eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobilet w pociągu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2004-01-20 12:35:55
    Temat: bilet w pociągu
    Od: Grzegorz Cynk <g...@p...home.pl>

    Cześć!

    Ostatnio jechałem pociągiem osobowym na lokalnej trasie. Ponieważ nie
    zdążyłem kupić biletu w kasie, podszedłem od razu do konduktora (akurat
    w tym przypadku był to kierownik pociągu) i poprosiłem, żeby wypisał mi
    bilet.
    Problem powstał w chwili zapłaty, gdy okazało się, że ów kierownik nie
    ma przy sobie drobnych na resztę (bilet z dopłatą = ok. 7zł, miałem
    banknot 20zł).
    Kierownik uznał, że "nie ma obowiązku mieć przy sobie całego banku",
    więc albo sam rozmienię i dam mu drobne, albo wypisze mi bilet do
    wpłacenia na poczcie (z kolejną prowizją dla poczty;), albo w ogóle nie
    sprzeda mi biletu i potraktuje jak gapowicza, bo "zgodnie z prawem
    transportowym ma obowiązek sprzedać bilet wyłącznie pasażerom, którzy
    zgłaszając się do niego w pociągu mają odliczone zgodne pieniądze za
    bilet."

    Czy to prawda?

    Pozdrawiam
    Grzesiek C.


  • 2. Data: 2004-01-20 13:54:13
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: "Anzelmo" <a...@i...pl>


    Użytkownik "Grzegorz Cynk" <g...@p...home.pl> napisał w wiadomości
    news:400d20d3$1@news.home.net.pl...
    > Cześć!
    >
    > Ostatnio jechałem pociągiem osobowym na lokalnej trasie. Ponieważ nie
    > zdążyłem kupić biletu w kasie, podszedłem od razu do konduktora (akurat
    > w tym przypadku był to kierownik pociągu) i poprosiłem, żeby wypisał mi
    > bilet.
    > Problem powstał w chwili zapłaty, gdy okazało się, że ów kierownik nie
    > ma przy sobie drobnych na resztę (bilet z dopłatą = ok. 7zł, miałem
    > banknot 20zł).
    > Kierownik uznał, że "nie ma obowiązku mieć przy sobie całego banku",
    > więc albo sam rozmienię i dam mu drobne, albo wypisze mi bilet do
    > wpłacenia na poczcie (z kolejną prowizją dla poczty;), albo w ogóle nie
    > sprzeda mi biletu i potraktuje jak gapowicza, bo "zgodnie z prawem
    > transportowym ma obowiązek sprzedać bilet wyłącznie pasażerom, którzy
    > zgłaszając się do niego w pociągu mają odliczone zgodne pieniądze za
    > bilet."

    Jemu po prostu chodziło o to, żebyś mu dał te 20 zł.
    ;)



  • 3. Data: 2004-01-20 18:22:58
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Kierownik uznał, że "nie ma obowiązku mieć przy sobie całego banku",
    > więc albo sam rozmienię i dam mu drobne, albo wypisze mi bilet do
    > wpłacenia na poczcie (z kolejną prowizją dla poczty;), albo w ogóle nie
    > sprzeda mi biletu i potraktuje jak gapowicza, bo "zgodnie z prawem
    > transportowym ma obowiązek sprzedać bilet wyłącznie pasażerom, którzy
    > zgłaszając się do niego w pociągu mają odliczone zgodne pieniądze za
    > bilet."
    >
    > Czy to prawda?

    Nie ma w Prawie przewozowym, ani ztcw w TOB PKP zadnych takich zapisów,
    natomiast słusznie Ci odpowiedział - nie ma obowiązku posiadania przy sobie
    "banku". Trzeba było dać mu te 20 zł i zostawić adres pod który ma wysłać
    resztę przekazem :-) albo po prostu mieć odliczone - nie widzę innego
    rozwiązania.

    pdr
    Olo



  • 4. Data: 2004-01-20 18:42:18
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Grzegorz Cynk" <g...@p...home.pl> napisał w wiadomości
    news:400d20d3$1@news.home.net.pl...

