-
1. Data: 2003-01-10 22:59:36
Temat: alimenty na dziecko
Od: dziobas <USUŃ@ANTYSPAM.PL>
Witam wszystkich!!!
Na pewno znajdzie sie ktos kto bedzie potrafil i chcial mi pomoc. A wiec do
dziela. Najpierw krotka historyjka: ...dawno dawno temu... bla bla. Chodzi
o to ze niedlugo bede mial dziecko z dziewczyna z ktora nie jestem. pytanie
jest proste ile sad przyznaje alimentow? Zakladajac ze do niedawna
studjowalem i nie pracuje. Czy moze lepiej się z nia dogadac? Co
mylicie... i jeszcze: 20% populacji kobiet przezywa największa ochote na
seksik w czasie owulacji. Sad uzna to na moja korzysc? W sumie to bylo na
pograniczu gwaltu, da sie to udowodnic? Mam list w którym pisze "to
wylacznie moja wina" Jest to troche wyrwane z kontekstu, ja wiem o co
chodzi wiec potrafie to odpowiednio interpretowac.
Jezeli wyjade za granice czy ta kwota bedzie wyzsza? Chodzi mi o
niemcy.
pozdrawiam serdecznie Lech
-
2. Data: 2003-01-10 23:13:42
Temat: Odp: alimenty na dziecko
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik dziobas <USUŃ@ANTYSPAM.PL> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
Chodzi
> o to ze niedlugo bede mial dziecko z dziewczyna z ktora nie jestem.
rozumiem,że uznasz dziecko? czy ewentualne ustalenie ojcostwa?
pytanie
> jest proste ile sad przyznaje alimentow?
w zależnosci od potrzeb dziecka i możliwości zarobkowych pozwanego...
Zakladajac ze do niedawna
> studjowalem i nie pracuje.
to szukaj pracy...napisalam od możliwości...nie od tego ile masz w
kieszeni...
Czy moze lepiej się z nia dogadac?
chyba tak...ale na szczerych i zdrowych warunków ...ponieważ wymiarowi
sprawidliwosci sie nie wymkniesz :-)
Co
> myślicie... i jeszcze: 20% populacji kobiet przezywa największa ochote na
> seksik w czasie owulacji.
a co to ma do tej sprawy ...mogłes myślec głową a nie hmm :-))))
Sad uzna to na moja korzysc?
hm czy tak czy siak to brane pod uwage jest dziecko a nie twój poglad na
owulacje :-)))
W sumie to bylo na
> pograniczu gwaltu, da sie to udowodnic?
to zależy ale tym sie zajmuje prokurator i karny...sąd rodzinny tzn. ten
,który zasądzi alimenty nie ma z tym nic wspólnego...no chyba ,ze sędzia
poweźmie decyzje o zgłoszenia o gwałcie prokuratorowi ...technicznie wyglada
to tak ,ze zarzadzi ksero zeznan powódki i skieruje je do prokuratury celem
dalszych czynności...
Mam list w którym pisze "to
> wylacznie moja wina" Jest to troche wyrwane z kontekstu, ja wiem o co
> chodzi wiec potrafie to odpowiednio interpretowac.
w sądzie rodzinnym nie ma to znaczenia masz obowiazek i nie ma dyskusji...
> Jezeli wyjade za granice czy ta kwota bedzie wyzsza? Chodzi mi o
> niemcy.
w niemczech spokojnie można cię dopość , alimenty też moga być wyższe ...
Sandra
-
3. Data: 2003-01-11 09:39:52
Temat: Re: alimenty na dziecko
Od: "piort" <p...@p...pl>
Jesteś na z góry przegranej pozycji! Polskie prawo w pierwszej kolejności
zajmuje się dobrem dziecka i możesz wylądować w kryminale za nie płacenie
alimentów. Sądy są zfeminizowane i Twoje argumenty, że zostałeś zgwałcony,
nie dotrą do babskiej świadomości. Praktyka łapania mężów, czy
alimentodawców na dziecko jest tak stara, jak świat. Jedynym sposobem
wyplątania się z kłopotu byłoby udowodnienie przy pomocy badań genetycznych,
że to nie Twoje dziecko. Ale na zaprzeczenie ojcostwa masz tylko określony
czas i sąd wcale nie musi dopuścić dowodu. Wiele kobiet układa sobie życie
na koszt złapanego na ojca, żyją z alimentów i jedynym ich zajęciem jest
opieka nad dzieckiem. Ty jesteś jedną z ich ofiar. Współczuję.
