-
1. Data: 2009-10-16 11:24:09
Temat: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: "k...@p...onet.pl" <p...@p...onet.pl>
Swego czasu około pol roku temu byłem skierowany na obserwację
psychiatryczną do jednego ze szpitali - bezzasadnie w zwiazku
z awanturami domowymi jakie urządza moja stuknięta matka, zgodzilem
się w zasadzie jako ze uznalem ze doswiadczenie zyciowe mi nie
zawadzi (7 lat temu mialem realny epizod psychotyczny ale od danego
czasu nie mam zadnych problemow psychicznych - choc sporo materialnych
- i jestem zupelnie zdrowym czlowiekiem) W szpitalu nie bylo zle
poznalem paru fajnych kumpli dowiedzialem paru niezadobrych rzeczy
nt sądów i psychiatrykow, przebyczyłem sie na łozku - niestety
ni z tego ni z owego przy wyjsciu wlepiono mi papier z orzeczeniem
schizofrenia paranoidalna - jest to kompletną bzdurą i nie ma defakto
nawet zadnego uzasadnienia co do takiego orzeczenia co do ktorego moglbym sie
odniesc i je jakos merytorycznie podwarzyc - totalna bzdura i totalna
glupota - rowniez niestety totalna zbrodnia; Prawada jest taka ze jestem
rownie odlegly od schizofreni co kazdy nie cierpiacy na nią czlowiek
i o tyle (ale tez i pewnie jedynie o tyle) mialbym szane wygrac
w tym 'sporze' ale z drugiej strony o ile psychologiczno - psychiatryczna
machina moze tak glupio i bezsensowanie dzialac i tak zadzialała w tym
przypadku moze tez byc tak ze dziala ona tak w ogolnosci - tym samym
fakt ze orzeczenie to jest falszywe i bzdurne nie musi mi pomoc
tymbardziej ze psychiatrzy moga zapewne chciec kryc swoje psychiatryczne
tylki.
Co mogę zrobić? Sytuacja jest niewesoła -
K
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-10-16 14:18:27
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: "f" <p...@p...onet.pl>
Może cos ktoś poradzić - może jest jakas organizacja wolnościowa
która mi coś dopomoże ? gdzie sie mozna zwrócić ? ogólnie normą
są raczej wypowiedzi półgłowków jak paweł z microsoftu (patrz wątek obok)
bo tacy tworzą niesety tkankę naszej społeczności, niby już
miałem czas się przyzwyczaić ale groźby instytucjonalną przemocą
jak i sygnowane pieczątkami i podpisami bzdury i fałsze są dla mnie
nowością
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2009-10-16 20:55:54
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: "czarny.swierk" <c...@o...pl>
Dnia 16-10-2009 o 13:24:09 k...@p...onet.pl
<p...@p...onet.pl> napisał(a):
nie ma defakto
> nawet zadnego uzasadnienia co do takiego orzeczenia co do ktorego
> moglbym sie
> odniesc i je jakos merytorycznie podwarzyc .....
Zakładam, że obserwację w szpitalu prawo traktuje się tak samo, jak każdą
inną opinię biegłych.
Mógłbyś wtedy zanegować opinię najlepiej wraz z uzasadnieniem, można
zwrócić się do sądu o powołanie innych biegłych.
Jest też możliwość złożenia wniosku o przesłuchanie biegłych na
okoliczność wydanej opinii.
--
pozdrawiam
adam
-
4. Data: 2009-10-16 22:25:02
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl>
k...@p...onet.pl pisze:
> Co mogę zrobić? Sytuacja jest niewesoła -
Możesz teraz iść na rentę i dorabiać pracując.
--
animka
-
5. Data: 2009-10-16 22:58:29
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: Johnson <j...@n...pl>
k...@p...onet.pl pisze:
> Co mogę zrobić?
leczyć się?
Czemu wykluczasz że lekarze się mylą? Oni się znają na chorobach
psychicznych. A dość częstym objawem jest zaprzeczanie chorobie.
A nawet jeśli jesteś zdrowy to co ci za różnica że ktoś twierdzi że
jesteś chory? W Polsce nie ma przymusu leczenia.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
6. Data: 2009-10-17 07:09:40
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: Piotr M <x...@x...pl>
Pewnego razu Animka tak oto obwieścił(a):
> k...@p...onet.pl pisze:
>
>> Co mogę zrobić? Sytuacja jest niewesoła -
>
> Możesz teraz iść na rentę i dorabiać pracując.
