-
1. Data: 2007-07-16 13:40:57
Temat: Zwrot kosztów wysyłki.
Od: "Paweł Kulesza" <rokikulesza@wytnij_towp.pl>
Witam.
Jakiś czas temu pisałem na grupę z tym samym zapytaniem.
Kupiłem nowy czytnik kart z hubem usb, obudowa była źle spasowana, nie
czytał kart, hub usb nie działał - jednym słowem złom. Napisałem do
sprzedawcy, który odpowiedział abym odesłał sprzęt. Reklamacja została
uwzględniona i po 2 tygodniach sprzedawca odesłał mi pieniądze za sam
czytnik (23zł). Ja zapłaciłem dodatkowo 8zł za przesyłkę oraz 6 za zwrot.
Powołałem się na :
Art.8
u.2: Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny,
materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
Jednak sprzedawcy to w ogóle nie rusza. Allegro już internweniowało i nic.
Napisałem, że jeżeli pieniedzy nie otrzymam to sprawa pójdzie do federacji
konsumenta oraz do sądu. CO proponujecie zrobić w takiej sprawie? Nie chodzi
mi o te 14zł tylko o sam fakt. Sprzedawca naciąga ludzi na kasę i pewnie
nikt jeszcze nie upomniał się o swoje.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
-
2. Data: 2007-07-16 13:44:11
Temat: Re: Zwrot kosztów wysyłki.
Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>
Paweł Kulesza pisze:
> Witam.
> Jakiś czas temu pisałem na grupę z tym samym zapytaniem.
> Kupiłem nowy czytnik kart z hubem usb, obudowa była źle spasowana, nie
> czytał kart, hub usb nie działał - jednym słowem złom. Napisałem do
> sprzedawcy, który odpowiedział abym odesłał sprzęt. Reklamacja została
> uwzględniona i po 2 tygodniach sprzedawca odesłał mi pieniądze za sam
> czytnik (23zł). Ja zapłaciłem dodatkowo 8zł za przesyłkę oraz 6 za zwrot.
> Powołałem się na :
>
> Art.8
> u.2: Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
> sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
> kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny,
> materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
>
> Jednak sprzedawcy to w ogóle nie rusza. Allegro już internweniowało i nic.
> Napisałem, że jeżeli pieniedzy nie otrzymam to sprawa pójdzie do federacji
> konsumenta oraz do sądu. CO proponujecie zrobić w takiej sprawie? Nie chodzi
> mi o te 14zł tylko o sam fakt. Sprzedawca naciąga ludzi na kasę i pewnie
> nikt jeszcze nie upomniał się o swoje.
> Pozdrawiam i z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
Jeśli prośby nie skutkują, to w cywilizowanym kraju idzie się do
sądu. Jak jesteś z Wawy, to mogę od Ciebie kupić tę wierzytelność za 10zł :)
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
3. Data: 2007-07-16 15:28:44
Temat: Re: Zwrot kosztów wysyłki.
Od: "Paweł Kulesza" <rokikulesza@wytnij_towp.pl>
> Jeśli prośby nie skutkują, to w cywilizowanym kraju idzie się do sądu.
> Jak jesteś z Wawy, to mogę od Ciebie kupić tę wierzytelność za 10zł :)
Niestety nie jestem z Wa-wy:) Chętnie bym wziął w tym udział, ponieważ
studiuję prawo i zwyczajnie chciałbym (może to zbyt idealistyczne) ukrócić
niektóre procedery, przynajmniej u niektórych ludzi. Ja sam swego czasu
handlowałem na allegro ale wyznawałem zasadę "lepiej stracić 20zł na towarze
niż dobre imię sprzedawcy. Niektórych jednak to ewidentnie nie
obchodzi..........
-
4. Data: 2007-07-16 19:23:24
Temat: Re: Zwrot kosztów wysyłki.
Od: "krzysiek" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Kulesza" <rokikulesza@wytnij_towp.pl> napisał w wiadomości
news:f7fs43$fs6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam.
> Jakiś czas temu pisałem na grupę z tym samym zapytaniem.
> Kupiłem nowy czytnik kart z hubem usb, obudowa była źle spasowana, nie
> czytał kart, hub usb nie działał - jednym słowem złom. Napisałem do
> sprzedawcy, który odpowiedział abym odesłał sprzęt. Reklamacja została
> uwzględniona i po 2 tygodniach sprzedawca odesłał mi pieniądze za sam
> czytnik (23zł). Ja zapłaciłem dodatkowo 8zł za przesyłkę oraz 6 za zwrot.
