eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypłacony ekwiwalent za urlop
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2008-01-20 19:49:54
    Temat: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: mindoff <m...@w...pl>

    Witam,

    W jaki sposób można rozwiązać następujący problem:
    od połowy października przebywam na urlopie macierzyńskim, wcześniej
    od
    czerwca na L-4. Urlopu za rok 2007 zostało mi ok 20 dni. Niedawno do
    moich
    drzwi zapukał listonosz i wręczył mi dość pokaźną (jak dla mnie)
    sumkę. Nie
    zastanawiając się długo podpisałam i odebrałam. Jakież było moje
    zdziwienie
    kiedy zobaczyłam adnotację z tyłu kwitka : '' ekwiwalent za urlop za
    2007
    r."
    W pracy pracodawca odmówił przyjęcia zwrotu tych pieniędzy, twierdząc
    że
    ekwiwalent został wypłacony słusznie. Co mam zrobić z tymi pieniędzmi
    i jak
    odzyskać urlop. Czy w tej sytuacji urlop mi przepadł ?

    Z góry dziękuję za pomoc.


  • 2. Data: 2008-01-21 16:13:14
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: yasmin <b...@w...pl>

    mindoff wrote:

    > Witam,
    >
    > W jaki sposób można rozwiązać następujący problem:
    > od połowy października przebywam na urlopie macierzyńskim, wcześniej
    > od czerwca na L-4. Urlopu za rok 2007 zostało mi ok 20 dni. Niedawno do
    > moich drzwi zapukał listonosz i wręczył mi dość pokaźną (jak dla mnie)
    > sumkę. Nie zastanawiając się długo podpisałam i odebrałam. Jakież było
    moje zdziwienie kiedy zobaczyłam adnotację z tyłu kwitka : '' ekwiwalent za
    urlop za 2007 r."
    > W pracy pracodawca odmówił przyjęcia zwrotu tych pieniędzy, twierdząc
    > że ekwiwalent został wypłacony słusznie. Co mam zrobić z tymi pieniędzmi
    > i jak odzyskać urlop. Czy w tej sytuacji urlop mi przepadł ?

    Pracodawca ma racje - urlop się należy w danym roku kalendarzowym a ze mamy
    2008 a urlopu w 2007 nie wykorzystałeś to ci wypłacił ekwiwalent i to jest
    w całkowitym porzadku...

    W określonych przypadkach można wykorzystać "stary" urlop do 30.03
    następnego roku ale to chyba tylko dobra wola pracodawcy...


    > Z góry dziękuję za pomoc.

    --

    odpisujac usun _nospam_


  • 3. Data: 2008-01-21 18:36:57
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: mindoff <m...@w...pl>

    On 21 Sty, 17:13, yasmin <b...@w...pl> wrote:
    > mindoff wrote:
    > > Witam,
    >
    > > W jaki sposób można rozwiązać następujący problem:
    > > od połowy października przebywam na urlopie macierzyńskim, wcześniej
    > > od czerwca na L-4. Urlopu za rok 2007 zostało mi ok 20 dni. Niedawno do
    > > moich drzwi zapukał listonosz i wręczył mi dość pokaźną (jak dla mnie)
    > > sumkę. Nie zastanawiając się długo podpisałam i odebrałam. Jakież było
    >
    > moje zdziwienie kiedy zobaczyłam adnotację z tyłu kwitka : '' ekwiwalent za
    > urlop za 2007 r."
    >
    > > W pracy pracodawca odmówił przyjęcia zwrotu tych pieniędzy, twierdząc
    > > że ekwiwale?nt został wypłacony słusznie. Co mam zrobić z tymi pieniędzmi
    > > i jak odzyskać urlop. Czy w tej sytuacji urlop mi przepadł
    >
    > Pracodawca ma racje - urlop się należy w danym roku kalendarzowym a ze mamy
    > 2008 a urlopu w 2007 nie wykorzystałeś to ci wypłacił ekwiwalent i to jest
    > w całkowitym porzadku...
    >
    > W określonych przypadkach można wykorzystać "stary" urlop do 30.03
    > następnego roku ale to chyba tylko dobra wola pracodawcy...
    >
    > > Z góry dziękuję za pomoc.
    >
    > --

