-
1. Data: 2004-09-19 13:58:56
Temat: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: "Andrzej" <g...@g...pl>
Witam, tak się nieszczęśliwie stanęło, że uczesniczyłem w kolicji (moje
autko, ubezpieczone, zarejestrowane na mnie). Autem się nacieszyłem nieco
ponad miesiąc. :/ Wypadek miał miejsce na wiosce - ograniczenie do 40 kph,
tyle też (na oko) jechałem. Jadąc drogą główną nagle tuż przed maską
wyjechał mi z podpożądkowanej inny samochód. Aby uniknąć zderzednia, odbiłem
na lewo. Droga jednak nie była dośc szeroka i "wciągnął mnie" chodnik -
uderzenie (uzkodzenie) w ogodzenie posesji, uszkodzenie 2 znaków i lustra
(to które montowane jest na skrzyżowaniach w celu zapewnienia widoczności).
Moja autko dość poważnie uszkodzone..
Po wypadku (auto, ktore wymusiło - nietknięte) przyjechała policja. Był
jeden świadek. Jego wersja jest taka, że auto, które wymusiło wyjechało
jedynie około 0,6 do metra na mój pas i miałem szanse je omninąć, ale nie
ominąłem, bo jechałem za szybko (to jest wersja świadka zdarzenia,
oczywiście sprawca wymuszenia twierdzi tak samo..). Zmierzono ślady
hamowania. Były dłuuugie - około 20-23 metry. Na tej podstawie wywnioskowano
prędkość. Policjant chciał mi wlepic mandat za spowodowanie kolizi -
przyczyna nadmierna prędkość. Ja jednak mandatu nie przyjąłem, bo byłem
pewien, że nie jechałem zbyt szybko.. Dziwiłem się tylko dlaczego aż tak
długie ślady hamowania zostały.. Sprawa leci do sądu grodzkiego.. Co się
okazało (gdy panowie policjanci juz odjezdzali): te ślady hamowania nie były
moje! Były to ślady innego samochodu lub motocykla (dwa długie ślady), moje
były 4 razy krótsze.. 2 metry dalej - ogromna pomyłka!
Co w takim wypadku radzicie zrobić? Jak to udowodnić, że ślady nie należały
do mnie? Jeśli sprawa odbędzie się za pół roku, to śladów juz nie będzie i
musztrda po obiedzie... Zrobiłem kilknaście fotek miejsca wypadku - na 2
widać dokładne, że te ślady, które uwzględniono w raporcie nie należały do
mnie.. Co robić? W jaki sposób to udokumentować? Od tego przecież zależy
kogo sąd uzna za winowajcę! Myślałem jeszcze, zeby polecieć z cyfrakiem i
nagrać krótki filmik i z różnych stron to sfilmować.. Trzeba działać
szybko...
PORADŹCIE!
Jak długo takie sprawy się toczą? Kiedy mozna się spodziewać pierwszej
rozprawy?
Co dalej robić, żeby nie zostać oskarżonym (niesłusznie) o spowodowanie tej
kolizji?
HELP!!!
Dzięki, pozdrawiam,
Andrzej
-
2. Data: 2004-09-19 14:07:53
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrze=BFenia.. [d=B3ugie]
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> Co dalej robić, żeby nie zostać oskarżonym (niesłusznie) o spowodowanie tej
> kolizji?
Trzymaj sie twardo swojej wersji, nie pękaj bez wzgledu na zarzuty i w
sądzie nie zmieniaj co chwile zeznan. Wskaz na pomylke policji, zloz
wniosek o dolaczenie twoich zdjec do dowodow rzeczowych, sproboj
podwazyc zeznania swiadka (moze on jest krotkowidz ? ;-) takie szczegoly
tez maja znaczenie ... Po drugie sprawca wypadku jest i tak wyjezdzajacy
z podporzadkowanej, raczej bez wzgledu na predkosc dzigita na drodze
glownej. Idac do sądu musisz miec to wszystko uładzone, przygotowane i
nie krecic sie w zeznaniach !
--
Krzysiek, Krakow
-
3. Data: 2004-09-19 14:14:26
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrze=BFenia.. [d=B3ugie]
Od: "Andrzej" <g...@g...pl>
Idac do sądu musisz miec to wszystko uładzone, przygotowane i
nie krecic sie w zeznaniach !
=========
Dzięki za rady.. Jestem pewien swojej racji.. Tylko, że to śliska sprawa, bo
Policjant był świecie przkonany, że to ja jestem winien (mandat miał być 500
zł i zatrzymanie prawa jazdy). Radził mi, żebym przyjął, bo "nie wiem w co
się pakuję..". Poza tym moja wygrana to będzie zarazem przegrana
policjanta - pomyłka w ocenie śladów hamowania z miejsca zdażenia, IMO brak
kompetnencji..
Pzdr
-
4. Data: 2004-09-19 14:19:16
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: Richat <r...@t...pl>
nasz kolega Andrzej nabazgrał:
he, he, smieszni ci policjanci, to chyba ty powinienes dostac mandat za
szybkosc, a gosciu za spowodowanie kolizji, niech by on sobie nawet
wyjechal 1 cm, ale to on wymusil taki manewr na tobie a nie ty, a
przepis mowi wyraznie co to znaczy ustapic pierwszenstwa, on cie
poprostu zmusil do wykonania niebezpiecznego manewru i taki tez
uczyniles, dobrze by bylo jak bys ich od razu wrocil do tych sladow
--
Pozdr.Richat
oklejona White Fela 1.3 Mpi + LPG
nieoklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy :-)
Katowice - Bytom
-
5. Data: 2004-09-19 14:25:45
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: "latet" <l...@l...pl>
Hej,
Mialem bardzo podobną kolizję.