LOL, a Ty jak dorabiasz.... ?
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
7. Data: 2009-10-17 07:13:04
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: Piotr M <x...@x...pl>
Pewnego razu Johnson tak oto obwieścił(a):
> leczyć się?
> Czemu wykluczasz że lekarze się mylą? Oni się znają na chorobach
> psychicznych. A dość częstym objawem jest zaprzeczanie chorobie.
Dokładnie. To trudna sytuacja bo to wszystko nie takie oczywiste. Dla
własnego spokoju (i zdrowia) można się poddać obserwacji, np w innym
szpitalu.. IMO szpitale jak każde inne, te też są "gorsze i lepsze".
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
8. Data: 2009-10-19 15:27:35
Temat: Re: Re:fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: "Fire" <k...@p...onet.pl>
> Dnia 16-10-2009 o 13:24:09 k...@p...onet.pl
> <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> nie ma defakto
> > nawet zadnego uzasadnienia co do takiego orzeczenia co do ktorego
> > moglbym sie
> > odniesc i je jakos merytorycznie podwarzyc .....
>
> Zakładam, że obserwację w szpitalu prawo traktuje się tak samo, jak każdą
> inną opinię biegłych.
> Mógłbyś wtedy zanegować opinię najlepiej wraz z uzasadnieniem, można
> zwrócić się do sądu o powołanie innych biegłych.
> Jest też możliwość złożenia wniosku o przesłuchanie biegłych na
> okoliczność wydanej opinii.
>
Od sytuacji jaką ona jest (w wykonaniu psychiatrów co podejmuje prokuratura)
po prostu wieje grozą.
7 lat temu zdarzyl mi sie epizod psychotyczny - trwalo to 3 dni, bylo
wywolane zewnetrznymi czynnikami - masakrycznymi problemami zyciowymi
- i sie pozniej nie powtorzylo - i stamtad poniekad mogę czerpać
doświadczenie czym psychoza/schizofrenia jest a co nią tez nie jest.
Jestem od niej rownie odlegly jak np ci ktorzy odpowiedzali na ten wątek.
Problemow zyciowych ciag dalszy i poniekad dlatego zgodzilem się
na ową obserwację (darmowe żarcie, ciekawe doświadczenie życiowe,
naprawde dobre towarzystwo ;-) Fatalny był tylko skutek w postaci
orzeczenia ordynatorki - jest naprawdę błedne, nie mam tego możliwości tu
dowieść podobnie jak ktoś kto to czyta też nie dowiódłby odpowiednio
glupim psychologom czy psychiatrom że tez nie jest chory na ową
schizofrenię. Poza tym że dziś nie robi sie lobotomi i elektrowstrząsów
od czasów McMurphego co do zasadniczych spraw niewiele sie wśród
psychiatrów zmieniło - bardzo wiele ludzi ktorzy tam siedzą to ludzie
zaszczuci przez swoje rodziny, jest tam wielu ludzi ktorzy wcale nie
powinni tam być a owe fałsze błedy brak logiki i łamanie wolności
owych ludzi w orzeczeniach psychiatrów są swoistą normą
Od sytuacji wieje grozą bo wyglada na to ze kazdemu mozna zaimputowac
ze jest potencjalnie grozny i ze jest chory na schizofrenie - to ze
tego w zaden sposob nie widac to dlatego ze sa to wyniki symulowania
itp.
NIe mam teraz czasu rozwijac tematu ale chcialbym sie
dowiedziec co moge zrobić. Oczekiwalbym przede wszystkim ze
zanim ktos mnie 'wsadzi' musialby udowodnic, wykazac, uzasadnic
ze jestem chory (w obliczu tego ze nie jestem nie ma na to szans)
problem w tym ze bycmoze psychiatra nie musi tego wcale uzasadnic
- wystarczy ze morze to orzec, stwierdzić, czyli po prostu powiedzieć
i napisac w papierach - i tyle, jestes ugotowany zdrowy czlowieku.
W tym co napisali na moj temat nie ma zadnego uzasadnienia,
uzasadnianie nie jest im potrzebne - tym samym wyglada na to ze
mozna wsadzic czlowieka do szpitala na podstawie papierowego orzeczenia
wyssanego z palca.