> Powołałem się na :
>
> Art.8
> u.2: Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
> sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
> kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny,
> materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
>
> Jednak sprzedawcy to w ogóle nie rusza. Allegro już internweniowało i nic.
> Napisałem, że jeżeli pieniedzy nie otrzymam to sprawa pójdzie do federacji
> konsumenta oraz do sądu. CO proponujecie zrobić w takiej sprawie? Nie
> chodzi mi o te 14zł tylko o sam fakt. Sprzedawca naciąga ludzi na kasę i
> pewnie nikt jeszcze nie upomniał się o swoje.
> Pozdrawiam i z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
>
Witam serdecznie!
z tego co opisujesz, to czarne na białym wynika, że umowa sprzedaży została
zawarta pomiędzy równorzędnymi w sensie statusu prawnego stronami umowy -
tj. po obu stronach wystąpili konsumenci, chyba że jest inaczej, ale tak
założyłem;
skoro tak, to z oczywistych względów nie ma zastosowania ustawa, na którą
się powołujesz, tj. ustawa o sprzedaży konsumenckiej - patrz pierwsze jej
postanowienia;
jeżeli jednak sprzedawca jest przedsiębiorcą, to oczywiście ta ustawa ma
zastosowanie, a wobec tego w razie zwrotu towaru winien ci zwrócić dosłownie
wszystko, tak jak to statuuje powoływany przez ciebie art.8 ustawy;
jeżeli jednak sprzedawca nie czyni tego, to znaczy że popełnia czyn z
art.286kk - czyli zwyczajne oszustwo; wartość korzyści nie ma tu znaczenia;
zatem pozostaje ci zawiadomienie policji; skoro zaś ten sprzedawca, jak sam
twierdzisz, mógł kogoś więcej "naciągnąć", to możesz śmiało zgłaszać organom
ścigania podejrzenie popełnienia przestępstwa z art.286kk;
powodzenia :)
pzdr
krzysiek
ps. jak dobrze się orientuję, możesz też mu dać pokaźny komentarz negatywny
na allegro, co zniechęci innych potencjalnych nabywców i z czasem człowiek
zniknie z aukcji :)
-
5. Data: 2007-07-16 21:46:33
Temat: Re: Zwrot kosztów wysyłki.
Od: "Paweł Kulesza" <rokikulesza@wytnij_towp.pl>
> Witam serdecznie!
>
> z tego co opisujesz, to czarne na białym wynika, że umowa sprzedaży
> została zawarta pomiędzy równorzędnymi w sensie statusu prawnego stronami
> umowy - tj. po obu stronach wystąpili konsumenci, chyba że jest inaczej,
> ale tak założyłem;
Nie opisałem sytuacji w sposó wystarczający. Sprzedawca jest przedsiębiorcą:
http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=3816249
> skoro tak, to z oczywistych względów nie ma zastosowania ustawa, na którą
> się powołujesz, tj. ustawa o sprzedaży konsumenckiej - patrz pierwsze jej
> postanowienia;
> jeżeli jednak sprzedawca jest przedsiębiorcą, to oczywiście ta ustawa ma
> zastosowanie, a wobec tego w razie zwrotu towaru winien ci zwrócić
> dosłownie wszystko, tak jak to statuuje powoływany przez ciebie art.8
> ustawy;
> jeżeli jednak sprzedawca nie czyni tego, to znaczy że popełnia czyn z
> art.286kk - czyli zwyczajne oszustwo; wartość korzyści nie ma tu
> znaczenia; zatem pozostaje ci zawiadomienie policji; skoro zaś ten
> sprzedawca, jak sam twierdzisz, mógł kogoś więcej "naciągnąć", to możesz
> śmiało zgłaszać organom ścigania podejrzenie popełnienia przestępstwa z
> art.286kk;
> powodzenia :)
Dlatego właśnie zapytałem na grupę:) Żeby się w maliny nie wpuścić.
> ps. jak dobrze się orientuję, możesz też mu dać pokaźny komentarz
> negatywny na allegro, co zniechęci innych potencjalnych nabywców i z
> czasem człowiek zniknie z aukcji :)
Tak zrobię - jednak to na końcu:)