eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2009-05-26 13:02:59
    Temat: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: Sobi <t...@o...pl>

    Parę dni temu sąsiad wrócił z działki i okazało się, że ma zalany
    przez mnie
    sufit w łazience.
    Ponieważ nie mam ubezpieczenia (wynajmuję od niedawna to mieszkanie),
    a
    sąsiad przedstawił sensowny kosztorys ile pieniędzy musi wydac na
    odrestaurowanie łazienki , zgodziłem się na wręczenie mu kwoty z
    kosztorysu.
    Na przekazanie pieniędzy umówiliśmy się za pare dni.
    Dzisiaj przyszła do mnie taka myśl - czy mogę się w jakikolwiek sposób
    zabezpieczyć przed taką sytuacją, że wręczę mu pieniądze, a on jeszcze
    dodatkowo zgłosi sprawę do ubezpieczenia ? Z tego co czytałem po
    zgłoszeniu sprawy do ubezpieczenia ubezpieczyciel wycenia szkody a
    następnie zwraca się o taką kwotę do sprawcy. Bardzo prosze o pomoc.

    pozdrawiam
    Sobi


  • 2. Data: 2009-05-26 13:07:52
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    Sobi pisze:
    > Parę dni temu sąsiad wrócił z działki i okazało się, że ma zalany
    > przez mnie
    > sufit w łazience.
    > Ponieważ nie mam ubezpieczenia (wynajmuję od niedawna to mieszkanie),
    Skoro wynajmujesz od kogoś mieszkanie (jesteś najemcą) to, zakładając że
    zalanie nie jest efektem Twojego zaniedbania tylko wypadku losowego,
    niech zalany sąsiad zgłosi się po odszkodowanie do właściciela
    (wynajmującego). To na nim spoczywa odpowiedzialność i to on powinien
    mieć na taką okoliczność wykupione ubezpieczenie.

    --
    MZ


  • 3. Data: 2009-05-26 13:18:44
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: przypadek <p...@g...pl>


    No właśnie, jaka właściwie była dokładnie przyczyna zalania?


  • 4. Data: 2009-05-26 13:36:18
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: Sobi <t...@o...pl>

    On 26 Maj, 15:18, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    > No właśnie, jaka właściwie była dokładnie przyczyna zalania?

    Przyczyna zalania była taka, że kąpiąc się wylałem trochę wody z wanny
    na podłogę w łazience, nie sprzątnąłem jej mopem, więc spłynęła pod
    wannę, i przesączyła się przez podłogę - więc raczej jest to efekt
    mojego zaniedbania. Chociaż z drugiej strony patrząc to , że pod wanna
    nie mam kafelków - co powoduje że każda stojąca w łazience woda jest w
    stanie przesączyć się niżej - to czy jest to moje zaniedbanie czy
    najmującego ?

    pozdrawiam
    Sobi


  • 5. Data: 2009-05-26 13:55:16
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: Maverick <m...@p...fm>

    Sobi wrote:
    > On 26 Maj, 15:18, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    >> No właśnie, jaka właściwie była dokładnie przyczyna zalania?
    >
    > Przyczyna zalania była taka, że kąpiąc się wylałem trochę wody z wanny
    > na podłogę w łazience, nie sprzątnąłem jej mopem, więc spłynęła pod
    > wannę, i przesączyła się przez podłogę - więc raczej jest to efekt
    > mojego zaniedbania.

    Przez beton? To ile tej wody wylales?

    > Chociaż z drugiej strony patrząc to , że pod wanna
    > nie mam kafelków - co powoduje że każda stojąca w łazience woda jest w
    > stanie przesączyć się niżej - to czy jest to moje zaniedbanie czy
    > najmującego ?

    Twoje. Bo ty ta wode wylales. Jesli uwazasz ze to zaniedbanie/wada
    lokalu - zglos to do wlasciciela i ew od niego mozesz dochodzic jakiegos
    zwrotu kasy.


