-
1. Data: 2006-03-26 23:40:00
Temat: Zeznania a dowody?
Od: "Tadek" <t...@o...pl>
Witam!
Ostatnio glosno bylo o sprawe zaginionego chlopca z Rybnika. Przyznalo sie
dwoch osobnikow ale nie potrafili wskazac miejsca ukrycia rzekomego ciala, nie
bylo dowodow w zasadzie nic poza przyznaniem sie do winy (?).
Czy mozna postawic zarzuty osobom tylko na podstawie ich przyznania sie do winy
a mimo braku dowodow ?
Pozdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-03-27 11:12:33
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: "Cezar" <c...@i...pl>
> Ostatnio glosno bylo o sprawe zaginionego chlopca z Rybnika. Przyznalo sie
> dwoch osobnikow ale nie potrafili wskazac miejsca ukrycia rzekomego ciala,
nie
> bylo dowodow w zasadzie nic poza przyznaniem sie do winy (?).
>
> Czy mozna postawic zarzuty osobom tylko na podstawie ich przyznania sie do
winy
> a mimo braku dowodow ?
Zeznania to tez dowody. A nawet w polskiej praktyce kranistycznej to
najmocniejsze, najlepsze oraz najczestsze dowody.
Kiedys funkcjonowla zasada regina est confessio probationem - przyznanie
jest krolowa dowodow - dzis formalnie zasady takiej nie ma, ale przyznanie
sie jest jak najbardziej porzadane przez organy scigania, bo wiele ulatwia
(procesowo) oraz ladnie wyglada (medialnie)
BTW przyznac sie mozemy oczywiscie w zeznaniach, ale potem uslyszymy tresc
zarzutu i chodzi o ty by w wyjasnieniach tez sie przyznac, bo tak naprawde
to dopiero ma znaczenie.
Cezar
-
3. Data: 2006-03-27 12:32:17
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: "iza" <i...@e...pl>
>
> Ostatnio glosno bylo o sprawe zaginionego chlopca z Rybnika. Przyznalo sie
> dwoch osobnikow ale nie potrafili wskazac miejsca ukrycia rzekomego ciala,
> nie
> bylo dowodow w zasadzie nic poza przyznaniem sie do winy (?).
>
> Czy mozna postawic zarzuty osobom tylko na podstawie ich przyznania sie do
> winy
> a mimo braku dowodow ?
Zarzuty postawić można ale trudno sobie wyobrazić by prokuratura zdecydowała
się na wniesienie aktu oskażenia a sąd na wydanie wyroku skazującego na
podstawie jedynego w sprawie dowodu w postaci przyznania się do winy
oskarżonego. Jeżeli prokurator po przedstawieniu zarzutów nie znajdzie
potwierdzenia słów owych *osobników* w innych dowodach (chodziażby
poszlakowych) to raczej umorzy postępowanie - co do tych podejrzanych (co
nie znaczy że umorzy też postępowanie W SPRAWIE)
Iza ^_^
-
4. Data: 2006-03-27 12:39:55
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: "iza" <i...@e...pl>
> BTW przyznac sie mozemy oczywiscie w zeznaniach, ale potem uslyszymy tresc
> zarzutu i chodzi o ty by w wyjasnieniach tez sie przyznac, bo tak naprawde
> to dopiero ma znaczenie.
>
Co więcej - zeznania wcześniejsze (złożone w charakterze świadka przed
przedstawieniem zarzutu) objęte są bezwzględnym zakazem dowodowym.
A swoją drogą głupio się jest przyznawać kiedy się wie że nie ma żadnych
innych dowodów ^_* W wypadku przytoczonym przez autora wątku można wręcz
podejrzewać że owi *osobnicy* są albo niespełna rozumu albo mieli ochote
pokazać się w tv (z rozmazanymi facjatami ale zawsze fajnie ;)) i tak
naprawdę niczego nie zrobili.
Iza ^_^
-
5. Data: 2006-03-27 12:53:24
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
iza napisał(a):
>> BTW przyznac sie mozemy oczywiscie w zeznaniach, ale potem uslyszymy tresc
>> zarzutu i chodzi o ty by w wyjasnieniach tez sie przyznac, bo tak naprawde
>> to dopiero ma znaczenie.
>>
> Co więcej - zeznania wcześniejsze (złożone w charakterze świadka przed
> przedstawieniem zarzutu) objęte są bezwzględnym zakazem dowodowym.
> A swoją drogą głupio się jest przyznawać kiedy się wie że nie ma żadnych
> innych dowodów ^_* W wypadku przytoczonym przez autora wątku można wręcz
> podejrzewać że owi *osobnicy* są albo niespełna rozumu albo mieli ochote
> pokazać się w tv (z rozmazanymi facjatami ale zawsze fajnie ;)) i tak
> naprawdę niczego nie zrobili.
jeden leczy sie psychiatrycznie :)
P.
-
6. Data: 2006-03-27 16:51:02
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: "iza" <i...@e...pl>
>
> Albo musieli sie przyznać.
> --
Albo :) Tyle że jezeli nie potrafią wskazać miejsca ukrycia ciała to ich
sprawstwo wydaje mi się mało prawdopodobne.
Iza ^_^
-
7. Data: 2006-03-27 17:06:26
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Tadek [###t...@o...pl.###] napisał:
Zarzuty postawić można oczywiście. Tylko co będzie, jak podejrzany
przyzna się do winy i odmówi składania wyjaśnień? - a ma takie prawo.
Protokół przesłuchania podejrzanego w charakterze świadka (gdyby nawet
taki był wcześniej sporządzony) nie jest dowodem. Niby policjant może
napisać notatkę, że się przyznał, ale taki dowód również o kant
odwłoka rozbić.
Z tego powodu przykładowo nie powinno się podawać szczegółów
przestępstwa do wiadomości publicznej. Wówczas jakimś tam dowodem jest
to, że osoba przyznająca się do winy zna szczegóły, które mógł znać
tylko sprawca. Załóżmy właśnie miejsce pochowania zwłok, ilość i
miejsce zadania ran.
-
8. Data: 2006-03-27 17:34:40
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
iza napisał(a):
wręcz podejrzewać że owi *osobnicy* są albo niespełna rozumu
> albo mieli ochote pokazać się w tv (z rozmazanymi facjatami ale zawsze
> fajnie ;)) i tak naprawdę niczego nie zrobili.
Albo musieli sie przyznać.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
9. Data: 2006-03-27 19:34:36
Temat: Re: Zeznania a dowody?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
iza napisał(a):
>>
>> Albo musieli sie przyznać.
>> --
> Albo :) Tyle że jezeli nie potrafią wskazać miejsca ukrycia ciała to
> ich sprawstwo wydaje mi się mało prawdopodobne.
No mi właśnie też.
--
Pozdrawiam
Justyna