-
1. Data: 2004-12-25 21:24:28
Temat: alimenty dla pelnoletniej osoby
Od: mira<t...@o...pl>
Witajcie
Pytanie takie jak w temacie...
Mam 23 lata, studiuje dziennie, rodzice sa ( albo i nie, bo mam
utalentowanego tate:/ ale to bylby watek na inny temat...) po
rozwodzie.Jeszcze przez minimum 2 lata bede na utrzymaniu mamy .
Nie jest nam latwo, a ze wzgledu na dosc dziwna sytuacje w rodzinie
nigdy nie "prosilismy" o pomoc ( czy to finansowa czy jakakolwiek
inna ) taty. Jaka jest realna mozliwosc otrzymania alimentow i jak sie
do tego zabrac? Jak sie pisze taki wniosek, co trzeba przygotowac i w
jakiej sytuacji wniosek takowy moglby byc odrzucony ?
Bardzo prosze o pomoc , bo idac za glosem "google twoim
przyjacielem" znalazlam mnustwo podan ale dla rodzicow dzieci
nieletnich , a jak sadze jest chyba roznica miedzy wnioskiem rodzica a
wnioskiem osoby juz pelnoletniej.
Chcialabym napisac taki wniosek, zeby sprawa nie ciagnela sie latami
bo chyba mam juz niewiele "czasu prawnego" do zrealizowania
tego "pomyslu"...
Bede bardzo wdzieczna za pomoc.
pozdrawiam
mira
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2004-12-26 02:35:15
Temat: Re: alimenty dla pelnoletniej osoby
Od: "Beniamin" <b...@c...pl>
> Mam 23 lata, studiuje dziennie, rodzice sa ( albo i nie, bo mam
> utalentowanego tate:/ ale to bylby watek na inny temat...) po
> rozwodzie.Jeszcze przez minimum 2 lata bede na utrzymaniu mamy .
> Nie jest nam latwo, a ze wzgledu na dosc dziwna sytuacje w rodzinie
> nigdy nie "prosilismy" o pomoc ( czy to finansowa czy jakakolwiek
> inna ) taty. Jaka jest realna mozliwosc otrzymania alimentow i jak sie
> do tego zabrac? Jak sie pisze taki wniosek, co trzeba przygotowac i w
> jakiej sytuacji wniosek takowy moglby byc odrzucony ?
> Bardzo prosze o pomoc , bo idac za glosem "google twoim
> przyjacielem" znalazlam mnustwo podan ale dla rodzicow dzieci
> nieletnich , a jak sadze jest chyba roznica miedzy wnioskiem rodzica a
> wnioskiem osoby juz pelnoletniej.
Przerobiłem gotowca:
Sąd Rejonowy w X
Wydział Rodzinny i Nieletnich.
Powód: Ty (imię, nazwisko, adres)
Pozwany: Ojciec (imię, nazwisko, adres)
Wartość przedmiotu sporu: X zł.
POZEW
o alimenty na rzecz pełnoletniego dziecka
Wnoszę o:
1. Zasądzenie tytułem alimentów od pozwanego imię i nazwisko na moją rzecz
kwoty X złotych (słownie: X) miesięcznie płatnych do moich rąk do dnia X
każdego miesiąca z góry, poczynając od dnia X r. wraz ustawowymi odsetkami w
przypadku uchybienia płatności którejkolwiek z rat,
2. Zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu według norm
przepisanych,
3. Nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności,
Uzasadnienie
Powódka jest dzieckiem pochodzącym z małżeństwa imiona i nazwiska rodziców,
urodzonym X roku.
dowód:
- odpis skrócony aktu urodzenia powódki.
Pozwany po wielu konfliktach z moją matką opuścił wspólne miejsce
zamieszkania i zaprzestał widywania się ze mną, jak również zaniechał
regularnego płacenia alimentów na moją rzecz. [Napisz tu jaki ma zawód i
gdzie pracuje lub że nie wiesz gdzie].
Obecnie cały ciężar utrzymania mnie spoczywa na mojej matce imię i nazwisko,
która pracuje [miejsce pracy] i zarabia ok. X złotych miesięcznie.
Studiuję na studiach dziennych X i z tego powodu nie jestem w stanie sama
się utrzymać. Moje potrzeby w zakresie wyżywienia, odzieży oraz pomocy
naukowych i opłat za studia są duże, dlatego pozwany winien brać udział w
kosztach mojego utrzymania w kwocie dochodzonej pozwem.