-
4. Data: 2003-01-11 11:01:43
Temat: Re: alimenty na dziecko
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>
Użytkownik "piort" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
>Praktyka łapania mężów, czy
> alimentodawców na dziecko jest tak stara, jak świat.
Taaak, i tylko glupocie facetów nalazy zawdzięczać fakt, ze nadal taka
skuteczna:-))
> Wiele kobiet układa sobie życie
> na koszt złapanego na ojca, żyją z alimentów i jedynym ich zajęciem jest
> opieka nad dzieckiem.
Po pierwsze cięzko mówic o ukladaniu sobie zycia na koszt zlapanego na ojca
w tym wypadku, skoro załozyciel tematu, jak sam pisze, groszem nie smierdzi.
Po drugie - alimenty idą na dziecko, nie zaś na kosmetyczkę i nową torebkę
matki. Po trzecie, trzeba byc pozbawionym całkowicie wyobrazni samcem aby
sprowadzić sprawę do okreslenia "jedynym ich zajęciem jest opieka nad
dzieckiem" bo wbrew pogłoskom o polityce prorodzinnej samotnym matkom w tym
kraju nie zyje sie dobrze, mają problemy ze znalezieniem/utrzymaniem pracy
itd - poza tym, ta niedoceniana przez Ciebie "opieka nad dzieckiem" to praca
na pełny etat - i nie zawsze uslana rózami. Z tego co napisałes wnioskuję,
ze nie masz dzieci - ja natomiast bedę miec za 2 miesiące - musze Cie
poinformować,ze koszt "ciązowania" tez nie jest mały - leki, badania,
specjalna odziez, specjalne kosmetyki itd. Skadinąd przyszla matka moze
domagac sie pokrycia częsci kosztów zwiazanych z ciąza i połogiem - Sandra
zapewne poda z pamięci stosowny przepis - ja KR mam dopiero przed soba:-))
Do tego dodaj jeszcze koszt wyprawki dla niemowlaka - circa 2 tys -wózek,
ciuszki, kosmetyki, łozeczko, wanienka etc. A po miesiacu zaczynasz sie
rozgladac za nowymi ciuszkami bo dzidzius rośnie. Tak, wiec moze nie
opowiadaj bzdur na temat tego, ze dziewczyny zachodzą w ciąze aby sie
ustawić finansowo. To by zadziałalo, gdyby np autor wątku nazywał się
Gudzowaty ale wątpię aby tak było w tej sytuacji. A teorie o przebiegłosci
kobiet, które specjalnie napadaja, prawie gwałca niewinnych facetów w czasie
owulacji raczej bym wsadzila między bajki - jak juz napisała Sandra, koles
nie miałby teraz problemu gdyby w swoim czasie pomyslał głową a nie czymś
innym. Laska miała owulację? A zapytał czy sie zabezpiecza? Prosił aby to
robiła? Uzywał prezerwatywy? ech, faceci...
HaNkA CiĄżArOoFkA
-
5. Data: 2003-01-12 09:43:14
Temat: Re: alimenty na dziecko
Od: "piort" <p...@p...pl>
Drga Haniu, jestem już bardzo starym człowiekiem i wychowałem dwoje dzieci,
które same są juz stare. Swoje uwagi przekazłem chłopakowi wrobionemu w
ojcostwo, bo mi go żal. Przepatruję sprawy ojcostwa od czasów mojej młodości
(II wojna) i zauważam ogromne zmiany na korzyść kobiet. W dawnych czasach
szanująca się kobieta starała się zachować cnotę do ślubu. Nieślubne dziecko
łamało wszelkie życiowe szanse zarówno matki jak i dziecka. Teraz nastąpiła
nobilitacja samotnego macierzyństwa, które jest obce naszej cywilizacji, i
kobiety mają wręcz szczególne zachęty, aby samotnie wychowywać dzieci.
