-
1. Data: 2003-11-11 08:39:27
Temat: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
Hello!
Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją jeszcze
raz.
Zacytuję więc swojego dawnego posta:
> Byłem dzisiaj w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Jarmark jaki jest -
> każdy widzi: mnóstwo ulicznych stoisk i straganów. Przy jednym z nich
byłem
> świadkiem takiego oto zajścia:
>
> W sektorze który od biedy możnaby nazwać "działem rękodzielnictwa" pewien
> jegomość, z wyglądu 100% turysta, robił zdjęcie jakiegoś straganu (albo
jego
> części, bo nie wiem jaki zoomem dysponował). Na co straganowa
sprzedawczyni
> zwróciła mu uwagę, że nie może tego robić bez jej zgody. Tamten z kolei
> odparł, że na ulicy wolno mu robić takie zdjęcia na jakie ma ochotę i
jeśli
> jej się to nie podoba, to albo niech zwinie swój kram, albo niech wezwie
> policję.
>
> Nie wiem jak się dyskusja zakończyła, ale zastanawiam się kto z nich miał
> rację? Czy faktycznie nie można robić takich zdjęć? (pomijam tu fakt ich
ew.
> późniejszej publikacji, bo to zupełnie inna historia). A gdyby ktoś
wywiesił
> nad swoim straganem tabliczkę "zakaz fotografowania", to czy miałoby to
> jakąkolwiek moc prawną? Jak to wygląda od strony paragrafów? A jakie są
> wasze opinie?
>
Pzdr
A.
-
2. Data: 2003-11-11 12:23:02
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim
przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest
wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z
pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie,
krajobraz, publiczna impreza.
------------------------------------------------
No to straganiarka nie miałą racji, chyba że gość zrobił jej portret.
-
3. Data: 2003-11-11 12:37:17
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "WSm" <w...@s...pl>
Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:boq7eh$pf1$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Hello!
>
> Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
> specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją jeszcze
> raz.
[...]
grupa pl.rec.foto
temat (07.11.03): zakaz fotografowania
WSm
-
4. Data: 2003-11-11 15:54:11
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
Użytkownik "WSm" <w...@s...pl> napisał w wiadomości
news:1K4sb.1932$sK6.30519@news.chello.at...
> grupa pl.rec.foto
> temat (07.11.03): zakaz fotografowania
> WSm
Całkiem ciekawe gadanie, ale nie na temat który poruszyłem.
Pzdr
A.
-
5. Data: 2003-11-11 16:35:41
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bor2h6$opo$6@news.onet.pl...
> No to straganiarka nie miałą racji, chyba że gość zrobił jej portret.
>
Też mi się tak wydaje. Powiem więcej: z treści ustawy wynika, że:
- dotyczy ona jedynie wizerunku osoby, a nie jej dzieła
- dotyczy jedynie rozpowszechniania i publikacji a nie samej czynności
fotografowania.
Poza tym, czy można domagać się zakazu fotografowania czegoś, co samemu,
dobrowolnie wystawia się na widok publiczny? W końcu jegomość nie wparował
do galerii żeby pstrykać zdjęcia.
Pzdr
A.
-
6. Data: 2003-11-11 16:57:43
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: tomgrzes <t...@p...onet.pl>
To że moża fotografowac wszystko co jest wystawione na widok publiczny
to jest naturalne - tak mi sie wydaje, gdyz w polsce nie ma znaku
zakazujacego fotografowania. Jesli znajdujesz sie w miejscu publicznym i
z niego robisz zdjecia to wszystko OKi niewazne jaki masz zoom mozesz
miec i 1600. Pewien czlowik na swijej stronie ciekawie opisuje i
przedstaiwa prawo zakazu lecz to jest jego interpretacja najlepiej jak
by wyjasnil to jakis radca prawny.
Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
Pozdrawiam!
Ali Gator wrote:
> Hello!
>
> Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
> specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją jeszcze
> raz.