Z powyższym względów żądanie pozwu jest uzasadnione.
podpis
Załączniki:
1. Odpis pozwu,
2. Odpis aktu urodzenia powódki,
3. Zaświadczenie o zarobkach matki
Pozdrawiam,
Beniamin
-
3. Data: 2004-12-26 07:27:28
Temat: Re: alimenty dla pelnoletniej osoby
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości:
[ciach ...]
Ja dodałbym jeszcze od kiedy chcę tych alimentów. Można żądać wstecz (z datą
wsteczną), oczywiście jakąś rozsądną - od kiedy ojciec przestał łożyć na
alimenty, ale nie dłużej niż za 3 lata. Jeśli będzie to dłużej niż 6 miesięcy
wstecz trzeba będzie uiścić wpis.
--
JOHNSON :)
-
4. Data: 2004-12-26 10:44:14
Temat: Re: alimenty dla pelnoletniej osoby
Od: mira<t...@o...pl>
Bardzo dziekuje ! :) No to zabieram sie do pisania . Oby wszystko sie
udalo ! W razie problemow pozwole sobie zwrocic sie jeszcze raz o
pomoc .
szczesliwego Nowego Roku :)
pozdrawiam serdecznie
mira
gg 3344736
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
5. Data: 2004-12-26 16:26:06
Temat: Re: alimenty dla pelnoletniej osoby
Od: "Beniamin" <b...@c...pl>
> Bardzo dziekuje ! :) No to zabieram sie do pisania . Oby wszystko sie
> udalo ! W razie problemow pozwole sobie zwrocic sie jeszcze raz o
> pomoc .
Ech, zapomniałem jeszcze o zabezpieczeniu powództwa. Możesz dodać, że
wnosisz o zabezpieczenie powództwa poprzez okresowe (miesięczne) świadczenie
jakiejś kwoty (najlepiej równej wnioskowanym alimentom) przez czas trwania
procesu.
Pozdrawiam,
Beniamin
-
6. Data: 2004-12-27 14:50:13
Temat: jeszcze jedno pytanie ...
Od: mira<t...@o...pl>
Czy sprawa o ubezwlasnowolnienie toczaca sie przeciw mojemu ojcu
bedzie miala jakikolwiek wplyw na moj wniosek o alimenty ?
mira
gg3344736
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
7. Data: 2004-12-27 17:23:43
Temat: Re: jeszcze jedno pytanie ...
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik mira napisał(a) w wiadomości news:cqp7f5$9gd$1@fargo.cgs.pl:
> Czy sprawa o ubezwlasnowolnienie toczaca sie przeciw mojemu ojcu
> bedzie miala jakikolwiek wplyw na moj wniosek o alimenty ?
>
> mira
>
Tak, będzie miała znaczenie w zakresie zdolności procesowej twojego ojca.
Przeczytaj art. 548 kpc i następne oraz art. 65 kpc.
--
JOHNSON :)
-
8. Data: 2004-12-28 15:18:48
Temat: Re: jeszcze jedno pytanie ...
Od: mira<t...@o...pl>
użytkownik JOHNSON napisal :
> > Czy sprawa o ubezwlasnowolnienie toczaca sie przeciw mojemu ojcu
> > bedzie miala jakikolwiek wplyw na moj wniosek o alimenty ?
> >
> > mira
> >
>
--->Tak, będzie miała znaczenie w zakresie zdolności procesowej
twojego ojca.
Przeczytaj art. 548 kpc i następne oraz art. 65 kpc.
Witaj
znalezione na "predce" w necie, bo KPC nie posiadam .
Art. 548.
§ 1. Jeżeli ubezwłasnowolniona ma być osoba pełnoletnia, sąd może
na wniosek uczestnika postępowania lub z urzędu, przy wszczęciu lub
w toku postępowania, ustanowić dla niej doradcę tymczasowego, gdy
uzna to za konieczne dla ochrony jej osoby lub mienia.
§ 2. Przed ustanowieniem doradcy tymczasowego należy wysłuchać
osobę, która ma być ubezwłasnowolniona.
§ 3. Postanowienie o ustanowieniu doradcy tymczasowego staje się
skuteczne z chwilą doręczenia go osobie, która ma być
ubezwłasnowolniona.
