-
1. Data: 2009-03-11 14:37:50
Temat: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Sygn. akt II K 80/07
WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 05 lutego 2009 r. Sąd Rejonowy w Świdnicy w II Wydziale Karnym w składzie
Przewodniczący SSR Iwona Kowalik
Ławnicy Wiesława Pieniążek, Marzenna Skóra
Protokolant Kamila Salamon
przy udziale Prokuratora PR w Świdnicy Grażyny Bim
po rozpoznaniu w dniach 26.06.2007 roku, 13.09.2007 roku, 18.12.2007 roku,
20.03.2008 roku, 13.05.2008 roku, 05.09.2008 roku, 21.10.2008 roku, 14.11.2008
roku, 16.12.2008 roku, 30.01.2009 roku i 05.02.2009 sprawy karnej
JAROSŁAWA NIEDŹWIECKIEGO
urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i Antoniny z d.
Rimaniuk
oskarżonego o to, że:
I. w okresie od 2002 roku do dnia 10 maja 2006 roku w Świdnicy, woj.
dolnośląskie, działając w krótkich odstępach czasu w realizacji z góry
powziętego zamiaru za pośrednictwem stron internetowych zawierających
ogólnodostępne fora dyskusyjne znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu
na ich przynależność wyznaniową poprzez zamieszczanie antysemickich wypowiedzi
oraz nawoływał w powyższy sposób do nienawiści wobec wspomnianej grupy
wyznaniowej,
tj. o czyn z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12
kk;
II. w dniu 11 maja 2006 roku w miejscu opisanym w pkt I posiadał zainstalowane w
swoim komputerze programy komputerowe: Microsoft Office 2003 Professional,
Picture it! Foto Premium 9, Windows XP Professional, Abbyy Fine Reader 5.0
Sprint, Robbo Millenium, Avira Antivir Personaleditin Classic, Sponebob
Schwammkopf, które uzyskał za pomocą czynu zabronionego polegającego na
zainstalowaniu tychże programów bez posiadania oryginalnych nośników, licencji,
certyfikatów autentyczności lub dowodu rejestracji, czym spowodował straty o
łącznej wysokości 4.379 złotych na szkodę Agencji HetMan, Lege-Artis-Service
oraz Stowarzyszenia Pro reprezentujących producentów wymienionych programów,
tj. o czyn z art. 291 § l kk w zw. z art. 293 § l kk
L oskarżonego Jarosława Niedźwieckiego uznaje za winnego popełnienia zarzucanego
mu czynu opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku przyjmując, iż czyn ten
został popełniony w okresie od marca 2006 roku do dnia 10 maja 2006 roku tj.
popełnienia czynu z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art.
12 kk i za czyn ten na podstawie art. 257 kk w zw. z art. 11 §3 kk wymierza mu
karę roku pozbawienia wolności;
II. oskarżonego uznaje za winnego tego, że w okresie od 07 marca 2008 roku do 16
marca 2008 roku w Świdnicy, woj. dolnośląskiego, działając czynem ciągłym i w
celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przyjął nieodpłatnie od innej osoby, a
następnie zainstalował na dysku twardym swojego komputera uprzednio
zwielokrotnione bez wymaganego uprawnienia programy komputerowe:
- Microsoft Windows XP Professional wersja 2002 o wartości 1.490 zł - czym
naruszył prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez
Agencję HetMan z/s w Gdańsku,
- Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 o wartości 182 zł - czym naruszył prawa
autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję HetMan z/s
w Gdańsku,
- Microsoft Office Professional Edition 2003 o wartości 1.899 zł - czym naruszył
prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję
HetMan z/s w Gdańsku,
- ABBYY FineReader 5.0 Sprint o wartości 248 zł - czym naruszył prawa autorskie
firmy
ABBYY Software House reprezentowanego przez Agencję HetMan
w ramach
Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania,
powodując szkodę w łącznej wysokości 3.819 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych
oraz gry komputerowe:
- Robbo Millennium o wartości 80 złotych - czym naruszył prawa autorskie firmy
Avalon reprezentowanej przez Legę - Artis - Service z/s w Warszawie,
- SpongeBob Schwammkopf - film ab! (wersja niemieckojęzyczna) o wartości 80
złotych -czym naruszył prawa autorskie firmy THQ Entertainment GmbH
reprezentowanej przez Legę
- Artis - Service z/s w Warszawie,
powodując szkodę w łącznej wysokości 160 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych,
a co do których to programów komputerowych i gier komputerowych na
podstawie
towarzyszących okoliczności powinien i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane za
pomocą
czynu zabronionego tj. popełnienia czynu z art. 292§1 kk w zw. z art. 293§1 kk i
art. 118 ust.
3 w zw. z art. 118 ust l Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i
prawach
pokrewnych w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk i za czyn ten na podstawie
art. 118 ust.3
Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zw. z art.
11 §3 kk
wymierza mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;
III. na podstawie art. 85 kk i art. 86§1 kk orzeczone oskarżonemu kary
pozbawienia wolności łączy i wymierza mu karę łączną roku i 6 (sześciu) miesięcy
pozbawienia wolności;
IV. na podstawie art. 69§1 kk i art. 70§1 pkt l kk zawiesza oskarżonemu
warunkowo wykonanie orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności tytułem próby
na okres lat 3 (trzech);
V. na podstawie art. 46§1 kk zobowiązuje oskarżonego do naprawienia wyrządzonej
szkody przez zapłatę na rzecz reprezentującej pokrzywdzonych firmy Legę -
Artis - Service z/s w Warszawie kwoty 160,00 zł (sto sześćdziesiąt złotych);
VI. na podstawie art. 72§2 kk zobowiązuje oskarżonego do naprawienia wyrządzonej
szkody przez zapłatę na rzecz reprezentującej pokrzywdzonych Agencji HetMan z/s
w Gdańsku kwoty 3.819,00 zł (trzy tysiące osiemset dziewiętnaście złotych) w
terminie roku od uprawomocnienia się wyroku;
VII. na podstawie art. 121 ust. l Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim
i prawach pokrewnych orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego
z pozycji od l wykazu dowodów rzeczowych Nr I /20/06 (karta 740 akt sprawy);
VIII. zwalnia oskarżonego od ponoszenia od ponoszenia kosztów sądowych w
sprawie,
wydatkami obciążając Skarb Państwa.
Sygn. akt II K 80/07
UZASADNIENIE Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Jarosław Niedźwiecki do lutego 2006r. zamieszkiwał na terenie Niemiec. Przed
tamtejszym Sądem toczyło się przeciwko niemu postępowanie dotyczące jego
antysemickich wypowiedzi i publikacji na forum publicznym, zwłaszcza w
internecie. Został za to skazany wyrokiem Sądu na 9 miesięcy pozbawienia
wolności z zawieszeniem na okres 3 lat, orzeczono również konfiskatę sprzęt w
postaci komputera oskarżonego. Sąd apelacyjny w Niemczech odrzucił apelacje
oskarżonego. Po prawomocnym zakończeniu tego postępowania J. Niedźwiecki opuścił
terytorium Niemiec i zamieszkał w Świdnicy przy ul. Łużyckiej 75.
Dowód: wyjaśnienia oskarżonego - k- 857-857v.
opinia biegłego Ryszarda Piotrowskiego - k- 525
W marcu 2006r. Jarosław Niedźwiecki był właścicielem komputera typu PC w
obudowie z napędami DVD - ROM i CD - ROM, z nalepką z napisem HSI P4 MAIN BOARD
i z napisem na komputerze SP Super Power. Nie posiadał w nim oprogramowania.
Oskarżony otrzymał nieodpłatnie od swoich znajomych programy komputerowe.
Zostały one nielegalnie skopiowane z oryginalnych nośników. W okresie od
07.03.2006r. do 16.03.2006r. oskarżony zainstalował je na swoim komputerze. W
dniu 07.03.2006r. zainstalował system operacyjny komputera Microsoft Windows XP
Professional wersja 2002 Dodatek Service Pack 2 firmy Microsoft Corporation oraz
grę SpongeBob Schwammkopf (wersja niemieckojęzyczna oraz wersja instalacyjna tej
gry) firmy THQ Entertainment GmbH, przy czy do uruchomienia gry konieczne było
włożenie płyty z nią do napędu CD. W dniu 09.03.2006r. zainstalował program
ABBYY FineReader 5.0 Sprint Pl firmy ABBYY Software House oraz grę komputerową
Robbo millennium firmy Avalon. W dniu 16.03.2006r. zainstalował programy:
Microsoft Office Professional Edition 2003 (wersja niemieckojęzyczna) oraz
Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 (wersja niemieckojęzyczna) - firmy
Microsoft Corporation.
Odnośnie wskazanych gier i programów komputerowych oskarżony nie posiadał ich
oryginalnych nośników, licencji, faktury zakupu danego programu czy gry, jak
również: pudełka, instrukcji obsługi, certyfikatu autentyczności czy dowodu
rejestracji.
W dniu 09.03.2006r. oskarżony zainstalował na dysku twardym komputera grę Harry
Poter and the Goblet of Fire (wersja niemieckojęzyczna) firmy Electronic Arts
Inc. Do uruchomienia tej gry oskarżony wkładał płytę z grą do napędu CD. Tego
samego dnia zainstalował również darmowy i ściągnięty z Internetu program
RealPlayer v.10.5 firmy RealNetworks Inc. W dniu 11.03.2006r. oskarżony dokonał
instalacji ściągniętego z Internetu darmowego programu Avira Antivir
PersonalEdition Classic firmy Avira GmbH.
Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego - k-113-115, 154-155, 857-857v. opinia
biegłego Grzegorza Żubryckiego - k-133-134 pismo Lege-Artis-Service z dnia
25.11.2008r. - k-1019
pismo Agencji HetMan z dnia 03.12.2008r. - k-1021
Od marca 2006r. do 10.05.2006r. Jarosław Niedźwiecki posługując się loginem
"boukun" prowadził na ogólnodostępnych internetowych forach dyskusyjnych - m.
in. soc.culture.polish, pl.soc.polityka, pl.regionalne.wroclaw - "dyskusje" z
innymi uczestnikami oraz zamieszczał na nich swoje wypowiedzi, publikacje i
komentarze. Poruszał w nich m. in. bieżące sprawy polityczne, jak również
przekazywał własną ocenę wydarzeń historycznych, przekonując adwersarzy do
swoich racji i narzucając im swój punkt widzenia. Polityków czy dziennikarzy o
odmiennych poglądach od poglądów oskarżonego określał mianem "Żyd", "Żydówka"
lub "żydziak", zmieniał im nazwiska dodając do nich "Baum". Wypowiedzi J.
Niedźwieckiego dotyczyły również osób narodowości żydowskiej i narodu
żydowskiego. Oskarżony zamieszczał antysemickie wypowiedzi na forach
internetowych i znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu na ich
przynależność wyznaniową.
W dniu 03.03.2006r. Jarosław Niedźwiecki w swojej "dyskusji" z innym
uczestnikiem forum internetowego zawarł tezę, że "na 47.000 Żydów we Włoszech w
1938 roku 10.000 należało do partii faszystowskiej, a więc prawie każdy dorosły
Żyd/mężczyzna był jej członkiem(...)".
W dniu 08.03.2006r. J. Niedźwiecki na forum soc.culture.polish opublikował tekst
"Jak źydokomuna nieustannie dąży do likwidacji państwa polskiego - cz. IV"
twierdząc m. in., że "sekta antychrześcijańska "Świadków Jehowy" została
założona przez Żydów oraz przekonywał, że "Żyd minister Maciarewicz zrealizował
uchwałę (dotyczącą ujawnienia konfidentów) pominął jednak ok. 180 konfidentów
Żydów(...)".
W kolejnej wypowiedzi z dnia 10.03.2006r. oskarżony twierdził w odpowiedzi na
tekst innego użytkownika, że "mizeroty żydowskie nie będą poniżały jego dzieci,
ani zmuszały ich do pracy niewolniczej na Żydów". Stwierdził też, że "od 1994r.
nie pracuje już na Żydów i żyje mu się bardzo dobrze" oraz że "żydowscy
oligarchowie jawnie działają na zgubę Polski", a "reguła sprawowania pieczy nad
polskimi pieniędzmi przez Żydów i tym razem nie zostanie złamana(...), Tylko co
najmniej głupi Polacy, mogą nie widzieć w tej zasadzie nic złego(...)". Wzywał
do tego, by protestować przeciwko Żydowi na czele NBP, twierdząc, że to zdrada
stanu. W kolejnej wypowiedzi oskarżony powołał się na wypowiedź innego
internauty podając, że potwierdza jego teorię: "antysemityzm jest obowiązkiem
każdego przyzwoitego człowieka, podobnie jak antyhitleryzm albo antystalinizm.