Też mi ktoś wyjechał, też go ominąłem (i to był mój błąd nr 1),
i wylądowałem na słupie sygnalizacji świetlnej.
Wymuszający spokojnie odjechał, ale zapisałem jego numery.
Pojawiła się policja i wlepiła mi mandat... zgadnij za co...
" za spowodowanie kolizji - przyczyna nadmierna prędkość".
Oczywiscie zadnej prednosci nadmiernej nie było,
ani zadnych sladow hamowania nikt nie mierzył,
nie jechalem wiecej niz 40 km/h. Po prostu policjant
tak sobie wymyskil i tak wpisał. A ja mandat przyjąłem
(i to był mój koronny błąd nr 2).
Potem odwoływałem się do sądu grodzkiego -
opisałem dokładnie przebieg zdarzenia, podałem
numery rej. i markę samochodu sprawcy.
Podkreślam - podałem nr rej. sprawcy.
Po jakimś miesiącu przyszła odpowiedź sądu,
że sprawę oddala i mam spadać.
Najbardziej zabolał mnie jednak nie sam "wyrok",
ale jego uzasadnienie:
napisali, że mój wniosek jest do niczego, bo:
"NAWET NIE PODAŁEM NR REJ. SPRAWCY!!!".
Ręce mi opadły i do końca zycia straciłem wszelki
szacunek dla polskich sądów oraz naiwną wiarę,
że mozna w nich szukać sprawiedliwosci.
Pozdrawiam,
latet
-
6. Data: 2004-09-19 14:28:19
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: "latet" <l...@l...pl>
P.S. - zapomnialem dodać, ze w moim przypadku też
byl swiadek, przechodzeń, ktory to wszystko widzail
i zgodzil sie zeznawac w sądzie. Jego wersja byla 100%
zgodna z moją. Gosc dal mi swoje namiary, i podałem
je wszystkie w piśmie do sądu. Oczywiscie nic to nie dało.
latet
-
7. Data: 2004-09-19 14:28:56
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: "Andrzej" <g...@g...pl>
> he, he, smieszni ci policjanci, to chyba ty powinienes dostac mandat za
> szybkosc,
no śmieszni.. Bardzo.. Cieżko to słowami opisać ;-/. Ale dlaczego ja
powinienem dostać mandat? Jechałem zgodnie z przepisami, nie popełniłem
wykroczenia itp..
Skrzyżowanie jest dość felerne, bo bardzo słabą widoczność mają ci, ktorzy
wyjeżdzają z tej podpożadkowanej. (Było tam już chyba ze 30 wypadków..) Tak
czy inaczej to niczego nie usprawiedliwia. Wymuszenie, to wymuszenie..
Pzdr
-
8. Data: 2004-09-19 14:30:38
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: Richat <r...@t...pl>
nasz kolega latet nabazgrał:
> Ręce mi opadły i do końca zycia straciłem wszelki
> szacunek dla polskich sądów oraz naiwną wiarę,
> że mozna w nich szukać sprawiedliwosci.
madia lubia takie aferki, moze by do nich sie udac
a tak swoja droga to chyba pamietam twoj przypadek, byly tam jakies
problemy ze swiadkiem chyba, czy to to? cos on pokrecil numery czy cos
takiego
--
Pozdr.Richat
oklejona White Fela 1.3 Mpi + LPG
nieoklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy :-)
Katowice - Bytom
-
9. Data: 2004-09-19 14:36:56
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: Richat <r...@t...pl>
nasz kolega Andrzej nabazgrał:
> no śmieszni.. Bardzo.. Cieżko to słowami opisać ;-/. Ale dlaczego ja
> powinienem dostać mandat? Jechałem zgodnie z przepisami, nie popełniłem
> wykroczenia itp..
> Skrzyżowanie jest dość felerne, bo bardzo słabą widoczność mają ci, ktorzy
> wyjeżdzają z tej podpożadkowanej. (Było tam już chyba ze 30 wypadków..) Tak
> czy inaczej to niczego nie usprawiedliwia. Wymuszenie, to wymuszenie..
no i tego sie trzymaj
--
Pozdr.Richat
oklejona White Fela 1.3 Mpi + LPG
nieoklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy :-)
Katowice - Bytom
-
10. Data: 2004-09-19 14:36:56
Temat: Re: [Wypadek samochodowy] Praca policji.. zastrzeżenia.. [długie]
Od: "latet" <l...@l...pl>
> madia lubia takie aferki, moze by do nich sie udac
> a tak swoja droga to chyba pamietam twoj przypadek, byly tam jakies
> problemy ze swiadkiem chyba, czy to to? cos on pokrecil numery czy cos
> takiego
Byla początkowa rozbieżnosc w 1 cyferce numeru,
pomiedzy tym co ja zapsialem, a tym co zapisal swiadek.
Ale przez dalekiego znajomego w policji udalo sie
ustalic, ktory numer jest wlasciwy i w pismie do sądu
poszedł ten prawidłowy.
Niestety, nic to nie dało.
Sprawa juz dawno zamknięta. AC pokryło mi wiekszosc
kosztów naprawy. Z wlasnej kieszeni doplacilem
tylko 700 zł do naprawy + 300 mandat.
latet