    > Czy to prawda?

    Wątpię. Nie spotkałem się z takim przepisem.


  • 5. Data: 2004-01-20 22:07:15
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: Piotr 'Gerard' Machej <g...@a...eu.org>

    Użytkownik Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał:
    > Nie ma w Prawie przewozowym, ani ztcw w TOB PKP zadnych takich zapisów,
    > natomiast słusznie Ci odpowiedział - nie ma obowiązku posiadania przy sobie
    > "banku".

    Ale ma obowiązek sprzedaży biletu w określonych przypadkach, prawda?

    > Trzeba było dać mu te 20 zł i zostawić adres pod który ma wysłać
    > resztę przekazem :-) albo po prostu mieć odliczone - nie widzę innego
    > rozwiązania.

    Olo, pociągi to nie komunikacja miejska. Tam nie zawsze podróżny wie,
    ile dokładnie będzie kosztował bilet. Starczy, że jedzie się pociągiem
    o innej godzinie (który jedzie inną trasą) i już płaci się inną kwotę.
    Nawet można jechać dokładnie tą samą trasą, a i tak za każdym razem
    płacić inną sumę. I jak pasażer ma mieć wyliczoną kwotę?

    Pozdrawiam,
    Gerard


  • 6. Data: 2004-01-21 00:30:31
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: "kovalek" <k...@o...pl>


    Użytkownik "Grzegorz Cynk" <g...@p...home.pl> napisał w wiadomości
    news:400d20d3$1@news.home.net.pl...

    > Czy to prawda?

    Myślę, że to już problem drużyny konduktorksiej. To oni niech biegają po
    pociągu i pytają pasażerów, czy ktoś nie ma rozmienić. Czy ja idąc do sklepu
    muszę mieć odliczoną kwotę na zakupy? Analogicznie wygląda jazda pociągiem.
    Wsiadam do niego i zgodnie z zaleceniami odrazu udaje się na początek składu
    celem zakupu biletu na przejazd. Skoro obsługa pociągu nie może mi wydać z
    20zł (naprawde smieszne, zrozumiałbym z 200zł), to niech oni się martwią...

    Ewentualnie mógłbym sie zgodzić na bilet z odroczonym terminem płatności,
    bez żadnych dodatkowych kosztów (o ile taki się w ogóle da wystawić). A jak
    się coś nie podoba, to niech piszą sobie opłate dodatkową z adnotacją
    "pasażer miał zamiar kupić bilet, jednak posiadał nieodliczoną kwotę
    (20zł.)". W przypadku reklamacji jeszcze kanarowi się dostanie.

    --
    Pozdrawiam
    Leszek Kowalski


  • 7. Data: 2004-01-21 14:09:05
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: Grzegorz Cynk <g...@T...gazeta.pl>

    >
    > Myślę, że to już problem drużyny konduktorksiej. To oni niech biegają po
    > pociągu i pytają pasażerów, czy ktoś nie ma rozmienić. Czy ja idąc do sklepu
    > muszę mieć odliczoną kwotę na zakupy? Analogicznie wygląda jazda pociągiem.
    > Wsiadam do niego i zgodnie z zaleceniami odrazu udaje się na początek składu
    > celem zakupu biletu na przejazd. Skoro obsługa pociągu nie może mi wydać z
    > 20zł (naprawde smieszne, zrozumiałbym z 200zł), to niech oni się martwią...

    Tak też powiedziałem, a on na to, że obowiązek posiadania odliczonej
    kwoty wynika z przepisów prawa przewozowego, a jak o nich nie słyszałem,
    to mam luki, bo "tak jak większość pasażerów pamiętam tylko te przepisy,
    które chcę pamiętać".

    Cóż, nie jestem biegły w przepisach prawa przewozowego, stąd mój post...