    Z tym nie mogę się nijak zgodzić. Art 282 § 1. p.2 k.p. jasno mówi że
    pracodawcy nie wolno pod groźba grzywny nie udzielić urlopu. Skoro od
    czerwca przebywałam na L4 a później na urlopie macierzyńskim nie
    mogłam urlopu wypoczynkowego wykorzystać, co nie oznacza że go nie
    chcę.
    Dodatkowo po ostatniej wizycie zostałam poinformowana, że nie mogę
    przychodzić do pracy bez umawiania się, bo dziś akurat nie było
    kadrowej (zakład raptem liczy 7 osób) i nikt włącznie z prezeską nie
    był mi w stanie udzielić informacji o ilości dni za jakie ten
    ekwiwalent był wypłacony. Co bardziej mnie śmieszy, informację taką
    mogę otrzymać jedynie po przedstawieniu wniosku na piśmie, na które
    jak twierdzi moja prezeska muszę poczekać do 14 dni.
    Problem dalej pozostaje nierozwiązany a ja nie wiem co robić, poza
    wyprawą do radcy..


  • 4. Data: 2008-01-21 18:40:38
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: lolka <l...@b...pl>

    On 21 Sty, 17:13, yasmin <b...@w...pl> wrote:

    > > W jaki sposób można rozwiązać następujący problem:
    > > od połowy października przebywam na urlopie macierzyńskim, wcześniej
    > > od czerwca na L-4. Urlopu za rok 2007 zostało mi ok 20 dni. Niedawno do
    > > moich drzwi zapukał listonosz i wręczył mi dość pokaźną (jak dla mnie)
    > > sumkę. Nie zastanawiając się długo podpisałam i odebrałam. Jakież było
    >
    > moje zdziwienie kiedy zobaczyłam adnotację z tyłu kwitka : '' ekwiwalent za
    > urlop za 2007 r."
    >
    > > W pracy pracodawca odmówił przyjęcia zwrotu tych pieniędzy, twierdząc
    > > że ekwiwalent został wypłacony słusznie. Co mam zrobić z tymi pieniędzmi
    > > i jak odzyskać urlop. Czy w tej sytuacji urlop mi przepadł ?
    >
    > Pracodawca ma racje - urlop się należy w danym roku kalendarzowym a ze mamy
    > 2008 a urlopu w 2007 nie wykorzystałeś to ci wypłacił ekwiwalent i to jest
    > w całkowitym porzadku...
    >
    > W określonych przypadkach można wykorzystać "stary" urlop do 30.03
    > następnego roku ale to chyba tylko dobra wola pracodawcy...

    Co???

    Z tego, co mi wiadomo, to ekwiwalent wolno wypłacić tylko wtedy, gdy
    umowa o prace wygasa. Kolezanka nic nie pisze, zeby jej wygasla.

    --
    *lolka*


  • 5. Data: 2008-01-21 18:42:22
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: lolka <l...@b...pl>

    On 21 Sty, 19:36, mindoff <m...@w...pl> wrote:

    > Dodatkowo po ostatniej wizycie zostałam poinformowana, że nie mogę
    > przychodzić do pracy bez umawiania się, bo dziś akurat nie było
    > kadrowej (zakład raptem liczy 7 osób) i nikt włącznie z prezeską nie
    > był mi w stanie udzielić informacji o ilości dni za jakie ten
    > ekwiwalent był wypłacony.

    Obym sie mylila, ale cos mi sie wydaje, ze chca Cie zwolnic po
    macierzynskim, tylko sie pospieszyli...

    --
    *lolka*


  • 6. Data: 2008-01-21 18:42:43
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: Mr Internet <a...@a...pl>

