Witam wszystkich!

Czy jesli w umowie jest zapisane "do 31.01.2003" (nie znalazlo sie tam
slowo "wlacznie"), to termin uplywa z koncem 30.01 czy 31.01? Gdzie ta
kwestia jest prawnie uregulowana?

pzdr
Mateo

do góry

----- Original Message -----
From: "Mateo" <n...@p...wp.pl>
To: <p...@n...pl>

: Czy jesli w umowie jest zapisane "do 31.01.2003" (nie znalazlo sie tam
: slowo "wlacznie"), to termin uplywa z koncem 30.01 czy 31.01?

31.01

: Gdzie ta
: kwestia jest prawnie uregulowana?

w części ogólnej kodeksu cywilnego



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

Użytkownik "Marcin Surowiec" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:03d501c2c08f$6726d650$a740200a@zm...
>
> From: "Mateo" <n...@p...wp.pl>
>
> : Czy jesli w umowie jest zapisane "do 31.01.2003" (nie znalazlo sie
tam
> : slowo "wlacznie"), to termin uplywa z koncem 30.01 czy 31.01?
>
> 31.01
>
> : Gdzie ta
> : kwestia jest prawnie uregulowana?
>
> w części ogólnej kodeksu cywilnego
>


Masz na mysli art. 111? Wydaje mi sie, ze chodzi w nim raczej o sytuacje, w
ktorej w umowie zapisano by np. "w ciagu 10 dni". Szczegolnie punkt 2 tego
artykulu, ktory mowi o "poczatku terminu oznaczonego w dniach" sugeruje, ze
ten artykul nie moze byc odpowiedzia na moje pytanie - no bo jak mozna mowic
o "poczatku terminu do 31.01". Gdy rozpatrujemy termin np. 10 dni, to
poczatek takiego terminu staje sie juz czyms sensownym.

pzdr
Mateo

do góry

----- Original Message -----
From: "Mateo" <n...@p...wp.pl>
To: <p...@n...pl>

: Masz na mysli art. 111? Wydaje mi sie, ze chodzi w nim raczej o sytuacje,
w
: ktorej w umowie zapisano by np. "w ciagu 10 dni". Szczegolnie punkt 2 tego
: artykulu, ktory mowi o "poczatku terminu oznaczonego w dniach" sugeruje,
ze
: ten artykul nie moze byc odpowiedzia na moje pytanie - no bo jak mozna
mowic
: o "poczatku terminu do 31.01". Gdy rozpatrujemy termin np. 10 dni, to
: poczatek takiego terminu staje sie juz czyms sensownym.

oki, spróbuję raz jeszcze

31.01.

podstawa prawna 116 § 2 k.c. w związku z 89 k.c. :)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

Użytkownik "Marcin Surowiec" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:043401c2c094$e1868ee0$a740200a@zm...
> From: "Mateo" <n...@p...wp.pl>

> oki, spróbuję raz jeszcze
>
> 31.01.
>
> podstawa prawna 116 § 2 k.c. w związku z 89 k.c. :)
>


Musze przyznac, ze nie mam pojecia, jak wywnioskowales z tych artykulow, ze
termin okreslony jako konkretny dzien (bez dodania slowa "wlacznie") uplywa
z koncem tego dnia. Uprzejmie prosze o jakies wyjasnienie :)

pzdr
Mateo

do góry

Termin upływa 31.01, a jeśli to dzień ustawowo wolny od pracy, to następnego
dnia - kodeks cywilny, dział "terminy".

Art. 111. $ 1. Termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego
dnia.

do góry

----- Original Message -----
From: "Mateo" <n...@p...wp.pl>
To: <p...@n...pl>

: Musze przyznac, ze nie mam pojecia, jak wywnioskowales z tych artykulow,
ze
: termin okreslony jako konkretny dzien (bez dodania slowa "wlacznie")
uplywa
: z koncem tego dnia. Uprzejmie prosze o jakies wyjasnienie :)

szczerze mówiąc nie jestem pewien odpowiedzi, ale myślenie mi poszło w ten
sposób:

kc mówi o zdarzeniu. tym zdarzeniem jest określony dzień. (w tym wypadku
bedzie to zdarzenie przyszłe i raczej pewne :) )
ten dzień (zdarzenie) trwa od godziny 0:00 do 23:59. wydaje mi się zatem, że
przez cały czas trwania zdarzenia można jeszcze wykonywać umowę, więc
odpowiedź jak wyżej.

