eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek na lotnisku - odszkodowanie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 1. Data: 2009-03-06 18:52:48
    Temat: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "VanVonVen" <vanvonven@USUN__TO.interia.pl>

    Witam

    Bardzo proszę o Wasza pomoc w ponizszym temacie.

    Moj brat, który na codzien mieszka poza granicami naszego kraju, przylecial
    do Polski. Ladowal na jednym z naszych lotnisk.
    Po odprawie wychodzac z lotniska, przechodzil przez jezdnie (teren
    lotniska), spieszac sie na autobus.
    W momencie przechodzenia, nie zauwazyl opadajacego szlabanu, ktory
    wstrzymuje ruch dla samochodow (taxi, etc). Nieszczesliwie sie zlozylo, ze
    przechodzac szlaban uderzyl go prosto w glowe, prosto w czolo. Uderzenie
    bylo na tyle mocne, ze szlaban zerwal sie z mocowania, natomiast brata dosc
    konkretnie zamroczylo.

    Po dojechaniu do domu, pojawily sie zawroty glowy oraz krotkie zaniki
    pamieci. Nie zwlekajac udal sie do lekarza. W szpitalu badania, kilku
    specjalistow, diagnoza: wstrzasnienie mozgu i pozostanie przez kilka dni na
    obserwacji.

    Cale zdarzenie przyczynilo sie do tego, ze mi.in. musial on przebukowac
    bilet powrotny na pozniejszy termin, wziasc urlop u pracodawcy.

    Moje pytanie jest nastepujace, czy taki wypadek nie kwalifikuje sie do
    zadania odszkodowania od lotniska?
    Szlaban był na tyle niewidoczny lub zle zabezpieczony, ze mozna bylo pod
    niego wejsc. Poza tym nie posiadal on zadnego zabezpieczenia np.
    fotokomorki, reagujacej na obecnosc kogokolwiek pod szlabanem lub w jego
    bardzo bliskim zasiegu.

    Bardzo prosze o Wasze opinie.

    --
    Pozdrawiam
    Van



  • 2. Data: 2009-03-06 19:06:28
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: Leszek <r...@p...nospam.pl>


    >
    > Bardzo prosze o Wasze opinie.


    Czy brat przylecial moze ze Stanow Zjednoczonych?


  • 3. Data: 2009-03-06 21:15:35
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    VanVonVen wrote:
    > Po odprawie wychodzac z lotniska, przechodzil przez jezdnie (teren
    > lotniska), spieszac sie na autobus.
    > W momencie przechodzenia, nie zauwazyl opadajacego szlabanu, ktory
    > wstrzymuje ruch dla samochodow (taxi, etc).

    tam zdaje sie nie ma przejscia dla pieszych pod szlabanem.
    chodnik jest obok jak pamietam.


  • 4. Data: 2009-03-06 21:22:05
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "VanVonVen" <vanvonven@USUN__TO.interia.pl> napisał w wiadomości
    news:

    > Po odprawie wychodzac z lotniska, przechodzil przez jezdnie (teren
    > lotniska), spieszac sie na autobus.
    > W momencie przechodzenia, nie zauwazyl opadajacego szlabanu, ktory
    > wstrzymuje ruch dla samochodow (taxi, etc).

    Szlaban na przejściu dla pieszych?
    Czy brat fatygował się jezdnią, bo chodnikiem było dalej?


  • 5. Data: 2009-03-06 21:32:55
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "VanVonVen" <vanvonven@USUN__TO.interia.pl>


    > Szlaban na przejściu dla pieszych?
    > Czy brat fatygował się jezdnią, bo chodnikiem było dalej?

    Aby przejsc na druga strone, musial przejsc przez jezdnie.
    Nie widzial szlabanu, on go dopiero ... poczuł.

    Nie wiem jak to miejsce wyglada, poniewaz go nie widzialem, lecz byc moze
    bylo zle oznaczone.