Praktyka z tego co wiem jest wlasnie taka - ktos bral udzial w jakims
zdarzeniu, np bójce, nie trzeba mu udowadniac ze popelnil cos zlego,
wystarczy orzec ze jes chory na schizofrenie - nie trzeba mu udowadniac ze
jest - i bach sedzi zamkniety w szpitalu i jest faszerowany prochami
Trudne do uwierzenia ale wyglada na to ze tak jest, nie uwierzylbym
pewnie co mi mowili ludzie gdy bylem tam na owej obserwacji
(zupelnie zdrowy i trzezwy bo nie mieli na szczescie prawa siła dac mi
nawet polopiryny) gdybym na koniec nie doznal osobistego szoku -
wpis 'schizofrenia paranoidalna' 'potencjalnie niebezpieczny' 'zalecamy
przymusowe leczenie' Groza jak z chin lub Bialorusi.
Ufam ze moja inteligencja pozwoli mi wybronic sie z tych tarapatow
- najchetniej wsadzilbym tez do paki owych orzecznikow, bo to co sie
dzieje nie zagraza tylko mnie ale poniekad kazdemu
Poki co napisalem oświadczenie do śadu w podobnym tonie jak ten mail
i rozmyslam nad napisaniem do prokuratury o tym falszywym orzeczeniu
Gdyby ktos znal jakies prawa ochronne ktor moga mnie chronic
to bardzo proszę o podanie, moze to mi ew. pomoc (np prawo do
odmowienia lekow, podobno mogliby mi je dac sila tylko wtedy gdybym
'byl agresywny' - jakos niestety slabo w to wierzę; podobnie jak
jakos zastanawia mnie fakt czy naprawde psychiatrzy nie muszą
uzasadniac swojej opini - tj UDOWODNIC ze jestem chory, bo w tym
problem, jesli nie musza udowodnic, to moga wsadzic zdrowego czlowieka
z najwyzszą latwoscią.
F
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2009-10-19 15:36:42
Temat: Re: fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: "f" <k...@p...onet.pl>
> k...@p...onet.pl pisze:
>
> > Co mogę zrobić?
>
> leczyć się?
> Czemu wykluczasz że lekarze się mylą? Oni się znają na chorobach
> psychicznych. A dość częstym objawem jest zaprzeczanie chorobie.
Mowisz tak bo nie rozumiesz sytuacji - kazdy ma sklonnosc
do niedowierzania takim rzeczom, sam nie do konca wierzylem
temu (w jednostronnosc tego) co niektorzy z innych pacjentow
tam siedzących mi pisali -- tylko ze naprawde tak bywa,
co wiem juz po sobie, te błedy praktyki tak psychiatrycznej, jak
lekarskiej czy pewnie i sądowej są normą i to jakąś stałą normą
(nie wiem rzędu np 20%) tak faktycznie jest, nie wiem jak z sądami
ale jesli chodzi o lekarzy to na pewno
Poczulbys to co mowie gdybys nie stad ni z owad dostal taki
papierek od swojego komentanta z policji szefa urzedu miasta
czy skadkolwiek indziej 'Johnson - schizofrenia paranoidalna'
zalecamy przymusowe leczenie - wtedy bys to poczul bo tak to nie
wiesz o czym mowie
> A nawet jeśli jesteś zdrowy to co ci za różnica że ktoś twierdzi że
> jesteś chory? W Polsce nie ma przymusu leczenia.
>
> --
> @2009 Johnson
> Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
> brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2009-10-19 15:42:19
Temat: Re: Re:fałszywe orzeczenie w kwesti psychiatrycznej
Od: k...@p...onet.pl
Póki co jest to jedynie fałszywe orzeczenie (co też nie jest
błachostką) ale poki co nikt mi niec złego jeszcze nie zrobił
Gdyby jednak zechciali mnie przymusowo 'leczyć' zastrzykami czy
jakoś tak zrobi się z tego zbrodnia. Ciekawiloby mnie, czy ktoś może
wie jaka kara jest przewidziana za taki czyn (przymusowe 'leczenie'
zdrowego czlowieka - i kto by poniosl ta karną prawną odpowiedzialnosc --
pewnie błednie orzekające osoby - jaka kara za to grozi ? mam nadzieje
ze coś istotnego,
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl