Może mi ktoś wytłumaczyć, jak to jest?

Mam wierzytelność dużą (powiedzmy 600.000,- PLN) swoją z wyrokiem i
klauzulą. Gdzie nie pójdę - nic nie mogę wskórać, bo albo ktoś nie chce się
tym zająć, albo jak już musi z urzędu (komornik), to robi to " z urzędu".

Mam również zobowiązanie względem innej osoby prawnej niż mój dłużnik, w
sumie niewielką ( 8000,- PLN ). Niestety też jest na to wyrok sądu.

Chciałem, żeby komornik zajął z mojej wierzytelności taką część, która
pokryje zobowiązanie nawet z odsetkami, i żebym miał to z głowy. Niestety,
komornik żąda wykazania majątku dłużnika. Ponadto sąd zaczął straszyć jakąś
odsiadką, pracami społecznie użytecznymi itd.

Kurde, jak to załatwić ????

do góry

R De wrote:
> Chciałem, żeby komornik zajął z mojej wierzytelności taką część, która
> pokryje zobowiązanie nawet z odsetkami, i żebym miał to z głowy. Niestety,
> komornik żąda wykazania majątku dłużnika. Ponadto sąd zaczął straszyć jakąś
> odsiadką, pracami społecznie użytecznymi itd.

Niezłe. Ty nie możesz wyegzekwować wyroku, więc niech sąd się martwi jak
to zrobić...

KG

do góry

Użytkownik "R De" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv36vf$g2l$1@news.onet.pl...

To, co proponujesz, to cesja wierzytelności. Ale na coś takiego musiał by
wyrazić Twój wierzyciel. Komornik nie ma prawa.

do góry

kam wrote:

> R De wrote:
>> Chciałem, żeby komornik zajął z mojej wierzytelności taką część, która
>> pokryje zobowiązanie nawet z odsetkami, i żebym miał to z głowy.
>> Niestety, komornik żąda wykazania majątku dłużnika. Ponadto sąd zaczął
>> straszyć jakąś odsiadką, pracami społecznie użytecznymi itd.
>
> Niezłe. Ty nie możesz wyegzekwować wyroku, więc niech sąd się martwi jak
> to zrobić...
>
> KG

No tak na ludzka a nie prawnicza logike to kto ma sie troszczyc o
egzekwowanie wyrokow jak nie organy panstwa ?

Boguslaw

do góry

Użytkownik bosz napisał:


> No tak na ludzka a nie prawnicza logike to kto ma sie troszczyc o
> egzekwowanie wyrokow jak nie organy panstwa ?

a dlaczego państwo?
przecież to sprawa człeka, żeby swe pieniądze dostał

do góry

On Mon, 26 Jan 2004, R De wrote:

>+ Może mi ktoś wytłumaczyć, jak to jest?
>+
>+ Mam wierzytelność dużą (powiedzmy 600.000,- PLN) swoją z wyrokiem i
>+ klauzulą. Gdzie nie pójdę - nic nie mogę wskórać, [...]
>+ Mam również zobowiązanie względem innej osoby prawnej niż mój dłużnik, w
>+ sumie niewielką ( 8000,- PLN ). Niestety też jest na to wyrok sądu.

No to sa dwa odrębne zobowiazania.
Jedno u niewiarygodnego i trudnego w egzekucji dłużnika, drugie
- u dłużnika wiarygodnego i z którego da się sciagnac co nieco
(ten drugi to ty :)).
Poniewaz kazdy zadłużał się na własna odpowiedzialnosc - ale również
*powierzał* swoje należnosci wg wlasnej oceny i odpowiedzielanosci,
to nie ma podstaw aby twój wierzyciel miał dostać "gorszy" dług
- twój dług, z którego trudno cos odzyskać.
Jakkolwiek zle by to nie zabrzmiało ... on ma prawo egzekwowac
od osoby której ON cos powierzył, a nie od bliżej nieznanej strony
trzeciej.
W Konstytucji nie mamy zapisanego prawa do "żadania skutku egzekucji"
:]

[...]
>+ Kurde, jak to załatwić ????

Popatrz na to tak: jakby ktos zamiast spłaty własnego długu proponował
ci w zamian egzekucję dajmy na to "z długu szwagra który bezrobotnym
został" - to bys się zgodził ?

pozdrowienia, Gotfryd

do góry