  • 6. Data: 2009-03-06 21:42:50
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    VanVonVen wrote:
    >> Szlaban na przej?ciu dla pieszych?
    >> Czy brat fatygowa? sie jezdni?, bo chodnikiem by?o dalej?
    >
    > Aby przejsc na druga strone, musial przejsc przez jezdnie.

    jakos sobie nie potrafię wyobrazić szlabanu, który stałby wzdłuż osi
    jezdni, tak aby przechodząc w poprzek na niego trafić.

    >
    > Nie wiem jak to miejsce wyglada, poniewaz go nie widzialem, lecz byc moze
    > bylo zle oznaczone.
    >
    No to ja ci powiem.
    Wyszedlz z hali lotniska i pociął na przystanek prosto przed siebie,
    anjpierw przez jezdnię przy hali, potem przez wyspekę po środku, a potem
    pięknie środeczkiem przez wyjazd z parkingu dla samochodów.
    Nie ma się co dziwić, że oberwał szlabanem spadającym na niego z
    nienacka z góry. Dobrze, że szlabanu nie uszkodził, bo dopiero by go to
    kosztowało.


  • 7. Data: 2009-03-06 21:45:43
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "VanVonVen" <vanvonven@USUN__TO.interia.pl> napisał w wiadomości
    news:gort30$gb7$1@node1.news.atman.pl...
    >
    >> Szlaban na przejściu dla pieszych?
    >> Czy brat fatygował się jezdnią, bo chodnikiem było dalej?
    >
    > Aby przejsc na druga strone, musial przejsc przez jezdnie.

    I zrobił to przejściem dla pieszych?
    Czy tak jak mu pasowało?


  • 8. Data: 2009-03-07 07:02:02
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "Daniel" <w...@w...pl>

    > Dobrze, że szlabanu nie uszkodził, bo dopiero by go to kosztowało.

    Niech się cieszy, że nie dostał Nagrody Darvina :-)

    Przy okazji... to dowód, że Polski nie opuszczają najtęższe mózgi :-)

    D.


  • 9. Data: 2009-03-07 07:02:16
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "Daniel" <w...@w...pl>

    > Dobrze, że szlabanu nie uszkodził, bo dopiero by go to kosztowało.

    Niech się cieszy, że nie dostał Nagrody Darwina :-)

    Przy okazji... to dowód, że Polski nie opuszczają najtęższe mózgi :-)

    D.


  • 10. Data: 2009-03-07 08:26:13
    Temat: Re: Wypadek na lotnisku - odszkodowanie?
    Od: "VanVonVen" <vanvonven@USUN__TO.interia.pl>


    > Niech się cieszy, że nie dostał Nagrody Darvina :-)
    >
    > Przy okazji... to dowód, że Polski nie opuszczają najtęższe mózgi :-)

    Natomiast Twoja wypowiedz, pokazuje jak jestesmy "bratnim" narodem.

    Nie wiem czy wiesz, lecz jeśli chodzi o sprawy bezpieczenstwa to np. w
    miejscu pracy pracodawca powinien dolozyc wszelkich staran, aby nie dopuscic
    do wypadku. Nawet gdyby najwiekszy idiota wsadzil sobie palce w miejsce
    (niezabezpieczone), w ktore wsadzac nie powinien, pracodawca sprawe w sadzie
    przegra wlasnie za niedolozenie wszelkich staran, aby niebezpieczenstwo
    wyeliminowac.

    Szkoda, ze mieszkamy w kraju, w ktorym sa wlasnie tacy ludzie jak Ty. Takie
    postrzeganie otaczajacego swiata, przyczynia sie do tego, ze to co poza moim
    domem, bliskim otoczeniem, to juz niewazne, bo jesli cos sie komus stanie,
    to NA PEWNO nie Tobie.
    Zycze Ci, abys nigdy nie popelnial bledow, choc pewnie i tak ich nie
    popelniasz - Mr Perfect.



strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1