Witam

Zanim się na mnie rzucicie z searchem, mówię że szukałem wszędzie na google
i jest tam jedynie bełkot i papka marketingowa 100000 firm zajmujących sie
wystawianiem certyfikatów.

Do rzeczy:
rzuciłem okiem na Ustawę
http://www.lex.com.pl/bap/notariusz/Dz.U.2006.156.11
18.html Art 5 ust 3 i
jest tam napisane, że:

3. (1) Z zastrzeżeniem ust. 7( a więc zabytki itp), dla każdego budynku
oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi
POWINNA BYĆ ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej,
jego charakterystyka energetyczna, określająca wielkość energii wyrażoną w
kWh/m2/rok niezbędnej do zaspokojenia różnych potrzeb związanych z
użytkowaniem budynku. Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku jest
ważne 10 lat.


Słowo klucz: POWINNA. Co to oznacza? Ze drogi właścicielu, fajnie by było
gdybyś to miał ale nic Ci nie zrobimy jak mieć nie będziesz (tzw dobra
praktyka na przykład)?
Wszędzie indziej w UStawie, gdzie jest napisane odnośnie budowy, rozbiórek
remontów itp jest napsiane, że NALEŻY, "JEST ZOBOWIĄZANY" itd
A tu mamy POWINNO

Jak więc u licha tu jest - ktoś ma fajny sposób na robienie kasy (pomijajać
że takie certyfikaty rzeczywiście coś dają w nowych budynkach, bo w starych
wyliczanie parametrów to raczej zgadywanie ile majster dał cementu a ile
piachu itd:)

Pozdrawiam
MK

do góry

W wiadomości news:gra4gu$6d2$1@achot.icm.edu.pl MK <b...@m...pl>
pisze:

> rzuciłem okiem na Ustawę
> http://www.lex.com.pl/bap/notariusz/Dz.U.2006.156.11
18.html Art 5 ust 3 i
> jest tam napisane, że:
> 3. (1) Z zastrzeżeniem ust. 7( a więc zabytki itp), dla każdego budynku
> oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi
> POWINNA BYĆ ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej,
> jego charakterystyka energetyczna, określająca wielkość energii wyrażoną
> w kWh/m2/rok niezbędnej do zaspokojenia różnych potrzeb związanych z
> użytkowaniem budynku. Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku
> jest ważne 10 lat.
> Słowo klucz: POWINNA. Co to oznacza? Ze drogi właścicielu, fajnie by było
> gdybyś to miał ale nic Ci nie zrobimy jak mieć nie będziesz (tzw dobra
> praktyka na przykład)?
> Wszędzie indziej w UStawie, gdzie jest napisane odnośnie budowy,
> rozbiórek remontów itp jest napsiane, że NALEŻY, "JEST ZOBOWIĄZANY" itd
> A tu mamy POWINNO
"Powinno" w języku prawnym oznacza, że jest to obligatoryjne.

--
Jotte

do góry

Prawda jest taka ze zawsze znajdzie sie jakas qrwa ktora chce wziac w
lape a ta cala ustawa o swiadectwach jest tylko i wylacznie ustawiona
pod szwagra znajomego ministra. Wiadomo ze jak ktos ma kase i buduje dla
siebie to wybuduje dom ktory spelnia 300% normy .

"Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku jest
ważne 10 lat."

A po 10 latach jak nie posmarujesz jakies idiocie to dom bedzie zuzywal
wiecej energii potrzebnej do jego ogrzania.

Cale to polskie prawo budowalne razem z ustawodawcami nadaje sie do
spalenia na smietniku.

do góry

"Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał

> "Powinno" w języku prawnym oznacza, że jest to obligatoryjne.

Podasz jakąś podstawę prawną do tego?
Czy sam to wymyśliłeś?

Pozdrawiam
Emka

do góry

"MK" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:gra4gu$6d2$1@achot.icm.edu.pl...

> Słowo klucz: POWINNA. Co to oznacza? Ze drogi właścicielu, fajnie by było
> gdybyś to miał ale nic Ci nie zrobimy jak mieć nie będziesz (tzw dobra
> praktyka na przykład)?
> Wszędzie indziej w UStawie, gdzie jest napisane odnośnie budowy, rozbiórek
> remontów itp jest napsiane, że NALEŻY, "JEST ZOBOWIĄZANY" itd
> A tu mamy POWINNO

Zgłoś ten problem do Rzecznika Praw Obywatelskich. Poważnie.
Niemal taka sama paranoja była odnośnie strażaka w firmie. Tu rozbijało się
o znaczenie słów z dyrektywy unijnej "should", "shall" tłumaczonych w
polskiej ustawie na "musi", "jest zobowiązany", "trzeba" itp. A to nie są
niestety synonimy.

