Witam,
mam taki oto problem. Często ktoś zastawia mi wjazd do garażu, ot atrakcyjne
miejsce bo wszędzie dookoła są płatne parkingi. Garaż znajduje się podwórku,
z którego korzysta kilka wspólnot. Znajduje się znak zakazu ruchu, ale taki
postawiony przez wspólnoty. Pomijając już pojedyncze przypadki parkowania na
chwilę to wczoraj ktoś stal cały dzień i noc, ja musiałem parkować w innym
miejscu zamiast korzystać ze swojego garażu. Dzisiaj ta sama osoba znowu
postawiła auto na noc. Nie wiem kto to jest więc nie mogę pójść i wziąć za
fraki. SM i policja umywają ręce bo to nie strefa ruchu i oni nic nie
zrobią. Czy naprawdę pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to
idiotyczne, ja bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak SM lub
policja mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im się nie chce?

Pzdr.

do góry

Użytkownik "Marian Paździoch" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:lhkfg4$t19$1@news.dialog.net.pl...

Czy naprawdę pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to
> idiotyczne, ja bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak SM
> lub policja mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im się nie
> chce?

Przylep mu butaprenem na szybie przyjacielską informację na temat, co robi.
To pomaga,

Aygul

do góry

W dniu 2014-04-04 01:18, Ajgul pisze:
>
> Użytkownik "Marian Paździoch" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:lhkfg4$t19$1@news.dialog.net.pl...
>
> Czy naprawdę pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to
>> idiotyczne, ja bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak
>> SM lub policja mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im
>> się nie chce?
>
> Przylep mu butaprenem na szybie przyjacielską informację na temat, co robi.
> To pomaga,

Tyle, że jak nie ten, to inny zaparkuje.
I tak będzie przylepiał każdemu karteczkę?
Lepiej chyba powiesić tabliczkę, że niezbadane zjawisko
i schodzi powietrze czy coś tam.

do góry

W dniu 03.04.2014 22:15, Marian Paździoch pisze:

> wiem kto to jest więc nie mogę pójść i wziąć za fraki. SM i policja
> umywają ręce bo to nie strefa ruchu i oni nic nie zrobią. Czy naprawdę
> pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to idiotyczne, ja
> bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak SM lub policja
> mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im się nie chce?

Moment, co z tego że "nie strefa ruchu"? To wykroczenie i
policja/straszacy mają psi obowiązek interweniować.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 03.04.2014, 22:15, Marian Paździoch pisze:
> Witam,
> mam taki oto problem. Często ktoś zastawia mi wjazd do garażu, ot
> atrakcyjne miejsce bo wszędzie dookoła są płatne parkingi. Garaż
> znajduje się podwórku, z którego korzysta kilka wspólnot. Znajduje się
> znak zakazu ruchu, ale taki postawiony przez wspólnoty. Pomijając już
> pojedyncze przypadki parkowania na chwilę to wczoraj ktoś stal cały
> dzień i noc, ja musiałem parkować w innym miejscu zamiast korzystać ze
> swojego garażu. Dzisiaj ta sama osoba znowu postawiła auto na noc. Nie
> wiem kto to jest więc nie mogę pójść i wziąć za fraki. SM i policja
> umywają ręce bo to nie strefa ruchu i oni nic nie zrobią. Czy naprawdę
> pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to idiotyczne, ja
> bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak SM lub policja
> mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im się nie chce?
>
> Pzdr.


Oznakować plac dać tabliczkę, że godzina parkowania kosztuje 500 zł, a
każda następna rozpoczęta po 1000 zł. Kupić blokadę na koło, wynająć
żula, który zajmie się zakładaniem i ściąganiem blokad. Jeżeli nawet nie
uda się wyeliminować parkujących, to przynajmniej można na tym nieźle
zarobić.

Ewentualnie oznakować drogę jako przeciwpożarową dać tabliczki o
odholowaniu i zgłaszać problem na policję, że zastawiona jest droga
przeciwpożarowa.