> Zacytuję więc swojego dawnego posta:
>
>
>>Byłem dzisiaj w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Jarmark jaki jest -
>>każdy widzi: mnóstwo ulicznych stoisk i straganów. Przy jednym z nich
>
> byłem
>
>>świadkiem takiego oto zajścia:
>>
>>W sektorze który od biedy możnaby nazwać "działem rękodzielnictwa" pewien
>>jegomość, z wyglądu 100% turysta, robił zdjęcie jakiegoś straganu (albo
>
> jego
>
>>części, bo nie wiem jaki zoomem dysponował). Na co straganowa
>
> sprzedawczyni
>
>>zwróciła mu uwagę, że nie może tego robić bez jej zgody. Tamten z kolei
>>odparł, że na ulicy wolno mu robić takie zdjęcia na jakie ma ochotę i
>
> jeśli
>
>>jej się to nie podoba, to albo niech zwinie swój kram, albo niech wezwie
>>policję.
>>
>>Nie wiem jak się dyskusja zakończyła, ale zastanawiam się kto z nich miał
>>rację? Czy faktycznie nie można robić takich zdjęć? (pomijam tu fakt ich
>
> ew.
>
>>późniejszej publikacji, bo to zupełnie inna historia). A gdyby ktoś
>
> wywiesił
>
>>nad swoim straganem tabliczkę "zakaz fotografowania", to czy miałoby to
>>jakąkolwiek moc prawną? Jak to wygląda od strony paragrafów? A jakie są
>>wasze opinie?
>>
>
>
> Pzdr
>
> A.
>
>
-
7. Data: 2003-11-11 17:01:22
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: tomgrzes <t...@p...onet.pl>
Sorki zapomnialem dolaczyc adresu:
"http://www.polbox.com/o/ogre/foto/prawo/index.htm"
tomgrzes wrote:
> To że moża fotografowac wszystko co jest wystawione na widok publiczny
> to jest naturalne - tak mi sie wydaje, gdyz w polsce nie ma znaku
> zakazujacego fotografowania. Jesli znajdujesz sie w miejscu publicznym i
> z niego robisz zdjecia to wszystko OKi niewazne jaki masz zoom mozesz
> miec i 1600. Pewien czlowik na swijej stronie ciekawie opisuje i
> przedstaiwa prawo zakazu lecz to jest jego interpretacja najlepiej jak
> by wyjasnil to jakis radca prawny.
> Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
> bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
> Pozdrawiam!
>
> Ali Gator wrote:
>
>> Hello!
>>
>> Parę miesięcy temu pisałem o tym na grupie, ale sprawa nie wzbudziła
>> specjalnego odzewu... A że bardzo mnie intryguje, chcę poruszyć ją
>> jeszcze
>> raz.
>> Zacytuję więc swojego dawnego posta:
>>
>>
>>> Byłem dzisiaj w Gdańsku na Jarmarku Dominikańskim. Jarmark jaki jest -
>>> każdy widzi: mnóstwo ulicznych stoisk i straganów. Przy jednym z nich
>>
>>
>> byłem
>>
>>> świadkiem takiego oto zajścia:
>>>
>>> W sektorze który od biedy możnaby nazwać "działem rękodzielnictwa"
>>> pewien
>>> jegomość, z wyglądu 100% turysta, robił zdjęcie jakiegoś straganu (albo
>>
>>
>> jego
>>
>>> części, bo nie wiem jaki zoomem dysponował). Na co straganowa
>>
>>
>> sprzedawczyni
>>
>>> zwróciła mu uwagę, że nie może tego robić bez jej zgody. Tamten z kolei
>>> odparł, że na ulicy wolno mu robić takie zdjęcia na jakie ma ochotę i
>>
>>
>> jeśli
>>
>>> jej się to nie podoba, to albo niech zwinie swój kram, albo niech wezwie
>>> policję.
>>>
>>> Nie wiem jak się dyskusja zakończyła, ale zastanawiam się kto z nich
>>> miał
>>> rację? Czy faktycznie nie można robić takich zdjęć? (pomijam tu fakt ich
>>
>>
>> ew.
>>
>>> późniejszej publikacji, bo to zupełnie inna historia). A gdyby ktoś
>>
>>
>> wywiesił
>>
>>> nad swoim straganem tabliczkę "zakaz fotografowania", to czy miałoby to
>>> jakąkolwiek moc prawną? Jak to wygląda od strony paragrafów? A jakie są
>>> wasze opinie?
