Witam,
Koleżanka ma wykupione mieszkanie w starym, 2 piętrowym budynku na parterze.
Ma osobne wejście bezpośrednio do mieszkania z chodnika.
Pozostałe stado lokatorów- 6 szt. mieszka w reszcie budynku.
Owa reszta korzysta ze wspólnej klatki schodowej.
Jakie są szanse na zmniejszenie udziałów w kosztach/nie partycypowaniu w remoncie
owej klatki
schodowej + opłaty za tzw. światło?
Ona nigdy z tej klatki nie korzysta.
Co trzeba zrobić?
Pozdrawiam
R.

do góry

On 30 Mar, 20:26, Rentier <f...@g...com> wrote:
> Witam,
> Koleżanka ma wykupione mieszkanie w starym, 2 piętrowym  budynku na parterze.
> Ma osobne wejście bezpośrednio do mieszkania z chodnika.
> Pozostałe stado lokatorów- 6 szt. mieszka w reszcie budynku.
> Owa reszta korzysta ze wspólnej klatki schodowej.
> Jakie są szanse na zmniejszenie udziałów w kosztach/nie partycypowaniu w remoncie
owej klatki
> schodowej + opłaty za tzw. światło?
> Ona nigdy z tej klatki nie korzysta.
> Co trzeba zrobić?
> Pozdrawiam
> R.

Postawic taki wniosek na spotkaniu wspolnoty i go przeglosowac.

do góry

> Postawic taki wniosek na spotkaniu wspolnoty i go przeglosowac.
Niby tak, ale od razu widać,że tylko ona będzie zainteresowana, nikt inny...

do góry

W wiadomości news:hotfoo$91p$1@news.dialog.net.pl Rentier
<f...@g...com> pisze:

> Koleżanka ma wykupione mieszkanie w starym, 2 piętrowym budynku na
> parterze. Ma osobne wejście bezpośrednio do mieszkania z chodnika.
> Pozostałe stado lokatorów- 6 szt. mieszka w reszcie budynku.
> Owa reszta korzysta ze wspólnej klatki schodowej.
> Jakie są szanse na zmniejszenie udziałów w kosztach/nie partycypowaniu w
> remoncie owej klatki schodowej + opłaty za tzw. światło?
Mniej więcej podobne, jak nie partycypowanie w kosztach remontu dachu
(mieszkając na parterze nie korzysta z niego).

--
Jotte

do góry

W dniu 30-03-2010 20:26, Rentier pisze:
> Witam,
> Koleżanka ma wykupione mieszkanie w starym, 2 piętrowym budynku na
> parterze.
> Ma osobne wejście bezpośrednio do mieszkania z chodnika.
> Pozostałe stado lokatorów- 6 szt. mieszka w reszcie budynku.
> Owa reszta korzysta ze wspólnej klatki schodowej.
> Jakie są szanse na zmniejszenie udziałów w kosztach/nie partycypowaniu w
> remoncie owej klatki schodowej + opłaty za tzw. światło?
> Ona nigdy z tej klatki nie korzysta.
> Co trzeba zrobić?

Skoro jest członkiem wspólnoty mieszkaniowej, to musi ponosić koszty,
które jej bezpośrednio nie dotyczą. Podobnie inni członkowie wspólnoty.
Na tym polega sens tego typu organizacji.

Padł tutaj dobry przykład z dachem. Jak budynek podejdzie woda, to do
remontu też będą się musieli dołożyć właściciele lokali na 2. i 3.
piętrze - chociaż ich bezpośrednio problem nie dotyczy. Podobnie jest
np. ze składką zdrowotną odciąganą od wynagrodzenia. Nawet jak ktoś się
nie leczy w publicznych ZOZ-ach, to płacić musi.