--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com
http://www.fishingandhunting.pl

do góry

On Thu, 3 Apr 2014 22:15:11 +0200
Marian Paździoch <n...@n...pl> wrote:


Pimijając już podane przykłady dotyczące rozmaitego oznakowania terenu, tudzież
karnych kut... na szybie i magicznie ubywającego powietrza w kołach, to czy nie ma
możliwości na tej drodze postawienia jakiejś zapory, w postaci szlabanu, droższa
wersja, lub tych stawiancyh pachołków i rozdania kluczyków zainteresowanym?

owszem upierdliwe, ale przeważnie skuteczne


--
pozdrawiam
szerszen

do góry

> mam taki oto problem. Często ktoś zastawia mi wjazd do garażu, ot
> atrakcyjne miejsce bo wszędzie dookoła są płatne parkingi. Garaż
> znajduje się podwórku, z którego korzysta kilka wspólnot. Znajduje się
> znak zakazu ruchu, ale taki postawiony przez wspólnoty. Pomijając już
> pojedyncze przypadki parkowania na chwilę to wczoraj ktoś stal cały
> dzień i noc, ja musiałem parkować w innym miejscu zamiast korzystać ze
> swojego garażu. Dzisiaj ta sama osoba znowu postawiła auto na noc. Nie
> wiem kto to jest więc nie mogę pójść i wziąć za fraki. SM i policja
> umywają ręce bo to nie strefa ruchu i oni nic nie zrobią. Czy naprawdę
> pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to idiotyczne, ja
> bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak SM lub policja
> mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im się nie chce?
>

Mi stawiają na wprost drzwi wejściowych, tak ,że żona z wózkiem nie może
się dostać do domu.
Karne k..y i inne takie działają tylko na "tego" klienta, na drugi dzień
stoi inny. Policja, SM i takie tam łapy umywają.
Tak trochę dla fanu, wiem że głupie, stawiam dwa samochody jeden po
lewej drugi po prawej delikwenta, tak, że stykają się lusterkami.
Kupiłem kamerkę i nagrywam to co się dzieje. Rekordzista ma czas wyjazdu
45min.
Kiedyś wrzucę na YT filmiki

PS Samochodów mi nie żal bo stare próchna, ale kilku już płaciło za
obcierki.

do góry

W dniu 2014-04-04 12:57, Baczek pisze:
> (...)
>
> PS Samochodów mi nie żal bo stare próchna, ale kilku już płaciło za
> obcierki.

To tak po trochu i za zebraną kasę możesz "próchna" doprowadzić do stanu
"jak nówka" ;)


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

On Fri, 4 Apr 2014, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 03.04.2014 22:15, Marian Paździoch pisze:
>
>> wiem kto to jest więc nie mogę pójść i wziąć za fraki. SM i policja
>> umywają ręce bo to nie strefa ruchu i oni nic nie zrobią. Czy naprawdę
>> pozostaje tylko założenie sprawy cywilnej? Przecież to idiotyczne, ja
>> bym chciał korzystać ze swojej własności. Może jednak SM lub policja
>> mogą go jakoś sholować lub zrobić coś innego, ale im się nie chce?
>
> Moment, co z tego że "nie strefa ruchu"? To wykroczenie i policja/straszacy
> mają psi obowiązek interweniować.

Trzeba dodać, że wykroczenie tylko dlatego, że narusza znak
drogowy - co do zasady, poza drogą publiczną i bez zagrożenia
bezpieczeństwa podstaw do interwencji nie ma (i to różni
opisany przypadek od opisanego obok w wątku zastawiania
wyjazdu wózkom, o ile tam nie ma znaku zakazu zastawiania).
Poważnie piszę.
Cytat po wcale nie tak dawnej nowelizacji, która dała prawo do
interwencji w takim przypadku:
http://www.kodeksdrogowy.com.pl/obowiazujace/kodeksD
rogowyZPrzypisami.html
+++
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywajšcego się poza
miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;
2) wynikajšcym ze znaków i sygnałów drogowych.
---

pzdr, Gotfryd

do góry

On Fri, 4 Apr 2014, Ariusz wrote:

> Oznakować plac dać tabliczkę, że godzina parkowania kosztuje 500 zł,
> a każda następna rozpoczęta po 1000 zł.

100% zgody.
Pod jednym warunkiem - że na tym placu nie ma miejsca aby ktokolwiek
parkował.
Idzie o przypadek, składający się z:
- zaparkowania samochodu "niemieszkańca" (czyichś gości na przykład)
- donosu o onymże zdarzeniu przez kogoś wkurzonego "ja nie mogę
to ty też" do skarbówki.

> Ewentualnie oznakować drogę jako przeciwpożarową

Pisał o "placu", więc nie ma pewności że tam ŻADEN samochód się
nie zmieści :)

pzdr, Gotfryd

do góry