Współczesne polskie prawo zdejmuje całkowicie odpowiedzialnośc za
macierzyństwo z kobiety, a obarcza nią wyłącznie mężczyznę. Kobieta, lepiej
niż jej partner, wie czy jest w okresie koncepcyjnym i to ona decyduje o
skutkach miłosnego porywu. Łapanie spędzających wakacje chłopaków, po
uprzednim wybadaniu ich aktualnych i potencjanych możliwości finansowych,
jest nagminnym zajęciem dziewczyn nudzących się i nie mających perspektyw z
małych, bezrobotnych miasteczek i osad. Dla nich to jest szansa na odmianę
losu, a jak się nie uda, to chociaż na stały dopływ niewielkiej gotówki.
Mnie jest go żal.
-
6. Data: 2003-01-12 10:22:37
Temat: Odp: alimenty na dziecko
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik piort <p...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avrdb3$ksp$...@n...tpi.pl...
> Drga Haniu, jestem już bardzo starym człowiekiem i wychowałem dwoje
dzieci,
> które same są juz stare. Swoje uwagi przekazłem chłopakowi wrobionemu w
> ojcostwo, bo mi go żal. Przepatruję sprawy ojcostwa od czasów mojej
młodości
> (II wojna) i zauważam ogromne zmiany na korzyść kobiet.
z wielkim szacunkiem do wieku lecz o ustaleniach ojcostwa bądz
macierzyństwa znajdziemy
juz orzeczeniach SN z roku 56 i wczesniej...
W dawnych czasach
> szanująca się kobieta starała się zachować cnotę do ślubu.
tak? a co z tymi biednymi służącymi? one nie miały prawa do czci jak panu
się zachciało?
może nie mam racji? prosze mi to wyjaśnić...
Nieślubne dziecko
> łamało wszelkie życiowe szanse zarówno matki jak i dziecka.
no tak skoro taką wyrzucano z posady...i oceniano ją a nie mężczyznę ...
Teraz nastąpiła
> nobilitacja samotnego macierzyństwa, które jest obce naszej cywilizacji, i
> kobiety mają wręcz szczególne zachęty, aby samotnie wychowywać dzieci.
nie zgodzę się do końca z taką opinią mimo ,ze wiem jak lekkomyślnie
niekiedy postępują kobiety widząc kawałek męskiej nogawki ...ale wydaje mi
się,że rozumem bozia obdarzyła obie strony...
> Współczesne polskie prawo zdejmuje całkowicie odpowiedzialnośc za
> macierzyństwo z kobiety, a obarcza nią wyłącznie mężczyznę.
co to znaczy " prawo zdejmuje całkowicie odpowiedzialność za macierzyństwo"
w wielu wypadkach mozna udowodnić ,że facet to jest tylko dobrym
wspólnikiem do roboty i jego rola ojca niekiedy ogranicza się do alimentów i
koniec drogi panie/ nie mam na myśli oczywiście mężczyzn ,którzy godnie
patrzą w oczy problemowi /
niekiedy na zapytanie w sądzie dlaczego Pan nie stara się o opiekę nad
dzieckiem to niewielka liczba mężczyzn idzie na to /oczywiście w sprawach
gdzie nie byłoby wątpliwości by opiekę powierzyć ojcu/ wtedy panowie sie
tlumaczą pracą, warunkami mieszkaniowymi i wiele innych powód ,które by
bezpośrednią opiekę utrudniały...
Kobieta, lepiej
> niż jej partner, wie czy jest w okresie koncepcyjnym i to ona decyduje o
> skutkach miłosnego porywu.
a facet to co tak głupieje i daje wiare przy jakieś przelotnej znajomości ?
no nie nie mogę zrozumieć mężczyzn ...
fakt ,ze kobieta powinna się zastanowić, że to może być typ,który mimo
swoich słodkich słówek nabije ją w butelke ,ze jemu chodzi tylko o ten jeden
raz ale tak czy owak by nie miał problemu typu "ustalenie ojcostwa to
powinien myśleć głową a nie ... " bo to kosztuje...
Łapanie spędzających wakacje chłopaków, po
> uprzednim wybadaniu ich aktualnych i potencjanych możliwości finansowych,
> jest nagminnym zajęciem dziewczyn nudzących się i nie mających perspektyw
z
> małych, bezrobotnych miasteczek i osad. Dla nich to jest szansa na
odmianę
> losu, a jak się nie uda, to chociaż na stały dopływ niewielkiej gotówki.
skąd u mężczyzn się bierze takie ograniczenie w myśleniu ?