<ciach> w myśl art. 65 par. 2 kpc, zdolność do czynności procesowych
(zdolność procesowa) osób fizycznych zależy od ich zdolności do
czynności prawnych. Zdolność procesową mają tylko osoby fizyczne
posiadające pełną zdolność do czynności prawnych. Pełną zdolność do
czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności, a
można jej zostać pozbawionym przez tzw. ubezwłasnowolnienie.
<ciach>
To co ja mam w takiej sytuacji zrobic??? :(((((
Moze dodam mala charakterystyke osoby, od ktorej chcialabym te
nieszczesne alimenty ...
Moj tata jest chory na schizofrenie paranoidalna od ponad 10 lat . Od
kilku lat nie dosc, ze nie chce sie leczyc ( chodzi do lekarzy ale nie
chce zazywac przepisywanych dawek lekow ), to na dodatek jego pasja
stalo sie "PRAWO" . Studiuje kodeksy , szuka w nich luk prawnych , po
czym zabiera sie za pisanie pism do przeroznych instytucji ...Nawet nie
wiemy ile spraw sadowych rozpocząl. Ubezwlasnowolnienie mogłoby byc
szansa na zatrzymanie tej lawiny procesow, oskarzen i donosow (
skarzy nie tylko najblizsza rodzine ale i inne osoby, ktore stanely na
jego drodze i w jakis sposob mu "podpadly", czyli np : lekarzy,
sedzow, adwokatow etc . ).
Co ja mam zrobic w takiej sytuacji? Bo rozumiem , ze prawnie wyglada
to conajmniej beznadziejnie :( Jest jakies sensowne wyjscie z takiej
sytuacji?
Dodam , ze proces o ubezwlasnowolnienie z pewnoscia nie skonczy sie
szybko ( mimo iz w tej chwili lekarz wyznaczony przez sad orzekl o
jego niezdolnosci do samodzielnego kierowania wlasnym zyciem ), bo
tata wpadl na "genialny" pomysl i zlozyl "ladne pisemko" ,ze osoba (
czyli moj brat), ktora zlozyla wniosek o jego ubezwlasnowolnienie, nie
ma wogole zdolnosci prawnej ( czy jak to sie powinno nazywac ) w tym
kierunku , gdyz JEGO ZDANIEM , MOJ BRAT NIE JEST JEGO SYNEM!!!!
Dla mnie jest jasne , ze to co robi i jak mysli moj tato jest wynikiem
nieleczonej choroby ale wiem rowniez, ze tym samym uruchamia
kolejna machine badan, ktore beda ustalaly autentycznosc
ojcostwa ...Paranoja totalna i nie mam pojecia jak sie w tym wszystkim
poruszac :(
ehh...:(((
pozdowionka
i dziekuje za chec pomocy
mira
gg 3344736
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
9. Data: 2004-12-28 16:37:36
Temat: Re: jeszcze jedno pytanie ...
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik mira napisał(a) w wiadomości news:cqrtgo$t8h$1@fargo.cgs.pl:
> To co ja mam w takiej sytuacji zrobić??? :(((((
Pierwsze pytanie jakie należy zadać to czy jest sens procesować sie o alimenty?
To znaczy czy będzie z czego wegzekować wyrok zasądzający. Bo jeśli nie to
szkoda prądu.
Jeśli jest sens to i możemy zainwestować trochę pieniędzy:
1) występujemy do sądu okręgowego prowadzącego postępowanie o
ubezwłasnowolnienie od ustanowienie doradcy tymczasowego dla tatusia - to
zapewne będzie kosztować wynagrodzenie osoby, która zostanie tym doradcą, być
może sąd będzie chciał wskazania osoby z rodziny tatusia, która mogłaby być tym
doradcą;
2) występujemy do sądu rodzinnego o alimenty, wskazując jako pozwanego ojca, ale
reprezentowanego przez doradcę tymczasowego;
3) toczymy zwykły proces.
Trzeba więc przemyśleć opłacalność finansową takiego przedsięwzięcia.
--
JOHNSON :)
-
10. Data: 2004-12-29 10:35:06
Temat: Re: jeszcze jedno pytanie ...
Od: mira<t...@o...pl>
Witaj
> użytkownik JOHNSON :) napisal :
>
> > To co ja mam w takiej sytuacji zrobić??? :(((((
>
> Pierwsze pytanie jakie należy zadać to czy jest sens procesować sie
o alimenty?
