-
1. Data: 2006-11-29 18:33:25
Temat: Zapisy w umowie dostawy, a zalaczona karta gwarancyjna.
Od: j...@u...wp.pl (JG)
Witam,
Starostwo, ktorego jestem pracownikiem, oglosilo przetarg na
urzadzenie drukujace. Firma, ktora wygrala przetarg podpisala umowe
dostawy i specyfikacje istotnych warunkow zamowienia (integralna czesc
umowy), w ktorej byla mowa o okresie gwarancji, czasie reakcji, itp.
Po dostawie sprzetu, razem z protokolem przekazania, przyslala karte
gwarancyjna, w ktorej sa zapisy mowiace o obowiazkowych platnych
przegladach okresowych z ich udzialem, wykluczeniach spod gwarancji
niektorych komponentow urzadzenia, stosowaniu materialow
eksploatacyjnych okreslonego producenta (czyli tej wlasnie firmy,
bedacej jednoczesnie producentem i dostawca sprzetu), itp., czyli cos
o czym wczesniej w ogole nie bylo mowy.
Czy, jesli nie podpisywalismy tej karty gwarancyjnej, musimy stosowac
sie do jej zapisow?
Dzieki.
---
Jacek Grotnik
jgrotnik@usun_to.wp.pl
-
2. Data: 2006-11-29 19:36:13
Temat: Re: Zapisy w umowie dostawy, a zalaczona karta gwarancyjna.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<j...@u...wp.pl> napisal(a):
> Starostwo, ktorego jestem pracownikiem, oglosilo przetarg na
> urzadzenie drukujace. Firma, ktora wygrala przetarg podpisala umowe
> dostawy i specyfikacje istotnych warunkow zamowienia (integralna czesc
> umowy), w ktorej byla mowa o okresie gwarancji, czasie reakcji, itp.
>
> Po dostawie sprzetu, razem z protokolem przekazania, przyslala karte
> gwarancyjna, w ktorej sa zapisy mowiace o obowiazkowych platnych
> przegladach okresowych z ich udzialem, wykluczeniach spod gwarancji
> niektorych komponentow urzadzenia, stosowaniu materialow
> eksploatacyjnych okreslonego producenta (czyli tej wlasnie firmy,
> bedacej jednoczesnie producentem i dostawca sprzetu), itp., czyli cos
> o czym wczesniej w ogole nie bylo mowy.
>
> Czy, jesli nie podpisywalismy tej karty gwarancyjnej, musimy stosowac
> sie do jej zapisow?
Jeśli chcecie mieć gwarancję, to niezależnie od tego, czy kartę
podpisaliście, czy nie (co to ma za znaczenie?!), do warunków się
stosowac musicie. Przecież to normalna umowa między dostawcą a Wami.
Dostawca oferuje Wam wzięcie odpowiedzialności za pewne sytuacje w
zamian za zobowiązania z Waszej strony. Jeśli się to nie podoba, to
trzeba było nie kupować.
Pozostaje pytanie, czy dostawca wywiązał się z przetargu. Tutaj bez
wglądu w dokumenty nikt niczego chyba nie powie. Trzeba było w
warunkach przetargu sprecyzować warunki gwarancji. Jeśli tego nie
zrobiono, to ja bym się raczej zastanowił, co to za nieudolny,
niekompetentny pracownik taki przetarg zorganizował i dlaczego
w ten sposób zmarnował publiczne pieniądze (w tym także te wydane
na jego niewiele wartą pracę).
--
Samotnik
-
3. Data: 2006-11-29 21:11:16
Temat: Re: Zapisy w umowie dostawy, a zalaczona karta gwarancyjna.
Od: j...@u...wp.pl (JG)
Czyli jak? W tresci umowy powino byc napisane, ze warunki w niej
zawarte sa jedynymi warunkami (aby anulowac zapisy w karcie
gwarancyjnej producenta)?
W przetargu to my specyfikujemy co ma byc. Nie jest tak, ze oceniamy
zlozona oferte (z karta gwarancyjna) i ustalamy pozniej kryteria
sprzetu (i gwarancji, wykluczajac zapisy w karcie) (odbywa sie to od
drugiej strony, ze tak powiem), wiec jak sie bronic przed zapisami w
karcie gwarancyjnej trudnymi do przewidzenia?
