-
1. Data: 2008-09-13 11:45:19
Temat: Upomnienie z biblioteki
Od: Szerr <n...@p...pl>
Zginęły mi książki z biblioteki, sztuk 5. Nie wiem, kiedy i gdzie, nie
jestem w stanie ich odnaleźć, ani przypomnieć sobie okoliczności.
Biblioteka w dawnym miejscu zamieszkania, przez 5 lat (niestety!) z powodu
niedbalstwa nic nie zrobiłem w tej sprawie.
Otrzymałem teraz pismo o następującej treści:
"Wypożyczalnia wzywa Pana do zwrotu wypożyczonych książek.
Zgodnie z regulaminem wypożyczalni (uprzedzę pytania: nie znam, nie mam
wglądu, za daleko) należy wpłacić za przetrzymanie książek kwotę 1280 zł
licząc za każdą książkę po 4 zł za każdy miesiąc (zarz. Dyr. 31/97), jak
również kwotę 166 zł, która stanowi wycenę przetrzymanych książek.
Termin uregulowania należności upływa z dniem 9.10.2008. Po tym terminie
informacja o niespłaconej należności zostanie przekazana do Krajowego
Rejestru Długów, jak również Biblioteka skieruje sprawę do sądu z tytułu
przywłaszczenia mienia państwowego."
Kwota jest astronomiczna, w związku z tym pytanie:
W jakim stopniu mają rację, w jakim stopniu straszą? Jestem gotów zapłacić
za zniszczone książki, ale przecież nie było żadnego przetrzymywania, bo
książek dawno fizycznie nie ma. Czy takie kwoty zawarte w regulaminie mają
oparcie w przepisach powszechnie obowiązującego prawa?
--
Quid leges sine moribus?
-
2. Data: 2008-09-13 12:08:13
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:10jt20czdw82t.bklt2pm4gps2.dlg@40tude.net...
Moim zdaniem ich roszczenie się przedawniło i w tej sytuacji tej wersji bym
się trzymał. Zdrowy rozsądek i uczciwość nakazywałaby zapłacić za książki,
ale jak zapłacisz, to przerwiesz bieg przedawnienia.
-
3. Data: 2008-09-13 12:40:00
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 13 Wrz, 13:45, Szerr <n...@p...pl> wrote:
>
> Kwota jest astronomiczna, w związku z tym pytanie:
> W jakim stopniu mają rację, w jakim stopniu straszą? Jestem gotów zapłacić
> za zniszczone książki, ale przecież nie było żadnego przetrzymywania, bo
> książek dawno fizycznie nie ma. Czy takie kwoty zawarte w regulaminie mają
> oparcie w przepisach powszechnie obowiązującego prawa?
>
> --
> Quid leges sine moribus?
Raz ze przedawnienie, dwa ze kwota tych 4 zlotych musi byc podana w
regulaminie a nie zarzadzeniu dyrektora.
Przetrzymanie bylo z punktu widzenia biblioteki. Ich nie interesuje ze
dzien po wypozyczeniu splonely. Biblioteka je wydala i oczekuje
zwrotu.
Ps. Przez 5 lat biblioteka nie zmieniala kwot za "nieoddanie" ksiazek?
zawsze chcieli 4 zlote?
-
4. Data: 2008-09-13 13:00:58
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Sat, 13 Sep 2008 14:08:13 +0200, Robert Tomasik napisał(a)
w:<news:gagal1$f1$1@inews.gazeta.pl>:
> Moim zdaniem ich roszczenie się przedawniło
Po ilu latach się przedawnia i gdzie szukać podstawy prawnej?
I co z Krajowym Rejestrem Długów?
--
Quid leges sine moribus?
-
5. Data: 2008-09-13 13:03:41
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Sat, 13 Sep 2008 05:40:00 -0700 (PDT), SzalonyKapelusznik napisał(a)
w:<news:15422ea1-5b31-4689-9452-3085d636a3d7@l42g200
0hsc.googlegroups.com>:
> dwa ze kwota tych 4 zlotych musi byc podana w regulaminie a nie zarzadzeniu
> dyrektora.
Jaka to różnica i jakie to ma konsekwencje praktyczne? Czy regulamin może
być wprowadzony zarządzeniem dyrektora (wynikałoby mi tak z logiki ich
pisma)?
