Witam.
Proszę o pomoc gdzie mogę się jeszcze udać że skargą?

W dniu 24 października 2005 pojechałem do Autoryzowanej Stacji
Obsługi Samochodów marki DEAWOO - POLNIS w Swarzędzu. Zgłosiłem
usterkę objawiającą się zapaleniem się kontrolki Check. Po
przebadaniu samochodu przez serwisanta, stwierdzono uszkodzenie aparatu
zapłonowego i potrzebę jego wymiany. Koszt przewidywany tej usługi
miał się zamknąć w kwocie 500 zł. Z powodu braku powyższej
części na magazynie umówiłem się na wymianę na dzień następny.
Między czasie zadzwoniłem do hurtowni POLPARTS w Poznaniu, gdzie
otrzymałem informacje ze aparat zapłonowy kosztuje u nich 334 zł
netto. W dniu 25 października wymieniono mi aparat i pobrano za
usługę 499 zł, gdzie koszt części (aparatu zapłonowe) wyniósł
440 zł brutto (360,66 zł netto).
Dwa dni później, w czasie uzupełniania płyną do spryskiwaczy,
stwierdziłem że aparat który został wymieniony nosi ślady korozji.
Wywnioskowałem że aparat nie jest aparatem nowym. Na drugi dzień po
południu, udałem się do serwisu. W czasie rozmowy z kierownikiem
serwisu uzyskałem informacje ze wymieniono mi aparat na regenerowany,
oraz ze byłem poinformowany o tym. Na moją odpowiedź że nikt mnie
informował o tym fakcie, oraz że po cenie 440 zł mogłem wnioskować
że jest to nowy, ponieważ znałem cenę w hurtowni. Otrzymałem
odpowiedź, że na pewno byłem informowany o aparacie regenerowanym,
hurtowni są widocznie też aparaty regenerowane ponieważ nowy
kosztuje ponad 1000 zł. A zresztą o co mi chodzi i tak mam 12
miesięcy gwarancji na niego.
Następnego dnia od rana obdzwoniłem wszystkie pozostałe ASO w
Poznaniu, pytając się o cenę aparatu zapłonowego. Upewniałem się
że są to ceny nowego aparatu (ceny regenerowanego nie uzyskiwałem
ponieważ dawno albo nigdy takich nie montowali). Ceny wahały się od
430 do 450 zł brutto. Potwierdziłem również że cena podana w
hurtowni dotyczyła nowego aparatu.
Za raz po tym, zadzwoniłem do kierownika serwisu POLNIS. Gdy
usłyszał ile u konkurencji kosztują aparaty, powiedział że u niego
nowy kosztuje 550 zł i jak chce to mogę jechać do konkurencji.
Również twierdził że na pewno byłem informowany o aparacie po
regeneracji. Zapytałem się dlaczego na fakturze nie ma żadnej
informacji że aparat nie jest nowy tylko regenerowany. Odpowiedział
że tak piszą. Dzisiaj żona zadzwoniła do POLNISU udają klientkę
zainteresowaną wymianą aparatu zapłonowego i uzyskała odpowiedz ze
kosztuje około 400 zł razem wymianą wyniesie 500 zł. Otrzymała
również zapewnienie że będzie to aparat nowy.


Dzwoniłem już do Federacji Konsumentów i Inspekcji Handlowej, gdzie
otrzymałem informacje że mogę napisać pismo (za poświadczeniem
odbioru) do ASO wzywające do zamontowanie mi nowego aparatu - ale
może nie przynieść to efektu.


Pozdrawiam
Krzych

do góry

Krzysztof K napisał(a):

> Proszę o pomoc gdzie mogę się jeszcze udać że skargą?

Ty się nie skarż ... ty się sądź ...

> Obsługi Samochodów marki DEAWOO - POLNIS w Swarzędzu. Zgłosiłem
> usterkę objawiającą się zapaleniem się kontrolki Check. Po
> przebadaniu samochodu przez serwisanta, stwierdzono uszkodzenie aparatu
> zapłonowego i potrzebę jego wymiany. Koszt przewidywany tej usługi

Zatem zleciłeś naprawienie pojazdu - czyli przywrócenie do
pełnej użytkowalności, za co zapłaciłeś.

> otrzymałem informacje ze aparat zapłonowy kosztuje u nich 334 zł
> netto. W dniu 25 października wymieniono mi aparat i pobrano za
> usługę 499 zł, gdzie koszt części (aparatu zapłonowe) wyniósł
> 440 zł brutto (360,66 zł netto).

:) Ładnie kroją ... nie ?

> Dwa dni później, w czasie uzupełniania płyną do spryskiwaczy,
> stwierdziłem że aparat który został wymieniony nosi ślady korozji.
> Wywnioskowałem że aparat nie jest aparatem nowym.

A co na fakturze ? ... Szykuj biegłego ... Korozja jest
"zaawansowana" , czy ot nalot jak na tarczach hamulcowych po
postoju parudniowym ?

> serwisu uzyskałem informacje ze wymieniono mi aparat na regenerowany,
> oraz ze byłem poinformowany o tym.

Gdzie i kiedy ? Niech udowodnią.

> odpowiedź, że na pewno byłem informowany o aparacie regenerowanym,
> hurtowni są widocznie też aparaty regenerowane ponieważ nowy

j.w.

> kosztuje ponad 1000 zł. A zresztą o co mi chodzi i tak mam 12
> miesięcy gwarancji na niego.