> To znaczy czy będzie z czego wegzekować wyrok zasądzający. Bo
jeśli nie to
> szkoda prądu.
---------->sens chyba jest - choćby taki, ze ten czlowiek nigdy nie
poczówał się do tego , że ma dzieci i rodzine! Do tej pory nie chcialam
nic od tego człowieka, ale w swietle zaistniałych sytuacji uważam , że
czas złożyć taki wniosek .( Tym bardziej, ze wiem , ze te wszystkie
papierki z pieczatka sadowa sa dla niego "swiete".)
> Jeśli jest sens to i możemy zainwestować trochę pieniędzy:
> 1) występujemy do sądu okręgowego prowadzącego postępowanie o
> ubezwłasnowolnienie od ustanowienie doradcy tymczasowego dla
tatusia - to
> zapewne będzie kosztować wynagrodzenie osoby, która zostanie
tym doradcą, być
> może sąd będzie chciał wskazania osoby z rodziny tatusia, która
mogłaby być tym
> doradcą;
-------> takiego doradce tata miał ale zrezygnował z niego, a przy
okazji podał go równiez do sadu tyle, ze nie wiem za co i na jakiej
podstawie - "pochwalił" się tylko, ze ów człowiek nie jest zadnym
mecenasam prawa i sąd sie nim zajmie . Rodzina, która zabrala go ze
szpitala ( mimo próśb i nalegan lekarzy , którzy tłumaczyli, ze stan
taty jest na tyle powazny, ze powinnien byc jeszcze chospitalizowany )
zorganizowala tacie tego wlasnie obronce .
> 2) występujemy do sądu rodzinnego o alimenty, wskazując jako
pozwanego ojca, ale
> reprezentowanego przez doradcę tymczasowego;
----> tata chce sie bronic sam i uwaza , ze ma do tego pelne
prawo .Czy ma racje?
> 3) toczymy zwykły proces.
-----> Czyli składam "zwykly" wniosek o alimenty i czekam jak sad to
rozpatrzy w swietle toczacych sie spraw?
> Trzeba więc przemyśleć opłacalność finansową takiego
przedsięwzięcia.
-----> Za co musialabym ewentualnie ponosic oplaty ?
Mam serdecznie dosc sytuacji, w ktorej moja mama utrzymuje mnie i
mojego brata ( oboje studiujemy , z ta roznica , ze moj brat studiuje
zaocznie ) , a tata przyjezdza do domu raz na jakis czas i grozi nam ,
ze ma jakis plan, ktory juz wcielil w zycie i mamy miec swiadomosc ,
ze jeszcze moje i brata dzieci beda za niego placic . Dwa lata temu
brzmialy te slowa jak zwykle gadanie osoby chorej .Dzisiaj wiemy, ze
ten "chory plan" zostal wcielony w zycie i ze kazde z nas bedzie mialo
swoja teczke na policji i w sadzie .To juz nie jest ani troche smieszne i
boje sie, ze ten czlowiek doprowadzi do rozpadu tego o co moja
mama walczyla cale zycie, ze zniszczy to na co ona pracowala ,a nam
nie pozwoli normalnie funkcjonowac w przyszlosci . Wszystko to ubiera
w piekne slowa "walcze o prawde"...Nasze prawo chroni ludzi chorych, a
nie ich rodziny. Nie znalazlam zadnego artykulu prawnego, ktory
pozwalalby nam normalnie funkcjonowac , za to dla niego jest
stwozona cala masa przepisow , z ktorych moze kozystac , ktore
chronia go jako obywatela "pokrzywdzonego przez los". Jezeli nie
mozna go leczyc to chociaz odbiore mu jedna z broni - czesc
pieniedzy. Mam w nosie to ile ktos ma pieniedzy , ile mu sie powinno
nalezec, bo zostalam wychowana na ciut innych zasadach, ktore nie
opieraja sie na ilosci zlotowek w kieszeni ale mam juz dosc calej tej
paranoi, ktora stwaza moj wlasny ojciec...
pozdrawiam
mira
przepraszam za publiczne wywnetrzanie sie ale chyba inaczej sie nie
da opisac sytuacji w jakiej sie znalazlam nie tylko ja ale i cala moja
rodzina . Chcialabym znalezc jakies sensowne wyjscie z tej sytuacji
przy Waszej pomocy.O ile wogole jest jakies wyjscie...
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info