    Użytkownik lolka napisał:
    > On 21 Sty, 17:13, yasmin <b...@w...pl> wrote:
    >
    >> > W jaki sposób można rozwiązać następujący problem:
    >> > od połowy października przebywam na urlopie macierzyńskim, wcześniej
    >> > od czerwca na L-4. Urlopu za rok 2007 zostało mi ok 20 dni. Niedawno do
    >> > moich drzwi zapukał listonosz i wręczył mi dość pokaźną (jak dla mnie)
    >> > sumkę. Nie zastanawiając się długo podpisałam i odebrałam. Jakież było
    >>
    >> moje zdziwienie kiedy zobaczyłam adnotację z tyłu kwitka : '' ekwiwalent za
    >> urlop za 2007 r."
    >>
    >> > W pracy pracodawca odmówił przyjęcia zwrotu tych pieniędzy, twierdząc
    >> > że ekwiwalent został wypłacony słusznie. Co mam zrobić z tymi pieniędzmi
    >> > i jak odzyskać urlop. Czy w tej sytuacji urlop mi przepadł ?
    >>
    >> Pracodawca ma racje - urlop się należy w danym roku kalendarzowym a ze mamy
    >> 2008 a urlopu w 2007 nie wykorzystałeś to ci wypłacił ekwiwalent i to jest
    >> w całkowitym porzadku...
    >>
    >> W określonych przypadkach można wykorzystać "stary" urlop do 30.03
    >> następnego roku ale to chyba tylko dobra wola pracodawcy...
    >
    > Co???
    >
    > Z tego, co mi wiadomo, to ekwiwalent wolno wypłacić tylko wtedy, gdy
    > umowa o prace wygasa. Kolezanka nic nie pisze, zeby jej wygasla.

    niekoeniecznie, za zalegly urlop pracodawca moze wyplacic ekwiwalent.
    zwykle jednak nie wyplaca, bo woli "oddac" dni tego urlopu niz zywa gotówke.


    --
    Ja jestem Internet. Zanim Web 2.0 był jam jest. Stworzyłem posty.
    Stworzyłem flejmy. Stworzyłem tożsamości i miejsca przez nie
    odwiedzane. Jestem słowem. Nazywają mnie Internet, ale nie to
    jest moje imię. Ja jestem. Ja będę zawsze.


  • 7. Data: 2008-01-21 18:44:05
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: lolka <l...@b...pl>

    On 21 Sty, 19:42, Mr Internet <a...@a...pl> wrote:

    > > Co???
    >
    > > Z tego, co mi wiadomo, to ekwiwalent wolno wypłacić tylko wtedy, gdy
    > > umowa o prace wygasa. Kolezanka nic nie pisze, zeby jej wygasla.
    >
    > niekoeniecznie, za zalegly urlop pracodawca moze wyplacic ekwiwalent.
    > zwykle jednak nie wyplaca, bo woli "oddac" dni tego urlopu niz zywa gotówke.

    Hm. Ja jestem w podobnej sytuacji jak autorka watku i powiedziano mi w
    kadrach ze wyplacenie ekwiwalentu byloby niezgodne z prawem... To ja
    juz nie wiem.

    --
    *lolka*


  • 8. Data: 2008-01-21 18:48:34
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: Mr Internet <a...@a...pl>

    Użytkownik lolka napisał:
    > On 21 Sty, 19:42, Mr Internet <a...@a...pl> wrote:
    >
    >> > Co???
    >>
    >> > Z tego, co mi wiadomo, to ekwiwalent wolno wypłacić tylko wtedy, gdy
    >> > umowa o prace wygasa. Kolezanka nic nie pisze, zeby jej wygasla.
    >>
    >> niekoeniecznie, za zalegly urlop pracodawca moze wyplacic ekwiwalent.
    >> zwykle jednak nie wyplaca, bo woli "oddac" dni tego urlopu niz zywa gotówke.
    >
    > Hm. Ja jestem w podobnej sytuacji jak autorka watku i powiedziano mi w
    > kadrach ze wyplacenie ekwiwalentu byloby niezgodne z prawem... To ja
    > juz nie wiem.


    Kodeks pracy:

    Art. 171. § 1. W razie niewykorzystania przysługującego urlopu w całości
    lub w części z powodu:
    1) rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy,
    2) powołania pracownika do zasadniczej, okresowej lub zawodowej
    służby wojskowej, do służby wojskowej w charakterze kandydata na
    żołnierza zawodowego albo do odbycia przeszkolenia wojskowego trwającego
    dłużej niż 3 miesiące,
    przysługuje ekwiwalent pieniężny.
    § 2. Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, pracodawca jest
    obowiązany wypłacić pracownikowi ekwiwalent pieniężny w razie
    niewykorzystania urlopu z powodu skierowania do pracy za granicą.

