Witam,

no wlasnie - jak to jest - z jednej strony w umowie o prace wiekszosc
pracodawcow zastrzega sobie fakt udostepniania przez pracownika danych o
zarobkach
z drugiej strony - przy zmianie pracy jesli sie nie przekroczy progu po
ktorym nie naliczane sa skladki ZUS nalezy podac kwote (niby sumaryczna -
ale co z tego) jaka zarobilo sie u poprzedniego pracodawcy (tu niby tez
laczna ze wszystkich zrodel - ale jesli pracowalo sie tylko w jednym miejscu
i powiedzmy zwalania sie po 3 miesiacach - to przeciez w banalny sposob
mozna wyliczyc srednia pensje)
w teorii mozna nie podac tej sumy - wtedy nowy pracodawca placi od poczatku
ZUS - ale i tak w pewnym momencie przychodzi korekta z ZUS'u i to wlasnie do
nowego pracodawcy - na podstawie ktorej moze wyliczyc ta kwote
no i jeszcze jeden przypadek - moze juz troche abstrakcyjny - ale zawsze -
teraz zbierane sa informacje do wyliczenia kapitalu poczatkowego do
emerytury - tu do aktualnego pracodawcy trzeba dostarczyc druk RP-7 - a tam
juz pieknie rozpisane miesiac po miesiacu zarobki - niby sprzed kilku lat -
ale chyba zapis w umowie jest "dozywotni" ?? - czy tez wygasa w momencie
rozwiazania umowy ?? (a nawet jesli - to co z ochrona tego typu danych - ja
nie chcialbym ujawniac osobom postronnym moich zarobkow - nawet jesli to
dotyczy okresu sprzed kilku lat)

RP

do góry