Pisząc "antysemityzm" nie mam tu na myśli nienawiści do konkretnych ludzi, lecz
do całej - wyjątkowo megalomańskiej, rasistowskiej, pełnej przeświadczenia o
wyjątkowości własnej rasy - ideologii wyznawanej czynnie lub biernie przez
ogromną większość Żydów".
Dnia 12.03.2006r. J. Niedźwiecki w tekście zatytułowanym "Drodzy Polacy"
twierdził, że żydo -masoni (poprzednio żydo - komuna) stanowi olbrzymi procent
we władzach i administracji polskiej, ukrywają swą tożsamość, piszą nowe
życiorysy, co jest nieuczciwe wobec Polaków i kraju, a ci ludzie nie służą
polskim interesom, są w konspiracji. Oskarżony domagał się wprowadzenia ustawy o
legitymowaniu pochodzenia (do trzeciego pokolenia) u osób, które nie chcą
dobrowolnie ujawnić swej przynależności etnicznej, a ubiegają się o stanowiska
urzędnicze w państwie czy pretendują do najwyższych władz. Wezwał do
informowania się nawzajem o tym, kto ukrywa swoje żydowskie
pochodzenie "wszak jest to człowiek nieuczciwy". Ukrywanie tożsamości to według
oskarżonego objaw nieuczciwości Żydów.
W związku z tekstem oskarżonego nazywanym przez internautów "poradnikiem" - "Jak
rozpoznać Żyda", w którym oskarżony twierdził, że Żydzi brzydzą się pracą
fizyczną ich ulubionym zajęciem jest spekulacja i handel, często zostają również
prawnikami, zwłaszcza adwokatami, Jarosław Niedźwiecki w dniu 14.03.2006r.
twierdził, że aby walczyć z Żydami trzeba ich podpatrywać i walczyć ich własną
bronią.
Dowód: opinia biegłego R. Piotrowskiego - k- 85, 322, 349-350, 525, 527,
540-541, 542, 562-563, 612
W wypowiedzi z dnia 01.04.2006r. na forum internetowym oskarżony twierdził, że
"światowe żydostwo" opracowało nową strategię, by zmusić Polaków do głosowania w
najbliższych wyborach na wykreowaną przez nich partię (PO i PiS) chcąc w ten
sposób dostać się do władzy. Komentując aktualne wydarzenia w Świdnicy oskarżony
opatrywał je komentarzami dotyczącymi żydowskiego pochodzenia miejscowych
posłów, członków ugrupowań politycznych, wydawców gazet. Przyznał też, że
rozklejał w Świdnicy od trzech lat antyżydowskie ulotki mogące być traktowane
jako "antysemickie".
W dniu 04.04.2006r. J. Niedźwiecki komentując wydarzenia polityczne w Mińsku
twierdził w swoim tekście, że dziennikarka GW "co ją ostatnio wypuścili" to
"podżegaczka żydowska", co potwierdzają zdaniem oskarżonego rysy twarzy tejże
oraz jej rodziców - "nie można było nie zauważyć żydostwa".
W dniu 06.04.2006r. oskarżony w dyskusji z internautą o nicku "Pierre"
twierdził, że każdy kto będzie oskarżał go o antysemityzm "wdepnie w gówno" i
będzie się w nim babrał do końca życia, porównał "Industrie Holocaust" do
"Industrie Niedźwiecki".
Jarosław Niedźwiecki w dniu 07.04.2006r. komentując informacje dotyczące zmiany
nazwy obozu zagłady w Auschwitz twierdził, że "to jawny antypolonizm ze strony
światowego żydostwa, które chce świadomie szkalować Polskę i obciążać nas za
zbrodnie Żydów na Żydach". Twierdził, że jest to potwarz i Polacy mają
patriotyczny obowiązek ujawniania prawdy o zbrodniach żydostwa w czasie II wojny
światowej i po niej. Wezwał do odpierania ataku twierdząc, iż "Żydzi prowadzą
otwartą wojnę przeciwko Polsce".
W dniu 10.04.2006r. Jarosław Niedźwiecki zarzucił "Żydówce Gilowskiej" kradzieże
i nepotyzm oraz twierdził, że "Dornbaumowi jeszcze wiele brakuje do Żyda
Moczara".
W dniu 22.04.2006r. oskarżony komentując książkę Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi"
przedstawił własną interpretację wydarzeń historycznych związanych z Jedwabnem
dowodząc, że śledztwo w tej sprawie zostało już wyjaśnione przez "POLSKICH
HISTORYKÓW l MIESZKAŃCÓW JEDWABNEGO", a nie "pod wodzą Żyda Kieresa, parszywego
sługusa żydowskich interesów". Twierdził też, że jeżeli "śledztwo" Kieresa
wykaże winę lub współwinę Polaków to trzeba będzie się wstydzić za obecny naród
polski, że takich "zdrajców i krętaczy wybrał lub przyzwolił na wybór na
decydentów". Oskarżony również twierdził, że w czasie wojny "Polacy jak nie
pomagali Żydom z narażeniem własnego życia to byli sami prześladowani przez
wszystkich w koło."
W "dyskusji" z internautą o nicku "Neko" oskarżony w dniu 24.04.2006r.
twierdził, że "jak boukuny dojdą do władzy, nic tu nie będzie po tobie. Polska
dla Polaków, Niemcy dla Niemców, a Izrael dla
Żydów. Nadzieja matką głupich, czas armagedonu nadchodzi". W dalszej dyskusji
oskarżony twierdził, że "Żydzi w Polsce ukrywają swoje pochodzenie, bo inaczej
nie mogliby pasożytować na naszym narodzie, l to nie dlatego, że Polacy to
antysemici, tylko dlatego, że Żydzi od wieków nie budzą zaufania". Nadużyciem
zaufania Polaków jest przyznanie się np. Żyda Rokity do swojego źydostwa i
proszenie o głosy wyborcze, "gdyby Rokita od samego początku obnosił się ze
swoim żydostwem być może z czasem wzbudziłby nasze zaufanie i przyzwyczailibyśmy
się do tego, że jest on Żydem". Według oskarżonego "mamy duży problem z naszymi
Żydami. Taki np. Marek Borowski - Berman. Choćby nie wiem jak udawał dobrego
Polaka, nikt mu nie zaufa, bo wie, że jest zakonspirowanym Żydem." Pisał: "Żydzi
zdają sobie doskonale sprawę z tego, że na lustrację pochodzenia jest dla nich
za późno, oznaczałaby ona dla nich koniec egzystencji na polskiej ziemi."
Oskarżony pytał: "Jaki Żyd jest najlepszy?" i odpowiadał: taki "który nie ukrywa
swojej tożsamości narodowej, Żyd, który uchodził za Polaka, a który by się
ujawnił nagle, że jest Żydem, wydałby na siebie wyrok polityczny. Dlatego Żydzi
pozostaną w konspiracji. A naszym zadaniem jest, tych paskudnych Żydów
zdekonspirować i robić wszystko, żeby to oni musieli wyjeżdżać za chlebem z
naszego kraju, bądź brali się za łopatę." Odnośnie zaprzeczania "rzekomemu
źydostwu pomawianych" oskarżony nawoływał: "Żydowi w parlamencie pluj w twarz, a
on powie, że deszcz pada..."
W dniu 27.04.2006r. oskarżony udostępnił na stronie internetowej
soc.culture.polish tekst zatytułowany "Żydowscy neofici" podpisany: "opracował
polski Słowianin - Waldemar Rusinowski, Przekazał boukun". Autor tekstu dokonał
własnej interpretacji faktów i wydarzeń społeczno - polityczno - historycznych.
Wyrażał się o osobie Artura Goldmana jako o "człekopodobnym Żydzie",
przedstawiał Żydów jako szpiegów i zdrajców Polski. Również w tym samym dniu
oskarżony pisząc o europejskim nakazie aresztowania twierdził: "jestem ciekaw,
co Żydzi rządzący polską teraz wymodzą?", pisał o "ponownie zażydzonym rządzie",
"Marcinkiewicz z twarzy Żyd, Ziobro z twarzy Żyd". W tym samym dniu Jarosław
Niedźwiecki podczas dyskusji na forum internetowym soc.culture.polish napisał:
"Wstyd się przyznać, chrzest frankistów przyczynił się do nadań ziemi żydom -
konwertytom w okolicach Kamienia Podolskiego, to był wyłom, gdyż wcześniej żydom
nie wolno było posiadać nieruchomości w Polsce. Wstyd dlatego, że to członek
mojej rodziny Biskup Lwowa ich chrzcił. Prawdą jest to, że nie do niego należała
decyzja... Ale moje miasto Gorlice miało zawarowane w statucie do XIX w. zakaz
osiedlania się Niemców i Żydów. Dopiero Europa zmieniła te zasady...Żydło
poczuło kasę...".
W tekście z dnia 28.04.2006r. J. Niedźwiecki o tytule "ŻYDZI/JUDE/
Antysemityzm - Wczorajsza audycja Radiostacji..." twierdził, że "problem żydów w
Polsce, w sejmie, na stanowiskach kierowniczych setek, tysięcy firm w Polsce
dotyka nas wszystkich, biznesmenów tych dużych, małych, jak i miliony cienkich
bolków... (...). W audycji radiowej rozmawiano o antysemityzmie, o "uciskaniu"
Żydków w Polsce, hłehłe, Jacy oni biedni:) (...)". Oskarżony dalej wywodził, że
"to Polacy dostają w dupę od źydków, którzy rządzą Polską i od tysięcy żydów na
stanowiskach kierowniczych w firmach w całej Polsce." Oskarżony napisał też: "ja
nie jestem antysemitą!!! JA BARDZO LUBIĘ Żydów, ale tylko jak pracują uczciwie,
np. przy sprzątaniu ulic, koszeniu trawy, wywożeniu śmieci, czy zajmują się
rolnictwem. (...) Nie podobają mi się Żydzi w rządzie! W rządzie powinni być
TYLKO Polacy!!! Najlepiej patrioci, a nie obce narodowości! Żydzi nie powinni
zajmować stanowisk kierowniczych w firmach!!! A
jeśli chcą rządzić, to niech rządzą w Izraelu, w Polsce powinni tylko ścinać
trawę, sprzątać miasta i uprawiać ziemniaki...".
Oskarżony w kwietniu 2006r. zamieścił w internecie dwa zdjęcia swojego syna
Dawida, na których widoczne są obnażone narządy płciowe chłopca. Opatrzył je
podpisem: "Dawid nie jest jeszcze obrzezany, ale nie widzę przeszkód, bo on jako
jedyny w rodzinie nie jest jeszcze ochrzczony. Może zostać jeszcze waszym
mesjaszem".
W dniu 29.04.2006r. oskarżony na forum pl.soc.polityka odpowiadając na reakcję
użytkownika "Jerzy T." po zamieszczeniu w internecie zdjęć nagiego syna
oskarżonego, napisał używając wulgaryzmów: "Jesteś złamanym ch... T. a nie
Polakiem szlacheckiego pochodzenia. Już raz ci kmiocie podarowałem twoje obelgi,
nie wiem jak tym razem się pokajasz. Właśnie Żydzi teraz śmieją się z takich
"Polaków" jak ty, których często nazywają szmalcownikami. Ja nie mam
najmniejszego problemu z opublikowaniem nagiego trzyletniego synka i nikt mi
tego nie zabroni, a teraz wont do prokuratury!!!" W czasie dalszej wymiany zdań
oskarżony napisał o swoim synu: "Będzie chciał, to się obrzeza jak będzie
dorosły, albo się ochrzci, bo on jedyny w rodzinie jeszcze nie ochrzczony! To
jest artyzm debilu i zboczku!!!".
Dowód: opinia biegłego R. Piotrowskiego - k-10, 11, 18, 30, 31, 38, 69, 70, 78,
89-93, 187-188,
192, 205, 230, 232, 259, 263-271, 307, 308, 317, 355-356, 357, 362
wyjaśnienia oskarżonego - k-120-126, 857-857v.
zeznania Tamary Włodarczyk - k- 692-693, 936v.-937 Zbigniewa Pachli - k-117-118,
869v.
