Sytuacja jest taka:
rodzice wyjeżdżają za granicę na 2 tygodnie, a dzieci (nastoletnie)
pozostają w kraju pod opieką osoby zaprzyjaźniomej.
Nie ma żadnej rodziny, która w razie czego mogłaby decydować za rodziców w
sprawach nagłych (np. konieczność wezwania lekarza, operacji itp).
Co mają w takiej sytuacji zrobić rodzice, aby uniknąc problemów? Dać osobie
opiekującej się dziećmi pełnomocnictwo? W jakiej formie?
Jacek

do góry

Jacek napisał(a) :
> Sytuacja jest taka:
> rodzice wyjeżdżają za granicę na 2 tygodnie, a dzieci (nastoletnie)
> pozostają w kraju pod opieką osoby zaprzyjaźniomej.
> Nie ma żadnej rodziny, która w razie czego mogłaby decydować za rodziców w
> sprawach nagłych (np. konieczność wezwania lekarza, operacji itp).
> Co mają w takiej sytuacji zrobić rodzice, aby uniknąc problemów? Dać osobie
> opiekującej się dziećmi pełnomocnictwo? W jakiej formie?

Rozwinę jeszcze. To mały problem. Gorzej jak dzieci pójdą w tango
(czytaj - w Polskę, czy nabroją gdzieś z dala od domu)

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

do góry

Jacek wrote:
> Sytuacja jest taka:
> rodzice wyje?d?aj? za granice na 2 tygodnie, a dzieci (nastoletnie)
> pozostaj? w kraju pod opiek? osoby zaprzyja 1/4 niomej.
> Nie ma ?adnej rodziny, która w razie czego mog?aby decydowaae za rodziców w
> sprawach nag?ych (np. konieczno?ae wezwania lekarza, operacji itp).
> Co maj? w takiej sytuacji zrobiae rodzice, aby unikn?c problemów? Daae osobie
> opiekuj?cej sie dzieaemi pe?nomocnictwo? W jakiej formie?
> Jacek
>
>
>
bylo nie robic dzieci.

do góry

Gratuluję błyskotliwej odpowiedzi.
Co byś powiedział, gdyby Twoim rodzicom ktoś zaproponował takie rozwiązanie
w przeszłości?
Jacek

do góry

Jacek wrote:
> Gratuluję błyskotliwej odpowiedzi.
> Co byś powiedział, gdyby Twoim rodzicom ktoś zaproponował takie
> rozwiązanie w przeszłości?
> Jacek

zaproponował mi.
W jednym przypadku pojechalismy bo nie bylo dzieci, w drugim odmówilem,w
trzecim postawilem warunek, ze jedziemy wszyscy i pojechalismy.

do góry

witek pisze:
> Jacek wrote:
>> Gratuluję błyskotliwej odpowiedzi.
>> Co byś powiedział, gdyby Twoim rodzicom ktoś zaproponował takie
>> rozwiązanie w przeszłości?
>> Jacek
>
> zaproponował mi.
> W jednym przypadku pojechalismy bo nie bylo dzieci, w drugim odmówilem,w
> trzecim postawilem warunek, ze jedziemy wszyscy i pojechalismy.


Miałeś nastoletnie dzieci, które sobie same życiu przez 2 tygodnie
nie poradzą? Współczuję.

Odwrócę pytanie: czy jak nastoletnie dzieci chcą pojechać na
2-tygodniowe kolonie, to rodzic-Witek koniecznie chce jechać z nimi?

--
Liwiusz

do góry

> Miałeś nastoletnie dzieci, które sobie same życiu przez 2 tygodnie nie
> poradzą? Współczuję.
>
> Odwrócę pytanie: czy jak nastoletnie dzieci chcą pojechać na
> 2-tygodniowe kolonie, to rodzic-Witek koniecznie chce jechać z nimi?

He he a widziałeś aby ktoś zorganizował kolonie bez zapewnienia
opieki ze strony dorosłych?



z

do góry