    --
    Regards,
    Maverick
    PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
    Nissan Bluebird - ex
    Astra II 1.8 Elegance


  • 6. Data: 2009-05-26 13:57:02
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: przypadek <p...@g...pl>

    On 26 Maj, 15:36, Sobi <t...@o...pl> wrote:
    > On 26 Maj, 15:18, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    >
    > > No właśnie, jaka właściwie była dokładnie przyczyna zalania?
    >
    > Przyczyna zalania była taka, że kąpiąc się wylałem trochę wody z wanny
    > na podłogę w łazience, nie sprzątnąłem jej mopem, więc spłynęła pod
    > wannę, i przesączyła się przez podłogę - więc raczej jest to efekt
    > mojego zaniedbania. Chociaż z drugiej strony patrząc to , że pod wanna
    > nie mam kafelków - co powoduje że każda stojąca w łazience woda jest w
    > stanie przesączyć się niżej - to czy jest to moje zaniedbanie czy
    > najmującego ?

    Jak to pójdzie przez ubezpieczenie to będzie musiał to jakiś
    rzeczoznawca zobaczyć i wypowiedzieć się. Może być tak, że np. sąsiad
    się podwiercił albo jest jakaś wada gdzieś - ściany czy sufity tak
    łatwo nie przeciekają. Więc może ja bym się wstrzymał.


  • 7. Data: 2009-05-26 14:00:04
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    Sobi pisze:
    > On 26 Maj, 15:18, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    >> No właśnie, jaka właściwie była dokładnie przyczyna zalania?
    >
    > Przyczyna zalania była taka, że kąpiąc się wylałem trochę wody z wanny
    > na podłogę w łazience, nie sprzątnąłem jej mopem, więc spłynęła pod
    > wannę, i przesączyła się przez podłogę - więc raczej jest to efekt
    > mojego zaniedbania. Chociaż z drugiej strony patrząc to , że pod wanna
    > nie mam kafelków - co powoduje że każda stojąca w łazience woda jest w
    > stanie przesączyć się niżej - to czy jest to moje zaniedbanie czy
    > najmującego ?
    IMHO to co zrobiłeś to normalna "czynność eksploatacyjna". Z Twojego
    opisu wynika, że łazienka jako pomieszczenie jest niedostosowana do
    pełnienia tej funkcji, choćby właśnie z powodu niewłaściwej podłogi,
    braku zapewnienia odpowiedniego spływu wody itd. Weź pod uwagę że
    jeszcze nie raz może Ci się udać nachlapać wodą i co, za każdym razem
    kąpiel będzie Cię kosztować x zł za remont u sąsiada? Drogo.
    Wg mnie powinieneś odesłać sąsiada do właściciela. Zaniedbaniem byłoby
    gdybyś np. zostawił odkręconą wodę na noc, ewentualnie celowo uszkodził
    instalację wodną czy zrobił sobie basen na podłodze. Dodatkowo zażądaj
    od wynajmującego doprowadzenia łazienki do stanu umożliwiającego
    korzystanie z niej w normalny sposób.

    --
    MZ


  • 8. Data: 2009-05-26 14:00:41
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: przypadek <p...@g...pl>

    On 26 Maj, 15:55, Maverick <m...@p...fm> wrote:

    > Twoje. Bo ty ta wode wylales. Jesli uwazasz ze to zaniedbanie/wada
    > lokalu - zglos to do wlasciciela i ew od niego mozesz dochodzic jakiegos
    > zwrotu kasy.

    No to jest bzdura. Albo winien jest najemca, albo wynajmujący, albo
    obydwaj po trochu, ale dlaczego mieliby mieć do siebie (na tym etapie)
    jakiś regres to nie wiem.

    Najemca generalnie nie ma obowiązku płacić za szkody spowodowane
    zaniedbaniem wynajmującego. Wylanie się pewnej (niewielkiej) ilości
    wody w łazience od czasu do czasu nie jest niczym nadzwyczajnym. Ja
    bym poczekał na rzeczoznawcę.