W dniu 01.05.2006r. Jarosław Niedźwiecki komentując na forum
pl.regionalne.wroclaw wywiad radiowy z A. Lepperem twierdził, że "w polskiej
polityce mamy obecnych Żydów i nieżydów, czyli "antysemitów". Albo polityk w
Polsce jest Żydem i milczy o tym, albo jest Polakiem, mówiąc o tym głośno, a co
za tym idzie "antysemitą (...). Nie zapomnijcie Żydzi kochani, że tu jest
jeszcze Polska właśnie. Dopiero jak ją przemianujecie oficjalnie na
Judeopolonię, będziecie mogli Polakom pchającym się do władzy zarzucać
"antysemityzm". Mamy obecnie zatem w polskiej polityce dwie kategorie: Żydzi i
"antysemici". (...) Czas "antysemitów" nadchodzi!!!".
W dniu 02.05.2006r. na forum pl.soc.polityka oskarżony w odpowiedzi na wiadomość
użytkownika o nicku "Neko" dotyczącą wyjazdów zagranicznych w celach zarobkowych
Polaków twierdził, że "Polityka Żydostwa sprawującego od czasów Mazowieckiego
nieustannie rządy w naszym kraju, realizuje długoterminowy plan wyludnienia
naszego kraju z Polaków". W kolejnej "dyskusji" przekonywał, że "Wałęsa jest
bardzo wiarygodny, dostał nagrodę nobla za sprzedanie Żydom Polski!".
W kolejnej wypowiedzi z dnia 03.05.2006r. oskarżony na forum pl.soc.polityka
twierdził, że "Jak Żydzi opuszczą nasz kraj i Polacy zaczną Polską rządzić, to
Polacy zaczną do kraju powracać, a Żydzi nie będą mieli na to ochoty. Niech Żyd
pracuje na siebie, a Polak na siebie." Twierdził też "prezydent Lepper jest
Polsce potrzebny, żeby zrobić z Żydami porządek, jak zrobił w Rosji Putin".
W dniu 07.05.2006r. J. Niedźwiecki na forum pl.regionalne.wroclaw w tekście:
"Żydzi protestują i zwierają szeregi" twierdził, że "Partia Żydów (PD), druga
najbardziej zaźydzona partia w Polsce SdPI Bermana - Borowskiego i typowo
żydokomusza SLD, z której wywodzą się znani nam z
wichrzycielskiej roboty KORniki podżegają polskie społeczeństwo do buntu. Te
najbardziej zażydzone ugrupowania najwyraźniej nie dojrzały do demokracji i w
tradycyjny już sobie sposób sieją zamęt w naszym kraju. Swoje pięć minut w
historii (16 lat) partie te już miały. Co z tego wynikło, widać na każdym kroku.
Smród, brud i ubóstwo. To zawdzięczamy Żydom i dlatego mówimy Żydom PRECZ!!! Nie
pomoże im nawet wysyłanie żydowskich bojówek młodzieżowych na ulice w stylu
marca 68 i podżeganie w mediach. Za doskonale Żydów znamy i ich dobrodziejstwa
żydokomuny, które to nie dość, że niechciane u nas, zaszczepiają bratnim narodom
Ukrainy i Białorusi. Żydzi jak chcą mieszkać w Polsce, to muszą brać się do
ciężkiej pracy. Czas nadszedł, żeby po sześćdziesięciu latach żydowskiej
niewoli, Polacy rządzili się we własnym kraju sami. MÓWIMY ŻYDOM NIE!!! NO
PASARAN!!!".
Jarosław Niedźwiecki w dniu 08.05.2006r. po informacji o proteście organizowanym
w Warszawie ("demonstracja antyrządowa") napisał: "Żydowska prowokacja w stylu
marca 68 i sierpnia 80. Żydzi z PD nie mogą sobie darować, że nie piastują już
władzy nad Polakami i dlatego podżegają Polaków przeciwko Polakom. Marzy im się
kolejna kolorowa rewolucja. Tylko głupi Polak da się po raz kolejny nabrać na
tak prymitywną prowokację. Żydzi znów na barkach Polaków chcą dojść w Polsce do
władzy!!!".
W dniu 09.05.2006r. Jarosław Niedźwiecki na forum pl.soc.polityka w tekście:
"Żydzi prowadzą wojnę w internecie" napisał, że Żydzi korzystając z Internetu
"tropią rzekomy antysemityzm", choć według oskarżonego to Żydzi propagują
antysemityzm. Twierdził też, że działa zorganizowana mafia Żydowska wysyłająca
do oskarżonego po dwadzieścia maili - spamów dziennie. Dowodził, że Żydzi
używają szantażu i straszą Polaków niestabilnością, jeżeli nie podporządkują się
żądaniom Żydów i poddaństwu. Oskarżony przekonywał, że "Żydzi znowu robią w
bambuko Polaków, a w odpowiednim momencie przeskoczą przez płot i będą nowymi
"autorytetami"".
Dowód: opinia biegłego R. Piotrowskiego - k- 370, 380, 388-389, 390-391, 454,
456, 459-460, 477-478, 481, 585-586, 587, 602,
W dniu 11.05.2006r. funkcjonariusze KPP w Świdnicy przeprowadzili przeszukanie
pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych zajmowanych przez J. Niedźwieckiego w
Świdnicy przy ul. Łużyckiej 75. Jarosław Niedźwiecki dobrowolnie wydał zdjęcia
swojego małoletniego syna nago w pozycji stojącej i siedzącej oraz jednostkę
centralną komputera typu PC w obudowie z napędami: DVD - ROM i CD - ROM z
nalepką z napisem HSI P4 MAIN BOARD i z napisem na komputerze SP Super Power.
Dowód: protokół przeszukania - k-99-102
W opinii z dnia 15.05.2006r. biegły sądowy z zakresu informatyki Grzegorz
Żubrycki wskazał, że po uruchomieniu komputera dostarczonego do badań pojawia
się ekran logowania systemu operacyjnego Microsoft Windows XP zawierający
możliwość wyboru jednego z dwóch użytkowników: "Dawid" i "Jarek". Do załogowania
się na obu z tych kont konieczne jest podanie hasła.
Biegły wskazał, że system operacyjny komputera to Microsoft Windows XP
Professional wersja 2002 Dodatek Service Pack 2, zarejestrowany dla "ppp",
zainstalowany 07.03.2006r, prawa autorskie należą do Microsoft Corporation.
Odnośnie zawartości partycji C biegły wskazał zainstalowane następujące programy
i gry:
- system operacyjny Microsoft Windows XP Professional wersja 2002 opisany
powyżej,
- gra Robbo millennium (wersja specjalna dla czasopisma CyberMycha),
zainstalowana 09.03.2006r. prawa autorskie należą do Avalon,
- ABBYY FineReader 5.0 Sprint Pl, zainstalowany 09.03.2006r., prawa autorskie
należą do ABBYY Software House,
- Avira Antivir PersonalEdition Classic, zainstalowany 11.03.2006r., prawa
autorskie należą do Avira GmbH,
- gra Harry Poter and the Goblet of Fire (wersja niemieckojęzyczna),
zainstalowana 09.03.2006r, prawa autorskie należą do Electronic Arts Inc. - do
uruchomienia gry konieczne jest włożenie płyty z nią do napędu CD,
- gra SpongeBob Schwammkopf - Film ab! (wersja niemieckojęzyczna oraz wersja
instalacyjna tej gry), zainstalowana 07.03.2006r., prawa autorskie należą do THQ
Entertainment GmbH - do uruchomienia gry konieczne jest włożenie płyty z nią do
napędu CD,
- Microsoft Office Professional Edition 2003 (wersja niemieckojęzyczna) -
zainstalowany 16.03.2006r. -prawa autorskie należą do Microsoft Corporation,
- Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 (wersja niemieckojęzyczna), zainstalowany
16.03.2006r, prawa autorskie należą do Microsoft Corporation,
- RealPlayer v.10.5, zainstalowany 09.03.2006r., prawa autorskie należą do
RealNetworks Inc.
Biegły wskazał też na znajdujące się na twardym dysku komputera pliki muzyczne w
formacie mp3 zawierające utwory muzyczne.
W odniesieniu do programów komputerowych zainstalowanych na twardym dysku
komputera w przypadku nieposiadania przez użytkownika licencji (licencja w
różnej formie: dowodu zakupu, dowodu rejestracji programu, licencji, naklejki,
oryginalnej płyty) takie oprogramowanie można uznać za nielegalne.
Biegły wskazał, że prawa autorskie do programów i gier na PC są chronione przez
Agencję HetMan i Lege-Artis-Service.
Dowód: opinia biegłego Grzegorza Żubryckiego - k-133-134
W wydanej opinii z dnia 17.07.2006r. biegły sądowy z zakresu przestępczości
komputerowej Ryszard Piotrowski wskazał, że przeprowadził analizę pamięci dysków
komputera i w pamięci stałej ujawnił treści w postaci fragmentów dokumentów oraz
poczty elektronicznej, które ze względu na swoją zawartość mogą mieć znaczenie w
prowadzonym postępowaniu. Ujawnił m. in. materiał tekstowy odpowiadający
zawartością materiałowi porównawczemu. Przedmiotowy materiał zawiera treści
dotyczące państwa żydowskiego, ujawnił również analogicznie do materiału
porównawczego listy elektroniczne przesłane przy wykorzystaniu oprogramowania
komputerowego o nazwie Outlook Express. Przeprowadzone badanie informatyczne
pozwoliło ponadto na ujawnienie materiału zdjęciowego zawierającego wizerunek
chłopca kilkuletniego z widocznymi narządami płciowymi. Jednym z użytkowników
badanego komputera była osoba o ps. boukun. Świadczą o tym ujawnione treści oraz
jeden z katalogów o identycznej nazwie, zawierający narzędzia programowe.
Dowód: opinia biegłego Ryszarda Piotrowskiego - k-168-614
Agencji HetMan Marek Cierniak z/s w Gdańsku na podstawie podpisanych umów i
posiadanych pełnomocnictw chroni prawa autorskie przedsiębiorstw produkujących
oprogramowanie komputerowe m. in. Microsoft Corporation i PRO - Polski Rynek
Oprogramowania. Wartość jednego programu komputerowego wskazana przez jego
producenta w przypadku Microsoft Office Professional Edition 2003 wynosi 1.899
zł, Microsoft Picture It! Foto Premium 9 - 182 zł, Microsoft Windows XP
Professional wersja 2002 - 1.490 zł. Agencja wskazał też, że wyznacznikiem
legalności programów jest posiadanie: 1. oryginalnego nośnika, 2. oryginalnej
licencji, 3. w przypadku firm - dodatkowo faktury zakupu danego programu, 4. w
zależności od producenta: pudełko, instrukcję obsługi, certyfikat
autentyczności, dowód rejestracji. Aby uznano posiadany program za legalny
należy wykazać posiadanie co najmniej dwóch elementów z wyżej wymienionych.
Agencja wskazała też, że spośród w/w programów żaden nie był dołączany do
czasopism w pełnej, komercyjnej wersji. Ponadto programy te nie były
udostępniane w pełnej, komercyjnej wersji przez producentów, dystrybutorów lub
inne podmioty z nimi związane, w Internecie. Programy były i są udostępniane w
Internecie przez tzw. serwisy pirackie - warez, strony piratów, w szczególności
przez system P2P. Wartość programu Abbyy FineReader 5.0 Sprint wynosi 248 zł.
Wartość w/w programów należących do firm chronionych przez Agencję HetMan wynosi
3.819 zł.
Ukraińska firma ABBYY nie ma przedstawicielstwa prawnego na terenie Polski.
Właściciel Agencji HetMan - Marek Cierniak i Właściciel Lege-Artis-Service -
Bogdan Maculewicz są członkami Zarządu PRO (Stowarzyszenia Polski Rynek
Oprogramowania) upoważnionymi przez Zarząd do reprezentowania PRO w sprawach
dotyczących naruszeń praw autorskich producentów oprogramowania komputerowego.
