-
1. Data: 2003-10-22 17:20:51
Temat: Wszystkie zwierzęta są równe, ale świnie są równiejsze
Od: "Karol Szmid" <k...@i...pl>
Witam serdecznie szanownych grupowiczów.
Moja sprawa dotyczy mieszkania komunalnego. Zacznę od samego początku. 3
lata temu ożeniłem się z miłosci, 2 miesiące później byliśmy już modelem
rodziny 2+1. Złożyłem wniosek o przyznanie mieszkania komunalnego- został on
rozpatrzony pozytywnie na rok 2006 :))). Na razie zacząłem dopiero pracę na
staż absolwencki i mam ciągle przeciągi w portfelu. Żona nie pracuje- jeździ
z małym do osrodka dla dzieci niepełnosprawnych. Przeczytajcie, co napisałem
Prezydentowi Rybnika- dziasiaj u niego byłem na "widzeniu" ;)
Do Prezydenta Miasta Rybnik
Odwołanie
W związku z pismem o sygnaturze Lok- 71413/00075/01 z odmową
dotyczącą przyspieszenia przydziału mieszkania, proszę Pana Prezydenta o
ponowne rozpatrzenie mojej prośby.
Społeczna Komisja Mieszkaniowa powołała się na fakt, iż babcia
zapisała mojej żonie lokal przy ul. Zwycięstwa 27b/8 w Chwałowicach. Uważam
taką argumentację za krzywdzącą, ponieważ nie zaznaczono, iż jest to
mieszkanie o łącznej powierzchni 29 m2! Gdybyśmy musieli z babcią
zamieszkać, byłoby nas czworo na tych paru metrach! Nawet nie byłoby gdzie
łóżek poukładać. Babcią trzeba się też przerwy od kilku lat opiekować, z za
tą opiekę jest odpowiedzialna moja żona, i to ona po śmierci babci dostanie
tą kawalerkę.
W maju 2001 roku otrzymałem pismo od Komisji Lokalowej zawiadamiające mnie o
pozytywnym rozpatrzeniu mojego wniosku o przydzielenie mi mieszkania
komunalnego i o zakwalifikowaniu do załatwienia po roku 2006. Obecnie jestem
zameldowany na pobyt czasowy wraz z żoną i 3- letnim synem w Rybniku
Boguszowicach przy ul. Wazów 3b/4. Jest to mieszkanie komunalne mojego
dziadka, w którym faktycznie przebywałem z żoną i dzieckiem już od 3 lat.
Razem z ojcem od ponad 8 lat kilka razy w tygodniu przyjeżdżałem do dziadków
pomagać im w zakupach, porcjowaniu leków, porządkach. Od 2000 roku, po
śmierci babci stan dziadka na tyle się pogorszył, że wymagał całodobowej
opieki i tą opiekę mu zapewniliśmy w domu ojca. Niestety dziadek niedawno
zmarł i już parę dni po jego śmierci otrzymałem pismo wystosowane przez p.
Jana Podleśnego wzywające mnie i moją rodzinę do opuszczenia lokalu.
Moja sytuacja przedstawia się następująco. Mimo ukończenia
studiów i aktywnej postawy w zakresie poszukiwania pracy wciąż jestem
bezrobotny. Żona także nigdzie nie pracuje i poświęca się wychowywaniu
dziecka. W najbliższej przyszłości ma zamiar także podjąć studia. Mój syn-
Ryszard leczy się od urodzenia w Ośrodku Leczniczo- Rehabilitacyjnym dla
Dzieci Niepełnosprawnych Ruchowo i Umysłowo im. Jana Pawła II w Rybniku na
ul. Hibnera 55. Nie stać mnie na mieszkanie spółdzielcze. U moich rodziców
na ul. Baczyńskiego 3 też nie ma warunków- jest sześcioro dzieci, dziadek,
babcia i prababcia.
Jak widać gdybym był zmuszony opuścić mieszkanie po dziadku, to
musiałbym zamieszkać w fatalnych warunkach. Nie moglibyśmy się rozwijać, a
ze społecznego punktu widzenia, takie rozwiązanie było by delikatnie mówiąc-
niesprawiedliwe. Nie zalegamy za czynsz, wszystkie opłaty regulujemy zawsze
terminowo. Dbamy o to mieszkanie, wykonujemy bieżące remonty.
Zainstalowaliśmy w tym mieszkaniu na własny koszt centralne ogrzewanie na
gaz, liczniki na wodę. Gdybym miał pieniądze, to nie musiałbym się prosić o
mieszkanie komunalne po dziadku. Dlatego proszę Pana Prezydenta o ponowne
rozpatrzenie mojej prośby i przydzielenie mi właśnie tego mieszkania po moim
dziadku.
Z poważaniem,
Karol Szmid
Pan prezydent powiedział mi że nie ma szans, bo mają jakieś tam swoje
uchwały wg. której musiałbym przez 10 lat zamieszkiwać z dziadkiem.