Czy ja ten regulamin musiałem kiedyś podpisać? Jeśli tak, to czy mogą
zmieniać sobie kwoty bez powiadomienia mnie?
--
Quid leges sine moribus?
-
6. Data: 2008-09-13 13:36:34
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Robert Tomasik w <news:gagal1$f1$1@inews.gazeta.pl>:
> Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:10jt20czdw82t.bklt2pm4gps2.dlg@40tude.net...
> Moim zdaniem ich roszczenie się przedawniło i w tej sytuacji tej wersji bym
> się trzymał. Zdrowy rozsądek i uczciwość nakazywałaby zapłacić za książki,
> ale jak zapłacisz, to przerwiesz bieg przedawnienia.
To już się przedawniło, czy jeszcze nie i jest co przerwać?
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
-
7. Data: 2008-09-13 13:38:47
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:10jt20czdw82t.bklt2pm4gps2.dlg@40tude.net...
>
> Moim zdaniem ich roszczenie się przedawniło i w tej sytuacji tej wersji
> bym się trzymał. Zdrowy rozsądek i uczciwość nakazywałaby zapłacić za
> książki, ale jak zapłacisz, to przerwiesz bieg przedawnienia.
Jeśli roszczenie jest przedawnione, to już nie można przerwać biegu
przedawnienia tak, aby biegło ono na nowo.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
8. Data: 2008-09-13 14:08:17
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Sat, 13 Sep 2008 14:08:13 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> Moim zdaniem ich roszczenie się przedawniło i w tej sytuacji tej wersji
> bym się trzymał.
Hmm a dlaczego w tej sprawie mielibyśmy przyjąć krótszy, niż 10-letni
okres przedawnienia?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
9. Data: 2008-09-13 15:20:26
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:10jt20czdw82t.bklt2pm4gps2.dlg@40tude.net...
>
> Moim zdaniem ich roszczenie się przedawniło i w tej sytuacji tej wersji
> bym się trzymał. Zdrowy rozsądek i uczciwość nakazywałaby zapłacić za
> książki, ale jak zapłacisz, to przerwiesz bieg przedawnienia.
jak można przerwać bieg przedawnionego roszczenia?
-
10. Data: 2008-09-13 15:27:39
Temat: Re: Upomnienie z biblioteki
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 13 Wrz, 15:03, Szerr <n...@p...pl> wrote:
> Dnia Sat, 13 Sep 2008 05:40:00 -0700 (PDT), SzalonyKapelusznik napisał(a)
> w:<news:15422ea1-5b31-4689-9452-3085d636a3d7@l42g200
0hsc.googlegroups.com>:
>
> > dwa ze kwota tych 4 zlotych musi byc podana w regulaminie a nie zarzadzeniu
> > dyrektora.
>
> Jaka to różnica i jakie to ma konsekwencje praktyczne? Czy regulamin może
> być wprowadzony zarządzeniem dyrektora (wynikałoby mi tak z logiki ich
> pisma)?
>
> Czy ja ten regulamin musiałem kiedyś podpisać? Jeśli tak, to czy mogą
> zmieniać sobie kwoty bez powiadomienia mnie?
>
> --
> Quid leges sine moribus?
Przy zapisywaniu sie do biblioteki. Teoretycznie zapisujacy powinien
byl sie z nim zapoznac. Bo moze sie tylko podpisywalo pod "zapoznalem
sie z regulaminem" a w tym regulaminie byl np. cennik.
Roznica miedzy samym zarzadzeniem a regulaminiem jest o tyle wazna ze
zarzadzenie nie ma wplywu na klienta. Natomiast jesli w regulaminie
jest informacja ze stawke za nieoddanie ustala sie zarzadzeniem to
wtedy nie trzeba dawac nowgo regulaminu do podpisy a wystarczy
poinformowac ze z dniem tym a tym weszlo w zycie. Np. wywieszka na
tablicy informacyjnej.
Regulamin niestety trzeba znac, miec, obejrzec.
Dlaczego 3 lata a nie 10? Uwazam ze wypozyczanie ksiazek na 3 miesiace
jest swiadczeniem okresowym.