Program Avira Antivir PersonalEdition Classic firmy Avira GmbH jest programem
darmowym w licencji "freeware" dla użytkowników domowych i można go bezpłatnie
pobrać ze strony producenta. Dowód: zeznania Mirosława Charzyńskiego - k-
721-725, 898v.-899
pismo Agencji HetMan z dnia 13.09.2006r. - k- 674-675, 676
pismo Agencji HetMan z dnia 01.10.2008r. - k-987
pismo Agencji HetMan z dnia 25.11.2008r. -k-1010
pismo Agencji HetMan z dnia 03.12.2008r. - k-1021
kserokopia odpisu aktualnego z rejestru stowarzyszeń Krajowego Rejestru
Sądowego -
k-990-995, 1011-1016
kserokopia upoważnienia - k- 677, 988
kserokopia pełnomocnictwa - k- 989, 1017
Lege-Artis-Service z/s w Warszawie reprezentuje na podstawie posiadanych
pełnomocnictw firmy -producentów programów komputerowych m. in. Robbo, Abbyy
FineReader 5.0 Sprint Pl, Avira Antivir Personaledition Classic, Spongebob
Schwammkopf. Szacunkowa wartość wyrobu jednego utworu oryginalnego tych firm w
cenie detalicznej wynosi 80 złotych za grę komputerową, programy edukacyjne.
Ceny za programy użytkowe przyjmowane są według cenników przesyłanych do Legę-
Artis-Service przez poszczególne firmy. Wartość szacunkowa strat została
wyniosła 560 zł na rzecz Stowarzyszenia PRO.
Producent programu Abbyy FineReader 5.0 Sprint Pl jest producentem zagraniczny,
który nie posiada przedstawicielstwa w Polsce, w związku z powyższym jest
reprezentowany przez Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania. Firma
Lege-Artis-Service posiada także umocowanie do działania w imieniu
Stowarzyszenia PRO.
Dowód: zeznania Bogdana Maculewicza - k- 728-730, 956-956v.
pismo Lege-Artis-Service z dnia 08.09.2006r. - k- 679
pismo Lege-Artis-Service z dnia 25.11.2008r. - k-1019
pełnomocnictwo - k- 680
W wydanej odnośnie Jarosława Niedźwieckiego opinii psychologicznej z dnia
17.09.2006 roku biegła psycholog Jolanta Oktobrowicz wskazała, że inteligencja
słowna oskarżonego mieści się powyżej przeciętnej. Właściwie rozumie standardy
społeczne. Jest ekstrawertywny społecznie, wielkościowy, przekonany o swojej
nieomylności, racjach, energiczny, przedsiębiorczy, niepodporządkowujący się
sztywno ogólnie obowiązującym autorytetom. Badanie psychologiczne nie ujawniło
zaburzeń psychotycznych.
Dowód: opinia psychologiczna - k- 688-690
Z opinii sądowo - psychiatrycznej wydanej w dniu 17.10.2006 roku biegli
psychiatrzy Stanisław Hulok i Andrzej Hanusz stwierdzili, że Jarosław
Niedźwiecki nie cierpi na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy ani na
upośledzenie umysłowe. Biegli w pełni zgadzają się z przedstawionym przez biegłą
psycholog inwentarzem cech osobowości oskarżonego. W stosunku do zarzucanych
czynów oskarżony miał zachowaną zdolność do rozpoznania ich znaczenia jak i do
pokierowania swoim postępowaniem. Warunki art. 31 §1 lub 2 kk nie występują.
Oskarżony może brać udział w postępowaniu karnym w prokuraturze jak i przed
sądem. Dowód: opinia sądowo - psychiatryczna - k- 703-706
Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie. Dowód: karta karna - k- 964
Jarosław Niedźwiecki nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W
postępowaniu przygotowawczym wyjaśniał (k- 113-115), że brał udział w grupach
dyskusyjnych w Internecie w obronie znieważania osób narodowości polskiej i
Polski przez osoby pochodzenia narodowości żydowskiej, grupy te są
wykorzystywane do propagandy antypolskiej, politycznej i manipulacji, wiadomości
są fałszowane, każdy uczestnik może się wypowiadać na jakiś temat i każdy inny
uczestnik może podjąć dyskusję i zadawać pytania, jeśli ktoś czuje się urażony
jakąś wypowiedzią może poprosić o jej sprostowanie lub uszczególnienie, wszelkie
niejasności należy wyjaśniać na bieżąco podczas swobodnej dyskusji. Twierdził,
że pod jego nickiem występowały inne osoby.
Oskarżony wyjaśniał, że nigdy nie wypowiadał się w taki sposób, żeby obrażać
osoby narodowości żydowskiej, pomówienia jego osoby przez osoby narodowości
żydowskiej mają na celu wyeliminowanie niewygodnego obrońcę spraw polskich.
Wyjaśniając dalej podał, że pakiet Office 2000 dostał na początku 2004r. w
Niemczech od swojego znajomego w Niemczech Józefa Ć., który skopiował program z
oryginalnej płyty i twierdził, że jest to legalne oprogramowanie z licencją
zbiorową. Przyznał, że użytkował program dopiero po zainstalowaniu go w jego
prywatnym komputerze do celów osobistych od kwietnia 2006 roku. Nie wie gdzie
obecnie przebywa J. Ć. Program Windows XP zainstalował mu Dariusz P., który
twierdził, że jest to darmowy legalny program z licencją zbiorową. D. P. zmarł.
Oskarżony uzyskał programy nieodpłatnie, był przekonany, że może użytkować je
legalnie, jeżeli są one nielegalne to padł ofiarą tych osób.
Oskarżony wyjaśniał (k-120-126), że występuje na forum internetowym pod nickiem
"boukun", inne osoby podszywały się i pisały komentarze pod tym nickiem, widział
komentarz wysłany z jego nicku ale nie pochodzący od niego, nie wie w jaki
sposób inne osoby mogły wejść i wysłać wiadomość z jego nicku. Często jego
komputer był atakowany wirusem szpiegowskim, w kwietniu nie miał całkowicie
kontroli nad komputerem, wyświetlały się różne rzeczy, miał wrażenie, że ktoś z
sieci robi coś z jego komputerem. Podał też, że pod swoim nickiem wysyłał
wiadomości i komentarze patriotyczne, pisał felietony, opublikował wywiad
Josepha Nichtthousera dot. przeżyć więźnia obozu Auschwitz - autora, który winą
za holokaust obarczał Żydów.
Twierdził, że na grupach dyskusyjnych wiodą prym osoby rzekomo pochodzenia
żydowskiego, które robią propagandę antypolską i obrażają naród polski, a on w
swoich wypowiedziach stara się przedstawić swój pogląd na te sprawy, najczęściej
to neguje, broni dobrego imienia Polski. W zamieszczanych przez niego
fragmentach nie ma niczego obraźliwego, stwierdzenie, że ktoś jest Żydem nie
jest obraźliwe. Ma prawo głosować przeciw SLD jak i przeciwko jakiemuś
obywatelowi pochodzenia żydowskiego.
Odnośnie odczytanych w czasie przesłuchania tekstów oskarżony twierdził, że być
może je napisał, nie ma w nich nic obraźliwego. Zaprzeczając swojemu autorstwu
twierdził, że tekst napisał prowokator najprawdopodobniej pochodzenia
żydowskiego, bo tylko Żyd albo skrajny rasista może tak się wyrażać.
Podał, że nie ma takiego prawa zabraniającego mu domagania się, żeby Polską
rządzili Polacy. Ktoś sugerował mu, że nienawidzi Żydów. Nie rozumie jak to
jest, że Polacy muszą wyjeżdżać za granicę, a Żydzi piastują najwyższe
stanowiska w Polsce i uzurpują sobie to tego prawo wyłączności. Uważa, że ma
prawo domagać się, żeby każdy miał równe prawo piastowania stanowisk. Według
oskarżonego Żydzi nie są narodem wybranym do rządzenia Polską, a za takich by
chcieli uchodzić.
Składając dalej wyjaśnienia podał, że został sprowokowany przez użytkownika o
nicku "zalek bloom", który kreuje się na Żyda i opublikował wątek w języku
angielskim dotyczący obrzezania żydowskich dzieci. Wiadomość rozpoczynała się w
pytaniem czy Dawidek jest już obrzezany, ten uczestnik często dokuczał
oskarżonemu, że ma żydowskie dziecko, że jego syna rozpoznano jako Żyda.
Odpowiedział mu wstawiając zdjęcie 3-letniego golutkiego syna, które miał w
albumie i które zrobił Zbigniew Pachla. Oskarżony wyjaśniał, że w tym zdjęciu
nie ma niczego zdrożnego, nikogo
10
normalnego to nie rusza. Podpisał je komentarzem: "Dawid nie jest jeszcze
obrzezany, ale nie widzę przeszkód, bo on jako jedyny w rodzinie nie jest
jeszcze ochrzczony. Może zostać jeszcze waszym mesjaszem". "Zalek bloom" cały
czas ten artykuł wykorzystuje przeciwko oskarżonemu, oni chcą żeby ludzie
myśleli, że oskarżony też jest Żydem.
Oskarżony podał, że padł ofiarą bo był przekonany, że oprogramowanie komputerowe
ma licencję zbiorową był tak zapewniany przez swoich kolegów, nie wiedział, że
musi być licencja, myślał, że można je skopiować do celów użytkowych.
Oprogramowanie do drukarki ściągnął z Internetu ze strony HP, kolega mu je wgrał
i powiedział, że to jest licencja zbiorowa, ale jej nie widział. Nikt nie może
go karać za to, że padł ofiarą nielegalnego oprogramowania.
Składając kolejne wyjaśnienia (k- 154-155) oskarżony ponownie przedstawił zasady
działania grup dyskusyjnych twierdząc, że zarzut publicznego znieważenia
narodowości powinien się oprzeć na wypowiedzi osoby lub osób, które czują się
znieważone.
Oskarżony wyjaśniał, że gra "Robo Millenium" pochodzi z czasopisma "CyberMycha",
płytę z programem ma w domu, program "Abbyy Fine Reader 5.0 Sprint" pochodzi z
oprogramowania skanera, płytę ma w domu, programy "Avira Antivir Personal
Edition" i Real Player v. 10.5" są darmowymi programami ściągniętym z Internetu,
gry "Harry Potter" i "Sponge Bob Schwammkopff" zostały zakupione w Niemczech,
płyty ma w domu, program "Microsoft Picture It Premium 9" pochodzi z
oprogramowania skanera, płytę ma w domu.
Jarosław Niedżwiecki składając kolejne wyjaśnienia (k- 732) przedstawił własna
interpretację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 11.10.2006r. dot.
znieważenia funkcjonariusza publicznego i jej odpowiednie stosowanie do art. 256
i 257 kk. Twierdził, że jest nękany przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy, która
na siłę chce zrobić z niego przestępcę, prowokatorem dochodzenia przeciwko niemu
są służby specjalne dawnej SB, policja i prokuratura są żołnierzami służącymi na
potrzeby reżimu władzy, której nie na rękę jest jej krytyka i zaangażowanie
obrońcy praw obywatelskich, którym jest oskarżony.
Na rozprawie przed Sądem (k- 857-857v.) oskarżony odmówił składania wyjaśnień,
podtrzymał wyjaśnienia dotychczas złożone. Wyjaśniał też, że na stałe przyjechał
do Polski 15.03.2004r. Przeciwko niemu było prowadzone postępowanie przed Sądem
w Niemczech, dotyczyło podobnej sprawy do zarzutu l - narodowości żydowskiej,
zakończyło się wyrokiem skazującym na 9 miesięcy pozbawienia wolności w
zawieszeniu na okres 3 lat, była również konfiskata sprzętu w postaci komputera.
Sąd apelacyjny w Niemczech odrzucił jego apelację, rewizja też została
odrzucona.
Płyty wskazane w wyjaśnieniach być może nadal ma w domu, ale mógł je zabrać jego
syn i nie wie czy będzie mógł je przedstawić Sądowi.
Sąd zważył:
Oskarżony Jarosław Niedżwiecki stanął pod zarzutem popełnienia czynów z art. 256
kk i art. 257 kk w zw. z art. 11§2 kk w zw. z art. 12 kk i z art. 292§1 kk w zw.
z art. 293§1 kk i art. 118 ust. 3 w zw. z art. 118 ust 1 Ustawy z dnia
04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zw. z art. 11§2 kk w zw.
z art. 12 kk. Materiał dowodowy zebrany w przedmiotowej sprawie nie pozostawia
wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego w tym zakresie, a jego winę należy uznać
za udowodnioną.