  • 9. Data: 2009-05-26 14:11:30
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: Sobi <t...@o...pl>

    On 26 Maj, 15:57, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    > On 26 Maj, 15:36, Sobi <t...@o...pl> wrote:
    >
    > > On 26 Maj, 15:18, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    >
    > > > No właśnie, jaka właściwie była dokładnie przyczyna zalania?
    >
    > > Przyczyna zalania była taka, że kąpiąc się wylałem trochę wody z wanny
    > > na podłogę w łazience, nie sprzątnąłem jej mopem, więc spłynęła pod
    > > wannę, i przesączyła się przez podłogę - więc raczej jest to efekt
    > > mojego zaniedbania. Chociaż z drugiej strony patrząc to , że pod wanna
    > > nie mam kafelków - co powoduje że każda stojąca w łazience woda jest w
    > > stanie przesączyć się niżej - to czy jest to moje zaniedbanie czy
    > > najmującego ?
    >
    > Jak to pójdzie przez ubezpieczenie to będzie musiał to jakiś
    > rzeczoznawca zobaczyć i wypowiedzieć się. Może być tak, że np. sąsiad
    > się podwiercił albo jest jakaś wada gdzieś - ściany czy sufity tak
    > łatwo nie przeciekają. Więc może ja bym się wstrzymał.

    Czyli co - najlepiej wstrzymać się i powiedzieć sąsiadowi, żeby jednak
    robił to przez ubezpieczenie ? Nie znam się na budowlance, nie mam
    pojęcia czy to wada budynku, czy wada wykończenia łazienki na moim
    piętrze czy sąsiada. Plamę na suficie sąsiada widziałem - myślę, że
    tej wody wylało się koło 2-3 litrów (zawsze wiercę się w wannie :) ).
    Ponieważ nie lubię kłótni sąsiedzkich, a poczuwam się do winy dlatego
    zdecydowałem się zapłacić. W sumie nie jest to duża kwota. Bardziej
    martwi mnie, co zrobi sąsiad jak już dostanie te pieniądze. Czy mogę z
    nim podpisać jakieś oświadczenie czy inny dokument, który w razie
    dochodzenia odszkodowania z ubezpieczalni zwolni mnie od
    odpowiedzialności finansowej ? Chciałbym to rozegrac uczciwie po
    prostu :).

    pozdrawiam
    Sobi


  • 10. Data: 2009-05-26 14:35:07
    Temat: Re: Zalanie mieszkania - ugoda i ubezpieczenie
    Od: Sobi <t...@o...pl>

    On 26 Maj, 16:00, przypadek <p...@g...pl> wrote:
    > On 26 Maj, 15:55, Maverick <m...@p...fm> wrote:
    >
    > > Twoje. Bo ty ta wode wylales. Jesli uwazasz ze to zaniedbanie/wada
    > > lokalu - zglos to do wlasciciela i ew od niego mozesz dochodzic jakiegos
    > > zwrotu kasy.
    >
    > No to jest bzdura. Albo winien jest najemca, albo wynajmujący, albo
    > obydwaj po trochu, ale dlaczego mieliby mieć do siebie (na tym etapie)
    > jakiś regres to nie wiem.
    >
    > Najemca generalnie nie ma obowiązku płacić za szkody spowodowane
    > zaniedbaniem wynajmującego. Wylanie się pewnej (niewielkiej) ilości
    > wody w łazience od czasu do czasu nie jest niczym nadzwyczajnym. Ja
    > bym poczekał na rzeczoznawcę.

    Obawiam się jednego - że rzeczoznawca wyceni straty na kwotę dużo
    większą niż zaproponował sąsiad i zostanę nią obciążony. Czy taki
    scenariusz jest możliwy ?

    pozdrawiam
    Sobi

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1