Prosta sprawa, robisz przetarg na drukarke. W specyfikacji okreslasz
jakiestam warunki gwarancji, ale nie mogles przewidziec, ze firma w
karcie gwarancyjnej napisze "odbiorca zobowiazany jest do zamawiania u
nas cotygodniowego platnego odprawiania guslow nad drukarka majacego
przedluzyc jej zywotnosc" albo "udzielamy gwarancji na wszystko oprocz
plastikowej krzywki na prawo od karetki i eksplozji kondensatorow w
zasialaczu".
---
Jacek Grotnik
jgrotnik@usun_to.wp.pl
-
4. Data: 2006-11-29 21:55:02
Temat: Re: Zapisy w umowie dostawy, a zalaczona karta gwarancyjna.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<j...@u...wp.pl> napisal(a):
> Czyli jak? W tresci umowy powino byc napisane, ze warunki w niej
> zawarte sa jedynymi warunkami (aby anulowac zapisy w karcie
> gwarancyjnej producenta)?
No, na przykład.
> W przetargu to my specyfikujemy co ma byc. Nie jest tak, ze oceniamy
> zlozona oferte (z karta gwarancyjna) i ustalamy pozniej kryteria
> sprzetu (i gwarancji, wykluczajac zapisy w karcie) (odbywa sie to od
> drugiej strony, ze tak powiem), wiec jak sie bronic przed zapisami w
> karcie gwarancyjnej trudnymi do przewidzenia?
Piszecie coś w deseń:
Umowa gwarancji musi zapewniać usuwanie wad urządzenia w zakresie takim i
takim, w okresie minimum X lat od zakupu. Warunki gwarancji nie mogą
narzucać stosowania materiałów eksploatacyjnych określonego producenta ani
uzależniac wykonania umownych zobowiązań sprzedawcy/producenta od poniesienia
przez nabywcę jakichkolwiek wydatków, w szczególności płatnych przeglądów
sprzętu.
----
Oczywiście może się zdarzyć tak, że przy tak opisanych warunkach nie
znajdziecie żadnej oferty, bo warunki będą branżowo nierealne.
Na przykład wątpię, czy w ten sposób kupilibyście samochód. Tam płatne
przeglądy są warunkiem gwarancji i dopóki nie kupicie kilkudziesięciu
samochodów naraz, to tego nie zmienią.
Dlatego trzeba się trochę wysilić i zrobić mały wywiad na rynku w
temacie zwyczajów w umowach gwarancyjnych drukarek, co pozwoli
uniknąć nierealnych zapisów. To nie jest zabronione, to jest wręcz
pożądane. Nie wolno pisać specyfikacji 'pod' oferenta, ale dlaczego
niby nie można precyzyjnie okreslić warunków zamówienia? A przecież
gwarancja jest jego nieodłącznym, nieraz istotnym, elementem. Równie
ważne jest określenie minimalnej wydajności, jak i warunków serwisu.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
5. Data: 2006-11-29 22:19:41
Temat: Re: Zapisy w umowie dostawy, a zalaczona karta gwarancyjna.
Od: j...@u...wp.pl (JG)
On Wed, 29 Nov 2006 21:55:02 +0000 (UTC), Samotnik
<s...@W...samotnik.art.pl> wrote:
><j...@u...wp.pl> napisal(a):
>> Czyli jak? W tresci umowy powino byc napisane, ze warunki w niej
>> zawarte sa jedynymi warunkami (aby anulowac zapisy w karcie
>> gwarancyjnej producenta)?
>
>No, na przykład.
... co wymagaloby zebrania przed przetargiem kart gwarancyjnych kilku
producentow i wpisania do specyfikacji wiekszosci zapisow z tych kilku
kart gwarancyjnych oraz oszacowania z jakich, niewygodnych nam,
zapisow firmy sa w stanie zrezygnowac, by pomimo usunietych zapisow
przystapic do przetargu. Duze ryzyko, ze trzeba bedzie przetarg
powtarzac z braku chetnych. Bardzo powazna komplikacja, bo nowy
przetarg przesuwa efekt w czasie o minimum miesiac. Watpie, zeby
jakikolwiek urzad w kraju stosowal te zasade.