11
W toku postępowania oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu
czynów, jednakże potwierdzeniem jego sprawstwa w tym zakresie są zeznania
świadków Mirosława Charzyńskiego, Bogdana Maculewicza, a także opinie biegłych
sądowych Grzegorza Żubryckiego i Ryszarda Piotrowskiego.
W przedmiotowej sprawie wskazać należy szereg okoliczności bezspornych nie
kwestionowanych przez strony w toku postępowania, l tak: bezspornym jest to, że
oskarżony zamieszkiwał na terenie Niemiec, gdzie toczyło się przeciwko niemu
postępowanie przez tamtejszym Sądem dotyczące wypowiedzi i publikacji
antysemickich oskarżonego na forum publicznym, zwłaszcza w Internecie i został
prawomocnie skazany za ten czyn wyrokiem Sądu niemieckiego. Wrócił do na stałe
do Polski w marcu 2006r. i zamieszkał w Świdnicy. Poza sporem jest również to,
że oskarżany posługując się nickiem "boukun" uczestniczył w "dyskusjach" na
forach internetowych m. in. soc.culture.polish, pl.soc.polityka,
pl.regionalne.wroclaw, zamieszczał tam swoje komentarze, teksty i opracowania,
opublikował również zdjęcie swojego 3-leniego nagiego syna Dawida opatrując je
komentarzem. Bezspornym pozostaje też fakt zainstalowania na komputerze
oskarżonego wskazanych w opinii biegłego G. Żubryckiego programów i gier
komputerowych, a miało to miejsce w okresie od 07.03.2006r. do 16.03.2006r. oraz
to, że program Avira Antivir PersonalEdition Classic oraz gra Real Player v.
10.5 są darmowymi w licencji "freeware" dla użytkowników domowych i można je
bezpłatnie pobrać ze strony producenta. Powyższych okoliczności oskarżony w toku
przeprowadzonego postępowania nie kwestionował, a potwierdza je zebrany w
sprawie materiał dowodowy.
Odnośnie zeznań wskazanych powyżej świadków Sąd nie dopatrzył się żadnych
podstaw pozwalających na zakwestionowanie ich wiarygodności i taki walor został
ich zeznaniom w całości przyznany.
Mirosław Charzyński w sposób szczegółowy, konsekwentny i wyczerpujący
przedstawił zakres działania Agencji HetMan, wyniki ustaleń tejże firmy odnośnie
programów komputerowych zainstalowanych na komputerze oskarżonego, wykazał swoją
wiedzę oraz kompetencje do wskazania produktów legalnych oraz nielegalnie
skopiowanych i zwielokrotnianych i odróżnienia ich od siebie. Świadek wskazał,
które z wymienionych przez biegłego sądowego G. Żubryckiego programów
komputerowych podlegają ochronie w zakresie praw autorskich ich producentów
zrzeszonych w BSA oraz Pro i są reprezentowane na podstawie posiadanych
pełnomocnictw przez Agencję HetMan. Podał również wartości tychże produktów,
wskazując dokładnie podstawy ich ustalenia. Co istotne -świadek ten szczegółowo
opisał "wyznaczniki legalności programów". Z jego zeznań wynika również i to, że
wskazane programy komputerowe nie były dołączane do żadnych czasopism w pełnej,
komercyjnej wersji, nie były również udostępniane w takiej samej wersji przez
producentów, dystrybutorów lub inne podmioty z nimi związane, w Internecie.
Mogły się tam znaleźć jedynie na tzw. serwisach pirackich, a taka forma ich
rozpowszechniania jest zakazana przez prawo autorskie.
Mirosław Charzyński potwierdził również, że programy Avira Antivir
PersonalEdition Classic producenta Avira Gmbh oraz RealPlayer V, 10.5 firmy
RealNetworks Inc. są tzw. "freewarem" tj. produktami bezpłatnym nie wymagającym
licencji. Ponadto podał, że firmy m.in. Microsoft nie zezwala na tworzenie tzw.
kopii zapasowych swoich produktów. Zeznania złożone przez tego świadka nie budzą
żadnych zastrzeżeń Sądu co do ich wiarygodności. Mirosław Charzyński jest osobą
obcą dla
12
oskarżonego, niezainteresowaną bezpośrednio rozstrzygnięciem sprawy, obiektywną
w swej relacji i brak jest podstaw do przyjęcia, że bezpodstawnie swoimi
zeznaniami obciąża oskarżonego.
Analogiczną ocenę Sąd przyznał zeznaniom złożonym przez Bogdana Maculewicza. W
toku postępowania świadek ten wskazał zakres upoważnień udzielonych
Lege-Artis-Service przez producentów gier i programów komputerowych, podał
również wartości tychże produktów, wskazując dokładnie podstawy ich ustalenia.
B. Maculewicz wskazał również kryteria pozwalające na uznanie danego produktu za
produkt legalny oraz wyjaśnił co należy rozumieć przez "kopie nielegalne". W
powyższym zakresie zeznania B. Maculewicza korespondują w pełni z zeznaniami M.
Charzyńskiego. Bogdan Maculewicz wskazał również w swoich zeznaniach, że podmiot
będący osobą fizyczną nie ma prawa do używania większej ilości kopii powielonych
niż to jest przewidziane w celu np. edukacyjnym, terapeutycznym.
W sprawie złożyła też zeznania Tamara Włodarczyk. Nie sposób przy tym uznać, że
ten świadek jest bezpośrednio zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy i przez to
niewiarygodny. W toku postępowania T. Włodarczyk w żadnym ze złożonych zeznań
nie twierdziła, że czuje się osobiście znieważona wypowiedziami oskarżonego na
forach internetowych, bądź że godzą one w nią osobiście. Wskazać jednak należy,
iż zeznania T. Włodarczyk w zasadzie tylko w niewielkim stopniu przyczyniły się
do rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy i w tym tylko zakresie są wiarygodne.
Tamara Włodarczyk na etapie postępowania przygotowawczego została zapoznana z
materiałami w postaci wypowiedzi i tekstów oskarżonego, lecz nie wskazano
niestety dokładnie, z którymi z tych wypowiedzi została zapoznana, czy w całości
czy w części, w jakim zakresie. Zeznania T. Włodarczyk wskazują na to, że w toku
jej przesłuchania udostępniono świadkowi akta śledztwa prowadzonego przeciwko
oskarżonemu w części zawierającej wydruki stron forum dyskusyjnych
internetowych, w tym zawartych w opinii biegłego Ryszarda Piotrowskiego i po
zapoznaniu się z tymi dokumentami świadek stwierdziła, że zawarte w nich
wypowiedzi zawierają teksty znieważające grupy narodowości żydowskiej ze względu
na jej przynależność narodową i wyznaniową. Świadek nie wskazała jednak
konkretnych wypowiedzi oskarżonego. Również twierdzenia świadka o dopatrywaniu
się nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych nie zostały poparte
konkretami.
Wskazać tutaj jednak należy, że ocena materiału dowodowego zebranego w sprawie,
w tym w postaci opinii biegłego sądowego R. Piotrowskiego oraz konkretnych
wypowiedzi, tekstów i twierdzeń oskarżonego należy do Sądu orzekającego w
sprawie, nie zaś do przesłuchiwanego w toku postępowania świadka, l nie ma tu
znaczenia kim ten świadek jest, jaki zawód wykonuje i w jakiej instytucji jest
zatrudniony, a wyrażona na tej podstawie "opinia" nie jest wiążąca dla Sądu. W
tym zakresie zeznania Tamary Włodarczyk nie przyczyniły się do rozstrzygnięcia
sprawy i zostały pominięte.
Natomiast na rozprawie przed Sądem Tamara Włodarczyk wskazała na konkretne
wypowiedź oskarżonego, które utkwiły jej w pamięci. Należy do nich komentarz
umieszczony przez oskarżonego pod zdjęciem obnażonego syna, a opublikowany w
Internecie, w którym była mowa o tym, że syn oskarżonego może być "waszym
mesjaszem" tzn. w kontekście tego komentarza: "waszym żydowskim mesjaszem". Tu
T. Włodarczyk wskazała, że jest to stwierdzenie obraźliwe dla religii
żydowskiej, gdyż osoby świeckie, czy jakiegokolwiek człowieka nie powinno się
uważać za Mesjasza,
13
za Boga. W tym też zakresie zeznania T. Włodarczyk dotyczące pochodzenia
przedmiotowego komentarza od oskarżonego nie tylko znajdują potwierdzenie w
wyjaśnieniach samego oskarżonego, ale również były przydatne dla ustalenia, iż
przedmiotowym porównaniem oskarżony dopuścił się obrazy osób wyznania
judajskiego. Zeznając dalej (k-936v.) Tamara Włodarczyk wskazała na kontekst
wypowiedzi oskarżonego oskarżających Żydów o liczne nieszczęścia, które spotkały
Polskę i Polaków, a także o to, że Żydzi są winni emigracji Polaków. W tym
zakresie zeznania świadka znajdują potwierdzenie w opinii biegłego R.
Piotrowskiego i zgodne są z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym w sprawie.
Zeznania Zbigniewa P. w zasadzie nie przyczyniły się do rozstrzygnięcia sprawy,
a Sąd nie kwestionował ich wiarygodności. Świadek ten potwierdził wykonanie
przez niego zdjęć syna oskarżonego - Dawida, nagiego i z obnażonymi narządami
płciowymi i wskazał w jakich okolicznościach miało to miejsce, komu przekazał
zrobione zdjęcia, co stało się z ich negatywami. Zaprzeczył, by zdjęcia te
udostępniał osobom trzecim. Składając swoje zeznania Zbigniew P. wskazał na
jeszcze jedną istotna okoliczność, a mianowicie zeznał, że oskarżonego zna od
końca lat 90 -tych i wiedział, że oskarżony zajmował się publikacjami na forach
internetowych i dyskusjami na nich oraz że poruszał w nich kwestie żydowskie.
Potwierdził, że wielokrotnie mówił oskarżonemu, żeby nie zajmował się takimi
rzeczami, bo wcześniej czy później będzie miał z tego powodu problemy. Świadczy
to o tym, że tego rodzaju Internetowa aktywność i działalność oskarżonego była
powszechnie znana nawet osobom, które - jak podaje Z. P. - nie utrzymywały z
oskarżonym bliskich stosunków. Również T. Włodarczyk w złożonych zeznaniach
wskazała, że wielokrotnie oskarżony był uprzedzany przez innych użytkowników
Internetowych forum, by zaprzestał antysemickich wypowiedzi. Potwierdza to
również analiz tekstów odzyskanych z komputera oskarżonego a składających się na
opinię biegłego R. Piotrowskiego. Mimo tego, a może właśnie wbrew temu,
oskarżony kontynuował swoją internetową działalność.
Odnośnie wydanych w sprawie opinii przez biegłych sądowych Grzegorza Źubryckiego
oraz Ryszarda Piotrowskiego wskazać należy, że są to opinie pełne, szczegółowe,
nie wymagają w żadnym kierunku uzupełnienia, a fachowości i rzetelności
wydających je biegłych Sąd nie zamierza i nie ma podstaw kwestionować. Również
wydane w sprawie opinie przez biegłych psychiatrów oraz biegłego psychologa
należy uznać za rzeczowe, nie budzące wątpliwości co do ich zupełności. Odnośnie
wydających przedmiotowe opinie biegłych Sąd jak i strony postępowania nie
zgłaszały żadnych zastrzeżeń.
Oskarżony nie kwestionował okoliczności uznanych za bezsporne w sprawie.
Potwierdził fakt uczestniczenia w dyskusjach na forach internetowych,
zamieszczania tam swoich wypowiedzi, komentarzy i tekstów. Potwierdził również
posługiwanie się nickiem "boukun". Nie kwestionował zainstalowania w jego
komputerze programów i gier komputerowych wskazanych w opinii biegłego G.
Żubryckiego. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne.