    Pozdrawiam
    Grzesiek C.


  • 8. Data: 2004-01-21 16:47:18
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: "Lesio5" <I...@w...pI>


    Użytkownik "Grzegorz Cynk" <g...@T...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:400e8825$1@news.home.net.pl...
    > >
    >
    > Tak też powiedziałem, a on na to, że obowiązek posiadania odliczonej
    > kwoty wynika z przepisów prawa przewozowego, a jak o nich nie słyszałem,
    > to mam luki, bo "tak jak większość pasażerów pamiętam tylko te przepisy,
    > które chcę pamiętać".
    >
    > Cóż, nie jestem biegły w przepisach prawa przewozowego, stąd mój post...
    >

    JA jestem bardziej biegly. USTAWA z dnia 15 listopada 1984r. Prawo
    przewozowe (Dziennik Ustaw z 21.06.2000 r. Nr 50 - TEKST JEDNOLITY)
    nie przewiduje takiego wymogu. Jak kierpoć nie ma wydac reszty - to na
    drzewo innymi slowy.
    Jego problem.

    --
    Leszek Grelak - Lesio5
    "- Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej intencji modlitwa?
    - Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i złodziei...
    no i za ojca dyrektora oczywiście."



  • 9. Data: 2004-01-21 17:09:55
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: "kovalek" <k...@o...pl>


    Użytkownik "Grzegorz Cynk" <g...@T...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:400e8825$1@news.home.net.pl...
    > >
    > > Myślę, że to już problem drużyny konduktorksiej. To oni niech biegają po
    > > pociągu i pytają pasażerów, czy ktoś nie ma rozmienić. Czy ja idąc do
    sklepu
    > > muszę mieć odliczoną kwotę na zakupy? Analogicznie wygląda jazda
    pociągiem.
    > > Wsiadam do niego i zgodnie z zaleceniami odrazu udaje się na początek
    składu
    > > celem zakupu biletu na przejazd. Skoro obsługa pociągu nie może mi wydać
    z
    > > 20zł (naprawde smieszne, zrozumiałbym z 200zł), to niech oni się
    martwią...
    >
    > Tak też powiedziałem, a on na to, że obowiązek posiadania odliczonej
    > kwoty wynika z przepisów prawa przewozowego, a jak o nich nie słyszałem,
    > to mam luki, bo "tak jak większość pasażerów pamiętam tylko te przepisy,
    > które chcę pamiętać".

    Trzeba było powiedzieć, że jest nienormalny i niech się zwolni najlepiej z
    pracy, skoro nie zna podstawowych przepisów.

    W ustawie prawo przewozowe nie ma napewno tym mowy (zbyt ogólna ustawa,
    która dotyczy wszystkich przewoźników). Ale co się dziwić, wiele pracowników
    PKP nie ma nawet pojęcia, że takie coś istnieje.

    Co do przepisów PKP, to są jeszcze dwie pozycje, które Cię mogą dotyczyć:
    - Taryfa Osobowo Bagażowa (TOB)
    - Regulamin Przewozu Osób (RPO)

    teksty tych dwóch dokumentów możesz znaleźć na stronie
    www.kolejarz.lhs.pl --> dział handlowy. Jednakże w tych dokumentach też nie
    znajdziesz ani słowa o obowiązku posiadania odliczonej kwoty.

    --
    Pozdrawiam
    Leszek Kowalski


  • 10. Data: 2004-01-21 19:16:32
    Temat: Re: bilet w pociągu
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    Lesio5 wrote:
    > JA jestem bardziej biegly. USTAWA z dnia 15 listopada 1984r. Prawo
    > przewozowe (Dziennik Ustaw z 21.06.2000 r. Nr 50 - TEKST JEDNOLITY)
    > nie przewiduje takiego wymogu. Jak kierpoć nie ma wydac reszty - to na
    > drzewo innymi slowy.
    > Jego problem.

    A gdzie masz obowiązek wydawania reszty?

    KG

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1