    Art. 172. Za czas urlopu pracownikowi przysługuje wynagrodzenie, jakie
    by otrzymał, gdyby w tym czasie pracował. Zmienne składniki
    wynagrodzenia mogą być obliczane na podstawie przeciętnego wynagrodzenia
    z okresu 3 miesięcy poprzedzających miesiąc rozpoczęcia urlopu; w
    przypadkach znacznego wahania wysokości wynagrodzenia okres ten może być
    przedłużony do 12 miesięcy.

    Art. 173. Minister Pracy i Polityki Socjalnej określi, w drodze
    rozporządzenia, szczegółowe zasady udzielania urlopu wypoczynkowego,
    ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu
    pieniężnego za urlop.

    ----------

    Trzebaby zerknac w rozporzadzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej

    Ale nie sadze, ze tam znajdzi esi ejakies paragrafy zabraniajace
    wyplacenia aekwiwalentu w zamian za dni urlopu.



    --
    Ja jestem Internet. Zanim Web 2.0 był jam jest. Stworzyłem posty.
    Stworzyłem flejmy. Stworzyłem tożsamości i miejsca przez nie
    odwiedzane. Jestem słowem. Nazywają mnie Internet, ale nie to
    jest moje imię. Ja jestem. Ja będę zawsze.


  • 9. Data: 2008-01-21 19:59:08
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    mindoff napisał(a) :
    > Z tym nie mogę się nijak zgodzić. Art 282 § 1. p.2 k.p. jasno mówi że
    > pracodawcy nie wolno pod groźba grzywny nie udzielić urlopu. Skoro od
    > czerwca przebywałam na L4 a później na urlopie macierzyńskim nie
    > mogłam urlopu wypoczynkowego wykorzystać, co nie oznacza że go nie
    > chcę.

    Otóż to. Mogłaś jeszcze chcieć wykorzystać urlop. Mogłaś go nawet
    rozpocząć 31.marca. Ciężko mi powiedzieć co w przypadku, jeśli
    już podpisałaś odbiór pieniędzy. Myślę, że porada, nawet
    telefoniczna, w Państwowej Inspekcji Pracy byłaby wskazana.

    > Dodatkowo po ostatniej wizycie zostałam poinformowana, że nie mogę
    > przychodzić do pracy bez umawiania się, bo dziś akurat nie było
    > kadrowej (zakład raptem liczy 7 osób) i nikt włącznie z prezeską nie
    > był mi w stanie udzielić informacji o ilości dni za jakie ten
    > ekwiwalent był wypłacony.

    Jesteś już po zwolnieniu, prawda? Czyli gotowa do pracy. Żeby
    potem nie było, że zwolnią Cię dyscyplinarnie za porzucenie
    pracy. Zabezpiecz sobie w jakiś sposób, np. dyktafonem, że byłaś
    w pracy i odmówiono Ci przystąpienia do niej.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xC62E926B


  • 10. Data: 2008-01-21 20:05:19
    Temat: Re: Wypłacony ekwiwalent za urlop
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Mon, 21 Jan 2008 20:59:08 +0100, Zbynek Ltd. napisał(a):

    >> Dodatkowo po ostatniej wizycie zostałam poinformowana, że nie mogę
    >> przychodzić do pracy bez umawiania się, bo dziś akurat nie było
    >> kadrowej (zakład raptem liczy 7 osób) i nikt włącznie z prezeską nie
    >> był mi w stanie udzielić informacji o ilości dni za jakie ten
    >> ekwiwalent był wypłacony.
    >
    > Jesteś już po zwolnieniu, prawda? Czyli gotowa do pracy. Żeby potem nie
    > było, że zwolnią Cię dyscyplinarnie za porzucenie pracy. Zabezpiecz
    > sobie w jakiś sposób, np. dyktafonem, że byłaś w pracy i odmówiono Ci
    > przystąpienia do niej.

    Nie dyktafonem. Gotowość na gruncie art. 80 kp trzeba wykazać wprost.
    Parę razy trzeba przyjść, a następnie - jeśli nic się nie zmienia -
    złożyć pisemne oświadczenie o gotowości do pracy, ze wskazaniem adresu i
    numeru telefonu, pod którym pracownik będzie dostępny (oczekując na
    pracę).

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie ==> http://olgierd.bblog.pl/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1