--
.B:artek.

do góry

"SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> wrote in message
news:8ab2b703-fd9b-4fd4-ac1f-
> Postawic taki wniosek na spotkaniu wspolnoty i go przeglosowac.

czy to jest normalnie przegłosowywane większością? Nie wiem, czy dobrze
rozumuję, ale zastanowiło mnie, czy analogicznie mieszkańcy nizszych
pięter - których jest naturalnie wiecej - nie mogliby postawić wniosku że
'oni nie korzystają z dachu więc niech koszty dzieli się na mieszkańców
ostanigo piętra'. Taki wniosek ma szansę zostać uchwalony większoscią - czy
tak?

do góry

karamba wrote:
> "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> wrote in message
> news:8ab2b703-fd9b-4fd4-ac1f-
>> Postawic taki wniosek na spotkaniu wspolnoty i go przeglosowac.
>
> czy to jest normalnie przegłosowywane większością? Nie wiem, czy dobrze
> rozumuję, ale zastanowiło mnie, czy analogicznie mieszkańcy nizszych
> pięter - których jest naturalnie wiecej - nie mogliby postawić wniosku że
> 'oni nie korzystają z dachu więc niech koszty dzieli się na mieszkańców
> ostanigo piętra'. Taki wniosek ma szansę zostać uchwalony większoscią - czy
> tak?
>
>
każdę uchwałę można zaskarżyć do sądu, który sąsiadów z niższych pięter
pośle na drzewo.

do góry

W dniu 31-03-2010 13:37, karamba pisze:
> czy to jest normalnie przegłosowywane większością? Nie wiem, czy dobrze
> rozumuję, ale zastanowiło mnie, czy analogicznie mieszkańcy nizszych
> pięter - których jest naturalnie wiecej - nie mogliby postawić wniosku że
> 'oni nie korzystają z dachu więc niech koszty dzieli się na mieszkańców
> ostanigo piętra'. Taki wniosek ma szansę zostać uchwalony większoscią - czy
> tak?

Od sposobu podziału kosztów we wspólnocie między _wszystkich_ i
stosownie do posiadanych udziałów w nieruchomości wspólnej, który
określony jest w ustawie o własności lokali, można odejść tylko w drodze
*UMOWY* zawartej przez wszystkich właścicieli lokali w formie aktu
notarialnego.

--
.B:artek.

do góry

> Skoro jest członkiem wspólnoty mieszkaniowej, to musi ponosić koszty,
> które jej bezpośrednio nie dotyczą. Podobnie inni członkowie wspólnoty.
> Na tym polega sens tego typu organizacji.
>
> Padł tutaj dobry przykład z dachem. Jak budynek podejdzie woda, to do
> remontu też będą się musieli dołożyć właściciele lokali na 2. i 3.
> piętrze - chociaż ich bezpośrednio problem nie dotyczy. Podobnie jest
> np. ze składką zdrowotną odciąganą od wynagrodzenia. Nawet jak ktoś się
> nie leczy w publicznych ZOZ-ach, to płacić musi.
Ja tu widzę jednak subtelną różnicę.
Dach ma tak czy siak bezpośredni wpływ na budynek jako taki i wszyscy z niego "
korzystaja"
bezpośrednio i posrednio.
Ona jednak absolutnie nie musi chodzić po ich klatce schodowej,zeby normalnie
mieszkac, tak jak
sąsiedzi nie korzystaja z jej balkonu.

do góry

Rentier wrote:
>
>> Skoro jest członkiem wspólnoty mieszkaniowej, to musi ponosić koszty,
>> które jej bezpośrednio nie dotyczą. Podobnie inni członkowie wspólnoty.
>> Na tym polega sens tego typu organizacji.
>>
>> Padł tutaj dobry przykład z dachem. Jak budynek podejdzie woda, to do
>> remontu też będą się musieli dołożyć właściciele lokali na 2. i 3.
>> piętrze - chociaż ich bezpośrednio problem nie dotyczy. Podobnie jest
>> np. ze składką zdrowotną odciąganą od wynagrodzenia. Nawet jak ktoś się
>> nie leczy w publicznych ZOZ-ach, to płacić musi.
> Ja tu widzę jednak subtelną różnicę.
> Dach ma tak czy siak bezpośredni wpływ na budynek jako taki i wszyscy z
> niego " korzystaja" bezpośrednio i posrednio.
> Ona jednak absolutnie nie musi chodzić po ich klatce schodowej,zeby
> normalnie mieszkac, tak jak sąsiedzi nie korzystaja z jej balkonu.

i co z tego, ze nie musi.
jest to część wspólna i jej koszty są rozliczane proporcjonalnie do
udziałów.
Balkon nie jest częścią wspólną budynku.

do góry