-
1. Data: 2007-06-24 19:19:23
Temat: bylo: Jak spłacić dlug bez posrednikow?
Od: "gosia" <m...@B...pl>
Witam
Kiedys juz pisalam w tej sprawie i uzyskalam bardzo przydatne
informacje, oto link do tamtej dyskusji: http://tiny.pl/flrs Chodzilo o
dlug, ktory sie podwoil przez "koszty" windykacji i odsetki, do tego
prawdopodobnie przedawniony.
Po wielu "rozmowach" z kilkoma przedstawicielami firmy windykacyjnej
Ultimo, po kilku chamskich, ktore nic nie daly, bo kobieta nauczyla sie
wreszcie nie bac i pytac skad zadluzenie i o ktore faktury chodzi - zaczely
sie telefony od mniej chamskich kobiet i postanowili jednak przyslac liste.
Na liscie jest spis faktur, data wystawienia ostatniej (nota odstkowa,
wczesniejsze to faktury) to koniec czerwca 2004 (termin platnosci - poczatek
lipca 2004). Jest jeszcze data odsetek (co to jest?) w osobnej kolumnie -
taka sama dla wszystkich faktur (z poczatku czerwca 2005). Cale zadluzenie z
faktur stanowi prawie polowe tego, co wymagaja, reszta to odsetki i koszty
windykacji - po okolo 25% calej wymaganej sumy. Co dalej robic?
gosia
-
2. Data: 2007-06-24 21:05:43
Temat: Re: bylo: Jak spłacić dlug bez posrednikow?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
gosia wrote:
> Na liscie jest spis faktur, data wystawienia ostatniej (nota odstkowa,
> wczesniejsze to faktury) to koniec czerwca 2004 (termin platnosci - poczatek
> lipca 2004). Jest jeszcze data odsetek (co to jest?) w osobnej kolumnie -
To już będą 3 lata - na 100% przedawnione. Nic dziwnego, że sprawę w
swoje ręce wzięła "firma windykacyjna".
> taka sama dla wszystkich faktur (z poczatku czerwca 2005). Cale zadluzenie z
> faktur stanowi prawie polowe tego, co wymagaja, reszta to odsetki i koszty
> windykacji - po okolo 25% calej wymaganej sumy. Co dalej robic?
Wysłać na drzewo.
-
3. Data: 2007-06-24 23:19:41
Temat: Re: Jak spłacić dlug bez posrednikow?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "gosia" <m...@B...pl> napisał w wiadomości
news:f5mgcm$j28$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Po wielu "rozmowach" z kilkoma przedstawicielami firmy windykacyjnej
> Ultimo, po kilku chamskich, które nic nie daly, bo kobieta nauczyla sie
> wreszcie nie bac i pytac skad zadluzenie i o które faktury chodzi -
> zaczely sie telefony od mniej chamskich kobiet i postanowili jednak
> przyslac liste. Na liscie jest spis faktur, data wystawienia ostatniej
> (nota odstkowa, wczesniejsze to faktury) to koniec czerwca 2004 (termin
> platnosci - poczatek lipca 2004). Jest jeszcze data odsetek (co to jest?)
> w osobnej kolumnie - taka sama dla wszystkich faktur (z poczatku czerwca
> 2005). Cale zadluzenie z faktur stanowi prawie polowe tego, co wymagaja,
> reszta to odsetki i koszty windykacji - po okolo 25% calej wymaganej
> sumy. Co dalej robic?
Te odsetki liczone na początek czerwca 2005 roku, to najpewniej ślad po
tym, że wówczas dług sprzedano windykatorom. Odsetki ustawowe w latach
2005-2007 to kilkanaście procent rocznie. Dokładnie masz to tutaj:
http://www.ms.gov.pl/statystyki/odsetki.shtml . Tak więc nie ma możliwości
by odsetki stanowiły więcej, niż 30-35% długu. A koszty, to niech pokrywa
ten, kto wynajął windykację.
Skoro ostatnia faktura jest z czerwca 2004 roku, to należności te w
większości są już przedawnione. Na podstawie art. 118 kc przedawnienie to
wynosi 3 lata, a więc na chwilę obecną ewentualnie może być wątpliwość co
do ostatniej faktury. Ale to kwestia dni i tyle spokojnie uda się Ci chyba
przeciągnąć. Zresztą coś mi się tłucze po głowie, że chyba się to
przedawnia po dwóch latach na mocy jakiegoś szczególnego przepisu. Może
ktoś porzuci adres.
Ale to w sumie nieważne. Wezwij ich pisemnie do wskazania dowodów tego, iż
bieg przedawnienia został w sposób prawem przepisany przerwany. I dodaj, że
o ile bieg nie został przerwany - a Tobie nie są znane żadne okoliczności
wskazujące na taki stan rzeczy - to roszczenie uważasz za przedawnione i
nie masz zamiaru zaprzątać sobie głowy poszukiwaniem dowodów uregulowania
powyższych należności, co najpewniej uczyniłeś we właściwym terminie. T na
kolejne pisma windykacji nie odpowiadaj. Chyba, że przyjdzie coś z sądu,
ale wątpię.