Pozdrawiam
Emka

do góry

>> "Powinno" w języku prawnym oznacza, że jest to obligatoryjne.
>
> Podasz jakąś podstawę prawną do tego?
> Czy sam to wymyśliłeś?
>
> Pozdrawiam
> Emka

No właśnie - język prawniczy językiem prawniczym, ale nadal jest to język
polski:

a.. powinien, powinna, powinno
1. <jest pożądane, konieczne, żeby ktoś coś zrobił, np. Powinien spłacić
dług.>
2. <coś jest spodziewane, przewidywane, np. Powinien zaraz wrócić.>
3. <jest wskazane, żeby jakaś osoba, rzecz lub jakieś wydarzenie spełniały
określone warunki, np. Zupa powinna być gorąca.>


Taka dygresja po pracy:)

MK

do góry

W wiadomości news:grdak8$66m$1@achot.icm.edu.pl MK <b...@m...pl>
pisze:

>>> "Powinno" w języku prawnym oznacza, że jest to obligatoryjne.
>> Podasz jakąś podstawę prawną do tego?
>> Czy sam to wymyśliłeś?
> No właśnie - język prawniczy językiem prawniczym, ale nadal jest to język
> polski:
> a.. powinien, powinna, powinno
> 1. <jest pożądane, konieczne, żeby ktoś coś zrobił, np. Powinien spłacić
> dług.>
Pożądane, a konieczne to ciekawe znaczeniowo zestawienie. Analogii to ja tu
nawet w języku potocznym nie widzę.
Język prawny to jedna z odmian języka potocznego, a różnicą jest semantyka.
W języku prawnym "powinien" jest to raczej termin instruktywny
(instrukcyjny?). Wskazuje na konieczność, ale nie określa bezpośrednio
sankcji za niedopełnienie (np. pod rygorem nieważności).
Może to jednak określać inny artykuł czy akt prawny.
Rozróżnia się także pojęcia języka prawnego i prawniczego.
Było już kiedyś o tym na grupie, pewnie ktoś doprecyzuje.

--
Jotte

do góry

>
>>>> "Powinno" w języku prawnym oznacza, że jest to obligatoryjne.
>>> Podasz jakąś podstawę prawną do tego?
>>> Czy sam to wymyśliłeś?
>> No właśnie - język prawniczy językiem prawniczym, ale nadal jest to język
>> polski:
>> a.. powinien, powinna, powinno
>> 1. <jest pożądane, konieczne, żeby ktoś coś zrobił, np. Powinien spłacić
>> dług.>
> Pożądane, a konieczne to ciekawe znaczeniowo zestawienie. Analogii to ja
> tu nawet w języku potocznym nie widzę.
> Język prawny to jedna z odmian języka potocznego, a różnicą jest
> semantyka.
> W języku prawnym "powinien" jest to raczej termin instruktywny
> (instrukcyjny?). Wskazuje na konieczność, ale nie określa bezpośrednio
> sankcji za niedopełnienie (np. pod rygorem nieważności).
> Może to jednak określać inny artykuł czy akt prawny.
> Rozróżnia się także pojęcia języka prawnego i prawniczego.
> Było już kiedyś o tym na grupie, pewnie ktoś doprecyzuje.
>
> --
> Jotte
>


Wczoraj dotarłem do, niestety ustnej, informacji, że jednak posiadanie
takiego ceryfikatu nie jest obligatoryjne, co wskazywałoby na to, że jednak
mam rację:)

do góry

W wiadomości news:grfafr$9h7$1@achot.icm.edu.pl MK <b...@m...pl>
pisze:

>> Pożądane, a konieczne to ciekawe znaczeniowo zestawienie. Analogii to ja
>> tu nawet w języku potocznym nie widzę.
>> Język prawny to jedna z odmian języka potocznego, a różnicą jest
>> semantyka.
>> W języku prawnym "powinien" jest to raczej termin instruktywny
>> (instrukcyjny?). Wskazuje na konieczność, ale nie określa bezpośrednio
>> sankcji za niedopełnienie (np. pod rygorem nieważności).
>> Może to jednak określać inny artykuł czy akt prawny.
>> Rozróżnia się także pojęcia języka prawnego i prawniczego.
>> Było już kiedyś o tym na grupie, pewnie ktoś doprecyzuje.
> Wczoraj dotarłem do, niestety ustnej, informacji, że jednak posiadanie
> takiego ceryfikatu nie jest obligatoryjne, co wskazywałoby na to, że
> jednak mam rację:)
W tej kwestii nie mam żadnej wiedzy.
Co do prawnego znaczenia "powinien" może się ktoś konkretnie wypowie.

--
Jotte

do góry