-
1. Data: 2008-12-10 11:04:36
Temat: Zmiana treści strony internetowej
Od: "Haribo" <h...@p...pl>
Witam,
była sobie strona firmowa która miała panel administracyjny umożliwiający edycję
treści strony.
Przez pewien czas przez niedopatrzenie dostęp do panelu nie był chroniony hasłem.
Pewnego dnia ktoś z sieci wlazł do tego panelu i zaczął zmieniać treści.
Znane są jego ip, godzina akcji itp.
Zmieniając treści zaszkodził wizerunkowi firmy - powsadzał linki do stron
pornograficznych.
Panel został później zabezpieczony a strona przejrzana przez pracowników pod kątem
wykonanych zmian. Jednego linka nie wyłapano i był na stronie jeszcze przez kilka
miesięcy.
Czy można pozwać takiego szkodnika ?
-
2. Data: 2008-12-10 11:16:09
Temat: Re: Zmiana treści strony internetowej
Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>
"Haribo" <h...@p...pl> pisze:
> Witam,
>
> była sobie strona firmowa która miała panel administracyjny
> umożliwiający edycję treści strony.
> Przez pewien czas przez niedopatrzenie dostęp do panelu nie był
> chroniony hasłem.
> Pewnego dnia ktoś z sieci wlazł do tego panelu i zaczął zmieniać
> treści.
> Znane są jego ip, godzina akcji itp.
> Zmieniając treści zaszkodził wizerunkowi firmy - powsadzał linki do
> stron pornograficznych.
> Panel został później zabezpieczony a strona przejrzana przez
> pracowników pod kątem wykonanych zmian. Jednego linka nie wyłapano i
> był na stronie jeszcze przez kilka miesięcy.
>
> Czy można pozwać takiego szkodnika ?
Pewnie można tylko czy masz pewność że on nie zmieni swojego procesu w
znacznie większe niszczące jeżdżenie po wizerunku firmy który niby ten
proces miałby chronić? [ *Przerażająca* niekompetencja - brak hasła ]
Niektórych spraw po prostu nie opłaca się wygrywać.
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : a...@x...wp.pl
Nie sztukujcie życia letargiem.
-- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)
-
3. Data: 2008-12-11 14:09:28
Temat: Re: Zmiana treści strony internetowej
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Haribo wrote:
> Witam,
>
> była sobie strona firmowa która miała panel administracyjny
> umożliwiający edycję treści strony.
> Przez pewien czas przez niedopatrzenie dostęp do panelu nie był
> chroniony hasłem.
> Pewnego dnia ktoś z sieci wlazł do tego panelu i zaczął zmieniać
> treści.
> Znane są jego ip, godzina akcji itp.
> Zmieniając treści zaszkodził wizerunkowi firmy - powsadzał linki do
> stron pornograficznych.
> Panel został później zabezpieczony a strona przejrzana przez
> pracowników pod kątem wykonanych zmian. Jednego linka nie wyłapano i
> był na stronie jeszcze przez kilka miesięcy.
>
> Czy można pozwać takiego szkodnika ?
po pierwsze to bym zwolnił i ukrała pracownika odpowiedzialnego za
zarządzanie stroną internetową, a o tamtej sprawie zapomniał, jak ktoś
napisał poco robić szum.