Jarosław Niedźwiecki twierdził też, że jego wypowiedzi na forach internetowych
miał na celu obronę znieważanych osób narodowości polskiej i Polaków przez osoby
pochodzenia żydowskiego, zaprzeczył przy tym, by jego wypowiedzi miały obrażać
osoby narodowości żydowskiej. Twierdził, że jest pomawiany przez osoby
narodowości żydowskiej, co ma na celu wyeliminowanie oskarżonego
14
jako niewygodnego obrońcę spraw polskich. Oskarżony sam tytułuje siebie w
licznych pismach składanych w toku postępowania jako "Obrońca Praw
Obywatelskich". Powyższe wyjaśnienia oskarżonego są niczym innym jak tylko
swoista linią obrony przyjętą przez niego obliczoną na uniknięcie
odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo z art. 256 kk i art. 257 kk
w zw. z art. 11§2 kk. Nie sposób bowiem uwierzyć w to, że oskarżony - osoba
wykształcona, o inteligencji, zwłaszcza słownej, powyżej przeciętnej - nie zna
znaczenia pojęć, zwrotów i słów przez siebie używanych, czy też nie jest w
stanie odróżnić rzeczowej, merytorycznej dyskusji od prostackich i wulgarnych
czy choćby tylko obraźliwych wypowiedzi i tekstów. Zastanawiające przy tym jest
i to, że oskarżony nie widzi niczego niewłaściwego w swoich wypowiedziach,
niczego obraźliwego dla innych. Przytoczone w stanie faktycznym uzasadnienia
teksty i wypowiedzi oskarżonego przeczą powyższym twierdzeniom oskarżonego.
Każdy, nawet przeciętnie wrażliwy czytelnik, odczyta je w taki sposób, w jaki
oskarżony chciał, by zostały odczytane. Są one niestosowne, obraźliwe,
znieważające, nasycone nienawiścią i pogardą dla osób wyznania judajskiego - dla
Żydów jako wyznawców judaizmu. Oskarżony nie krył się ze swoimi poglądami.
Jawnie, wielokrotnie, dobitnie i publicznie wypowiadał się właśnie w powyższy
sposób. Nie sposób jego wypowiedzi potraktować jako "obrony interesów polskich i
Polaków". Żadne "prowokacje" - jak nazywa je oskarżony - nie dają nikomu prawa
do takich wypowiedzi i traktowania innych ze względu na ich przynależność
narodową czy wyznawaną religię. Nie usprawiedliwiają ich również poglądy
polityczne oskarżonego, choć te nie były przedmiotem rozpoznania w przedmiotowej
sprawie i nie podlegały ocenie Sądu, gdyż dla rozstrzygnięcia sprawy nie mają
żadnego znaczenia. Szowinizm oskarżonego jest aż nazbyt widoczny. Zasłanianie
się przy tym przez oskarżonego hasłami typu: obrona spraw polskich, czy praw
obywatelskich czy dobrego imienia Polski jest nieporozumieniem i nieuprawnionym
nadużyciem ze strony oskarżonego.
Dla oceny antysemickich wypowiedzi oskarżonego nie jest konieczne to, by
konkretna osoba poczuła się obrażona jego konkretną wypowiedzią, co podnosił
oskarżony w swoich wyjaśnieniach. Obiektywna ocena tekstów i wypowiedzi
oskarżonego nie pozostawia wątpliwości co antysemickiego ich charakteru.
Znaczące jest i to, że wypowiedzi antysemickie oskarżonego nie miały swego
początku w 2006r. Już wcześniej, bo nawet w 2002r., oskarżony na forach
internetowych wypowiadał się w ten sposób, co potwierdzają opinia biegłego R.
Piotrowskiego oraz zeznania Z. P. Również zamieszkując poza granicami kraju
oskarżony kontynuował swoją antysemicką krucjatę, co zakończyło się dla niego
prawomocnym wyrokiem skazującym przez tamtejszy Sąd. Mimo tego oraz zwracanych
mu uwag na konsekwencje takiej działalności - przez Z. P., innych uczestników
forum internetowych -oskarżony nie zaprzestał publicznego znieważania osób
wyznania judajskiego i szerzenia nienawiści do nich. W wyjaśnieniach twierdził,
że ktoś "sugerował" mu, że nienawidzi Żydów. Niepotrzebne są tutaj żadne
sugestie. Ta nienawiść oskarżonego jest aż nazbyt widoczna i faktyczna, a nie
tylko wydumana. Jaskrawym jej wyrazem są teksty oskarżonego, a także oburzające
jego zachowanie polegające na zamieszczeniu w Internecie zdjęć nagiego syna -
wówczas 3-letniego - oraz opatrzeniu ich komentarzem, w celu "udowodnienia" jego
i swojego nie żydowskiego pochodzenia oraz całkowity brak poszanowania dla
wartości religijnych. Oskarżony sam wystawił sobie najlepsze świadectwo
15
twierdząc, że odzyskane przez biegłego z jego komputera teksty mógł napisać
tylko Żyd (co jest nieprawdopodobne) albo skrajny rasista.
Twierdzenia oskarżony o tym, że przedmiotowe postępowanie to swoista nagonka na
niego jako krytyka władzy i zaangażowanego obrońcę praw obywatelskich ze strony
prokuratury, służb specjalnych dawnej SB i policji będących "żołnierzami
służącymi na potrzeby reżimu władzy" należy pozostawić bez komentarza. Zdaniem
Sądu powyższe stanowi tylko i wyłącznie próbę przedstawienia oskarżonego w roli
ofiary przy pomocy gołosłownych i nadużywanych sloganów.
Oskarżony twierdził, że pod jego nickiem ("boukun") występowały inne osoby,
które podszywały się pod niego i pisały komentarze. Wyjaśniał, że widział
komentarz wysłany z jego nicku, ale niepochodzący od niego. Przy tym oskarżony
nie był w stanie wykazać, w jaki sposób inne osoby mogły wejść i wysłać
wiadomość z jego nicku. Usiłował uzasadniać to tym, że często jego komputer był
atakowany wirusem szpiegowskim, w kwietniu nie miał nad nim całkowicie kontroli,
wyświetlały się różne rzeczy, miał wrażenie, że ktoś coś robi z jego komputerem.
Biegły sądowy R. Piotrowski odzyskał teksty z komputera oskarżonego, potwierdził
fakt użytkowania komputera przez osobę o ps. boukun, która miała założony jeden
z katalogów o identycznej nazwie, zawierający narzędzia programowe. Aktywność
oskarżonego na forach internetowych w kwietniu 2006r. przeczy jego twierdzeniom
o braku kontroli w tym czasie nad komputerem. Twierdzenia o atakach
szpiegowskich wirusów oraz podszywaniu się pod niego przez innych internautów
wysyłających z jego komputera wiadomości i publikujących teksty na forach
internetowych są gołosłowne i nieprawdopodobne. Przypomnieć tutaj należy, że
oskarżony ukończył kurs komputerowy i uzyskał stosowny certyfikat, nie jest więc
w tej materii laikiem. A tego rodzaju twierdzenia stanowią przyjętą przez niego
nieudolną i naiwną linię obrony, mającą na celu uwolnienie go od
odpowiedzialności za popełnione przestępstwo.
Odnośnie programów i gier komputerowych oskarżony wskazywał, że programy
komputerowe uzyskał nieodpłatnie od znajomych, którzy twierdzili, że są one
legalne i mają licencję zbiorową, więc był przekonany, że może je użytkować
legalnie. Wskazywał przy tym na skopiowanie pakietu Office z oryginalnej płyty z
tym oprogramowaniem. Oskarżony twierdził też, że żadne licencje czy dokumenty
potwierdzające legalność tychże oprogramowań nie zostały mu okazane i ich nie
posiada. Przekonanie oskarżonego o możliwości użytkowania uzyskanych w takich
okolicznościach programów komputerowych jest dosyć naiwne. Powszechnie bowiem
wiadomo czym jest tzw. "pirackie" oprogramowanie, płyty itp. i do tego, by
stwierdzić na podstawie okoliczności jak powyżej nielegalne pochodzenie tychże
programów nie jest wymagana wiedza specjalistyczna z tego zakresu. Tego rodzaju
"piractwo" jest plagą naszych czasów.
Twierdzenia oskarżonego o tym, że oprogramowania ściągnął z Internetu oraz było
ono dołączone do czasopisma nie mogą zostać uznane za wiarygodne, gdyż w takiej
wersji, w jakiej posiadał je zainstalowane na swoim komputerze oskarżony -
komercyjnej - nie były one udostępniane przez producentów, dystrybutorów lub
inne podmioty z nimi związane w Internecie, jak również dołączane do czasopism,
co potwierdzają uznane za wiarygodne zeznania M. Charzyńskiego. Jedyna w
sytuacji możliwość ich znalezienia się w Internecie w takiej wersji to wyłącznie
na tzw. serwisach pirackich skąd możliwe było ich "ściągnięcie", a taka forma
ich rozpowszechniania jest zakazana przez prawo
16
autorskie. Oskarżony nie twierdził, by korzystał w tym celu z serwisów pirackich
i stamtąd "ściągał" oprogramowanie.
Odnośnie programów i gier komputerowych: SpongeBob Schwammkopf, ABBYY FineReader
5.0 Sprint Pl, Robbo millennium firmy Avalon oraz Microsoft Picture It! Foto
Premuim 9 oskarżony twierdził, że jest w posiadaniu ich oryginalnych płyt,
jednakże zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i sądowego nie
przedłożył ich celem zweryfikowania jego twierdzeń, by w końcu stwierdzić, że
być może ma je w domu i nie wie czy będzie mógł je przedłożyć Sądowi. Wobec
powyższego twierdzenia oskarżonego o "legalności" użytkowanych przez niego, a
wskazanych w punkcie II części dyspozytywnej wyroku programów i gier
komputerowych jako gołosłowne Sąd uznał za niewiarygodne.
Reasumując powyższe rozważania stwierdzić należy, że oskarżony swoim działaniem
w pełni wyczerpał ustawowe znamiona zarzucanych mu czynów.
Sąd dokonał przy tym stosownych zmian opisów czynów zarzucanych oskarżonemu
poprzez doprecyzowanie ich zgodnie z wynikami przeprowadzonego postępowania
dowodowego w sprawie i ustalonego na jego podstawie stanu faktycznego.
Odnośnie czynu I:
Oskarżony w okresie od marca 2006r. do dnia 10 maja 2006r. w Świdnicy, woj.
dolnośląskie, działając w krótkich odstępach czasu w realizacji z góry
powziętego zamiaru za pośrednictwem stron internetowych zawierających
ogólnodostępne fora dyskusyjne znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu
na ich przynależność wyznaniową poprzez zamieszczanie antysemickich wypowiedzi
oraz nawoływał w powyższy sposób do nienawiści wobec wspomnianej grupy
wyznaniowej.
Odnośnie przyjętego przez Sąd czasu działania oskarżonego to dokonana w tym
zakresie zmiana ma swoje oparcie w materiale dowodowym zebranym w sprawie, a
zawartym w opinii biegłego sądowego R. Piotrowskiego. Sąd brał pod uwagę daty
poszczególnych wypowiedzi oskarżonego, ich intensyfikację i aktywność
"dyskusyjną" oskarżonego. Faktem jest, że w przedmiotowej opinii biegłego
odzyskane zostały również teksty oskarżonego z okresu wcześniejszego tj. sprzed
marca 2006r. (np. z dnia 27.01.2002r. - k-51, z dnia 28.11.2004r. - k- 58,
17.01.2005r. - k- 67), jednakże Sąd nie brał ich pod uwagę, gdyż przedmiotowe
wypowiedzi oskarżonego dzieli znaczny odstęp czasowy i niemożliwym byłoby
wówczas przyjęcie, że oskarżony działał w warunkach czynu ciągłego, a także Sąd
miał na uwadze fakt prawomocnego skazania oskarżonego w Niemczech za czyn
podobny polegający na umieszczaniu w internecie antysemickich wypowiedzi, czy w
końcu i to, że oskarżony właśnie od marca 2006r. przebywał na terenie Polski i
Świdnicy na stałe.
Niezbędnym jest tutaj przybliżenie pojęć składających się na opis czynu
zarzucanego oskarżonemu, jak również używanych w tekstach i wypowiedziach przez
oskarżonego. Osoby wyznania iudajskiego to osoby narodowości żydowskiej. Judaizm
(łac. iudaicus - żydowski) zaś to monoteistyczna religia Żydów oparta na nauce
Mojżesza, głosząca wiarę w jednego Boga, nagrodę i karę po śmierci, w przyjście
Mesjasza i w posłannictwo Izraela jako narodu wybranego. Mesjasz to oczekiwany
odkupiciel, zbawiciel, pomazaniec boży (zwł. przepowiadany przez proroków St.