Zasadniczo mają rację / jaka jest udzielana gwarancja na nowy ?/

> że są to ceny nowego aparatu (ceny regenerowanego nie uzyskiwałem
> ponieważ dawno albo nigdy takich nie montowali). Ceny wahały się od
> 430 do 450 zł brutto. Potwierdziłem również że cena podana w
> hurtowni dotyczyła nowego aparatu.

Weź u wszystkich faktury pro forma .

> nowy kosztuje 550 zł i jak chce to mogę jechać do konkurencji.

Rozumiem, że zgodził się na "odwrócenie" sytuacji ? Nie wynika
to jasno z posta.

> Również twierdził że na pewno byłem informowany o aparacie po
> regeneracji.

Jak ? Na ile skutecznie ? Co jest na zleceniu naprawy ? Co na
fakturach ? etc ...

> Zapytałem się dlaczego na fakturze nie ma żadnej
> informacji że aparat nie jest nowy tylko regenerowany.

A jaka jest informacja ?

> kosztuje około 400 zł razem wymianą wyniesie 500 zł. Otrzymała
> również zapewnienie że będzie to aparat nowy.

Mała prowokacja ,podjechać autem , i na piśmie ! Na piśmie !

> odbioru) do ASO wzywające do zamontowanie mi nowego aparatu - ale
> może nie przynieść to efektu.

Może ... miałem 3 syt, gdzie do rzecznika konsumenta przy
powiecie się udawałem po pomoc i skuteczniej sam wywalczyłem
stosowanie się handlowców do swoich praw.

Pokłony do psia mać Pani Boczkowskiej z firmy od pilarek
kątowych, pralek i lodówek, a zwłaszcza lodówek ... Firma BOSZ ;)

Czyli BOS(C)H :)
--
|______ Stasio Podróżnik
o/________\o PMS: 525tds E34 PRRC: Jackson [RIP] + AT 71 Magnum
(Oo =00= oO) mail: www.tinyurl.com/6qvjz *Pomóż* ! www.pajacyk.pl
[]=******=[] http://skocz.pl/STOK-NARTY/ Już wkrótce na NARTY !!!

do góry

Stasio Podróżnik napisał(a):

>> serwisu uzyskałem informacje ze wymieniono mi aparat na regenerowany,
>> oraz ze byłem poinformowany o tym.
>
>
> Gdzie i kiedy ? Niech udowodnią.

Dokladnie - na fakturze chyba powinno pisac co warsztat sprzedaje.

Swoja droga, to czy nie ma na to jakis dokladnych przepisow co powinno
pisac na fakturze jezeli produkt nie jest nowy? Czy musi to byc
zaznaczone w jakis specjalny sposob?

do góry

> Dokladnie - na fakturze chyba powinno pisac co warsztat sprzedaje.

Powinno "byc napisane". Nie pamietam, czy obowiazuje nadal PKWiU, czy
figuruje teraz pod inna nazwa, ale nalezaloby sprawdzic, czy czesci
regenerowane i nowe nie maja osobnego numeru identyfikacyjnego. Sprawdz, co
masz na fakturze. Jezeli PKWiU na Twojej fakturze opiewa na czesc nowa, a
dostales regenerowana, to masz ich w kieszeni. Jezeli opiewa na czesc
regenerowana, a nie jest to zaznaczone w opisie (np. opis nie jest zgodny z
opisem w PKWiU), to tez ich masz w kieszeni, bo wprowadzili w blad i masz na
to dowod, ze jest to swiadome. Jezeli natomiast numer i opis PKWiU nie daja
pewnosci (np. nowe i regenerowane sa pod tym samym numerem i opisem, albo
opis nowych i regenerowanych nie rozni sie zbytnio), to rzeczywiscie moze
sprobuj prowokacji i interwencji Federacji Konsumentow albo Rzecznika.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Tiger napisał(a):
>>Dokladnie - na fakturze chyba powinno pisac co warsztat sprzedaje.

Na fakturze są tylko dwie pozycje
1. Za pozycje wg kosztorysu nr .....
2. Wymiana aparatu zapłonowego
W pozycjach PKWiU nie podano żadnych numerów.
Na kosztorysie jest tylko Kolumna "Nazwa towaru" (w której jest treść
"Aparat zapłon. Matiz D-9623411") oraz kolumny z ilością i jednostką
miary oraz z cenami i vatem. Nigdzie nie ma wzmianki o aparacie
regenerowanym - D-9623411 jest numerem części w katalogu części zamiennych.

do góry

> Na kosztorysie jest tylko Kolumna "Nazwa towaru" (w której jest treść
> "Aparat zapłon. Matiz D-9623411") oraz kolumny z ilością i jednostką miary
> oraz z cenami i vatem. Nigdzie nie ma wzmianki o aparacie regenerowanym -
> D-9623411 jest numerem części w katalogu części zamiennych.

Sprawdz, czy w katalogu jest mowa o tym, ze czesc moze byc uzywana
(regenerowana). Jezeli nie ma, to znaczy ze zostales oszukany, bo nigdzie na
papierze nie ma wzmianki o czesciach regenerowanych. Wowczas pozostaje
ostatnia ostra rozmowa z ASO, po czym policja. Aha... jezeli po "dyskusji"
zgodza sie naprawic i wymienic aparat zaplonowy, to lepiej pilnuj
wszystkiego i patrz mechanikom na rece. Moze im "klucz upasc" czy cos... i
lepiej do tego serwisu juz nie wracaj.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry