Mam lokal(32m2) do wynajecia. Poniewaz
przez dluzszy czas nie moglem chetnego
na niego znalezc, wiec zglosilem go do
biura nieruchomosci(czy jak to tam sie
nazywa).Przez 2 miesiace mi nikogo
nie znalezli.
Ale wczoraj zglosila sie do mnie osoba
ktora by chciala to wynajac.W umowie
ktora podpisalem z "biurem nieruchomosci"
nie dopatrzylem sie wpisu co bedzie w takim
wypadku jak ja sam znajde najemce.
Czy w takim wypadku jak podpisze umowe
z osoba ktora sie do mnie zglosila
to bede musial cos placic "w biurze
nieruchomosci" ?
W umowie nie moge sie doczytac bo
jak to niektore umowy maja cos
"drobnum druczkiem" napisane.
Co powinienem w takim razie zrobic?
ps: nie chcial bym placic firmie
ktora mi klienta nie znalazla.
Rylen

do góry

Użytkownik "Rylen" <r...@m...pl> napisał
> W umowie nie moge sie doczytac bo
> jak to niektore umowy maja cos
> "drobnum druczkiem" napisane.
> Co powinienem w takim razie zrobic?

Umowa jest najważniejsza, więc dobrze, abyś ją jednak doczytał.

do góry

> W umowie nie moge sie doczytac bo
> jak to niektore umowy maja cos
> "drobnum druczkiem" napisane.
> Co powinienem w takim razie zrobic?
> ps: nie chcial bym placic firmie
> ktora mi klienta nie znalazla.
> Rylen

Witam
Ja pracuje w biurze nieruchomosci, postaram ci sie pomóc.
Zobacz czy na gorze masz napisane umowa na wyłączność, jesli tak to niestety
musisz zapłacic , jesli jest napisane tylko umowa posrednictwa przy
sprzedazy/wynajmie, to jest to umowa otwarta i nie musisz nic płacic.
Rada dla kazdego, nigdy nie podpisujcie umowy na wyłączność, to nie ma
sensu, zawsze domagajcie sie umowy otwartej, wtedy jak sami znajdziecie
klinta biuro sie nie wtraca.
Jesli podpisales umowe na wyłącznośc, to zawsze mozesz isc i porozmawiac,
powiedz, ze niikt cie nie poinformował o tym, ze podpisujesz umowe na
wyłacznosc i ze jest mozliwosc podpisania umowy otwartej.
Jak trafisz na uczciwe biuro, to zejdaz prowizjii.mam nadzieje, ze pomogłam,
nie chce zeby kady myslal, ze biura nieruchomosci zawsze pracuja
wykorzystujac klientów :-)) Ja nigdy nie podpisuje z klientami umow na
wyłacznosc, uwazam, ze to nie ma sensu
U nas w biurze uwazamy, ze jesli jeden klient bedzie z nas zadwolony, to
przyprowadzi 10 innych klientów a jak jeden bedzie czuł sie oszukany to
odstraszy 20 innych ;-)) Sprawdza sie
Pozdarwiam
Eliza

do góry