Testamentu, Chrystus). Antysemityzm (fr. antisemite) to nienawiść, wrogość w
stosunku do Żydów jako do religijnych i narodowościowych grup mniejszościowych,
której często towarzyszy socjalna,
17
ekonomiczna lub polityczna dyskryminacja; to także teorie uzasadniające taką
postawę. Antysemityzm to również nienawiść, uprzedzenie, wrogość wobec narodu
żydowskiego, związana z nietolerancją i rasizmem, a więc poglądami o rzekomo
nierównej wartości biologicznej, a zatem intelektualnej i społecznej, ras
ludzkich (poglądów połączonych zazwyczaj z wiarą we wrodzoną wyższość jakiejś
określonej rasy i w jej prawo do panowania nad innymi) (zob.: "Słownik wyrazów
obcych", Anna Popławska i in.; "Słownik wyrazów obcych i zwrotów
obcojęzycznych", Władysław Kopaliński).
Głównym przedmiotem ochrony przy czynie z art. 257 kk są prawa i wolności
obywatelskie przysługujące osobom przebywającym na terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej, zaś ubocznym - cześć oraz nietykalność cielesna człowieka. Czynność
sprawcza może polegać na "znieważaniu" względnie na "naruszaniu nietykalności
cielesnej". "Znieważanie" to zachowania stanowiące wyraz pogardy dla drugiego
człowieka, obrażanie innej osoby niestosowną wypowiedzią naruszanie w ten sposób
jej czci i godności. Przy tym dana wypowiedź musi mieć obiektywnie charakter
znieważający. Przestępstwo to jest przestępstwem umyślnym i ma charakter
bezskutkowy, jest popełnione z chwilą ukończenia samego czynu. Istotny jest
również zamiar sprawcy, który musi być ściśle związany z powodem, którym jest
przynależność narodowa, etniczna, rasowa, wyznaniowa lub bezwyznaniowość ofiary
(zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 kk",
A. Barczak -Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze 2006, wyd. II).
W przypadku czynu z art. 256 kk przedmiotem ochrony jest funkcjonowanie państwa
w sposób demokratyczny, w ramach takiegoż ustroju, i zapewniający zarazem
obywatelom i innym osobom zamieszkującym na jego terytorium ochronę ich praw.
Przestępstwo to - podobnie jak czyn z art. 257 kk - ma charakter wieloodmianowy.
Czynność sprawcza polega na "propagowaniu" faszystowskiego lub innego
totalitarnego ustroju państwa lub też na "nawoływaniu" do nienawiści na tle
różnic narodowościowych, etnicznych, wyznaniowych albo ze względu na
bezwyznaniowość. W powyższym znaczeniu "nawoływanie do nienawiści" oznaczać
będzie wzbudzanie niechęci, złości, braku akceptacji, a nawet uczucia
wściekłości z tych powodów do poszczególnych osób lub całych grup społecznych
albo też podtrzymywanie i nasilanie tego nastawienia. Dla realizacji znamienia
"nawoływania do nienawiści" wystarczy, że sprawca nawołując zmierza do
pojawienia się uczucia wrogości wobec określonych w przepisie osób. Takie
uczucie zamierza wzbudzić. Nawoływanie musi zatem zawierać takie treści, które
są w stanie wzbudzać nienawiść, to jest wrogość, silną niechęć do kogoś.
Znamiona ustawowe czynu z art. 256 kk wypełniają tego typu wypowiedzi, które
wskazywać będą na uprzywilejowanie, wyższość nad innymi jakiegoś narodu, grupy
etnicznej, rasy, wyznania (zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II.
Komentarz do art. 117-277 kk", A. Barczak - Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze
2006, wyd. II).
Zarówno czyn z art. 256 kk, jak i z art. 257 kk musi zostać popełniony
publicznie, a więc sprawca musi mieć świadomość publicznego działania, lecz
wystarczy, gdy ma świadomość, że jego działanie dojdzie lub może dojść do
wiadomości nieokreślonej liczby osób, a sprawca chce tego lub możliwość tego
przewiduje i na nią się godzi (zob.: "Przestępstwo publicznego znieważania grupy
ludności lub osoby z powodu dyskryminacyjnego", Teza nr 5, Ryszard A. Stefański,
Prok. i Pr 2006.6.24).
Jarosław Niedźwiecki miał świadomość "publiczności" swojego działania i
doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wypowiadając się na forach
internetowych jego wypowiedzi mogą i dojdą do
18
ekonomiczna lub polityczna dyskryminacja; to także teorie uzasadniające taką
postawę. Antysemityzm to również nienawiść, uprzedzenie, wrogość wobec narodu
żydowskiego, związana z nietolerancją i rasizmem, a więc poglądami o rzekomo
nierównej wartości biologicznej, a zatem intelektualnej i społecznej, ras
ludzkich (poglądów połączonych zazwyczaj z wiarą we wrodzoną wyższość jakiejś
określonej rasy i w jej prawo do panowania nad innymi) (zob.: "Słownik wyrazów
obcych", Anna Popławska i in.; "Słownik wyrazów obcych i zwrotów
obcojęzycznych", Władysław Kopaliński).
Głównym przedmiotem ochrony przy czynie z art. 257 kk są prawa i wolności
obywatelskie przysługujące osobom przebywającym na terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej, zaś ubocznym - cześć oraz nietykalność cielesna człowieka. Czynność
sprawcza może polegać na "znieważaniu" względnie na "naruszaniu nietykalności
cielesnej". "Znieważanie" to zachowania stanowiące wyraz pogardy dla drugiego
człowieka, obrażanie innej osoby niestosowną wypowiedzią naruszanie w ten sposób
jej czci i godności. Przy tym dana wypowiedź musi mieć obiektywnie charakter
znieważający. Przestępstwo to jest przestępstwem umyślnym i ma charakter
bezskutkowy, jest popełnione z chwilą ukończenia samego czynu. Istotny jest
również zamiar sprawcy, który musi być ściśle związany z powodem, którym jest
przynależność narodowa, etniczna, rasowa, wyznaniowa lub bezwyznaniowość ofiary
(zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 kk",
A. Barczak -Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze 2006, wyd. II).
W przypadku czynu z art. 256 kk przedmiotem ochrony jest funkcjonowanie państwa
w sposób demokratyczny, w ramach takiegoż ustroju, i zapewniający zarazem
obywatelom i innym osobom zamieszkującym na jego terytorium ochronę ich praw.
Przestępstwo to - podobnie jak czyn z art. 257 kk - ma charakter wieloodmianowy.
Czynność sprawcza polega na "propagowaniu" faszystowskiego lub innego
totalitarnego ustroju państwa lub też na "nawoływaniu" do nienawiści na tle
różnic narodowościowych, etnicznych, wyznaniowych albo ze względu na
bezwyznaniowość. W powyższym znaczeniu "nawoływanie do nienawiści" oznaczać
będzie wzbudzanie niechęci, złości, braku akceptacji, a nawet uczucia
wściekłości z tych powodów do poszczególnych osób lub całych grup społecznych
albo też podtrzymywanie i nasilanie tego nastawienia. Dla realizacji znamienia
"nawoływania do nienawiści" wystarczy, że sprawca nawołując zmierza do
pojawienia się uczucia wrogości wobec określonych w przepisie osób. Takie
uczucie zamierza wzbudzić. Nawoływanie musi zatem zawierać takie treści, które
są w stanie wzbudzać nienawiść, to jest wrogość, silną niechęć do kogoś.
Znamiona ustawowe czynu z art. 256 kk wypełniają tego typu wypowiedzi, które
wskazywać będą na uprzywilejowanie, wyższość nad innymi jakiegoś narodu, grupy
etnicznej, rasy, wyznania (zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II.
Komentarz do art. 117-277 kk", A. Barczak - Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze
2006, wyd. II).
Zarówno czyn z art. 256 kk, jak i z art. 257 kk musi zostać popełniony
publicznie, a więc sprawca musi mieć świadomość publicznego działania, lecz
wystarczy, gdy ma świadomość, że jego działanie dojdzie lub może dojść do
wiadomości nieokreślonej liczby osób, a sprawca chce tego lub możliwość tego
przewiduje i na nią się godzi (zob.: "Przestępstwo publicznego znieważania grupy
ludności lub osoby z powodu dyskryminacyjnego", Teza nr 5, Ryszard A. Stefański,
Prok. i Pr 2006.6.24).
Jarosław Niedźwiecki miał świadomość "publiczności" swojego działania i
doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wypowiadając się na forach
internetowych jego wypowiedzi mogą i dojdą do
18
Powyższe nie pozostawia wątpliwości co do zasadności przyjętej do tego czynu
kumulatywnej kwalifikacji prawnej z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 §2
kk.
Zasadnym było też przyjęcie działania oskarżonego w ramach czynu ciągłego, a co
za tym idzie -przyjęcie do kwalifikacji prawnej także art. 12 kk. Oskarżony
działał bowiem w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru i co do takiego działania oskarżonego nie może być żadnych wątpliwości.
Odnośnie czynu II:
Oskarżony w okresie od 07.03.2006r. do 16.03.2006r. w Świdnicy, woj.
dolnośląskiego, działając czynem ciągłym i w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, przyjął nieodpłatnie od innej osoby, a następnie zainstalował na
dysku twardym swojego komputera uprzednio zwielokrotnione bez wymaganego
uprawnienia programy komputerowe:
- Microsoft Windows XP Professional wersja 2002 o wartości 1.490 zł - czym
naruszył prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez
Agencję HetMan z/s w Gdańsku,
- Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 o wartości 182 zł - czym naruszył prawa
autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję HetMan z/s
w Gdańsku,
- Microsoft Office Professional Edition 2003 o wartości 1.899 zł - czym naruszył
prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję
HetMan z/s w Gdańsku,
- ABBYY FineReader 5.0 Sprint o wartości 248 zł - czym naruszył prawa autorskie
firmy ABBYY Software House reprezentowanego przez Agencję HetMan w ramach
Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania, powodując szkodę w łącznej wysokości
3.819 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych oraz gry komputerowe:
- Robbo Millennium o wartości 80 złotych - czym naruszył prawa autorskie firmy
Avalon reprezentowanej przez Legę - Artis - Service z/s w Warszawie,
- SpongeBob Schwammkopf - film ab! (wersja niemieckojęzyczna) o wartości 80
złotych - czym naruszył prawa autorskie firmy THQ Entertainment GmbH
reprezentowanej przez Legę - Artis -Service z/s w Warszawie, powodując szkodę w
łącznej wysokości 160 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych, a co do których to
programów komputerowych i gier komputerowych na podstawie towarzyszących
okoliczności powinien i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane za pomocą czynu
zabronionego.
Sąd dokonał zmiany opisu czynu w stosunku do zarzucanego aktem oskarżenia
przyjmując właściwy czas działania oskarżonego tj. okres od 07.03.2006r. do
16.03.2006r., co ustalono w oparciu o opinię biegłego sądowego G. Żubryckiego,
który wskazał dokładne daty zainstalowania na komputerze oskarżonego
poszczególnych programów i gier komputerowych. Sąd ustalił też ten sam okres
jako właściwy dla używania przez oskarżonego w/w programów i gier komputerowych,
a wątpliwości w tym zakresie, zwłaszcza dotyczące czasu przestępnego działania
oskarżonego, zostały rozstrzygnięte na jego korzyść.
Koniecznym było również wyeliminowanie z opisu czynu programu komputerowego o
nazwie Avira Antivir PersonalEdition Classic zainstalowanego w dniu 11.03.2006r.
producenta Avira Gmbh będącego programem darmowym w licencji "freeware" dla
użytkowników domowych, który można bezpłatnie pobrać ze strony internetowej jego
producenta.
20
Sąd doprecyzował także ustawowe znamiona czynu zarzucanego oskarżonemu oraz
wskazał dokładne wysokość szkody wyrządzonej przez oskarżonego.
Artykuł 118 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
stanowi odpowiednik przestępstw paserstwa z art. 291 i 292 kk, odpowiednio: art.
