-
1. Data: 2003-02-08 07:36:27
Temat: co na to prawo?
Od: "ac3" <a...@p...onet.pl>
Przyjmijmy taka sytuacje:
posiadam firme niedektywistyczna ale tak gdzie moze przyjsc do mnie
zdradzana zona czy maz i prosi zeby udowodnic ze jest sie zdradzanym przez
wspolmalzonka
i tu w gre wchodza zdjecia z ukrycia , nagrywanie rozmow , sledzenie
czy prawo zezwala na takie praktyki o ile sie orientuje to nie bardzo ale
jak gleboko mozna wejsc w prawo zeby nie skonczyc jak oskarzony w sadzie .
i jak to sie ma do montowania w sklepach kamer ktore sledza pracownikow
ktorzy pracuja w w/w oraz klientow bo to tez jest inwigilacja ale jak widac
za zezwoleniem
dziekuje wszystkim za odpowiedzi i prosze przedstawienie problemu wlasnymi
slowami bo linki do dziennikow ustaw nic nie daje jezeli nie siedzi sie w
bibliotece i nie ma przy sobie roznych zalacznikow i przepisow
-
2. Data: 2003-02-08 07:53:40
Temat: Re: co na to prawo?
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "ac3" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b22c1j$gga$2@atlantis.news.tpi.pl...
> posiadam firme niedektywistyczna ale tak gdzie moze przyjsc do mnie
> zdradzana zona czy maz i prosi zeby udowodnic ze jest sie zdradzanym przez
> wspolmalzonka
> i tu w gre wchodza zdjecia z ukrycia , nagrywanie rozmow , sledzenie
> czy prawo zezwala na takie praktyki o ile sie orientuje to nie bardzo ale
> jak gleboko mozna wejsc w prawo zeby nie skonczyc jak oskarzony w sadzie
.
> i jak to sie ma do montowania w sklepach kamer ktore sledza pracownikow
> ktorzy pracuja w w/w oraz klientow bo to tez jest inwigilacja ale jak
widac
> za zezwoleniem
> dziekuje wszystkim za odpowiedzi i prosze przedstawienie problemu wlasnymi
> slowami bo linki do dziennikow ustaw nic nie daje jezeli nie siedzi sie w
> bibliotece i nie ma przy sobie roznych zalacznikow i przepisow
:)
pisemna zgoda obu wspolmalzonkow do sledzenia ich
i mozesz im pstrykac fotki z ukrycia. inaczej nie da rady.
-
3. Data: 2003-02-08 12:36:52
Temat: Re: co na to prawo?
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> pisemna zgoda obu wspolmalzonkow do sledzenia ich
> i mozesz im pstrykac fotki z ukrycia. inaczej nie da rady.
>
Jak to sobie wyobrażasz w praktyce.
"Zdradzająca" żona zgadza się pisemnie, żeby mąż mógł zbierać na nią dowody,
które będzie mógł wykorzystać przed sądem.
Tomek