Secundum- mamy lokal przy ul. Zwycięstwa 27 i to nas dyskwalifikuje. Nie
docierało do niego, że nie mam kasy na mieszkanie spółdzielcze i że mały
jest wyjątkowo nadpobudliwym dzieckiem leczącym się w ośrodku. Mam im złożyć
sprawę? Są jakieś szanse na wygraną? Nieoficjalnie wiem, że "żaba" tkwi w
tym, że ktoś jest napalony na właśnie to mieszkanie, ale nie mogę się
powołać na źródło. Co robić?
Pozdrawiam, Karol Szmid
k...@i...pl
-
2. Data: 2003-10-23 10:16:39
Temat: Re: Wszystkie zwierzęta są równe, ale świnie są równiejsze
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 22 Oct 2003, Karol Szmid wrote:
>+ Witam serdecznie szanownych grupowiczów.
>+
>+ Moja sprawa dotyczy mieszkania komunalnego. Zacznę od samego początku.
[...]
>+ Do Prezydenta Miasta Rybnik
[...]
>+ zapisała mojej żonie lokal przy ul. Zwycięstwa 27b/8 w Chwałowicach.
Czy Chwałowice to dzielnica Rybnika ?
O ile wiem - to zakaz posiadania lokalu komunalnego dotyczy
posiadania innego lokalu *w tej samej gminie*. Głowy nie dam,
podstawy prawnej nie wskażę, ale jestem dość mocno przekonany
że tak właśnie jest.
[...]
>+ mieszkanie o łącznej powierzchni 29 m2! Gdybyśmy musieli z babcią
>+ zamieszkać, byłoby nas czworo na tych paru metrach!
Nie wiem którą powierzchnię bierze się do obliczeń, ale
parę(naście ?) lat temu "natychmiastowy" przydział przysługiwał
coś przy przekroczeniu "normy" 5m^2 na osobę.
Krótko mówiąc: z mieszkaniami jest tragicznie (poza własnościowymi
rzecz jasna).
[...]
>+ Boguszowicach przy ul. Wazów 3b/4. Jest to mieszkanie komunalne mojego
>+ dziadka, w którym faktycznie przebywałem z żoną i dzieckiem już od 3 lat.
[...]
>+ ze społecznego punktu widzenia, takie rozwiązanie było by delikatnie mówiąc-
>+ niesprawiedliwe.
Powiem ci tak: w naszym prawie jak dotąd wiele rzeczy jest
postawione na głowie. Zasiłki, opieka itp. przysługują
w pierwszej kolejności kiedy jest "problem społeczny": alkoholizm,
ktoś alimentów nie płaci itp.
Kiedy p. minister wykładała (1 PR) że celem likwidacji funduszu
alimentacyjnego jest pukniecie się w głowę (no, może nie tymi
słowami ;)) dlaczego rodzina w której "zobowiązany" wziął
i uciekł za granicę ma dostawać zasiłek - a taka w której
oboje bezrobotnych rodziców usiłuje "żyć normalnie" nie
dostaje NIC - to została niemal zakrzyczana.
>+ Nie zalegamy za czynsz, wszystkie opłaty regulujemy zawsze
>+ terminowo. Dbamy o to mieszkanie, wykonujemy bieżące remonty.
Popatrz na to co wyżej: IMHO taki sobie argument :(
Przecież stać cię na "utrzymywanie", to sobie radę dasz :(
Wiem, mało pocieszające.
[...]
>+ Pan prezydent powiedział mi że nie ma szans, bo mają jakieś tam swoje
>+ uchwały wg. której musiałbym przez 10 lat zamieszkiwać z dziadkiem.
Zdaje się że tak *było*, a jest nawet gorzej: tzn. jakbyś
wyciągnął umowę sprzed 10 lat w której "zobowiązujesz się
do opieki w zamian za zamieszkanie" to na zasadzie zachowania
praw nabytych jeszcze by się "łapało".
Ale dziś "opiekujący się" nie nabywa NIC.
Najemca "zabiera tych których zameldował ze sobą".
Jak umiera to najwyraźniej też :[
>+ Secundum- mamy lokal przy ul. Zwycięstwa 27 i to nas dyskwalifikuje.
Co to za gmina owe Chwałowice - oddzielna ?
Bo jeśli część Rybnika - to dyskwalifikuje, rzeczywiście.
>+ Mam im złożyć sprawę? Są jakieś szanse na wygraną?
N.C.
A o co sprawę ?
>+ Nieoficjalnie wiem, że "żaba" tkwi w tym, że ktoś jest napalony
>+ na właśnie to mieszkanie, ale nie mogę się
>+ powołać na źródło.
:(
BTW:
Powiem ci że byłem świadkiem (kilkanaście lat temu) jak
mieszkanie "do remontu" zostało "sprzątnięte" sprzed nosa
kolejki oczekujących którzy już mieli "prawo wyboru".
Bezczelnie, pani "weszła w innej sprawie".
A panie w biurze jakoś tak nic zdrożnego w tym że dały jej
"papier" do odbioru kluczy nie widziały :>
>+ Co robić?
Może ktoś inny ma jakiś pomysł.
pozdrowienia, Gotfryd