> Mnie jest go żal.
tylko teraz to ja nie wiem czego żal? czy tego,że jest bezmyślny? czy
tego,że sąd mu za tą bezmyślność każe zapłacić?
czy tego,że jak zapłaci to jego dziecko nie będzie głodne?
Sandra
-
7. Data: 2003-01-12 13:05:13
Temat: Re: alimenty na dziecko
Od: "piort" <p...@p...pl>
> W dawnych czasach
> > szanująca się kobieta starała się zachować cnotę do ślubu.
>
> tak? a co z tymi biednymi służącymi? one nie miały prawa do czci jak panu
> się zachciało? może nie mam racji? prosze mi to wyjaśnić...
Te biedne służące, które ulegały panu lub zachodziły w ciążę były wyrzucane
z posady (Baronowa Krzeszowska w sądzie: "Żadna służąca nie utrzyma się
dłużej niż 9 miesięcy"), bo zagrażały rodzinie. Ty byś też pewnie nie
tolerowała gdyby Twój mąż sypiał z gosposią. Dostawały odprawę i szły do
babek lub do domów dla upadłych kobiet, oddawały dziecko do sióstr i wracały
sromotnie na wieś. Ich los był przestrogą dla innych służących, stąd
przypadki te nie były tak liczne.
>
> Nieślubne dziecko łamało wszelkie życiowe szanse zarówno matki jak i
dziecka.
>
> no tak skoro taką wyrzucano z posady...i oceniano ją a nie mężczyznę ...
Ówczesne obyczaje opierały się na zdrowych zasadach i na obserwacji
przyrody. Znane powiedzenie "jak suka nie zechce, to pies nie wlezie" oddaje
sens stosunków damsko męskich. Panujący pogląd, że to mężczyzna zdobywa
kobietę jest bzdurą sfabrykowaną przez kobiety. Wenecjanki, aby uniknać
zaczepek podrywaczy, zakładały na przednie zęby czarne koszuki. Skutek
murowany! Nawet głupawa i niezbyt piękna kobieta może sprowokować dowolnego
zdrowego chłopaka. Wystarczy wyzwolić w nim instynkt opiekuńczy i dalej już
idzie.
> nie zgodzę się do końca z taką opinią mimo ,ze wiem jak lekkomyślnie
> niekiedy postępują kobiety widząc kawałek męskiej nogawki ...ale wydaje mi
> się,że rozumem bozia obdarzyła obie strony...
Można to nazwać lekkomyślnością, albo perfidią. Gdy skutki jej
lekkomyślności spadaja nie tylko na nią, ale często niszczą życie
chłopakowi. Ona ma kłopot, bo ma dziecko, ale jakoś nie słyszałem, aby
jakikolwiek sąd zasądzając alimenty na dziecko pozostające przy matce
określił ile to matka ma dokładać do utrzymania tegoż dziecka. Na ogół jest
tak, ze kobieta żyje z pieniędzy przenaczonych na utrzymanie dziecka. Żona
jednego z polskich dyrygentów o światowej renomie w latach 60-tych z
alimentów kupiła mieszkanie, zmieniała samochody, a synek miał sprawę
kryminalną. Jej alimenty kilkunastokrotnie przekraczały średnie zarobki.
Oglądasz TV, tam pokazują matki, które cierpią biedę, bo alimenty są za
niskie, zresztą ojciec za ich nie płacenie siedzi w więzieniu.
>
> wtedy panowie sie tlumaczą pracą, warunkami mieszkaniowymi i wiele innych
powód ,które by
> bezpośrednią opiekę utrudniały...
Przyroda jakoś tak urządziła, ze to kobiety rodzą i opiekują się małymi
dziećmi. Mężczyzna wychowujący małe dziecko jest rzadkością, to nie jego
rola społeczna. Ale są tacy i jeżeli już robią to, to robią to porządnie.
> skąd u mężczyzn się bierze takie ograniczenie w myśleniu?
Jak widzisz nie u mężczyzn, a u jednego. Z doświadczenia i obserwacji. W
początkach ZSRR była taka socjalistyczna budowa Dnieprogress, na którą
zjeżdżała młodzież z całego świata. Pracowali tylko za skromne jedzenie, ale
za to panowała tam pełna swoboda obyczajów. Nawiasem - imie Kim pochodzi od
Kommunisticzeskij Intiernacionał Mołodioży. Dziewczęta rodziły tam na potęgę
i wszystkie dzieci były oddawne pod opiekę państwu. To te dzieci póżniej
tworzyły bandy biezprizornych, których okrucieństwu i bezwzględności nie
dorównał nikt w dziejach. Gdyby nie opieka państwa, to te dziewczęta by się
bardziej pilnowały.