118 ust. 1 jest odpowiednikiem art. 291§1 kk (paserka umyślna), zaś art. 118
ust. 3 - art. 292§1 kk (paserka nieumyślna). Dopiero przyjęta kumulatywna
kwalifikacja prawna tych przepisów oraz art. 293§1 kk przewidującego
odpowiedzialność sprawcy za paserstwo programu komputerowego, w odpowiedniej
konfiguracji odzwierciedla całościowe przestępne działanie sprawcy (zob.:
Andrzej Adamski "Przestępstwa komputerowe w nowym kodeksie karnym", Nowa
kodyfikacja karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, zeszyt 17 Ministerstwa
Sprawiedliwości - Departament Kadr i Szkolenia, Warszawa 1998, s. 122 i in.).
Do ustawowych znamion czynu z art. 118 cyt. powyżej ustawy należą: działanie
sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a także: nabycie, pomoc w zbyciu
albo przyjęcie lub pomoc w ukryciu przedmiotu będącego nośnikiem utworu,
artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub
zwielokrotnionego bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom. Nie należy do nich
natomiast samo "posiadanie" nielegalnych programów komputerowych jak też
przedmiotów będących ich nośnikami. "Utworem" w rozumieniu art. 1 ust. 2 pkt 1
Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych są m. in.
programy komputerowe. Przez "przyjęcie" należy rozumieć przyjęcie do używania,
przechowania, przerobienia lub też przekazania komuś innemu itp. Art. 118 cyt.
ustawy dotyczy "nośników" programów komputerowych, a takimi programami są
również gry komputerowe, zaś art. 293§1 kk uwzględnia niematerialny charakter
programu komputerowego jako takiego.
Oskarżony przyjął nieodpłatnie od innej osoby wskazane powyżej programy
komputerowe i gry komputerowe uprzednio zwielokrotnione bez wymaganego
uprawnienia, a następnie zainstalował je na dysku twardym swojego komputera.
Przy czym nie ma żadnego znaczenia czy przedmiotowej instalacji oskarżony
dokonał sam, czy też czynność tą wykonała dla niego inna osoba.
Oskarżony działał niewątpliwie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i taką
korzyść osiągną, a odpowiada ona wartości poszczególnych programów komputerowych
i gier komputerowych, a te zaś odpowiadają wysokości szkód przez to wyrządzonych
poszczególnym pokrzywdzonym. Wartości programów i gier komputerowych wskazanych
przez firmy reprezentujące pokrzywdzonych działaniem oskarżonego Sąd nie
zamierza kwestionować i nie były one kwestionowane w toku przez strony w toku
postępowania.
Oskarżony odnośnie wskazanych powyżej programów i gier komputerowych nie wykazał
legalności ich posiadania, a co za tym idzie ich użytkowania w toku prowadzonego
przeciwko niemu postępowania. Co do tego, że zostały one zwielokrotnione bez
wymaganego uprawnienia w świetle opinii biegłego sądowego G. Żubryckiego również
nie może być żadnych wątpliwości.
Zasadnym było też przyjęcie, iż oskarżony na podstawie okoliczności
towarzyszących przyjęciu w celu użytkowania przez niego programów i gier
komputerowych powinien i mógł przypuszczać, że zostały one uzyskane za pomocą
czynu zabronionego. Zostały mu one przekazane przez inną osobę,
21
nieodpłatnie, bez dokumentów (certyfikatów, licencji, itp.), dowodów zakupu
lub rejestracji czy oryginalnych opakowań potwierdzających legalność ich
pochodzenia.
Przeprowadzone postępowanie natomiast nie dostarczyło podstaw do przyjęci
działania oskarżonego w warunkach z art. 291§1 kk i art. 118 ust. 1 Ustawy o
prawie autorskim...Wszelkie wątpliwości w tym zakresie Sąd rozstrzygnął na
korzyść oskarżonego.
Wskazane przez Sąd firmy pokrzywdzone działaniem oskarżonego są skutecznie
reprezentowane przez Agencję HetMan oraz I_ege-Artis-Service, co potwierdzają
złożone pełnomocnictwa i upoważnienia. Skutecznie też zostały złożone wnioski o
ściganie karne oskarżonego, zaś na marginesie wskazać należy, że są one wymagane
w zakresie ścigania czynu z art. 118 ust. 1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie
autorskim i prawach pokrewnych.
Wobec powyższego właściwym jest przyjęcie do tego czynu kumulatywnej
kwalifikacji prawnej z art. 292§1 kk w zw. z art. 293§1 kk i art. 118 ust. 3 w
zw. z art. 118 ust. 1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach
pokrewnych w zw. z art. 11 §2 kk, gdyż dopiero taka kwalifikacja w pełni
odzwierciedla to, co oskarżony zrobił.
Zasadnym było też przyjęcie działania oskarżonego w ramach czynu ciągłego, a co
za tym idzie -przyjęcie do kwalifikacji prawnej także art. 12 kk, gdyż oskarżony
działał w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru i co
do takiego działania oskarżonego nie może być żadnych wątpliwości.
Za czyn z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk Sąd
wymierzył oskarżonemu karę roku pozbawienia wolności, a za czyn z art. 292§1 kk
w zw. z art. 293§1 kk i art. 118 ust. 3 w zw. z art. 118 ust. 1 Ustawy z dnia
04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zw. z art. 11 §2 kk w zw.
z art. 12 kk - karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Na mocy art. 85 kk i art.
86§1 kk Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną roku i 6 miesięcy pozbawienia
wolności.
Wymierzając karę Sąd baczył, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia
zawinienia oskarżonego, była adekwatna do jego osobowości, uwzględnił również
stopień społecznej szkodliwości czynu, który w tym przypadku jest znaczny
zwłaszcza w odniesieniu do czynu l części dyspozytywnej wyroku z uwagi na
natężenie i częstotliwość wypowiedzi i tekstów oskarżonego, a odnośnie czynu
II - jego nagminne popełnianie przez sprawców oraz wziął pod uwagę cele
zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do oskarżonego, jak i potrzeby w zakresie
kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd miał też na uwadze to, że
oskarżony w toku postępowania nie wyraził żadnej skruchy nie widząc niczego
nagannego czy choćby niestosownego w swoim zachowaniu. Wobec powyższego
orzeczone kary jednostkowe, jak również kara łączna, nie mogą być uznane za
rażąco czy choćby nadmiernie surowe.
Sąd uznał jednak, że wobec oskarżonego jest możliwe skorzystanie z instytucji
warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności,
a oskarżony może i powinien z faktu skazania wyciągnąć pozytywne wnioski na
przyszłość i zmienić swoje postępowanie tak, by nie wchodzić ponownie w
konflikty z prawem. Sprzyjać ma temu 3 - letni okres próby.
Sąd na mocy art. 46§1 kk - biorąc pod uwagę złożony w tym zakresie wniosek osób
uprawnionych -zobowiązał oskarżonego do naprawienia wyrządzonej szkody (pkt. V
części dyspozytywnej wyroku)
22
biorąc pod uwagę wartość programów komputerowych wskazanych w punkcie II części
dyspozytywne wyroku.
Na podstawie art. 72§2 kk zobowiązał oskarżonego do naprawienia w terminie roku
od uprawomocnienia się wyroku wyrządzonej szkody na rzecz pokrzywdzonych (pkt.
VI części dyspozytywnej wyroku) również i tutaj biorąc pod uwagę wartość tychże
gier komputerowych wskazanych w punkcie II części dyspozytywnej wyroku.
Na podstawie art. 121 ust.1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i
prawach pokrewnych orzeczono przepadek dowodu rzeczowego.
Biorąc pod uwagę sytuację materialną oskarżonego Sąd na mocy art. 624§1 kpk
zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, zaliczając je na
rachunek Skarbu Państwa i zwolnił oskarżonego od opłaty w sprawie na podstawie
art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.
jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, póz. 223 z późn. zm.).
-----------------
Jeśli ktoś ma ochotę na udzielenie mi porad, a nie chce tego czynić na forum,
może mi przesłać komentarz także na priva. Mile widziane wszelkie sugestie i
komentarze.
PS. Wyrok ten i uzasadnienie skopiowałem a propo przy użyciu tego samego
programu do rozpoznawania tekstu Abby FineReader, za który sąd mnie ukarał i
każe mi za niego komuś napuszczonemu przez wymiar "sprawiedliwości" zapłacić
nawiązkę, oczywiście, że legalnego.
boukun
-
2. Data: 2009-03-11 14:38:44
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
> Sygn. akt II K 80/07
Pogielo cie? Napisz krotkie streszczenie w rodzaju:
'Nalezal mi sie kop w dupe ale sad dal ciala i mi sie udalo',
albo:
'Jestem niewinny , piekny i mlody, a brzydki sad dal mi kopa w dupe'.
I to wystarczy.
pozdrawiam
pluton
-
3. Data: 2009-03-11 14:47:20
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości news:
> Jeśli ktoś ma ochotę na udzielenie mi porad, a nie chce tego czynić na
> forum,
> może mi przesłać komentarz także na priva. Mile widziane wszelkie sugestie
> i
> komentarze.
Następny razem mocno się zastanów zanim zaczniesz chlapać ozorem na lewo i
prawo, czy nie łamiesz tym ozorem prawa.
Tym razem i tak Ci ulgowo wyszło.
-
4. Data: 2009-03-11 14:50:33
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 11 Mar 2009 15:37:50 +0100, boukun napisał(a):
> JAROSŁAWA NIEDŹWIECKIEGO
>
> urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i
> Antoniny z d. Rimaniuk
Było się powołać na niepoczytalność.
Właź do plonkownicy, nie wiem dlaczego stamtąd wyszedłeś.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
5. Data: 2009-03-11 14:59:07
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "MariuszM" <m...@T...onet.pl>
O ile wiem to Avira Antivir Personaleditin Classic jest darmowa do
niekomercyjnego użytku, dopiero za wersję premium trzeba zapłacić chyba 18
euro na rok. Jakich rzeczoznawców taki sąd zatrudnia?
--
pozdrawiam,
Mariusz
-
6. Data: 2009-03-11 15:06:25
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>
Olgierd <n...@n...problem> pisze:
> Dnia Wed, 11 Mar 2009 15:37:50 +0100, boukun napisał(a):
>
>> JAROSŁAWA NIEDŹWIECKIEGO
>>
>> urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i
>> Antoniny z d. Rimaniuk
>
> Było się powołać na niepoczytalność.
> Właź do plonkownicy, nie wiem dlaczego stamtąd wyszedłeś.
Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : a...@x...wp.pl
Głupota jest matką zbrodni. Ale ojcowie są częstokroć genialni.
-- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)
-
7. Data: 2009-03-11 15:10:29
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:
> Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?
Jak "było"?
Takie ograniczenia cały czas istnieją.
-
8. Data: 2009-03-11 15:25:38
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 11 Mar 2009 16:06:25 +0100, Andrzej Adam Filip napisał(a):
>>> urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i
>>> Antoniny z d. Rimaniuk
>>
>> Było się powołać na niepoczytalność. Właź do plonkownicy, nie wiem
>> dlaczego stamtąd wyszedłeś.
>
> Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?
Nie, uważam, że przepis jest głupi i szkodliwy. Troll powinien beknąć ale
z ew. powództwa cywilnego (ochrona dóbr osobistych), natomiast aparat
państwowy nie powinien się tym zajmować.
Upośledzonym także należy się pewna wyrozumiałość. To moje prywatne
zdanie, ale poparte także literą prawa.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
9. Data: 2009-03-11 15:26:09
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 11 Mar 2009 15:59:07 +0100, MariuszM napisał(a):
> O ile wiem to Avira Antivir Personaleditin Classic jest darmowa do
> niekomercyjnego użytku, dopiero za wersję premium trzeba zapłacić chyba
> 18 euro na rok. Jakich rzeczoznawców taki sąd zatrudnia?
Och, pewnie takich samych, którzy chcą sadzać za shareware.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
10. Data: 2009-03-11 15:35:18
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>
"Cavallino" <c...@k...pl> pisze:
> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <a...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:
>
>> Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?
>
> Jak "było"?
> Takie ograniczenia cały czas istnieją.
Literę prawa w życie wprowadza dopiero orzecznictwo sądów.
Jakby interpretacja prawa była prosta i banalna to prawnicy by
*znacznie* mniej zarabiali :-)
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : a...@x...wp.pl
Śmierć sama w sobie nie jest straszna, lecz tylko mniemanie,
że jest straszna jest straszne.
-- Epiktet z Hierapolis (ok. 50 - ok. 130 r.n.e.)