>Piszecie coś w deseń:
Jasne, tylko takie podejscie sprawdza sie w przypadku znanych nam
praktyk/zapisow w karcie gwarancyjnej. W dalszym ciagu nie wyklucza
dziwnych zapisow w karcie, ktorej nie widzielismy na oczy.
Chodzi o generalna zasade...
Widze dwa wyjscia:
- albo istnieje prawo, ktore broniloby nas przed niezasadnymi wpisami
w karcie gwarancyjnej (ciezko z interpretacja zasadnosci), okreslaloby
co moze byc w karcie gwarancyjnej;
- albo zasada/prawo, ze karta nie jest czescia umowy, a jedynie zapisy
w siwz i umowie.
Istnieje jeszcze inna mozliwosc - glowne kryterium stanowilaby cena,a
dodatkowe kryterium - warunki w karcie gwarancyjnej... Nie chcialbym
byc na miejscu tego, ktory mialby je specyfikowac (musialoby to
zawierac cala mase mozliwych zapisow z oszacowaniem ich ostotnosci)...
---
Jacek Grotnik
jgrotnik@usun_to.wp.pl
-
6. Data: 2006-11-30 08:34:06
Temat: Re: Zapisy w umowie dostawy, a zalaczona karta gwarancyjna.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<j...@u...wp.pl> napisal(a):
>><j...@u...wp.pl> napisal(a):
>>> Czyli jak? W tresci umowy powino byc napisane, ze warunki w niej
>>> zawarte sa jedynymi warunkami (aby anulowac zapisy w karcie
>>> gwarancyjnej producenta)?
>>
>>No, na przykład.
>
> ... co wymagaloby zebrania przed przetargiem kart gwarancyjnych kilku
> producentow i wpisania do specyfikacji wiekszosci zapisow z tych kilku
> kart gwarancyjnych oraz oszacowania z jakich, niewygodnych nam,
> zapisow firmy sa w stanie zrezygnowac, by pomimo usunietych zapisow
> przystapic do przetargu. Duze ryzyko, ze trzeba bedzie przetarg
> powtarzac z braku chetnych. Bardzo powazna komplikacja, bo nowy
> przetarg przesuwa efekt w czasie o minimum miesiac. Watpie, zeby
> jakikolwiek urzad w kraju stosowal te zasade.
No to się zastanów: albo bierzecie te karty i kompletujecie z tego
sensowne warunki przetargu, albo kompilujecie takie, że nikt nie
wystartuje. Jeśli nikt nie wystartuje, to może to być albo efektem
błędu w specyfikacji (to już wasza wina), albo tego, że po prostu nikt
nie oferuje gwarancji na tak świetlanych warunkach, jak Wam się wydaje
i po prostu chcąc kupić taką drukarkę trzeba płacić za przeglądy i
koniec.
>>Piszecie coś w deseń:
>
> Jasne, tylko takie podejscie sprawdza sie w przypadku znanych nam
> praktyk/zapisow w karcie gwarancyjnej. W dalszym ciagu nie wyklucza
> dziwnych zapisow w karcie, ktorej nie widzielismy na oczy.
Można to lepiej sformułować, w taki sposób, że będzie określone co tam
może być z zapisów istotnych. Trzeba po prostu wykluczyć rzeczy
uciążliwe i/lub kosztowne. Może jest Wam potrzebna usługa prawnika,
skoro nie dajecie sobie rady. Piszę bez sarkazmu. Tutaj to wątpię,
żeby ktoś Wam to za darmo robił.
> Chodzi o generalna zasade...
> Widze dwa wyjscia:
> - albo istnieje prawo, ktore broniloby nas przed niezasadnymi wpisami
> w karcie gwarancyjnej (ciezko z interpretacja zasadnosci), okreslaloby
> co moze byc w karcie gwarancyjnej;
Nie istnieje.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/