>
> > Mnie jest go żal.
>
> tylko teraz to ja nie wiem czego żal? czy tego,że jest bezmyślny? czy
> tego,że sąd mu za tą bezmyślność każe zapłacić?
> czy tego,że jak zapłaci to jego dziecko nie będzie głodne?
>
> Sandra
A mamusia już się nie musi martwić, bo przy dziecku się przeżywi.
>
Mnie go żal, dał się złapać.
-
8. Data: 2003-01-12 13:56:42
Temat: Odp: alimenty na dziecko
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik piort <p...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avrp5q$6b8$...@n...tpi.pl...
> Mnie go żal, dał się złapać.
przyznaje Ci dużo racji ale dlaczego mężczyźni nie myślą? przecież nie musi
dawac wiary dziewczynie wiec dlaczego tak bezgranicznie wierzą ?
Sandra
-
9. Data: 2003-01-12 14:43:33
Temat: Odp: alimenty na dziecko
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik piort <p...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avrp5q$6b8$...@n...tpi.pl...
> Ówczesne obyczaje opierały się na zdrowych zasadach i na obserwacji
> przyrody. Znane powiedzenie "jak suka nie zechce, to pies nie wlezie"
kurcze nie mogłam przez to wyrażenie obiadu zjeść hehe :P
i sie zastanawiam ? pies to pies mozna mu odpuścić myslenie ale człowiek
przyrównąc go do psa ? wynika z tego,że gdy postąpi tak bezmyślnie
pozostaje mu pieskie życie... czy tak? czy to nie jego wybór? czegoś tu nie
rozumiem ...skoro kobieta może sie zabezpieczyć /mądra kobieta/ to mężczyzna
tego nie może zrobić ? by nie mieć niespodzianek i pozniej całemu światu
pokazywać jaki to on jest biedny,pokrzywdzony przez prawo ...
dalej bede twierdziła,że oboje mają rozum i to tylko kwestia rozsadku ...i
nie mów mi takich tam ,zauroczenie owszem ale wszystko ma pewne granice a
bezmyslność kosztuje i nie ma usprawiedliwienia na bezmyslność kiedy wchodzi
w gre niewinne życie ...
uważam ,ze mężczyzna,który ulega tylko zauroczeniu powinien sie zabezpieczać
przed ewentualną wpadką / i wtedy moze kochac sie do woli kiedy chce i z kim
chce / ...to samo dotyczy dziewczyn /kobiet ...
a jezeli juz wchodzi w gre nowe zycie przez przypadek czy świadomie powinni
ponieść tego konsekwencje ...
wiesz,że za fuszerki ponosi się podwójne koszta :-)
Sandra
-
10. Data: 2003-01-12 15:12:34
Temat: Re: alimenty na dziecko
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl>
Użytkownik "piort" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
> Mnie go żal, dał się złapać.
A tego nie wiesz. Napisał "będę miał dziecko z dziewczyną, z którą nie
jestem" - ale nie jest powiedziane, ze z nią nie był. A moze mamy tu do
czynienia z sytuacją, gdy chłopak był z dziewczyną w zwiazku nawet parę lat
i powiedzial "pa" gdy dowiedzial się, ze ona jest w ciazy? Bywają i tacy
skurwiele. Obwiniasz dziewczynę a może to nasz biedny poszkodowany jest
stroną bardziej winną?
Trudno mi uwierzyć, ze złapala go na ciążę panienka, która przeleciał na
jakies dyskotece nie pytając jej nawet o imię. Gdyby tak było to wypada
pogratulowac obojgu glupoty - jemu bo nie potrafi utrzymac malego w galotach
i sorrki za wyrazenie, pieprzy wszystko co na drzewo nie ucieka, nie myslac
o konsekwencjach (chociazby AIDS), jej zaś bo sądzilam, ze panienki, ktore
po tygodniu znajmosci dzwonia do faceta mówiac "o jejku jestem w ciazy", są
juz gatunkiem wymarłym:-)))))
HaNkA