>>>
>>
>>
>> Pzdr
>>
>> A.
>>
>>
>
-
8. Data: 2003-11-11 20:44:40
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
> Też mi się tak wydaje. Powiem więcej: z treści ustawy wynika, że:
> - dotyczy ona jedynie wizerunku osoby, a nie jej dzieła
No to silnie zależy od dzieła. O rozpowszechnianiu dzieła mówią inne
artykuły, których nie cytowałem, bo do sprawy nic nie miały. Nie uznał bym
za zgodne z prawem rozpowszechniania na przykład cudzych wierszy. Choćby
książka zdjęcia poety nie zawierała.
> - dotyczy jedynie rozpowszechniania i publikacji a nie samej czynności
> fotografowania.
Oczywiście, że fotografowania facetowi zabronić nie mogła, a jedynie
rozpowszechniania.
>
> Poza tym, czy można domagać się zakazu fotografowania czegoś, co samemu,
> dobrowolnie wystawia się na widok publiczny? W końcu jegomość nie
wparował
> do galerii żeby pstrykać zdjęcia.
No to nie do końca jest prawda. Obiekty wojskowe też są wystawione na
widok publiczny, a jeszcze nie tak dawno za ich fotografowanie można było
mieć sporo nieprzyjemności.
-
9. Data: 2003-11-11 20:48:58
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
Użytkownik "tomgrzes" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3FB11507.4090709@poczta.onet.pl...
> Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
> bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
Logika kazałaby sądzić, że skoro zapłaciłeś, to masz prawo uwiecznić to co
widzisz (o ile nie szkodzi to eksponatom) i za oglądanie czego zaplaciłeś.
Przecież nawet w wielkich akwariach na zachodzie można robić zdjęcia, pomimo
że błysk flesza bardziej chyba szkodzi rybkom niż muzealnym eksponatom,
które nieraz przeleżały w ziemii kilkaset lat... ;-)
IMO pracownikom/zarządowi polskich muzeów po prostu nie chce się procesować
gdy ktoś wykorzysta swoje fotografie zarobkowo, więc obligatoryjnie zakazują
robienia zdjęć wszystkim.
W swojej własnej, prywatnej galerii mogę ustanowić zasady jakie mi się
podobają i kupując bilet zgadzasz się na nie, w tym np. na zakaz
fotografowania. Tylko czy państwowe - czyli nasze muzea mogą tego zabraniać
nam - czyli ich właścicielom? Trzebaby sprawdzić, czy nie ma artykułu który
stwierdza to wprost, ew. nie pozostawia decyzji zarządom muzeów.
Pzdr
A.
-
10. Data: 2003-11-11 21:45:24
Temat: Re: Zakaz fotografowania - jeszcze raz
Od: "WSm" <w...@s...pl>
Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bori45$c4n$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "tomgrzes" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:3FB11507.4090709@poczta.onet.pl...
> > Dreczy mnie pytane: "Co z fotografowaniem w galerii gdzie zaplacilem
> > bilet, lub tam gdzie wstep jest wolny?"
>
> Logika kazałaby sądzić, że skoro zapłaciłeś, to masz prawo uwiecznić to co
> widzisz (o ile nie szkodzi to eksponatom) [...]> że błysk flesza bardziej
chyba szkodzi rybkom niż muzealnym eksponatom,
> które nieraz przeleżały w ziemii kilkaset lat... ;-)
[...]
Właśnie błysk flesza bardzo szkodzi takim eksponatom - malarstwu, rzeźbie
polichromowanej, tkaninom, a także rysunkom i drukom na pergaminie lub
papierze. Do fotografowania obiektów muzealnych stosuje się lampy błyskowe z
atestowanymi palnikami ze specjalnego szkła pochłaniającego silne i
niezwykle szkodliwe dla muzealiów promieniowanie ultrafioletowe. Pospolite
lampy używane przez amatorów, a także reporterskie, nie posiadają takich
zabezpieczeń i atestów.
To nie kaprysy muzealników, ale dobrze pojęta troska o przetrwanie w dobrym
stanie cennych eksponatów.
WSm