Skoro juz temat wezwan i zgloszen na policje padł ponizej.
To ja sie chcialem dowiedziec czy policja i straz miejska maja obowiazek
przyjac zgloszenie anonimowe?
Wiadomo ze to moze byc wygłup.
Ale z drugiej strony ktos moze np mieszkac w malej miejscowosci i bac sie
bogatych bandytow sasiadow i nie chciec sie ujawniac.
Wiec jak to jest?

do góry

Użytkownik "jz" <q...@m...pl> napisał
> To ja sie chcialem dowiedziec czy policja i straz miejska maja obowiazek
> przyjac zgloszenie anonimowe?

Temat był trochę wałkowany ze dwa razy przy okazji pytań czy można się
dowiedzieć co się dzieje ze sprawą, którą zgłosiliśmy. Bo organ prowadzi
różne działania, mające różne tryby i uwarunkowania prawne. Zależy jakiego
trybu oczekujesz.

Postępuje w zależności co z tego zgłoszenia wynika. Takie zgłoszenie samo w
sobie z pewnością nie jest tożsame z oficjalnym zawiadomieniem o popełnieniu
czynu zabronionego i takiego skutku nie wywoła.
Organ na takie zgłoszenie podejmuje czynności własne, zleca interewencje,
rozpoznanie, postępowanie sprawdzające itp. Dopiero ich pozytywny będzie
podstawą do prowadzenie dalszego postępowania o wykroczenie czy dochodzenia.
Organ ocenia treść takiego zgłoszenia i według tego reaguje. Oczywiście,
jeśli wyraźnie z niego wynika zagrożenie życia, zdrowia czy wysokie
prawdopodobieństwo, iż zgłaszany czyn miał miejsce, nie można go zignorować
bez sprawdzenia. Jeśli dzwoniący anonimowo zostanie zidentyfikowany jako
żartowniś lub opis jest wątpliwy, nie ma obowiązku reagowania.
Warto jednak pamiętać, że są czyny, których nie można ścigać bez oficjalngo
wniosku pokrzywdzonego, są też takie wykroczenia skutkowe, gdzie istnienie
pokrzywodzonego jest warunkiem umożliwoającym ukaranie np. zakłócanie
spoczynku nocnego i anonimowość stanowi tu przeszkodę.
Dobrze wiedzieć, że dyżurny dysponuje ograniczonymi siłami. Jeśli ma do
wyboru wysłać załogi na zgłoszenie rozboju czy bójki, gdzie pokrzywdzony się
przedstawił i błaga o pomoc, a wysłać siły do anonima, który twierdzi, że
jakiś pan śmieci przed blokiem to chyba nie trzeba pisać co takie dysozytor
wybierze... A za godzinę czy dwie, realizowanie anonimowej informacji o
śmiecącym panu nie będzie mieć sensu... Oczywiście obywatel się wkurzy, że
nikt nie przyjechał jak mu na trawnik papierek rzucono...

Patrz tu:
http://groups.google.pl/group/pl.soc.prawo/browse_th
read/thread/59a559bb8ba62152/ee04463e52b08f58?hl=pl&
lnk=gst&q=[trzykoty]+zg%C5%82oszenie#ee04463e52b08f5
8

do góry

jz wrote:
> Skoro juz temat wezwan i zgloszen na policje padł ponizej.
> To ja sie chcialem dowiedziec czy policja i straz miejska maja obowiazek
> przyjac zgloszenie anonimowe?
> Wiadomo ze to moze byc wygłup.
> Ale z drugiej strony ktos moze np mieszkac w malej miejscowosci i bac sie
> bogatych bandytow sasiadow i nie chciec sie ujawniac.
> Wiec jak to jest?
>
>
to zależy co się zgłasza.
jedne czyny są ściagne z urzędu inne na wniosek pokrzywdzonego.

Nie ma pokrzywdzonego, nie ma sprawy.
Jak zadzwonisz i powiesz, że mordują, to raczej przyjadą (jak beda mieli
na benzyne).

Jak zadzwonisz i powiesz, że sąsiad głośno puszcza muzykę...

no cóż,
wolno mu.
chyba, że zgłosisz, że tobie zakłuca spokój, no ale wowczas musisz sie
przedstawic. Skoro nie wiadomo komu zakłóca, bo sie nie chcesz
przedstawić, to co mają ścigać?

do góry

Użytkownik "jz" <q...@m...pl> napisał w wiadomości
news:4be13353$0$2587$65785112@news.neostrada.pl...
> Skoro juz temat wezwan i zgloszen na policje padł ponizej.
> To ja sie chcialem dowiedziec czy policja i straz miejska maja obowiazek
> przyjac zgloszenie anonimowe?
> Wiadomo ze to moze byc wygłup.
> Ale z drugiej strony ktos moze np mieszkac w malej miejscowosci i bac sie
> bogatych bandytow sasiadow i nie chciec sie ujawniac.
> Wiec jak to jest?

Przyjąć oczywiście tak. Ale reakcja będzie adkwatna do prawdopodobieństwa
zgłoszenia i wagi. Dla Policji czy Straży Miejskiej zresztą nie jesteś
anonimowy, jeśli nawet się nie przedstawisz. Sposobów ustalenia osoby
dzwoniącej jest sporo, choć nikt nie będzie tego robił bez istotnej
przyczyny.

do góry