Ale - to tylko moja interpretacja

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

----- Original Message -----
From: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>
To: <p...@n...pl>

: Art. 111. $ 1. Termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego
: dnia.

jak słusznie zauważył Mateo, co potwierdził SN, ten przepis nie ma
zastosowania w tej sytuacji

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

| jak słusznie zauważył Mateo, co potwierdził SN, ten przepis nie ma
| zastosowania w tej sytuacji

Nie jestem pewien, czy Mateo słuszni zauważył. Nie powołujecie się na
konkretny wyrok, więc mogę jedynie domniemywać, że chodzi o ten z 23
sierpnia 2000 roku (jedyny, jaki jest w LEX-ie). Jeśli tak, to co prawda w
sentencji czytamy, że
"Przy oznaczeniu czasu trwania umowy zlecenia przez wskazanie daty
kalendarzowej jej zakończenia nie ma zastosowania art. 111 $ 2 KC." i na
pierwszy rzut oka mogło by się wydawać że jest to i w tym wypadku wiążące.

Jednak przeczytajcie uzasadnienie do wyroku. Przecież sąd rozważał zupełnie
inne zagadnienie. Upraszczając zagadnienie sąd badał, czy umowa-zlecenie
zawarta na okres od 17-31 lipca 1997 roku trwała 14 czy 15 dni. Problem był
ważki, bowiem w wypadku uznania, że umowa trwałą 15 dni, konieczne było
odprowadzenie składki ZUS. I właśnie w tym kontekście SN wypowiedział się,
uznając, iż przy umowie-zlecenie nie stosuje się art. 111$2 kc, tylko po
prostu liczy dni pracy. Firma twierdziła za art. 111$2, że pierwszego dnia
trwania umowy się nie wlicza do jej trwania, zaś sąd uznał te wykładnię za
błędną, stwierdzając, że liczy się okres zatrudnienia, a ten trwał 15 dni (z
dniem 17 lipca włącznie).

Tak więc jestem zdania, że art. 111 kc ma zastosowanie do przypadku będącego
przedmiotem naszej dyskusji. Jeśli istnieje jakieś inne orzeczenie Sądu
najwyższego albo wyrok, którego ja nie znam, to prosiłbym o podanie daty,
sygnatury czy innych danych, które pozwoliłyby mi na jego znalezienie.
Dopiero wówczas będę się mógł odnieść do Waszej koncepcji.

Póki co, jestem przekonany, że ja mam rację.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0k874$mtr$2@news.tpi.pl...
> | jak słusznie zauważył Mateo, co potwierdził SN, ten przepis nie ma
> | zastosowania w tej sytuacji
>
> Nie jestem pewien, czy Mateo słuszni zauważył. Nie powołujecie się na
> konkretny wyrok, więc mogę jedynie domniemywać, że chodzi o ten z 23
> sierpnia 2000 roku (jedyny, jaki jest w LEX-ie).

Owszem, nie powolalem sie na konkretny wyrok, powolywalem sie raczej na
zdrowy rozsadek Po prostu nie pasuja mi do mojej sytuacji zapisy w artykule
111 o "terminie oznaczonym w dniach" i "ostatnim dniu". Logika podpowiada ze
powinnismy zastosowac ten przepis w sytuacji, w ktorej mamy wiecej niz jeden
dzien, a ja mam przeciez tylko i wylacznie 31.01. Ale gdyby przyjac Twoja
interpretacje i zalozyc, ze rzeczywiscie przepis ten ma zastosowanie w mojej
sytuacji, to pojawia sie pytanie: ktory dzien jest dniem ostatnim? Scisle
rozumujac nalezy moim zdaniem dojsc do wniosku, ze jesli cos ma byc zrobione
do 31.01, to powinno to byc zrobione najpozniej do konca poprzedniego dnia,
bo inaczej mozemy kilka minut po polnocy powiedziec, ze to juz powinno byc
zrobione, a jeszcze nie jest, a wiec stan faktyczny nie odpowiada zapisowi w
umowie.

pzdr
Mateo

do góry