-
1. Data: 2004-03-10 19:48:25
Temat: delegacja a koedukacja
Od: "Phoenix" <0...@w...pl>
witajcie
mam duży problem i potrzebuję pomocy w jego rozwiązaniu
pracuję w niedużej prywatnej firmie (ok 20 osób), sami młodzi ludzie, z
wiekszością jestesmy "per Ty" i w sumie fszystko fajnie gdyby nie ...
- niedługo firma wysyła mnie w delegacje (a konkretnie szef mnie wysyła)
- zamiast 3 pokoi w hotelu (taki był pierwotny zamiar) wynajęli na 3 dni
prywatne mieszkanie z 2 pokojami
- mam jechać (jako jedyna kobieta) z dwoma kolegami
- w mieszkaniu tym są 3 łóżka: po 1 szt w dwóch pokojach i 1 szt w pokoju
dziennym
- do tego wspólna kuchnia i ... łazienka
- może niektórzy pomyslą że jestem zbyt pruderyjna ale ... czuję sie
niezręcznie i nie wiem jak o tym powiedzieć szefostwu
- nie bawi mnie wspólne mieszkanie z dwoma obcymi facetami !
- nie wspomnę o tym, że mój chłopak na taką wiadomość ... przestał sie
odzywać, powiedział zrobisz jak chcesz i .. zamilkł
pomóżcie więc:
- czy sa jakieś przepisy na które mogę sie powołać, które regulują podobne
kwestie ?
- czy ktoś może miał juz podobny problem i znalazł rozwiązanie ?
- może macie jakies pomysły ?
naprawdę nie wiem co robic a NIE chcę mieszkać z tymi facetami mimo, że ich
lubie
nie chcę też narazić się szefostwu , które "oszczędza" w ten sposób ... :((
Załamana
-
2. Data: 2004-03-10 19:58:09
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: "Pierre" <U...@f...onet.pl>
Ja mysle, ze porozmawiaj otwarcie z szefem jaki jest problem i czy w tej
sytuacji nie wynajalby mozliwie najtanszego jednoosobowego pokoju w hotelu
tylko dla ciebie.
P.
-
3. Data: 2004-03-10 20:46:27
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "Phoenix" <0...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c2nri1$dob$1@nemesis.news.tpi.pl...
> witajcie
Mała uwaga na marginesie - koedukacja nie jest tu właściwym słowem - oznacza
wspólne kształcenie dziewcząt i chłopców, nie zaś jak sądzą używający czy
też nadużywający tego wyrazu bez jego znajomości, odnosi się do ogólu
relacji kobieco-męskich. Oglądanie profesora Bralczyka czasami się przydaje
:-)
HaNkA
-
4. Data: 2004-03-10 21:06:59
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: poreba <d...@p...com>
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
niebacznie popelnila news:c2nujj$ah8$1@atlantis.news.tpi.pl:
[ciach znaczenia sownikowe]
> Oglądanie profesora Bralczyka czasami się przydaje
Dostrzeganie pewnych zabawnych zestawień brzmieniowo-znaczeniowych,
nawet przy braku odpowiedniego emotikona - również.
Niestety, do tego trzeba nie tylko wiedzy, ale i dowcipu
(w tym pierwotnym tego słowa znaczeniu).
--
pozdro
poreba
-
5. Data: 2004-03-10 21:31:49
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: "Phoenix" <0...@w...pl>
a żeby do reszty było jasne jedziemy w delegacje na szkolenie
tyle ze niekoniecznie mam ochote na "szkolenie po godzinach" z moimi
kolegami a swojego przecież nie zabiorę :(
ma ktos jeszcze jakiś pomysł ?
-
6. Data: 2004-03-10 21:50:23
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia śro 10. marca 2004 20:48 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Phoenix:
> - nie wspomnę o tym, że mój chłopak na taką wiadomość ... przestał sie
> odzywać, powiedział zrobisz jak chcesz i .. zamilkł
zmień go jak najszybciej. Jeśli ma cię za kobietę rozwiązłą, nie powinnaś
raczej wiązać z nim przyszłości, prawda?
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
7. Data: 2004-03-10 22:06:11
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: "Phoenix" <0...@w...pl>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c2o2j1$s1f$2@serwus.bnet.pl...
> zmień go jak najszybciej. Jeśli ma cię za kobietę rozwiązłą, nie powinnaś
> raczej wiązać z nim przyszłości, prawda?
to chyba nadinterpretacja mojej wypowiedzi
ja odbieram to jako obawe o mnie, rozmawialismy kiedyś na ten temat i
myślelismy że sytuacja sie nie powtórzy (odeszłam z poprzedniej firmy z
bardzo podobnego powodu na tzw. "własną prosbę") a tu o ...
żeby było jasne - NIE chcę tak nocować a jednoczesnie nie wiem jak sie temu
sprzeciwić i na co sie powołać, boje sie że problem zostanie
zbagatelizowany, stąd pomysł o ewentualnych przepisach (których nie znam a
za waszą pomocą szukam) regulujących te kwestie
-
8. Data: 2004-03-10 22:41:54
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: "bd" <b...@o...pl>
> - niedługo firma wysyła mnie w delegacje (a konkretnie szef mnie wysyła)
> - zamiast 3 pokoi w hotelu (taki był pierwotny zamiar) wynajęli na 3 dni
> prywatne mieszkanie z 2 pokojami
> - mam jechać (jako jedyna kobieta) z dwoma kolegami
> - w mieszkaniu tym są 3 łóżka: po 1 szt w dwóch pokojach i 1 szt w pokoju
> dziennym
> - do tego wspólna kuchnia i ... łazienka
ale nikt nie kaze Ci korzystac z lazienki w tym samym czasie, co Twoi
koledzy. bedziesz spala na osobnym lozku, w oddzielnym pokoju, ktory
pewnie bedzie zamkniety, bo przypuszczam, ze beda tam drzwi. ludzie
studiujacy lub wyjezdzajacy do pracy za granice czesto mieszkaja po
kilka osob w jednym mieszkaniu u nic zlego sie nie dzieje. uwazam,
i jest to moje prywatne zdanie, ze za bardzo panikujesz a reakcja
Twojego chlopaka jest, delikatnie mowiac, dziwna. problem moglby byc
wtedy, kiedy kazano by Ci spac w tym samym pokoju ale tam beda trzy
izby, prawda? uwazam, ze powinnas sie jednak zastanowic czy sie nie
osmieszysz torpedujac ten pomysl.
pozdrawiam
marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2004-03-10 23:56:16
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Wed, 10 Mar 2004 20:58:09 +0100, Pierre wrote:
> Ja mysle, ze porozmawiaj otwarcie z szefem jaki jest problem i czy w tej
> sytuacji nie wynajalby mozliwie najtanszego jednoosobowego pokoju w hotelu
> tylko dla ciebie.
Albo spytaj, jak by to miało w praktyce wyglądać, bo to dla Ciebie nieco
niezręczna sytuacja. Czy Ty będziesz w osobnym, zamkniętym pokoju. W końcu
jesteś kobietą, więc masz prawo czuć się niezręcznie.
Lepiej powiedzieć, że coś nie gra niż rezygnować bez
słowa na własną prośbę. A zasada jest taka, że w takiej sytuacji to facet
miałby problem z wytłumaczeniem, że czuje się niezręcznie. W przypadku
kobiety wszyscy jakoś wykazują się zwykle znacznie większą delikatnością.
Słuchaj, może wystarczy przestawić łóżka, żeby jedno było w zamkniętym
pokoju, a 2 w ogólnodostępnym.
Pozdrawiam,
MArta
-
10. Data: 2004-03-11 06:31:16
Temat: Re: delegacja a koedukacja
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia śro 10. marca 2004 23:06 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Phoenix:
> Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c2o2j1$s1f$2@serwus.bnet.pl...
>> zmień go jak najszybciej. Jeśli ma cię za kobietę rozwiązłą, nie powinnaś
>> raczej wiązać z nim przyszłości, prawda?
>
> to chyba nadinterpretacja mojej wypowiedzi
> ja odbieram to jako obawe o mnie,
Sądzi, że Twoi współpracownicy to gwałciciele? Bo w innym wypadku chyba TY
decydujesz o ewentualnym romansie, a więc ma Cię za kobietę rozwiązłą,
która w ciągu dwóch/trzech noclegów w jednym mieszkaniu zrobi coś, co mu
będzie nieodpowiadało.
Pomijam już absurd tego, że mieszkanie w trzech pokojach w hotelu aż tak
mniej sprzyja takim zachowaniom niż te trzy pokoje w jednym mieszkaniu.
Wszak w hotelu również będziecie się wieczorem spotykać pewnie towarzysko.
> rozmawialismy kiedyś na ten temat i
> myślelismy że sytuacja sie nie powtórzy (odeszłam z poprzedniej firmy z
> bardzo podobnego powodu na tzw. "własną prosbę") a tu o ...
No cóż.... Twoje poglądy są w zasadzie Twoją sprawą, choć mnie dziwią, ale
chorobliwa nieufność i niskie zdanie Twojego partnera o Tobie naprawdę
wróżą źle.
> żeby było jasne - NIE chcę tak nocować a jednoczesnie nie wiem jak sie
> temu sprzeciwić i na co sie powołać, boje sie że problem zostanie
> zbagatelizowany, stąd pomysł o ewentualnych przepisach (których nie znam a
> za waszą pomocą szukam) regulujących te kwestie
Nie wiem, nie jestem prawnikiem, może ktoś Ci pomoże. Ale ja próbuję
psychologicznie Ci uświadomić, że masz oddzielny pokój, tak jak w hotelu.
Czy różnica 3 pokoje zamiast 10 pokojów w hotelu jest aż tak ważna?
Conajwyżej w wypadku, gdyby Twoi dwaj koledzy z pracy byli gwałcicielami.
Wtedy faktycznie w hotelu możesz czuć się bezpieczniej z powodu obecności
obsługi i innych lokatorów. W innym przypadku nie widzę w tym nic
zdrożnego, ani dla Ciebie niewygodnego.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)