orzeczeniem
    schizofrenia paranoidalna - jest to kompletną bzdurą i nie ma defakto
    nawet zadnego uzasadnienia co do takiego orzeczenia co do ktorego moglbym sie
    odniesc i je jakos merytorycznie podwarzyc - totalna bzdura i totalna
    glupota - rowniez niestety totalna zbrodnia; Prawada jest taka ze jestem
    rownie odlegly od schizofreni co kazdy nie cierpiacy na nią czlowiek
    i o tyle (ale tez i pewnie jedynie o tyle) mialbym szane wygrac
    w tym 'sporze' ale z drugiej strony o ile psychologiczno - psychiatryczna
    machina moze tak glupio i bezsensowanie dzialac i tak zadzialała w tym
    przypadku moze tez byc tak ze dziala ona tak w ogolnosci - tym samym
    fakt ze orzeczenie to jest falszywe i bzdurne nie musi mi pomoc
    tymbardziej ze psychiatrzy moga zapewne chciec kryc swoje psychiatryczne
    tylki.
    Co mogę zrobić? Sytuacja jest niewesoła -

    K


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2009-10-16 14:18:27
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: "f" <p...@p...onet.pl>

    Może cos ktoś poradzić - może jest jakas organizacja wolnościowa
    która mi coś dopomoże ? gdzie sie mozna zwrócić ? ogólnie normą
    są raczej wypowiedzi półgłowków jak paweł z microsoftu (patrz wątek obok)
    bo tacy tworzą niesety tkankę naszej społeczności, niby już
    miałem czas się przyzwyczaić ale groźby instytucjonalną przemocą
    jak i sygnowane pieczątkami i podpisami bzdury i fałsze są dla mnie
    nowością




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2009-10-16 20:55:54
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: "czarny.swierk" <c...@o...pl>

    Dnia 16-10-2009 o 13:24:09 k...@p...onet.pl
    <p...@p...onet.pl> napisał(a):

    nie ma defakto
    > nawet zadnego uzasadnienia co do takiego orzeczenia co do ktorego
    > moglbym sie
    > odniesc i je jakos merytorycznie podwarzyc .....

    Zakładam, że obserwację w szpitalu prawo traktuje się tak samo, jak każdą
    inną opinię biegłych.
    Mógłbyś wtedy zanegować opinię najlepiej wraz z uzasadnieniem, można
    zwrócić się do sądu o powołanie innych biegłych.
    Jest też możliwość złożenia wniosku o przesłuchanie biegłych na
    okoliczność wydanej opinii.

    --
    pozdrawiam
    adam


  • 4. Data: 2009-10-16 22:25:02
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl>

    k...@p...onet.pl pisze:

    > Co mogę zrobić? Sytuacja jest niewesoła -

    Możesz teraz iść na rentę i dorabiać pracując.


    --
    animka


  • 5. Data: 2009-10-16 22:58:29
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    k...@p...onet.pl pisze:

    > Co mogę zrobić?

    leczyć się?
    Czemu wykluczasz że lekarze się mylą? Oni się znają na chorobach
    psychicznych. A dość częstym objawem jest zaprzeczanie chorobie.
    A nawet jeśli jesteś zdrowy to co ci za różnica że ktoś twierdzi że
    jesteś chory? W Polsce nie ma przymusu leczenia.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 6. Data: 2009-10-17 07:09:40
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: Piotr M <x...@x...pl>

    Pewnego razu Animka tak oto obwieścił(a):
    > k...@p...onet.pl pisze:
    >
    >> Co mogę zrobić? Sytuacja jest niewesoła -
    >
    > Możesz teraz iść na rentę i dorabiać pracując.

    LOL, a Ty jak dorabiasz.... ?

    --
    pzdr, Piotr M
    "Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."


  • 7. Data: 2009-10-17 07:13:04
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: Piotr M <x...@x...pl>

    Pewnego razu Johnson tak oto obwieścił(a):

    > leczyć się?
    > Czemu wykluczasz że lekarze się mylą? Oni się znają na chorobach
    > psychicznych. A dość częstym objawem jest zaprzeczanie chorobie.

    Dokładnie. To trudna sytuacja bo to wszystko nie takie oczywiste. Dla
    własnego spokoju (i zdrowia) można się poddać obserwacji, np w innym
    szpitalu.. IMO szpitale jak każde inne, te też są "gorsze i lepsze".

    --
    pzdr, Piotr M
    "Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."


  • 8. Data: 2009-10-19 15:27:35
    Temat: Re: Re:fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: "Fire" <k...@p...onet.pl>

    > Dnia 16-10-2009 o 13:24:09 k...@p...onet.pl
    > <p...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    > nie ma defakto
    > > nawet zadnego uzasadnienia co do takiego orzeczenia co do ktorego
    > > moglbym sie
    > > odniesc i je jakos merytorycznie podwarzyc .....
    >
    > Zakładam, że obserwację w szpitalu prawo traktuje się tak samo, jak każdą
    > inną opinię biegłych.
    > Mógłbyś wtedy zanegować opinię najlepiej wraz z uzasadnieniem, można
    > zwrócić się do sądu o powołanie innych biegłych.
    > Jest też możliwość złożenia wniosku o przesłuchanie biegłych na
    > okoliczność wydanej opinii.
    >

    Od sytuacji jaką ona jest (w wykonaniu psychiatrów co podejmuje prokuratura)
    po prostu wieje grozą.

    7 lat temu zdarzyl mi sie epizod psychotyczny - trwalo to 3 dni, bylo
    wywolane zewnetrznymi czynnikami - masakrycznymi problemami zyciowymi
    - i sie pozniej nie powtorzylo - i stamtad poniekad mogę czerpać
    doświadczenie czym psychoza/schizofrenia jest a co nią tez nie jest.
    Jestem od niej rownie odlegly jak np ci ktorzy odpowiedzali na ten wątek.
    Problemow zyciowych ciag dalszy i poniekad dlatego zgodzilem się
    na ową obserwację (darmowe żarcie, ciekawe doświadczenie życiowe,
    naprawde dobre towarzystwo ;-) Fatalny był tylko skutek w postaci
    orzeczenia ordynatorki - jest naprawdę błedne, nie mam tego możliwości tu
    dowieść podobnie jak ktoś kto to czyta też nie dowiódłby odpowiednio
    glupim psychologom czy psychiatrom że tez nie jest chory na ową
    schizofrenię. Poza tym że dziś nie robi sie lobotomi i elektrowstrząsów
    od czasów McMurphego co do zasadniczych spraw niewiele sie wśród
    psychiatrów zmieniło - bardzo wiele ludzi ktorzy tam siedzą to ludzie
    zaszczuci przez swoje rodziny, jest tam wielu ludzi ktorzy wcale nie
    powinni tam być a owe fałsze błedy brak logiki i łamanie wolności
    owych ludzi w orzeczeniach psychiatrów są swoistą normą

    Od sytuacji wieje grozą bo wyglada na to ze kazdemu mozna zaimputowac
    ze jest potencjalnie grozny i ze jest chory na schizofrenie - to ze
    tego w zaden sposob nie widac to dlatego ze sa to wyniki symulowania
    itp.

    NIe mam teraz czasu rozwijac tematu ale chcialbym sie
    dowiedziec co moge zrobić. Oczekiwalbym przede wszystkim ze
    zanim ktos mnie 'wsadzi' musialby udowodnic, wykazac, uzasadnic
    ze jestem chory (w obliczu tego ze nie jestem nie ma na to szans)
    problem w tym ze bycmoze psychiatra nie musi tego wcale uzasadnic
    - wystarczy ze morze to orzec, stwierdzić, czyli po prostu powiedzieć
    i napisac w papierach - i tyle, jestes ugotowany zdrowy czlowieku.

    W tym co napisali na moj temat nie ma zadnego uzasadnienia,
    uzasadnianie nie jest im potrzebne - tym samym wyglada na to ze
    mozna wsadzic czlowieka do szpitala na podstawie papierowego orzeczenia
    wyssanego z palca.

    Praktyka z tego co wiem jest wlasnie taka - ktos bral udzial w jakims
    zdarzeniu, np bójce, nie trzeba mu udowadniac ze popelnil cos zlego,
    wystarczy orzec ze jes chory na schizofrenie - nie trzeba mu udowadniac ze
    jest - i bach sedzi zamkniety w szpitalu i jest faszerowany prochami

    Trudne do uwierzenia ale wyglada na to ze tak jest, nie uwierzylbym
    pewnie co mi mowili ludzie gdy bylem tam na owej obserwacji
    (zupelnie zdrowy i trzezwy bo nie mieli na szczescie prawa siła dac mi
    nawet polopiryny) gdybym na koniec nie doznal osobistego szoku -
    wpis 'schizofrenia paranoidalna' 'potencjalnie niebezpieczny' 'zalecamy
    przymusowe leczenie' Groza jak z chin lub Bialorusi.

    Ufam ze moja inteligencja pozwoli mi wybronic sie z tych tarapatow
    - najchetniej wsadzilbym tez do paki owych orzecznikow, bo to co sie
    dzieje nie zagraza tylko mnie ale poniekad kazdemu

    Poki co napisalem oświadczenie do śadu w podobnym tonie jak ten mail
    i rozmyslam nad napisaniem do prokuratury o tym falszywym orzeczeniu

    Gdyby ktos znal jakies prawa ochronne ktor moga mnie chronic
    to bardzo proszę o podanie, moze to mi ew. pomoc (np prawo do
    odmowienia lekow, podobno mogliby mi je dac sila tylko wtedy gdybym
    'byl agresywny' - jakos niestety slabo w to wierzę; podobnie jak
    jakos zastanawia mnie fakt czy naprawde psychiatrzy nie muszą
    uzasadniac swojej opini - tj UDOWODNIC ze jestem chory, bo w tym
    problem, jesli nie musza udowodnic, to moga wsadzic zdrowego czlowieka
    z najwyzszą latwoscią.

    F







    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2009-10-19 15:36:42
    Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: "f" <k...@p...onet.pl>

    > k...@p...onet.pl pisze:
    >
    > > Co mogę zrobić?
    >
    > leczyć się?
    > Czemu wykluczasz że lekarze się mylą? Oni się znają na chorobach
    > psychicznych. A dość częstym objawem jest zaprzeczanie chorobie.

    Mowisz tak bo nie rozumiesz sytuacji - kazdy ma sklonnosc
    do niedowierzania takim rzeczom, sam nie do konca wierzylem
    temu (w jednostronnosc tego) co niektorzy z innych pacjentow
    tam siedzących mi pisali -- tylko ze naprawde tak bywa,
    co wiem juz po sobie, te błedy praktyki tak psychiatrycznej, jak
    lekarskiej czy pewnie i sądowej są normą i to jakąś stałą normą
    (nie wiem rzędu np 20%) tak faktycznie jest, nie wiem jak z sądami
    ale jesli chodzi o lekarzy to na pewno

    Poczulbys to co mowie gdybys nie stad ni z owad dostal taki
    papierek od swojego komentanta z policji szefa urzedu miasta
    czy skadkolwiek indziej 'Johnson - schizofrenia paranoidalna'
    zalecamy przymusowe leczenie - wtedy bys to poczul bo tak to nie
    wiesz o czym mowie


    > A nawet jeśli jesteś zdrowy to co ci za różnica że ktoś twierdzi że
    > jesteś chory? W Polsce nie ma przymusu leczenia.
    >
    > --
    > @2009 Johnson
    > Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    > brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2009-10-19 15:42:19
    Temat: Re: Re:fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
    Od: k...@p...onet.pl

    Póki co jest to jedynie fałszywe orzeczenie (co też nie jest
    błachostką) ale poki co nikt mi niec złego jeszcze nie zrobił
    Gdyby jednak zechciali mnie przymusowo 'leczyć' zastrzykami czy
    jakoś tak zrobi się z tego zbrodnia. Ciekawiloby mnie, czy ktoś może
    wie jaka kara jest przewidziana za taki czyn (przymusowe 'leczenie'
    zdrowego czlowieka - i kto by poniosl ta karną prawną odpowiedzialnosc --
    pewnie błednie orzekające osoby - jaka kara za to grozi ? mam nadzieje
    ze coś istotnego,




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1